Dodany: 01.03.2014 17:43|Autor: anna-sakowicz

Książka: Patriota
Lu Marie

Dalsze losy Republiki


Niedawno ukazała się trzecia część "Legendy" ("Patriota" - wyd. Zielona Sowa) Marie Lu. Miłośnicy June i Daya zapewne czekali na nią z niecierpliwością. Mnie jednak ze wszystkich części ta podobała się najmniej, a zakończenie bardzo mnie zaskoczyło. Przyznam, że nie spodziewałam się takiego obrotu rzeczy.

Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Stany Zjednoczone ciągle są podzielone na Republikę i Kolonię, pomiędzy którymi trwa konflikt. Pojawia się realne zagrożenie wojną.

June i Day w poprzednich częściach wiele poświęcili dla Republiki. June została adeptką, a Day zajmuje wysokie stanowisko wojskowe. Krajem rządzi nowy elektor, Anden. Wydawać by się mogło, że kłopoty się skończyły. Jednak nie. Musi się coś dziać. Kolonia grozi wojną. Oskarża Republikę o wywołanie epidemii i żąda w zamian za pokój antidotum na chorobę. Kluczem do znalezienia odpowiedniego lekarstwa ma być Eden. Day jednak doskonale pamięta, jak bardzo Republika skrzywdziła jego brata. Staje przed dylematem: oddać brata do laboratorium i tym samym zyskać pokój dla kraju czy chronić Edena, doprowadzając do wojny z Kolonią?

Ponadto komandor Jameson i Thomas czekają na orzeczenie wyroku. Oczywiście nie będzie on zaskoczeniem dla czytelnika, ale warto przeczytać, czy wszystko potoczy się zgodnie z założeniami.
Pojawią się też starzy bohaterowie: Tess i Patrioci. Jak zwykle narobią sporo zamieszania.

Autorka w zakończeniu przenosi czytelnika o dziesięć lat w przyszłość. Bohaterowie mają po dwadzieścia parę lat, są dorośli. Ich losy jednak zadziwiają. Są też świetnym pretekstem do refleksji na temat prawdziwej miłości. Ta czasami wystawia człowieka na próbę, nigdy nie jest egoistyczna, często wymaga poświęcenia. Jedno jest pewne: nie da się jej oszukać, zawsze upomni się o człowieka. Autorka ciekawie też ukazała rozdarcie June pomiędzy dwoma uczuciami – do Andena i Daya. Co wybierze? Karierę Princessy u boku elektora czy miłość Daya?

Bardzo podobało mi się przeniesienie akcji na chwilę na Antarktydę. Pisarka dała tutaj pokaz niesamowitej wyobraźni. Życie w tym kraju przypomina grę komputerową. Obywatele zbierają punkty i przechodzą na kolejne poziomy. Im wyższy poziom, tym wyższy status społeczny człowieka. Jest to interesująca wizja przyszłości.

Marie Lu ciekawie tworzy świat przedstawiony. Dopracowuje go w szczegółach. A powieść napisana jest lekkim stylem. Bohaterowie są skonstruowani po mistrzowsku, bardzo realni. I tak jak w poprzednich częściach, narracja w "Patriocie" prowadzona jest z dwóch punktów widzenia: June i Daya. Dzięki temu czytelnik ma pełniejszy obraz emocji bohaterów, a wydarzenia ogląda z różnych stron.


[tekst recenzji ukazał się również na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 504
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: