Dodany: 23.01.2009 02:21|Autor: Cora
Ciekawość naszła mnie nocą...
Z biblionetki korzystam już od dosyć dawna. Przez ten czas mój gust literacki zmutował do tego stopnia, że ze zdziwieniem patrzę na sporą część wystawionych przeze mnie ocen (choć i tak nie ma ich wiele). Mimo wszystko nie chcę ich zmieniać. W danej chwili mojego życia, kiedy po nie sięgnęłam były dla mnie ważne i sprawiły mi wiele przyjemności. To wystarczy, nawet jeśli teraz na wiele z nich bym nie zwróciła uwagi.
Ale właściwie to nie o tym chciałam...
Jeszcze do wczoraj, nawet przez sekundę, mojej nastoletniej łepetyny nie nękała myśl by pisać czytatnik. W zupełności wystarczył mi mój kolorowy pamiętnik (wiem, że to może się wydawać głupie i dziecinne, ale od czasu do czasu muszę wylać gdzieś gromadzące się we mnie głupoty i wolałabym, żeby nikt inny się o nich nie dowiedział). Jednak tej nocy kontrolę nade mną całkowicie przejęła jedna z przodujących cech mojego charakteru - ciekawość. To ona nie daje mi spać i ciska we mnie pytaniami, na które pamiętnik nie odpowie. Mianowicie: Czy jest możliwe aby ktoś kto kocha książki, ktoś komu czytanie sprawia taką przyjemność jak osobom tutaj bywającym, sam nie próbował pisać? Nie próbował stworzyć czegoś co sprawiłoby, że stałby się częścią (choćby maleńką) tego fascynującego świata literatury?
Ciężko mi uwierzyć, że coś takiego jest możliwe. Sama staram się pisać. I choć nie udało mi się stworzyć jeszcze niczego co uznałabym za godne uwagi, to nie przestaję myśleć, że jeszcze mam mnóstwo czasu i wierzę, że kiedyś mi się uda. A jak jest z Wami?
Za wszelkie błędy ortograficzne czy interpunkcyjne przepraszam i całą winę zwalam na dysleksję ;)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.