Dodany: 02.04.2009 00:58|Autor: hburdon

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrkonkurs - broń się, Annvino! :)


1.
Maczetę dostałem dodatkowo jako zwykłe narzędzie. Jest równie prosta w budowie i równie wyrafinowana technologicznie co miecz. Jednak w parafeudalnych kulturach takich jak ta, miecz to zazwyczaj nie byle co. Nie tylko kosztuje majątek. Mieści się w nim honor wojownika, duchy ofiar, fart, jakiś bóg osobiście i diabli wiedzą co jeszcze. Jeżeli zacznę nim ścinać suche gałęzie na ognisko albo kopać w ziemi, narobię sobie kłopotu lub zrobię z siebie pośmiewisko. W każdym razie niepotrzebnie przyciągnę uwagę.
Wyświetleń: 5805
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: hburdon 02.04.2009 01:14 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Maczetę dostałem dod... | hburdon
2.
– Pchnij, psie! – zachęcał mnie Metan-akwa.
– Nie mów już więcej, lecz walcz, czerwony szczeniaku! – odparłem.
Po tak wielkiej obeldze musiała nastąpić albo gniewna odpowiedź, albo uderzenie – i tak
też się stało. Błyskawiczne rozszerzenie źrenicy Indianina było mi zapowiedzią ataku i rzeczywiście już w następnej chwili Metan-akwa wyrzucił silnie naprzód prawą rękę. Gdybym się nie spodziewał z góry tego ciosu, byłoby po mnie, tak jednak odparowałem cięcie, a w następnej chwili... mój nóż utkwił w jego sercu aż po rękojeść. Olbrzym zachwiał się, chciał krzyknąć, ale wydobył tylko jękliwe westchnienie i runął martwy na ziemię.
Użytkownik: Annvina 02.04.2009 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. – Pchnij, psie... | hburdon
Jacyś Indianie, chyba Winnetou...
Użytkownik: hburdon 02.04.2009 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jacyś Indianie, chyba Win... | Annvina
Hi hi, no pewnie. :)
Użytkownik: janmamut 02.04.2009 01:24 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Maczetę dostałem dod... | hburdon
Chyba podwyższę temu ocenę. :-)
Użytkownik: Czajka 02.04.2009 05:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba podwyższę temu ocen... | janmamut
Hyhy, Ankus boży na studentów. Taki lekki bodziec. :)
To ja idę może konkurs przeczytać.
Ach, jaki bodziec jest dwuznaczny, dopiero teraz zauważyłam. :))
Użytkownik: janmamut 03.04.2009 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Hyhy, Ankus boży na stude... | Czajka
Ankus królewski, czyli bodziec jest z pewnością mniej dwuznaczny, niż Bronia (kiedy żołnierz może...). Obecne "W stronę Broni" ma za to w sobie wyrafinowanie, którego można by nie zauważyć, gdyby nie treść w nawiasach. :-)
Użytkownik: Czajka 03.04.2009 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ankus królewski, czyli bo... | janmamut
Mamucie, proszę Cię. Wychodzi na to, że ja zawsze się skupiam na szczegółach. Co jest wcale nieprawdą. :)
Czy Ty widziałeś wątek o Kamienicy?
Użytkownik: Czajka 02.04.2009 05:24 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Maczetę dostałem dod... | hburdon
3.
- Mój list polecający! - zawołał Iks - mój list polecający, na rany Boskie! Bo ponadziewam was wszystkich jak jarząbki na rożen!

Niestety, pewna okoliczność nie pozwoliła młodzieńcowi wypełnić groźby. Jak bowiem powiedzieliśmy, jego szpada została złamana na dwoje podczas pierwszej potyczki, o czym całkiem był zapomniał. Toteż kiedy sięgnął po
szpadę, stwierdził, że jest uzbrojony w odłamek długości ośmiu czy dziesięciu cali, który oberżysta troskliwie włożył do pochwy. Resztę klingi gospodarz ukrył, by zrobić sobie z niej szpikulec.

4.
Wtenczas prześliczny Iksiks, mąż prześlicznej żony,
Zaraz na siebie oręż przywdziewa zdobiony:
Na białą naprzód nogę obuw kształtny wciąga,
Który srebrnymi haftki jak najmocniej sprząga,
Na piersi pancerz brata Likaona wkłada,
Bo mu właśnie do wzrostu i miary przypada;

Spiżowy miecz zawiesza, a pochwy srebrzyste
Od świetnych gwoździ blaski wydają rzęsiste.
Nareszcie piersi tarczą niezłomną okrywa,
Na głowie szyszak – nad nim groźna kita pływa,
I długą bierze dzidę, którą zręcznie robi.

Kim jest ów prześliczny i kim jego żona?
Użytkownik: WBrzoskwinia 03.04.2009 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. - Mój list polecający... | Czajka
Szpada była po ojcu, więc szkoda, ale nie ma się co martwić: Iks zaraz po przybyciu do stolicy sprawił sobie do tej szpady nową klingę.

A skoro miecz jest ze spiżu, no to od razu wszystko jasne, aczkolwiek ja nie znam osób aż tak dokładnie, więc musiałbym zajrzeć tam, gdzie Czajka lubi najbardziej.
Użytkownik: Annvina 04.04.2009 02:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. - Mój list polecający... | Czajka
4 Homer na pewno! Cóż są dwie możliwości - Iliada... albo Odyseja... Mnie podchodzi Odyseja, ale skądinąd wiem, że Iliada...
Użytkownik: Czajka 05.04.2009 05:20 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 Homer na pewno! Cóż są ... | Annvina
Skądinąd wiesz dobrze, tylko w Iliadzie była prześliczna żona z mężem, bo w Odysei sam mąż chyba nie był aż tak prześliczny, chociaż nimfy i królewny się w nim kochały.
Czyli Iliada i o jakiej prześlicznej parze mowa? :)
A ułamana szpada jest taką klasyką szpady, ze ja nie wiem dlaczego jej nie ma w głównym konkursie. ;)
Użytkownik: Czajka 17.04.2009 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. - Mój list polecający... | Czajka
Ogłaszam jeszcze dla porządku, że trójka to jak sama nazwa wskazuje "Trzej muszkieterowie" i niezrównany, chociaż chwilowo fragmentarycznie uzbrojony d'Artagnan. :)
Użytkownik: Czajka 02.04.2009 06:10 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Maczetę dostałem dod... | hburdon
5.
– Jest tłusta, śliczna i karmiona orzechami – powiedziała stara rozbójniczka, która miała długą, sterczącą brodę i brwi opadające na oczy. – Jest taka smaczna jak małe, tłuste jagniątko, to dopiero będzie uczta! – I wyciągnęła nóż, który błysnął tak, że aż ciarki po ciele przeszły.
– Ach! – zawołała nagle stara; jej własna mała, dzika i nieznośna córeczka, którą niosła na plecach, ugryzła ją w ucho. – Ty przeklęty bachorze – zawołała matka i nie zdążyła zamordować Iksy.
– Ona będzie się ze mną bawiła – powiedziała mała rozbójniczka. – Niech mi odda swoją mufkę i śliczną sukienkę i niech śpi ze mną w łóżku.
Użytkownik: Annvina 02.04.2009 09:11 napisał(a):
Odpowiedź na: 5. – Jest tłusta, ... | Czajka
Królowa śniegu, a nad resztą będę myśleć :)
Użytkownik: Czajka 02.04.2009 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Królowa śniegu, a nad res... | Annvina
Tak. :)
I jednak kanibalizm w bajkach jest dosyć częsty.
Użytkownik: hburdon 03.04.2009 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Maczetę dostałem dod... | hburdon
6.
To wszystko miało cel i otom jest u celu,
Na straży pól bezkresnych strażnik - jeden z wielu.
Przy lampie leżę, drzwi zamknięte, płomień drga,
A ja przez szpadę uczę skakać swego psa.
Użytkownik: WBrzoskwinia 03.04.2009 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 6. To wszystko miało ce... | hburdon
Encore, encore, jeszcze raz...
Użytkownik: hburdon 17.04.2009 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Encore, encore, jeszcze r... | WBrzoskwinia
WBrzoskwinia już zdradził tytuł, dodam tylko, że to piosenka Kaczmarskiego.

