Dodany: 14.03.2014 15:37|Autor: anna-sakowicz

Czy warto być normalnym?


Manuela Gretkowska to bardzo specyficzna autorka. Nie wszystkie książki tej pisarki mi się podobają. Czasami bywa irytująca, a jej styl denerwujący i wulgarny. Zawsze więc, kiedy sięgam po jej tekst, mam mieszane uczucia. Teraz było podobnie. Czytałam i nie wiedziałam, czy mi się podoba, czy nie, ale książki nie odkładałam.

„Kabaret metafizyczny” to dość oryginalna opowieść. Akcja rozgrywa się w Paryżu pod koniec XX wieku. Atrakcją tytułowego kabaretu jest dziewica o dwóch łechtaczkach, co powoduje skojarzenia raczej z cyrkiem niż kabaretem. Atmosfera powieści jest dość specyficzna. Może wprowadzać nas w dekadencki i metafizyczny klimat. Sporo tutaj rozważań o Bogu, o życiu, o sztuce, o miłości. „Miłość jest poza dobrem i złem, jest jednym z kwiatów Edenu. Prawdziwe szczęście jest w…”*.

Sporo znaków zapytania, niewiele odpowiedzi. Specyficzne poczucie humoru, absurd i prowokacja to chyba najwyraźniejsze cechy „Kabaretu...”. I jak pokazuje autorka, za normalność czasami płaci się bardzo wysoką cenę, więc chyba warto się zastanowić, czy należy do niej dążyć. Być może dlatego też ta powieść jest ździebko „nienormalna”?

Słowo „kabaret” w tytule sugeruje od razu czytelnikowi, żeby czytał z przymrużeniem oka. Jednak ja miałam również wrażenie, że takim kabaretem może być życie lub to, co uważamy za metafizyczne. I nieodparcie towarzyszyło mi przekonanie, że autorka kpi z nas – czytelników, że kpi również z tego, co utrwalone przez tradycję.


---
* Manuela Gretkowska, „Kabaret metafizyczny”, WAB, 2014, s. 109.


[tekst recenzji został również zamieszczony na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 490
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: