Dodany: 14.02.2009 12:16|Autor: norge
A właśnie, że wypada!
Przepadam za "Jeżycjadą" Małgorzaty Musierowicz. Pewnie już mi nie wypada, prawda? W końcu nastolatką byłam dobre -dzieści lat temu. Ale nic na to nie poradzę. Humor, lekkość pióra i ten charakterystyczny klimat wprawiają mnie nieodmiennie w doskonały nastrój, odprężają i bawią.
Ostatnio dostałam do przeczytania od moich kochanych Ani i Kuby cztery ostatnie tomy. Przy
Język Trolli (
Musierowicz Małgorzata)
tak się okropnie śmiałam, że naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio tak mnie rozbawiła książka. Po prostu ryczałam ze śmiechu. Zwłaszcza początek, który dzieje się w gimnazjum jest doskonały. Te panie nauczycielki na czele z wicedyrektor Zajączek z kunsztowną fryzurą w kolorze smoły. Pan woźny niby to mający odstraszać dealerów narkotyków. Uczniowie z oleistymi włosami i starannie wymodelowanymi kosmykami. Guślarz Grażyna cała jakby w żałobie, Kaczkowska z tatuażem na nerkach i brylacikiem w nosie i cała gama innych, równie barwnych typów. Do tego wszystkiego inteligentny i błyskotliwy Józinek (syn Idy), wychowany w rodzinnym domu Borejków, dla którego niestety szkoła nie była stworzona. Po prostu cymes! Już się cieszę na dalsze trzy tomy :-)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.