Natomiast 1 to był "Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza.
Użytkownik: Sznajper 03.04.2009 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Maczetę dostałem dod... | hburdon
7.
Jego szpic był z jednego, błyszczącego rubinu, a o jakie osiem cali poniżej rękojeść była otoczona zwartym kręgiem nie szlifowanych turkusów, dających dłoni dostateczne oparcie. Dolna krawędź była z agatu, ozdobionego wieńcem floresów, w których listki były ze szmaragdów, a kwiecie z rubinów; osadzonych w chłodnym, zielonym kamieniu. Resztę rękojeści stanowił trzonek z kości słoniowej, natomiast samo żeleźce — zarówno ostrze, jak i krzywik — było ze stali napuszczanej zlotem i okrytej rysunkami przedstawiającymi łowy na słonie. Te właśnie rysunki przykuły uwagę Iksa, który zauważył, że mają one coś wspólnego z jego przyjacielem Igrekiem. Zet szedł ślad w ślad za nim.
— Czy nie warto umrzeć, by posiąść rzecz taką? — zapytał. — Czyż nie wyświadczyłem ci wielkiej łaski?
Użytkownik: WBrzoskwinia 03.04.2009 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 7. Jego szpic był z jedn... | Sznajper
I pomyśleć, że to wszystko dlatego, że biała kobra już utraciła jad...
Użytkownik: alva 03.04.2009 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Maczetę dostałem dod... | hburdon
8.
Zbliżał się powoli, jakby chciał R. dać czas na odwrócenie się i bieg w stronę X, czas na sięgnięcie po Miecz Którego Nie Można Dotknąć. Ale R. wciąż nie mógł pozbyć się wątpliwości. X mógł dotknąć jedynie (...). Pozwolił im proklamować się (...), było po temu wiele powodów, które wówczas nie pozostawiały mu żadnego wyboru. Ale czy rzeczywiście nim był? Czy jeżeli rzuci się w jego stronę, na jawie, nie we śnie, dłonie jego nie napotkają niewidzialnej ściany, podczas gdy Be'lal będzie mógł ciąć go przez plecy?
Użytkownik: Evvelina 03.04.2009 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Maczetę dostałem dod... | hburdon
Nie sądzę, aby następujący fragment pochodził ze szczególnie popularnego dzieła, ale jest tak śliczny że nie mogę się powstrzymać żeby go tu nie wkleić :)


"Z góry dobiegły go jakieś pomruki. Rzucił na oparcie krzesła surdut, który trzymał wciąż w ręku, i wszedł na piętro.
Rozległy taras wychodził na dziedziniec obramowany ścianami domów. Zasłony w sąsiednich oknach były zawsze spuszczone, jeśli oczywiście nie zamurowano otworów. X zastał protestanta opartego łokciami o balustradę i z szablą w ręku, spoglądającego przed siebie.
- Cóż porabiasz tu sam, z tym narzędziem?
- Zabiłem konsula - oświadczył mistrz Y.
- Doprawdy?
X zbyt dobrze znał wspólnika, by zdenerwować się jego słowami.
- Naprawdę. Zabiłem go dwanaście razy. Chcesz zobaczyć? Patrz.
Mówiąc to, olbrzym począł krzyżować broń i walczyć z przeciwnikiem, który pospiesznie się cofał. Dotarłszy pod mur, wyprężył się i jęknął, jakby z trudem przebijał ciało. Ostrze floretu wbiło się w ścianę, zdzierając kawałki tynku, spod którego wyłoniły się czerwonawe trzewia cegieł.
- Brawo! - zawołał X, klaszcząc w ręce. - Zasłużył sobie na to. Ulżyło ci?
- Bardzo."

:)

i drugi, bardziej już znany...

"Nagle nad głową X zobaczyła inną głowę; twarz bladą, siną, wykrzywioną z oczyma potępieńca; a przy tej twarzy rękę ze sztyletem. Była to twarz i ręka księdza. Wyważył drzwi i stał tuż. X nie mógł go widzieć. Wobec tej strasznej zjawy dziewczyna zastygła nieruchomo, niema - jak gołąbka, która by podniosła głowę wtedy właśnie, kiedy orzeł okrągłymi oczami zagląda do jej gniazda.
Nie mogła nawet wydać krzyku. Ujrzała, że sztylet spada na X i podnosi się, cały dymiący.
- Przekleństwo! - krzyknął kapitan i upadł.
Zemdlała."
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: