Dodany: 19.12.2008 22:21|Autor: frater
Archer, jak zwykle doskonały
Temat, jak i treść trochę jakby naciągane, trochę naiwne Lecz to nie przeszkadza, wszak historię przedstawia jeden z najbardziej utalentowanych powieściopisarzy. Archer po raz kolejny dowodzi swojej wielkości. Nie czerpie z modnych teorii spiskowych w stylu grafomana Browna, tylko przedstawia niesamowicie ciekawą opowieść. "Więźnia urodzenia" czyta się jednym tchem, chłonie każde słowo Mistrza....Autor korzysta ze swoich doświadczeń więziennych, to dodaje realizmu. Myślę jednak,iż Archer siedział w więzieniu o łagodnym rygorze.... Książkę polecam miłośnikom tegoż angielskiego prozaika, Grishama, dobrej literatury rozrywkowej... UWAGA!!!! Nie jest to książka na długie wieczory.... czyta się niesamowicie szybko...Prośba do Autora - może napisałby coś w stylu "Kaina i Abla", "Córki Manotrawnej", "Synów Fortuny"....