Dodany: 04.12.2008 13:00|Autor: izkabellla

Zepchnięty na margines człowiek wykuwa swój bagnet na papierze


Czasami myślimy, że lepiej, aby nasze życie jak najszybciej dobiegło końca. Uważamy się za marny twór rzeczywistości, mimo że nigdy nie usłyszeliśmy od nikogo, że jesteśmy niepotrzebni lub "gorsi". W takim razie dogłębnie przemyślmy to, co uważamy za karę od życia. Pomyślmy, jak czuje się chłopiec, którego powiła "czarna suka" i zostawiła na pastwę losu.

Książka "Białe na czarnym" jest żywą relacją człowieka, który spędził swoje młode lata w sierocińcach i domach dziecka w Moskwie. Z pochodzenia jest młodym Wenezuelczykiem, który wychował się wśród nienawiści i pogardy. Wychował się wśród ludzi, którzy uważali go za podgatunek ludzki i za niewdzięcznika, który stał się dla nich ciężarem. Najgorszy we wszystkim jest fakt, że chłopiec po ukończeniu 15 lat trafi do Domu Starców na pewny zgon. Niańki i opiekunowie w miejscach, gdzie mieszkał uznawali go jedynie za jedno z wielu dzieci z przedwczesnym porażeniem mózgowym, które przebywały na terenie placówki. Mimo wszystko, Gallego był zdolną, lecz niepełnosprawną osobą. Z czasem opuścił sierociniec, uniknął domu starców i poukładał sobie życie, wiedząc już, że nie żyje za karę. Na bazie swoich dziecięcych marzeń, pragnień napisał swoją biografię.

Uważam, że książka jest warta przeczytania ze względu na to, abyście zobaczyli, jak czasami marzenia, nawet te najmniejsze, mogą tchnąć bólem. W tej książce poznajemy skomplikowany los człowieka, który mimo rozwoju społecznego nadal pozostaje daleko w tyle i któremu nie zapewniono godnego miejsca w świecie. Opowiadanie pokazuje ludzi dotkniętych chorobą, co jednocześnie oznacza bycie pokrzywdzonym i zepchniętym na margines. Książka nie jest szczegółową biografią, a zbiorem najistotniejszych wątków z życia autora. Uważam, że cała biografia mieściłaby się w opisie oglądania czarnych plam na suficie w szpitalnej sali. Autor opisuje tylko to, co miało dla niego znaczenie w przyszłości.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3123
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: koczowniczka 04.12.2008 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasami myślimy, że lepie... | izkabellla
Tak, książka jest warta przeczytania. Pełna bólu, straszna, wzruszająca. Ja jej chyba nigdy nie zapomnę. A czytałaś "Na brzegu"? To o dalszych losach Rubena.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: