Dodany: 04.12.2004 13:20|Autor: Monoceros

bez tytułu


Kiedy byłem jeszcze w podstawówce, obejrzałem film "Hrabia Monte Christo", książka, po którą, przyznaję, sięgnąłem później, do dziś jest jedną z lepszych, jakie przeczytałem. Następnie sięgnąłem po "Trzech Muszkieterów". Muszę przyznać, że "Kapitan Alatriste" miło mnie zaskoczył. Nie jestem w stanie zapoznać się z oryginałem (hiszpański znam na poziomie prostej konwersacji), ale w tłumaczeniu widać dużą pracę włożoną w styl. Dzieło jest napisane pięknym językiem, zaś zastosowana stylizacja nadaje większą dynamikę. Pomysł, choć wydaje się powieleniem konwencji, jest na tyle oryginalny, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. Aluzje do postaci historycznych (np. do Velazqueza - jednego z moich ulubionych, po El Grecu, malarzy) czynią tekst ciekawszym. Akcja nie jest tak wartka jak u Dumasa, za to opisy walk są na tyle realistyczne, że odczuwa się wręcz ich bliskość.

Autorowi trzeba przyznać: stanął przed ciężkim zadaniem i wygrał. W jego książce widać oryginalność. Nareszcie doczekaliśmy się literatury "płaszcza i szpady", która nie jest kopią francuskiego mistrza, ale samodzielnym w pewnej mierze, wielkim dziełem.

Osobiście polecam tę książkę wszystkim, którzy przeczytali i zakochali się w muszkieterach, jak i tym, którzy dopiero zaczynają poznawać te książki. Z niecierpliwością biorę się za "W cieniu Inkwizycji".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3407
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: