Dodany: 03.01.2009 14:20|Autor: d'Alencon

"Kocham" Cię, mamo


Książka Elfridy Jelinek uważana jest przeważnie za kontrowersyjną, a przez niektórych również za genialną. Jedno jest pewne: nikt nie przechodzi obok niej obojętnie, a otrzymana Nagroda Nobla skutecznie przyciąga rzesze czytelników.

Główną bohaterką książki jest Erika Kohut, 35-letnia nauczycielka gry na fortepianie, lecz nie tylko. Jest to niespełniona pianistka, geniusz wykreowany przez apodyktyczną matkę, będący zarazem marionetką w jej rękach. Jednak więź rodzicielska jest zbyt silna, trwała, a Erika zbyt uzależniona od niej, by ją zerwać. Nie należy zapominać o osobie, która jest swego rodzaju osią książki i bez której nie miałaby ona większego sensu. Mianowicie chodzi tutaj o przystojnego, aroganckiego, egoistycznego, ale zarazem utalentowanego Waltera Klemmera, ucznia pani profesor i boga wśród studentów, który nie chce posiąść ciała Eriki, lecz zdobyć twierdzę, złożoną z geniuszu i nieprzystępności, którą jest ona sama.

Z opisu powyżej można by wnioskować, że jest to kolejny z tych głupich romansów, które muszą zakończyć się pomyślnie, lecz nic bardziej mylnego. W tej książce nie ma happy endu, ani jednego zdania, które mogłoby sprawić nam radość. Jest to po prostu czarna opowieść o zniszczonej psychicznie kobiecie, a Jelinek niszczy czytelnika samą treścią, porażającą destrukcją. Poza tym forma książki jest inna niż wszystkie. Nie ma tutaj wydzielonych dialogów, zostały one wplecione w opisy, co sprawia niejaką trudność w czytaniu i nie zaliczyłbym tego do rewolucyjnych odkryć. Jest to po prostu coś innego, co pozwala nam na dłużej zapamiętać "Pianistkę".

Książka ta jest często porównywana z filmem o tym samym tytule i również się do tego odniosę. Uważam, że film dużo lepiej obrazuje tę tragedię, lekko zmieniona fabuła również wydaje się lepsza sama w sobie, a aktorka grająca Erikę jest tak naturalna, jakby rola ta była jej znana z autopsji.

Na koniec chciałbym złożyć swój apel: nie bójcie się "Pianistki", ona nie gryzie, ewentualnie poraża na jakiś czas. W każdym razie myślę, że powinien przeczytać ją każdy, by potem przytulić się do swojej matki i powiedzieć "Dziękuję za to, jaka jesteś".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3062
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: