Dodany: 08.04.2009 14:27|Autor: Izania

Bezsens?


A moim zdaniem dodawanie "Bogurodzicy" do kategorii jest bezsensem. Nie rozumiem oceniania aktualnymi kategoriami , tym , że ; "tam gdzieś przerabiało się w szkole i to takie niezrozumiałe było..."
Z ręką na sercu. Ile ludzi tak naprawdę może docenić jej historyczny , czy obyczajowy wymiar?
A jeżeli są tacu , to nie wierzę , iż ocenią ją w skali od 1 do 6 , gdyż jest to zupełnie niemożliwe.
Wyświetleń: 3346
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: Sluchainaya 09.04.2009 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A moim zdaniem dodawanie ... | Izania
Wiele książek jest ciężko ocenić w kategorii od 1 do 6. Ale to tylko kategorie umowne i myślę, że w takich wypadkach ocenia się to, czy chciałoby się z czymś podobnym poobcować.

A co do Bogurodzicy - widziałam ją prawie w oryginale - znaczy faksymil, który ją wiernie odbija. Zdumiało mnie, że to taka karteczka jest... Nie wiem sama czego się zresztą spodziewałam... :)
Użytkownik: verdiana 09.04.2009 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A moim zdaniem dodawanie ... | Izania
Dlaczego miałoby być niemożliwe? Przecież każdy umie ocenić, na ile chce obcować z podobną literaturą, a na ile nie.
Użytkownik: WBrzoskwinia 10.04.2009 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A moim zdaniem dodawanie ... | Izania
Mnóstwo. Z ręką na sercu. Może i bardziej, niż z ręką na głowie, bo otchłanne myślowo dzieło to nie jest, natomiast sercowo mocne, że hej, ale i do głowy idzie, oj, idzie...
Jest tak, jakby się wzięło łopatę i kopało, kopało, kopało, z głową się skryło w dziurze - i nagle - jest! Błysk kryształu spod n-tej grudy ziemi. Skarb! Bierzesz tę bryłkę górskiego kryształu, ręką ludzką obrobioną, we własną dłoń, zaglądasz do wnętrza kryształu między ujmującymi go złotymi drucikami - jest! Co? Stawanie się tego, co niemożliwe. Idzie do Ciebie z otchłani wieków, tylu wieków, że po tysiąc razy już powinno przepaść, zniknąć, zniszczeć - a jednak jest, jest jakby to było wczoraj. Już nie czytasz, to już nie są znaki czarnej farby na białej kartce - to jest obraz i dźwięk, jak film, tylko czwórwymiarowy. Widzisz i słyszysz. Czujesz na twarzy powiew lekkiego wiatru i upał środka lata. Wzrok się wyostrza i widzisz, widzisz ich poprzez kołyszące się trawy - jest ich łeb w łeb ośmnaście tysięcy, na koniach, barwne wieją chorągwie i zawiewają na siebie, a w ich pancerzach lśni ośmnaście tysięcy słońc, tego samego złota obok tego samego kryształu, który właśnie trzymasz w ręku. I wtedy przychodzi ten dreszcz, i wtedy Cię zatyka: oni zaczynają śpiewać. Ten potężny ryk niesie sie nad trawami pod niebo, wieje wokół Ciebie jak wiatr. Niewiarygodne, niesamowite: przecież ten człowiek obok Ciebie własnie idzie do walki, może zginie - i on w takiej chwili śpiewa??? W takiej chwili??? Czemu drżysz? Bo taką moc mają te słowa z melodią. A czemu Cię zatyka? Bo to przecież te same słowa, które tu i teraz czytasz, ta sama melodia, której tu i teraz słuchasz, a to znaczy, że to niemożliwe, bo "tu i teraz" absolutnie nie może się łączyć w jedno z "wtedy tam", to nie może być ta sama chwila - a właśnie jest, momentalnie podział między nimi znika. Natychmiast widzisz, że te słowa z melodią, skoro są ich, skoro wszyscy to samo śpiewają, to są złączeni w jedno To nie jest matematyczna suma 18 000 pojedynczych osób, jest na odwrót: z wspólnej pieśni każdy z nich wie i czuje, że jest cząstką jedności, kolosa. A tym samym, skoro to także i Twoje słowo i pieśń, to i Ty jesteś z nimi złączona, należysz do tej jedności; jeśli któremukolwiek z nich zajrzysz pod hełm, zobaczysz własną twarz, skoro to jest jedność; hm, może być i tak, że akurat moją, bo przecież nie mógłbym Ci o tym opowiedzieć, gdyby i mnie tam nie było, tylko że tak jak i z Tobą, i z nimi, ze mną jest to samo: ja jestem Ty, jak Ty jesteś każdym z nich, a każdy z nich, każdy z nas, jest Tobą (każdego by zatkało, nie tylko naukowca, historyka itp.). A w następnej sekundzie z miejsca wiesz: to jest taka chwila, za którą warto zapłacić nawet głową. I kiedy ruszą, ruszysz i Ty razem z nimi. I choć za chwilę obraz zgasnie, dźwięk umilknie, znów czarne literki pojawią się na kartce - tu już zawsze pozostanie w Tobie takie miejsce, w którym jesteś człowiekiem stamtąd. Z tego "stamtąd", w którym dzieją się dziwne rzeczy, np. nagle na nowo albo całkiem jasne, i w dodatku oczywiste, stają sie zdania takie jak "Jeżeli kochasz, sercem patrz", "Umieranie jest sztuką, tak jak wszystko" i może sto innych.

A jeśli nie? Jeśli nie umiesz albo nie chcesz patrzeć sercem? Jeśli nie chcesz umierać w ten sposób? Jeśli to nadal są tylko czarne znaczki na kartce i jakieś egzaltowane bzdury jakiegoś WBrzoskwini na ekranie?
Cóż, wtedy: cześć, pomyliłem się. My wszyscy, ośmnaście tysięcy i Bogurodzica wie ilu jeszcze innych ludzi stamtąd, pomyliliśmy się.
W takim wypadku jeszcze tylko jedno: a co to jest egzaltacja? Pewnie należysz do tych 999 na 1000, którzy zwyczajnie nie wiedzą. Jeśli jednak sięgniesz do słownika, to mam nadzieję, że wtedy łatwo zrozumiesz, że odrobina egzaltacji jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a niejednemu pomogła drzwi otworzyć.

A jeśli się nie omyliliśmy, to zaraz zaczniesz jeszcze raz to samo czytać i słuchać, i widzieć, a wtedy spotkamy się w innym miejscu, bo ten tekst ma ich parę, nie tylko to jedno... I może być wśród nich i takie, do którego ja nigdy nie dotarłem...
Ale na pewno będzie to miejsce z którego widać, że bezsens to zdania typu "Wadą utworu jest, z dzisiejszego punktu widzenia, archaiczne" coś tam, styl, czy słownictwo, czy coś. Bo kto przeżył "Bogurodzicę", ten wie - i to wie na pewno, w sposób stuprocentowo gwarantowany - że te przeżycia są możliwe tylko i wyłącznie dzięki owej archaiczności, bez której byłby guzik albo guma do żucia, a w dodatku to właśnie, co archaiczne, może być źródłem którychś z tych przeżyć. Tylko trzeba sercem i głową patrzyć...
Pa-pa, jak najlepszych świąt życzę, Wesołego Jajka!
Użytkownik: jar 14.04.2009 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: A moim zdaniem dodawanie ... | Izania
Bogurodzica albo wywołuje poruszenie serca, albo nie i stąd prawo do oceny. Jeżeli dla kogoś ważna jest Polska to i nad tym średniowiecznym utworem nie będzie mógł przejść obojętnie.
Użytkownik: NessMarie 21.02.2013 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A moim zdaniem dodawanie ... | Izania
I masz zupełną rację. Utworu nie można tak po prostu analizować i oceniać w oderwaniu od kontekstu historycznego i ogólnie w oderwaniu od epoki. Komuś może się nie podobać "Bogurodzica" czy chociażby "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią", ale nikt nie może negować ogromnego znaczenia tych utworów, jak i zresztą wielu, wielu innych.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: