Dodany: 24.02.2009 21:33|Autor: LeoniMa
Kto pisze podobnie?
Sięgnęłam po "Zatopioną zimę" Jamesa Hopkina, bo usłyszałam gdzieś, że to taki "angielski Wiśniewski". Treścią powieści jest historia nieszczęśliwej miłości między Polką a Anglikiem - on przeprowadza się do jej ojczyzny, żeby być bliżej, a ona nie ma odwagi i sumienia odejść od męża i córki. Narracja prowadzona jest z perspektywy obu bohaterów. Marta pisze listy, Joseph uczy się życia w obcym kraju i współżycia z samotnością.
Jeśli ktoś przeczyta(ł) tę książkę (myślę, że warto) - jakie są Wasze wrażenia? Czy faktycznie styl Hopkina jest zbliżony do stylu Wiśniewskiego? Jak uważacie?
Moim zdaniem to dwa światy. Hopkin jest bardzo precyzyjny, często przydługi i zbyt obiektywny. Wiśniewski natomiast stawia na wrażliwość czytelników (czytelniczek ;)), chyba bardziej manipuluje, posługuje się chwytami, które mają wywołać łzy. Naprawdę ciekawią mnie Wasze opinie. Czytajcie szybciutko ;)
Tak przy okazji, mnie powieść Hopkina skojarzyła się z twórczością Jerzego Pilcha. Czy słusznie? ;)
Pozdrawiam