Dodany: 20.12.2008 21:26|Autor: Anncecile

Co sądzicie...?


Chciałabym się czegoś dowiedzieć o tej książce.. Nie czegoś, co mogę przeczytać na okładce, ale osobistych opinii osób, które "Intruza" przeczytały.
Jestem, chyba można to tak nazwać, fanką sagi "Zmierzchu", ale kompletnie nie wiem czego się spodziewać po powieśći z cyklem niezwiązanej.
Więc chętnie przyjmę wszystkie opinie:D:D

Z góry dzięki:)
Wyświetleń: 14729
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 25
Użytkownik: karinaKMJ 23.12.2008 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Ja mam podobnie...ale zwyczajnie jutro zabieram się za "Intruza"(dostanę go pod choinkę) i mam nadzieję, że będzie ciekawie ;] Znowu miłość, znowu fantasy, znowu Meyer - czytaj i nie zastanawiaj się ;D;D;D
Użytkownik: Anncecile 23.12.2008 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam podobnie...ale zwy... | karinaKMJ
heh no ja też chyba dostanę, już nie mogę się doczekać... ale mimo wszystko chciałam znać opinię:) bo to już w sumie jest coś innego niż "Zmierzch"...
Użytkownik: Prosdokia 26.12.2008 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: heh no ja też chyba dosta... | Anncecile
No i co? Dostałyście?
Ja dostałam :)
Użytkownik: Anncecile 26.12.2008 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No i co? Dostałyście? Ja... | Prosdokia
dostałam, dostałam:D:D i pochłonęłam w całości:D

Chociaż wrażenie podobne jak w "Zmierzchu" - trudno bylo przebrnąć przez wprowadzenie mimo, że wiedziałam, że jest konieczne.. Ale za to od 60-którejś strony, nie dało się mnie od niej oderwać;d;d
Użytkownik: She2015 29.12.2008 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: dostałam, dostałam:D:D i ... | Anncecile
A mi sie nie spodobala. Beznadziejnie skonstruowany watek Iana i Jareda. Od polowy ksiazki wiadome zakonczenie glownego watku (znalezenie nowego zywiciela). Bogactwo jezykowe kuleje, konstrukcja zdan beznadziejna. Ogolnie jestem rozczarowana. Nie wiem czy to wina tlumacza czy autorki - bo przyznam bez bicia, ze nie znam jej innych ksiazek.

Chociaz okladka ladna :D Bardzo ladne wydanie :)

Pozdrawiam :)
Użytkownik: molzal 29.12.2008 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi sie nie spodobala. B... | She2015
Co do zakończenia, to fakt, ale z tą beznadziejnością wątku to się nie zgodzę, choć do rewelacyjnych nie należy. Inne książki są podobne jednak. Okładka przyciąga wzrok.
Użytkownik: kolodziejka 11.01.2009 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi sie nie spodobala. B... | She2015
Zgadzam się z Toba w 100 procentach. Nie wiem czy Meyer ma jakieś skłonności, aby nie obarczać czytelników złem naszego swiata. Zauważyłam, że wymyśla świetna fabułe i dalej nie ma pomysłu co z nią zrobic. Wszystko zawsze idealnie się konczy, nie ma żadnych przeszkód ani zagrożeń dla bohaterów, bo wiadome jest to, że jakims cudem wyjdą ze wszystkiego bez szwanku. Kiedy jednak zaczyna sie już cos złego dziać, zawsze znajdzie się rozsądne rozwiązanie, które nie krzywdzi nikogo! Może Meyer chce nam pokazać, że można pisać książki, które nie mają w sobie krzty zła, ale one po paru stronach męczą. Nie moge jednak powiedzieć, że mogłabym odstawic "Intruza" nie preczytawszy go do końca, nie wiem jak to jest mozliwe, ale ta książka ma w sobie coś co nie pozwala się od niej uwolnić.
Użytkownik: Anncecile 20.01.2009 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z Toba w 100 ... | kolodziejka
"...nie ma żadnych przeszkód ani zagrożeń dla bohaterów, bo wiadome jest to, że jakims cudem wyjdą ze wszystkiego bez szwanku..."

Powiedz mi, jakim cudem mają wyjść z zagrożeń bez szwanku, skoro ich według Ciebie nie ma?;) To z czego mają wyjść?
Użytkownik: kolodziejka 27.01.2009 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: "...nie ma żadnych p... | Anncecile
Z potencjalnych i ewentualnych zagrożeń, które na nich czekaja. Chodzi mi raczej, o to, że w książce byle potyczka ma charakter grozy,a tak naprawdę, nie ma w tym krzty zagrożenia.
Użytkownik: alis 11.01.2009 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
wspaniała!
Użytkownik: NayaAnarion 11.01.2009 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Hmm... Książka bardzo ciekawa. Jednak po wcześniejszej lekturze "Zmierzchu", lekko przewidywalna. Nie zmienia to faktu, że mi się podobała;-)
Użytkownik: anabunny 23.01.2009 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Optymistyczna, dobroduszna, wciągająca, "z duszą kobiety". Nie żałuję spędzonego z nią czasu.
Użytkownik: saige 04.03.2009 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Dlaczego? DLACZEGO to zawsze musi się kończyć pięknie i cudownie. Pomyślcie ile ta książka by zyskała, gdyby zakończyło się to na rozdziale pt "koniec", bez tego psującego całą powieść "wspomnienia". Naprawde miałam łzy w oczach, kiedy czytałam jak Wanda poświęca się dla Melanie, jak umiera. A zaraz potem : bach. Całe moje wrażenie i zachwyt tą książką prysnął. Jak można było tak skrzywdzić taki fantastyczny pomysł. To powinna być sytuacja bez wyjścia! Nie można było mieć i Wandy i Melanie. Mogło mieć to głębsze przesłanie, mówić o poświęceniu i prawdziwej, czystej miłości nie polegającej na namiętności, ale na czymś czego nie da się racjonalnie wytłumaczyć. To wiązało Wandę i Mel. A Mayer jak zwykle wszystko popsuła. Może jej ktoś dodatkowo płaci za rozczarowywanie czytelników. Na okładce pisze, że Mayer jest " Stephenem Kingiem i Isaakiem Asimovem w jednej osobie". Może i miałaby na to szansę, gdyby potrafiła zakończyć tą książkę, nie tak jak w komediach romantycznych, gdzie od pierwszej sekundy wiadomo kto z kim będzie. Powinna nauczyć się uśmiercać bohaterów dla dobra historii.
Użytkownik: villemo_ 24.04.2009 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego? DLACZEGO to zaw... | saige
Zgadzam się, ja też w momencie 'końca' Wandy miałam łzy w oczach. Dalej 2 puste strony... i szczęśliwe zakończenie. Lubiłam Wandę, wolałabym jednak, aby, poświęcając swoje życie, naprawdę umarła. Miałam cichą nadzieję, że epilog, tak jak prolog, będzie w narracji trzecioosobowej, wszyscy będa uszczęśliwieni powrotem Mel, a zarazem załamani odejściem Wagabundy. Szkoda, że Meyer zamiast tych pobocznych, mało ważnych postaci, nie usunie czasami jednego z głównych bohaterów. Szkoda, że w jej książkach nie ma czasami odrobiny tego zła, które, mimo wszystko, czasami powinno się pojawić. Ogólnie książka godna polecenia, przyjemnie się czyta. Ktoś wyżej napisał, że "Bogactwo jezykowe kuleje, konstrukcja zdan beznadziejna" - w "Zmierzchu" to dopiero język kuleje :) Ale i tak wciąga, że ho ho :)

Co to tego, że Meyer jest S.Kingiem - ni jak nie mogę dopatrzeć się ani odrobiny podobieństwa między nimi. Zwłaszcza, że King ostro skrytykował jej twórczość. Tego I.Asimova nie skomentuję, bo nie znam człowieka :D

Ogólnie o "Intruzie": bardzo dobra książka.
Użytkownik: d'Alencon 21.08.2009 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego? DLACZEGO to zaw... | saige
Przyznam, że okładka rzeczywiście powala, nie da się przejść obojętnie obok. "Intruz" jest pierwszą książką tej autorki i raczej ostatnią, gdyż nie zamierzam czytać sagi "Zmierzchu". Fabuła naprawdę genialna, lecz jej realizacja jakoś nieudana. Szczerze mówiąc dostawałem mdłości, gdy czytałem wątki pseudomiłosne wyjęte żywcem z jakiejś telenoweli brazylijskiej, w dodatku naprawdę nieudolnie napisane. Nie będę wspominał o błędach językowych (ale to już wina tłumacza i kogoś od korekty). Jeżeli mam się wypowiedzieć na temat zakończenia to wprost harlequinowskie. Do cholery jasnej, skoro chciała umrzeć i tak wybrała to dlaczego się nie buntowała po przebudzeniu i nie była na nich zła?! Żal. Zepsuło mi to dobrą opinię o książce jaką miałem do rozdziału 58.
Użytkownik: m@ggie_7 14.05.2009 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Przeczytaj koniecznie!!! Ja również zastanawiałam się nad jej przeczytaniem. Początek trochę nudnawy, ale nie martw się nim. Radzę Ci też go nie opuszczać, bo zawsze trzeba się najpierw zapoznać z tematem :) Ksiązka naprawdę zaskakuje! Pod koniec się popłakałam...;) Ale oczywiście nic konkretnego Ci nie zdradzę, więc musisz szybko zabrać się do lektury. Życzę miłego czytania!
Użytkownik: oligirl21 04.06.2009 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Rewelacyjna!!! Mi bardzo sie podobala ta ksiazka :) Polecam
Użytkownik: anaya 07.07.2009 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Jestem w trakcie czytania i jestem już całkowicie pewna, że Meyer pragnie świata idealnego. Rewolucjonistka jedna :D Główna bohaterka ma skłonności do ciągłej paniki co jest już po pewnym czasie dość irytujące. Poza tym to wciąga i jak na razie nikt jeszcze nikogo nie zabił ( oł je!). Podobnie jak w sadze dużo dialogów, mało opisów. Źle i dobrze. Źle, bo miejscami brakuje tych opisów a z drugiej strony dobrze, bo jestem zmuszona do ruszenia moją leniwą wyobraźnią.
Użytkownik: Anncecile 16.07.2009 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem w trakcie czytania... | anaya
I cóż złego w tym, że pragnie świata idealnego?:)
Świat realny masz na co dzień za oknem i wszędzie gdzie się ruszysz, więc może chociaż w książce da się znaleźć choć trochę z ideału:D
Użytkownik: Rubikon 08.08.2009 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: I cóż złego w tym, że pra... | Anncecile
Wszyscy macie trochę racji, szczególnie z zakończeniem:) Wanda powinna już nie wracać. Co do uśmiercania? Sama nie wiem? Kobiety piszą jednak znaczniej "miękko", ciężej im uśmiercać. Jeżeli ktoś tak tęskni z trupami w książkach to niech sięgnie po Toma Lloyda. Tam dopiero krew się leje. Ja już po 50 stronach przestałam liczyć i nie wiem, czy do końca to takie fajne:)
Co do Meyer? Ciekawa lekka literatura. Oceniam na 4.
Użytkownik: Darcia16 16.08.2009 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Ja też jutro zamierzam kupić "Intruz" Stephanie Meyer.
Użytkownik: vagabond 25.10.2009 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
"Intruz" jest książką, która nie zaskakuje niczym szczególnym. Dokładnie tego się spodziewałam, po zapoznaniu się z trzema tomami sagi Zmierzch : warstwa językowa pozostawiająca wiele do życzenia, akcja poprowadzona w rozczarowujący sposób ( prawie kończę, ale bez trudu się domyślam, jak się to zakończy), nieskomplikowane postaci etc. etc. I to gadulstwo autorki... Ech... Czemu jednak ja to wciąż czytam, oto jest pytanie ;)
Użytkownik: wela vok 30.12.2009 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Dla mnie zaczęło byc interesująco dopiero po przeczytaniu ok.300 stron...
Serię "Zmierzch chłonęłam bez oporu, zarywałam noce (choc z każdym tomem mniej ).
Trochę nudy, wiadomo, że musi byc dobrze,a koniec ten nieszczęsny epilog- to już dramat!!! Jakby autorka liczyła na zainteresowanie Hollywood , bo tam przecież tego typu historie muszą się skończyc dobrze...
Chociaż sam pomysł frapujący, a okładka powalająca.
Daję 3.
Użytkownik: asia573 15.07.2011 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Bardzo podobała mi się saga "Zmierzch". Myślałam, że trudno mi będzie znaleźć następną książkę tego rodzaju, ale jak zacytuję z "Intruza" najlepiej ukryć coś na wierzchu" i tak było, wystarczyło sięgnąć po kolejny utwór Stephanie. Wydaje mi się, że jest lepsza od "zmierzchu", może po części dlatego, że wampiry, wilkołaki itp. to już oklepany temat, a "intruz" to coś nowego. Bardzo mi się podobała i oczywiście polecam.
Użytkownik: robinslav 06.02.2017 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałabym się czegoś dow... | Anncecile
Książkę wybrałem przez pomyłkę sądząc, że to powieść oparta na filmie "Żona astronauty" a na taki temat miałem akurat ochotę. Wcześnie stosunkowo zreflektowałem się, że to rzecz raczej dla nastolatków. Przeczytałem do końca ze względu na moją 14-letnią wnuczkę - będę miał o czym z nią dyskutować gdy przyjedzie na wakacje.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: