Lepiej nie mieszać w przeszłości...
Główny bohater dowiaduje się od swojego przyjaciela (właściciela niedużego baru), że w jego kuchni jest ukryte przejście. Miejsce po którego przekroczeniu cofamy się w czasie... a konkretnie do drugiej połowy lat 50. ubiegłego wieku. Ciekawe, prawda? Jeszcze ciekawsze, a właściwie szalone i niemal niemożliwe do wykonania jest zadanie, o którego wykonanie prosi głównego bohatera jego oddany przyjaciel. Mianowicie powierza mu misję udania się w przeszłość i uniemożliwienia zamachu na prezydenta USA, JFK. Bohater podejmuje się misji, a czy mu się uda, tego się dowiecie, gdy przeczytacie. Za to zapewniam Was, nikt nie jest w stanie przewidzieć rezultatów ingerencji w przeszłość - bez względu na, to czy misja się uda, czy też zakończy się porażką. Pamiętajcie, przeszłość zostawcie w spokoju!
Polecam, jedna z lepszych powieści Kinga, który w twórczości literackiej ma wzloty i upadki. Tym razem się postarał.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.