Dodany: 18.03.2009 16:23|Autor: Izania
Zemsta czy zgoda?
Książka, którą dzisiaj pragnę przybliżyć, na pewno nie należy do najbardziej znanych pozycji Kornela Makuszyńskiego. Zresztą, może to nawet lepiej? Osobiście uwielbiam wyszukiwać, czy to dzięki Internetowi, czy już w samej bibliotece, książki rzadko czytane, długo niepożyczane. Ufam, że przywracam im wtedy radość. Wierzę, że książki żyją naprawdę.
Skupmy się jednak na samej powieści. Opowiada ona o przygodach dwóch przyjaciół - Wojciecha Kropki i Adama Gilewicza; pierwszy z imieniem "starym, osiwiałym i porosłym mchem odwiecznej czci"[1] , drugi "miał szesnaście lat, poza tym zaś nie miał niczego więcej"[2]. Obaj przyjaciele mieszkali razem z ojcem Wojciecha - dozorcą. Spokojnie mijały im dni proste, usłane obowiązkami i cóż, nie bardzo obfite w dostatek.
Wszystko jednak zmienia się z chwilą otrzymania przez Adasia Gilewicza listu informującego go o... spadku! Od tego momentu w życiu naszych bohaterów wszystko przerwaca się do góry nogami! Wyruszają do nieznanej, litewskiej wioski Głodowice i tam zapoznają się z historią rodu i konfliktem, w którym biorą udział dwa nienawidzące się rody - Gilewiczów i Niemczewskich. Niczym w "Zemście" Aleksandra Fredry...
W powieści nie brak charakterystycznego dla Makuszyńskiego humoru, szybkiej akcji i klimatu, który jest mi tak szczególnie drogi.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się, kim był sławetny pan Antoni Rozbicki i jaką funkcję pełnił tytułowy "złamany miecz", koniecznie przeczytajcie tą powieść, a na pewno nie pożałujecie!
---
[1] Kornel Makuszyński, "Złamany miecz", wyd. "Alfa", 1991, str. 11.
[2] Tamże, str. 5.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.