A może to nie fikcja?
Kiedy rozpocząłem lekturę "Tajemnic chaosu" byłem jakby trochę zdegustowany. Książka ta to zupełnie coś innego, niż przyzwyczaił mnie Maxime Chattam w swojej trylogii "Otchłań zła".
Tym razem na tapetę zostały wzięte kręgi najwyższych władz naszego globu w powiązaniu z ezoteryką i historią. Lm bardziej zagłębiałem się w lekturę, tym bardziej otwierałem ze zdumienia oczy. Autor bardzo sprytnie połączył wątki z historii naszych najnowszych czasów z fikcją literacką. Jednak im dalej w treść, tym bardziej zastanawiałem się, czy to aby na pewno fikcja. Przemyślenia w trakcie lektury i po jej zakończeniu przyprawiały mnie o gęsią skórkę na całym ciele. Jeśli faktycznie taka może być prawda? Brrrr. Przeczytaj i odpowiedz sobie sam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.