Dodany: 23.02.2009 09:52|Autor: Bieluń

Francuskie "Vade-mecum"


Tytuł może nieco prowokacyjny, ale dla mnie więź łącząca Baudelaire'a i Norwida jest niekwestionowana. Obaj to outsiderzy epoki romantyzmu, bardziej miłośnicy wolności jednostki, esteci i parnasiści - czyli zwolennicy piękna w sztuce jako wartości najwyższej.

"Kwiaty zła" to dzieło owiane legendą - wiele razy zakazywano jego publikacji, cenzurowano kolejne wydania jako obrazoburcze. Stanowi ono świadectwo śmiałej i pięknej w formie analizy kondycji ludzkiej, a także niespotykanej w tych czasach analizy relacji Bóg - człowiek.

Oczywiście nie czytając w oryginale należy zdać się na autorów przekładów, trzeba więc porównywać ich jak najwięcej, a wtedy odczujemy wyrazisty i oryginalny styl Charles'a, poety niestety trochę w Polsce zapomnianego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1869
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: cosette 10.02.2012 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytuł może nieco prowokac... | Bieluń
Takiego porównania użył Gomulicki: podobna kompozycja, motto.
Spotkałam się jednak także z tezą przeciwną, w której "Vade-mecum" miało być raczej chrześcijańską odpowiedzią na pozbawioną eschatologicznej perspektywy wędrówkę po piekle współczesności.

Myślę, że Baudelaire jest raczej nieznany niż zapomniany. Jedyny wiersz, z jakim miałam kontakt w szkole średniej to "Padlina", dlatego teraz trzeba nadrabiać zaległości.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: