Użytkownik: norge 04.12.2008 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytał może ktoś "Panny i... | kati_be Ja czytałam obydwie książki, już nie pamiętam w jakiej kolejności, ale mi się nie podobały. To nie znaczy żeby były jakieś strasznie fatalne, ale pamiętam uczucie rozczarowania.

Użytkownik: faume 03.01.2009 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytał może ktoś "Panny i... | kati_be Nie warto. "Wiek samotności" to poprawiona wersja "Panien i wdów".
Film wg mnie był okropny i dopiero po wielu latach sięgnęłam po "Wiek samotności". Bardzo mi się ta książka podoba, przede wszystkim za trzeźwe podejście Autorki do historii Polski.

Użytkownik: Mała Mi 15.04.2009 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie warto. "Wiek sam... | faume "Wiek samotności" nie może być poprawioną wersją "Panien i wdów", ponieważ ukazał się przed nimi. "Panny i wdowy" mają natomiast dwie wersje. Pierwsza ukazała się postaci kilku (zdaje się 6) zeszytów i różniła się od "Wieku samotności" zakończeniem tzn. całkiem inne były w niej losy Zuzanny, ostatniej z rodu. Naomiast "Panny i wdowy" wydane w 3 tomach przez W.A.B. to słowo w słowo "Wiek samotności". Trochę to wszystko poplątane, ale książka naprawdę doskonała. A co do filmu, to zgadzam się, że okropny.

Użytkownik: faume 19.04.2009 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wiek samotności&quo... | Mała Mi Panny i wdowy:

Zniewolenie 1991 rok
Zdrada 1991 rok
Poker 1991 rok
Piołun 1992 rok
Czyściec 1992 rok

Wiek samotności 1996 rok

Źródło - pierwsze lepsze: www.wikipedia.pl

Wydawnictwo W.A.B wydało "Panny i wdowy" w roku 2007, ale to nie znaczy, że było to pierwsze wydanie tej powieści. Być może to było pierwsze wydanie tych książek tego wydawnictwa, ale nie pierwsze wydanie w ogóle "Panien i wdów".
Poza tym, skoro słowo w słowo "Wiek samotności", to widocznie wydali "Wiek samotności", a tutuł dali "Panien i wdów" (być może, żeby się lepiej sprzedawało - nie wiem).
Wydania "Panien i wdów" z lat 1991 - 1992 wydało wydawnictwo o nazwie "Nowa". Niestety nic mi nie wiadomo bliżej o tym wydawnictwie.

Użytkownik: kasia36 21.04.2009 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Panny i wdowy: Zniewol... | faume A ja kocham tę książkę.
Wracam do niej co jakiś czas... Chociaż nie przepadam za twórczością M. Nurowskiej... Myślami jestem wciąż w Lechicach, widzę park, gazon przed pałacem, sam pałac... W pustych pokojach słyszę płacz Eweliny zakochanej w młodym zesłańcu, śmiech Karoliny, bawiącej się z Jasiem i Ewelinką. Widzę Susanne, która wydaje dyspozycje służbie...
Szkoda, że akcja doprowadzona została tylko do 1991r:( W "Księzycu nad Zakopanem" M. Nurowska zamieściła fragmencik dalszych losów bohaterek...
Już wiem, co będę czytała dziś przed snem:)... Znów wrócę do Lechic...

Pisałam o "Wieku samotności", bo "Panny..." były skróconą wersją. "Wiek.." ukazał się później i chyba lepiej go czytać, bo to wersja rozszerzona.
Ale i tak obie wersje kocham:)
A film..cóż...okrojony do granic możliwości...Kto nie czytam, z filmu nie wie zupełnie nic... Ale dobrze mu tak;)

Użytkownik: kasia36 21.04.2009 00:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Panny i wdowy: Zniewol... | faume Bzdury piszesz i tyle. Skoro się nie znasz-nie dedukuj:P
Najpierw były "Panny i Wdowy". Potem "Wiek samotności"-poszerzony o lata 90. To była, jak sama autorka pisała "nowa wersja" "Panien i wdów" Teraz ukazało się nowe wydanie "Panien..."-tego wydania akurat nie miałam w ręku, więc nie wiem, dokąd "sięga" czas akcji.

Użytkownik: kasia36 21.04.2009 00:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Bzdury piszesz i tyle. Sk... | kasia36 Moja powyższa wypowiedź dotyczyła słów "faume" -to odpowiedź

Użytkownik: Mała Mi 22.04.2009 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Panny i wdowy: Zniewol... | faume Rzeczywiście - najpierw "Panny i wdowy", potem "Wiek samotności". Pozajączkowało mi się. Pewnie dlatego, że najpierw "Wiek samotności" czytałam. Nie zmienia to jednak faktu, że trudno nazywać "Wiek samotności" poprawioną wersja "Panien i wdów" (nawet jeżeli sama Nurowska to czyni ;-)). 80 procent powieści jest dokładnie taka sama, a 20 procent to totalnie odmienne losy Karoliny, zbyt pochopnie uśmierconej w poprzedniej wersji (nijak przecież pociągnąć akcję bez głównego bohatera ;-). A wydanie "Panien i wdów" z 2007 to już słowo w słowo "Wiek samotności". Natomiast to zeszytowe z początku lat 90-tych było - poza wszystkim - tak fatalne jakościowo, że pewnie wkrótce ślad po nim zaginie. O ile już nie zaginął.

Użytkownik: kasia36 21.04.2009 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wiek samotności&quo... | Mała Mi Oj, mylisz się-najpierw były"Panny.." potem "Wiek...". "Panny i wdowy" to pierwsa wersja "Wieku samotności" ( jeżeli nie wierzysz- Nurowska pisze o tym w 'Księżycu nad Zakopanem"