Tokarczuk to orkiestra
Na spotkaniu z autorką zadałam pytanie - skąd bierze tematy-pomysły-historie. Ona je wymyśla - a one potem zaczynają żyć swoim życiem - jak szopka z Bardo. Ona tam była i to widziała, rozmawiała, dotykała, czuła, nosiła to w sobie i jest. Ja to czytam, czuję, widzę, a potem jeszcze raz czytam i jestem pełna podziwu dla ludzkiego rozumu - i moje życie nie jest już takie zwyczajne, bo Olga Tokarczuk uczy magicznie patrzeć, myśleć i widzieć.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.