Dodany: 23.02.2009 10:01|Autor: Bieluń

"Wesele" czyli Polska w pigułce


Fenomen dramatu Wyspiańskiego polega na mnogości jego potencjalnych odczytań. Podczas premiery na deskach teatru widziano w nim, poza oczywistym przedstawieniem losów Polski i jej dzieci, coś na kształt kroniki towarzysko-obyczajowej Krakowa.

Wiele lat później utwór stał się czymś na miarę drugiej epopei narodowej studiowanej w szkołach - co utrwaliła ekranizacja Wajdy czy inne liczne nawiązania, jak choćby w filmie "Salto" Tadeusza Konwickiego - pisarza i filmowca.

Ostatnio znów podjęto temat, w obrazie Smarzowskiego z 2004 roku, i pomimo z pozoru luźnych nawiązań można doszukać się zaskakująco wielkiej liczby analogii.

Dlaczego? - ponieważ (to teza, jakiej bronię) "Wesele" to skondensowany obraz naszego kraju i duszy Polaka, które - pomimo upływu czasu - pozostają w swym głównym kształcie niezmienione.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1117
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: