To było moje 3-cie spotkanie z tym autorem i 1-wsze z jego powieścią.
Jeśli takie są inne jego powieści, to naprawdę nie wiem za co dostał literackiego Nobla.
Ta powieść jest tak irytująca i kiczowata, że aż dziwi, że napisał ją autor książki "Istambuł" (całkiem ciekawej) i wykładów harvardzkich ("Pisarz naiwny i sentymentalny").
Nie polecam.
(Szczytem kiczu było zdanie o tym, o tym, że Kemal uderzył z prędkością 105 km/h w 105-letnie drzewo. Nie, litości.).
Doskonale wiem, że powieść tego rodzaju znajdzie wielbicieli, bo jakże by inaczej skoro swoich wielbicieli mają Coelho, Grochola, Wiśniewski i inni. Tyle, że oni nie dostali literackiego Nobla, a to do czegoś zobowiązuje.