Biblionetko trwaj!
W wieku 6 lat uczyłam się dopiero czytać – nieśmiało składałam pierwsze słowa i zdania. Książki towarzyszyły mi jednak od zawsze i nie wyobrażam sobie bez nich życia.
Biblionetkę odnalazłam właśnie dzięki pewnej książce – bo jakżeby mogło być inaczej? Pamiętam, że była to
Księżniczka wrzosów (
Marlitt Eugenia (właśc. John Eugenie))
, która odeszłaby pewnie w zapomnienie, gdyby nie fakt, że po wpisaniu w wyszukiwarkę tytułu znalazłam się na stronie Biblionetki. To było lipcowe popołudnie i kilka miesięcy zajęło mi poznawanie zasobów Biblionetki i nabranie śmiałości na założenie tutaj konta. Jako, że porcelanki to drobne, nieśmiałe kwiatki to nie powinno to nikogo dziwić;) Od tego czasu moje czytelnicze życie zmieniło się diametralnie. Odkryłam, że ludzi nie umiejących żyć bez książek jest znacznie więcej niż mi się wydawało. Szybko Biblionetka stała się nieodłącznym elementem mojego czytelniczego życia.
Dzisiaj dziękuję – za wszystkie ciekawe recenzje, interesujące komentarze, inspirujące dyskusje i za wszystko;)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.