Dodany: 13.03.2014 07:57|Autor: Jose

W sieciach neopogaństwa


Tematyka podjęta przez Aleksandra Posackiego jest dość kontrowersyjna. Jedni pukają się w głowę, słysząc, że ze wszech stron są indoktrynowani przez, generalizując, ludzi stojących po ciemnej stronie mocy, inni z kolei biją na alarm, że ich dzieciom wpaja się szkodliwe ideologie i podpisują petycje, by blokować rozprzestrzenianie się neopogaństwa.

Sam Posacki także wzbudza ambiwalentne odczucia. To przede wszystkim wybitny specjalista z zakresu demonologii, okultyzmu i ezoteryzmu, jednak przez niektórych jest wyśmiewany za atakowanie "Harry'ego Pottera" J.K. Rowling, w którym widzi zagrożenie dla najmłodszych czytelników.

Bestsellerowi o młodym czarowniku jezuita poświęca sporo miejsca w "Inwazji neopogaństwa". Przyznam, że aż tak zdecydowana ofensywa przeciwko jednej z ulubionych książek mojego dzieciństwa wzbudziła we mnie niechęć. Sam jestem dowodem na to, że powieść angielskiej pisarki nie oddala od Kościoła, dla mnie była to przede wszystkim walka dobrego Harry'ego ze złym Voldemortem, gdzie zwycięża ten po jasnej stronie mocy. Posacki twierdzi jednak, że to nie prawdziwe Dobro kieruje Potterem. Wysnuwa wniosek, że jest on opętany, nie wyrzeka się zła i nie zawierza się Bogu. Cóż, w wykreowanym przez Rowling świecie w zasadzie nie ma chrześcijaństwa, dlatego trudno wkładać jej powieść w ramy realnego życia i oczekiwać modlącego się Harry'ego. Z podobnego powodu nie widzieliśmy różańca w rękach Geralta z Rivii czy Froda Bagginsa na Gorzkich Żalach w powieści Tolkiena, którego katoliccy fani chcą wynieść na ołtarze. Owszem, być może tak wyzbyta Dobra powieść może mieć na dzieci zły wpływ, ale nie przesadzajmy - jak pisał Jean Vernette, nie należy przypisywać aż tak wielkiej mocy książkom, bo świadczyłoby to tylko o chwiejności i niepewności naszej wiary. Niemniej warto odnotować, że "Harry Potter" jest przesiąknięty okultyzmem, wróżbiarstwem, numerologią oraz odniesieniami do znanych satanistów. O ile te pierwsze można zrozumieć, bo musiały się pojawić, skoro powieść dotyczy magii, to już nawiązania do La Veya, twórcy "Biblii Szatana", budzą niepokój. Tyle że znów chodzi tu głównie o świadomość czytelnika: losów bohaterów literackich nie powinniśmy przenosić do realnego świata; tak samo dziecku dość łatwo wytłumaczyć, że szafy nie otworzy zaklęciem, a z gwiazd nic nie wyczyta.

Ojciec Posacki całkiem słusznie punktuje też durnowatych "Włatców móch". Przeznaczony dla dorosłych, a kultowy raczej w kręgach później podstawówki serial przyniósł jedynie setki wyzwisk oraz naukę wyśmiewania się z wiary i ojczyzny. W telewizji autor "Inwazji neopogaństwa" zauważa też powrót do fascynacji wampirami, którym przypisuje się coraz więcej pozytywnych cech - któraż z młodych pań nie chciałaby mieć swego Edwarda Cullena, prawda?

Pod ostrzałem znalazło się też między innymi wróżbiarstwo, w Polsce i na świecie (szczególnie we Francji) wciąż mające rzesze zwolenników. Nie mam pojęcia, co kieruje ludźmi udającymi się do wróżek i jasnowidzów, by pytać o przyszłość związku lub możliwość znalezienia pracy, ale z własnego doświadczenia wiem, że nawet młode osoby - wydawałoby się, że wyedukowane - wierzą, iż taka pomoc jest im potrzebna.

Książka Aleksandra Posackiego skierowana jest do osób ukształtowanych w wierze. Umówmy się, ateiści raczej wyśmieją autora za zakazywanie dzieciom spędzania miło czasu. Osobom wierzącym jezuita przekaże przede wszystkim świadomość tego, że niektóre środowiska starają się oddziaływać na naszą podświadomość oraz doda potrzebnych w dyskusjach argumentów. Mimo niektórych przesadnych zapędów autora - jak kiedy dostrzega, że na 666 stronie tłumaczenia powieści znajduje się satanistyczny rytuał - "Inwazja neopogaństwa" to publikacja sprzeciwiająca się powszechnemu przyzwalaniu wszystkim na wszystko i zawierająca zdroworozsądkowe poglądy na społeczeństwo.


[Recenzję opublikowałem również na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 360
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: VERA25 03.11.2019 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Tematyka podjęta przez Al... | Jose
"Wybitny specjalista" ...

Cytat z http://www.kosciol.pl/article.php/2009031104502975​5 'No cóż, jako że mam okazję od 10 ponad lat czytać teksty o. Posackiego, to tego typu stwierdzenia nie budzą u mnie zdziwienia. Powiem krótko: obiektywizm, rzetelność, jak i metodologia 'naukowa' stosowana przez autora wciąż pozostawiają wiele do życzenia, choć przyznać trzeba, że w ciągu ostatnich lat ów jezuita udoskonalił nieco swój warsztat. Ważne jest to zwłaszcza w kontekście tego, że ks. Posacki tak bardzo wynosi metody naukowe na ołtarze, a wszędzie węszy pseudonaukę, samemu dając przy tym wiarę teoriom, iż to np. demon porusza wahadełkami, co u racjonalnie myślącego człowieka wzbudzić może tylko śmiech i politowanie'
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: