Dodany: 12.03.2009 17:43|Autor: xenofontpompka

Książki i okolice> Pisarze> Gałczyński Konstanty Ildefons

1 osoba poleca ten tekst.

Po prostu... Gałczyński


To dziwne, że nie ma na forum żadnego tematu poświęconego jego twórczości. Czy to znaczy, że nie ma o czym dyskutować, bo: a) wszyscy i tak wiedzą, że był cudowny; b)wszyscy i tak wiedzą, że był egzaltowanym poeciną od kiczowatych wierszyków; c)jego twórczość po prostu nie wzbudza żywszych emocji? Niemożliwe, żeby nie było tu ani jednego wielbiciela czy wielbicielki jego twórczości. Dla mnie jest największym polskim poetą. Piszcie tu, co sądzicie o jego wierszach. Który jest wasz ulubiony? Których nie lubicie? Pewnie jest grupa osób, która uważa, że za wiersze sławiące komunistyczną władzę powinno się potępić jego i jego twórczość w ogóle (co za bzdura). Spotkałam się też kiedyś z twierdzeniem, że to tylko ckliwe, liryczne kawałki... A czytał ktoś jego sztukę "Babcia i wnuczek, czyli noc cudów"? Jest absolutnie c u d o w n a :-)
Wyświetleń: 3288
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Agusia83 12.03.2009 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: To dziwne, że nie ma na f... | xenofontpompka
Ja bardzo lubię poezję Gałczyńskiego. Najbardziej podoba mi się jego wiersz "Rozmowa liryczna".
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 14.03.2009 09:20 napisał(a):
Odpowiedź na: To dziwne, że nie ma na f... | xenofontpompka
Mnie się spojrzenie na Gałczyńskiego zmienia z wiekiem. Kiedy byłam dzieckiem (to nie pomyłka, po Gałczyńskiego sięgnęłam nieomal zaraz po "Brzechwie dzieciom" i "Lokomotywie", bo dwutomowy wybór jego wierszy należał do nielicznych okazów twórczości poetyckiej, jakie miałam pod ręką - stał w rodzicielskiej biblioteczce obok Mickiewicza, Słowackiego i Tuwima), najbardziej podobały mi się wiersze satyryczne (z których nie zawsze wszystko rozumiałam, zwłaszcza jeśli się w nich pojawiały nazwiska osobistości znanych w czasach, o których jeszcze się nie uczyłam - ale bawiła mnie sama zabawa słowami) i groteskowo-abstrakcyjne ("Wróbelek", "Dlaczego ogórek nie śpiewa", "Moczmy nogi"). Potem oczywiście liryczne (ze wspomnianą wyżej "Rozmową". "Dziką Różą" i "Pyłem księżycowym" na czele), a dzisiaj również późne liryki z motywem uwielbienia dla natury albo rozmyślań egzystencjalnych ("Pieśni", "Kronika olsztyńska"), ale i z tych wcześniejszych nadal mam swoje ulubione ("Prośba o wyspy szczęśliwe", "Noctes aninenses", "Moja poezja"). I niezmiennie robi mi się mokro w oczach, kiedy przypadkiem tomik otworzy mi się na "Śmierci braciszka", i po plecach przebiega mi dreszcz, gdy mi się zdarzy wrócić do "Pieśni o żołnierzach z Westerplatte"...
Użytkownik: inheracil 14.03.2009 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: To dziwne, że nie ma na f... | xenofontpompka
Uwielbiam Gałczyńskiego za "Teatrzyk Zielona Gęś", chodziłem do szkoły imienia tego autora, więc dość często był wystawiany. Mój ulubiony dramat z tej książki to "On nie doczekał się" ( http://galczynski.kulturalna.com/a-6811.html ).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: