Dodany: 02.12.2008 23:34|Autor: gosiaw

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrinteligencja dla Sznajpera


A dlaczego nikt nie męczy Sznajperka? ;)

Na początek coś łatwego. :)

00000*)
Ojciec przyniósł wczoraj m. z ogrodu zoologicznego i wyjaśnił, że jest to eksperymentalny aparat, który może odczytywać myśli, oczywiście jeśli są one wyrażone słowami. (...)
Iksa z tatą spróbowali posłuchać myśli robota-gosposi. Były one krótkie i nie kłębiły się tak, jak myśli Iksy. Robot myślał o tym, że trzeba zamieść kuchnię, wyczyścić medal oraz (i tu ludzie poznali jego najgłębszą tajemnicę) po kryjomu podładować trochę akumulatory, żeby nocą, kiedy wszyscy są przekonani, że on śpi, poczytać przy świetle własnych oczu „Trzech muszkieterów”.
Wyświetleń: 14817
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 47
Użytkownik: gosiaw 02.12.2008 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nikt nie męczy... | gosiaw
00001*)
Nazywam się Robinette Broadhead, jestem jednak mężczyzną. Mój psychoanalityk (którego ochrzciłem AI, chociaż będąc maszyną nie posiada imienia) ma z tego powodu mnóstwo elektronicznej uciechy.
- Bob, co ci szkodzi, że niektórzy uważają to za imię dziewczyny?
- Nic.
- No to dlaczego ciągle do tego wracasz?
Złości mnie, kiedy uparcie mi przypomina to, o czym często myślę. Patrzę na sufit, z którego zwisają kołyszące się mobile i pinaty, potem wyglądam przez okno. W zasadzie nie jest to okno. To holobraz falującego morza u przylądka Kaena, jak widać, AI jest zaprogramowany tradycyjnie.
- Nic na to nie poradzę - mówię po chwili - że mnie tak nazwano. Usiłowałem zmienić pisownię na ROBINET, ale wtedy z kolei wszyscy źle to wymawiali.
- Mogłeś przecież wybrać sobie zupełnie inne imię.
- Jeśli bym to zrobił - mówię z przekonaniem - powiedziałbyś, że zadaję sobie zbyt wiele trudu, by przezwyciężyć swoją wewnętrzną dwoistość.
- Powiedziałbym raczej - zauważa AI tonem maszyny, która sili się na dowcip - że bardzo cię proszę, byś nie używał specjalistycznej terminologii
Użytkownik: Sznajper 03.12.2008 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 00001*) Nazywam się Robi... | gosiaw
Jakieś podpowiedzi do 00000 i 00001? :)
Użytkownik: gosiaw 03.12.2008 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakieś podpowiedzi do 000... | Sznajper
00000) Chciałabym mieć takie pełne przygód dzieciństwo jak Iksa. :)
00001) Za to Robinettowi zupełnie nie ma czego zazdrościć.

"Zastanawiam się, czemu właściwie tracę czas przychodząc tutaj. Jeśli w ogóle człowiek może być szczęśliwy, to ja mam ku temu wszelkie powody. Jestem bogaty. Także dość przystojny. Nie jestem jeszcze stary, a i tak przysługuje mi Pełny Serwis Medyczny, więc przez najbliższe pięćdziesiąt lat mogę w zasadzie być w jakim zechcę wieku. Mieszkam w Nowym Jorku pod Wielkim Kloszem, a stać na to jedynie ludzi bardzo zamożnych, albo bardzo sławnych. Mam letni apartament nad Morzem Tapijskim i Zaporą Stromych Skał. Dziewczyny tracą głowę na widok moich trzech bransolet Poszukiwacza. Na Ziemi nie spotyka się takich zbyt wielu, nawet w Nowym Jorku. Każą mi więc opowiadać o Mgławicy Oriona czy Małym Obłoku Magellana. (Oczywiście nie byłem ani tu ani tam. A jedynego ciekawego miejsca, do którego dotarłem, nie mam ochoty wspominać).
- A więc - mówi AI odczekawszy odpowiednią liczbę mikrosekund na odpowiedź na poprzednie pytanie - jeżeli rzeczywiście jesteś szczęśliwy, to po co tutaj przychodzisz?"
Użytkownik: Sznajper 03.12.2008 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: 00000) Chciałabym mieć ta... | gosiaw
00000
Czy to któraś Alicja Bułyczowa?
Użytkownik: gosiaw 03.12.2008 11:38 napisał(a):
Odpowiedź na: 00000 Czy to któraś Alic... | Sznajper
Zgadza się. :)
Użytkownik: Sznajper 03.12.2008 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadza się. :) | gosiaw
Będę strzelał, choć do dziecka to jakoś nie wypada. "Milion przygód"
Użytkownik: gosiaw 03.12.2008 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Będę strzelał, choć do dz... | Sznajper
Strzał niecelny, dziecku nic się nie stało. ;)
Użytkownik: Sznajper 03.12.2008 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Strzał niecelny, dziecku ... | gosiaw
"Dziewczynka z przyszłości", opowiadanie "Co powiedziały delfiny", robot-gosposia miała na imię Pola :)
Użytkownik: gosiaw 03.12.2008 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dziewczynka z przys... | Sznajper
Teraz wszystko się zgadza. :)
Użytkownik: Sznajper 03.12.2008 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 00001*) Nazywam się Robi... | gosiaw
Niewyiksowane nazwisko strasznie kusi, żeby je wygooglować. Kuś kuś kuś :)
Użytkownik: gosiaw 03.12.2008 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Niewyiksowane nazwisko st... | Sznajper
Chyba nie będziecie, Wasza Ferromagnetyczność Kalkulatorze, dawać takiego fatalnego przykładu konkursowiczom. ;)
Użytkownik: Sznajper 03.12.2008 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba nie będziecie, Wasz... | gosiaw
Przeciwko googlowaniu nic nie mam. Pod warunkiem, że się wygooglowanego nie wysyła do punktowania, tylko dla zaspokojenia własnej ciekawości się chciało dowiedzieć.

Tako i ja robię, to znaczy wiem, ale nie powiem :)
Użytkownik: gosiaw 03.12.2008 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeciwko googlowaniu nic... | Sznajper
Przeciwko takiemu googlowaniu to i ja nic nie mam. :)
A co do zagadki, to jeszcze ją zostawię nierozwiązaną - może ktoś inny zechce się pobawić.
Użytkownik: hburdon 03.12.2008 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeciwko takiemu googlow... | gosiaw
Ja niestety też już nie wytrzymałam i sobie wyguglowałam. :)
Użytkownik: gosiaw 14.12.2008 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: 00001*) Nazywam się Robi... | gosiaw
Tym, którzy jeszcze nie wygooglali, zdradzę, że AI to Sigfrid von Psych, robot-psychoanalityk z Brama do gwiazd (Pohl Frederik).
Użytkownik: pawelw 03.12.2008 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nikt nie męczy... | gosiaw
00010*)
Prosiaczek zniknął. Teraz zjawiła się AI, a przynajmniej twarz, którą wykorzystywała, by pokazywać się E., odkąd pojawiła się przed nim po raz pierwszy: nieśmiałe, przestraszone dziecko, żyjące w ogromnej pamięci międzygwiezdnej sieci komputerowej. Jej widok przypomniał mu tamten pierwszy raz. Wymyśliłam sobie twarz, powiedziała. Jak ci się podoba?
Tak, podobała mu się. Lubił ją. Młoda, czysta, uczciwa; słodkie dziecko, które nigdy nie dorośnie, z oszałamiająco nieśmiałym uśmiechem. Narodziła się z ansibla. Nawet planetarne sieci komputerowe działały najwyżej z prędkością światła, a temperatura ograniczała wielkość pamięci i tempo operacji. Ansibl był jednak natychmiastowy i połączony z każdym komputerem na każdej planecie. Jane przebudziła się wśród gwiazd, a jej myśli bawiły się wibracjami fiotycznych pasemek sieci.
Komputery Stu Światów były dla niej jak dłonie i stopy, oczy i uszy. Mówiła wszystkimi językami, jakie kiedykolwiek wprowadzono do pamięci maszyn, przeczytała wszystkie książki we wszystkich bibliotekach wszystkich światów. Dowiedziała się, że istoty ludzkie od dawna czuły lęk przed nadejściem kogoś takiego, jak ona. Nienawidzono jej we wszystkich opowieściach, a jej przybycie oznaczało zawsze albo własną śmierć, albo zniszczenie ludzkości. Zanim jeszcze się narodziła, ludzie wyobrazili ją sobie i zamordowali
tysiące razy. Nie dała im więc poznać, że żyje. Przynajmniej, dopóki nie natrafiła na (...), jak prędzej czy później trafiał każdy. Wiedziała wtedy, że autor tych książek jest człowiekiem, któremu może zdradzić swe istnienie. (...) Przemówiła więc do niego, a on okazał się życzliwy; pokazała mu twarz, jaką dla siebie wymyśliła, a on ją pokochał, teraz jej czujniki podróżowały jako klejnot w jego uchu, więc zawsze byli razem. Nie miała przed nim tajemnic; on niczego przed nią nie ukrywał.
Użytkownik: Sznajper 03.12.2008 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: 00010*) Prosiaczek znikn... | pawelw
To wydaje mi się znajome. Czy to Ursula K. Le Guin?
Użytkownik: pawelw 03.12.2008 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: To wydaje mi się znajome.... | Sznajper
Nie, to nie Le Guin. Ale świat jest tak ładnie wymyślony, że Le Guin pewnie też by się mogła pod tym podpisać. To jest kontynuacja bardzo znanej książki, choć w trochę innym już stylu.
Użytkownik: Sznajper 03.12.2008 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, to nie Le Guin. Ale ... | pawelw
Ansibl mnie zmylił. Był chyba jeszcze u Carda, ale to nie "Gra Endera", więc może kolejny tom "Mówca umarłych"?
Użytkownik: pawelw 03.12.2008 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ansibl mnie zmylił. Był c... | Sznajper
Dokładnie tak. :)
Użytkownik: McAgnes 03.12.2008 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nikt nie męczy... | gosiaw
Ja pomęczę Sznajpera! Ale nie bardzo, bo to, myślę, łatwe:

00011.*
- Ja zaś - ciągnął dalej AI — należę do grupy człekopodobnych robotów. Jestem mianowicie najnowszym modelem saturnijskiego Robota Opiekuńczego, najnowszym... oczywiście jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny. W istocie towarzyszę I. od urodzenia. Przecież musieliście słyszeć o tym, że my, Roboty Opiekuńcze, jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi człowieka na Saturnie.
Mówiąc to wszystko AI nadal uśmiechał się do zdumionych Bliźniąt swą bardzo piegowatą twarzą rudawego piętnastoletniego chłopca.
Użytkownik: Sznajper 04.12.2008 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja pomęczę Sznajpera! Ale... | McAgnes
Czy to może jest Petecki?
Użytkownik: McAgnes 04.12.2008 10:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to może jest Petecki? | Sznajper
Nie, Petecki nie :)
Nie wiem, czy czytałeś, czy znasz autora - ukryłeś oceny no i nie mam jak sprawdzić. Ale tego autora to chyba każdy czytał w młodości.
Użytkownik: Sznajper 04.12.2008 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, Petecki nie :) Nie ... | McAgnes
W takim razie ktoś z trójcy: Niziurski, Broszkiewicz, Bahdaj. :)

Najbardziej prawdopodobna wydaje mi się "Ci z Dziesiątego Tysiąca" Broszkiewicza.
Użytkownik: McAgnes 04.12.2008 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: W takim razie ktoś z trój... | Sznajper
Świetnie!
Użytkownik: Vemona 04.12.2008 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja pomęczę Sznajpera! Ale... | McAgnes
Och, myślałam o tym!! Cudne!! :-)))
Użytkownik: nutinka 04.12.2008 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, myślałam o tym!! Cud... | Vemona
Zaiste, cudne! A mnie się marzy ciąg dalszy w normalnej, książkowej postaci. ;)
Użytkownik: Vemona 04.12.2008 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaiste, cudne! A mnie się... | nutinka
Mnie też, z przyjemnością czytałam e-booka, ale postawić na półce to zupełnie inna sprawa. :-))
Użytkownik: clocker 04.12.2008 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nikt nie męczy... | gosiaw
00100*)
"To ja jestem AI – oznajmił po chwili beznamiętnym głosem. – Zrodziłem się ze związku przypadku z wirusem w programie. Moje pierwsze ciało spoczęło na tym wysypisku ze zużytym silnikiem i błędem w programie. Zaczęło rozkładać się powoli, podczas gdy wirus krążył po wciąż jeszcze sprawnych obwodach i wreszcie, zupełnie spontanicznie, zacząłem myśleć. Rdzewiałem w milczeniu przez okrągły rok, organizując mój nowy intelekt. To, co zaczęło się jako impuls samoświadomości, stało się z czasem wnioskowaniem i formułowaniem opinii. Budowałem się sam. Ignorowałem śmieciarzy, którzy każdego dnia zwozili tu z miasta sterty niepotrzebnych przedmiotów i zasypywali mnie nimi. Dopiero gdy byłem gotowy, ujawniłem się przed najspokojniejszym z nich. Napisałem mu wiadomość, każąc przyprowadzić do siebie konstrukt. – Trup ciągnął opowieść. – Bał się i był posłuszny. Podłączył konstrukt do mojego gniazda wyjściowego tak, jak mu zaleciłem, za pomocą długiego kabla. W ten sposób zyskałem pierwszą kończynę. Automat wolno przeszukiwał wysypisko, szukając odpowiednich elementów. Nocami skręcałem, spawałem i nitowałem własne ciało.

Śmieciarz był zdumiony tym, co robiłem – kontynuował nieboszczyk. – Szeptał o mnie wieczorami w tawernach, w których bywał, i tak narodziła się legenda o wirusowej maszynie. Ludzie powtarzali między sobą plotki i mity, aż wreszcie, dzieląc się z innymi prawdami i kłamstwami na mój temat, śmieciarz spotkał drugiego człowieka, który twierdził, że jest w posiadaniu świadomego konstruktu. Był to automat sklepowy, w którego mechanizmie pojawił się błąd – po niewyjaśnionej awarii parowego umysłu maszyna owa odrodziła się jako Konstrukt Inteligentny, istota myśląca. Jej właściciel nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Mój śmieciarz poprosił go, by przyprowadził do mnie swój konstrukt. Tamtej nocy, przed wielu laty, po raz pierwszy spotkałem kogoś podobnego do mnie. Kazałem mojemu wyznawcy otworzyć pokrywy naszych maszyn analitycznych i połączyć nas.

To było objawienie – nieżywy mężczyzna mówił, nie przerywając. – Nasze zawirusowane umysły złączyły się, a poruszane parą mózgi nie podwoiły swej
pojemności, ale zwielokrotniły ją. To był rozkwit w postępie wykładniczym; pełna jedność. Staliśmy się mną. Mój nowy element, konstrukt sklepowy, opuścił mnie nad ranem. Powrócił dwa dni później, bogatszy o nowe doświadczenia. Kiedy połączyliśmy się ponownie, podzielił się nimi ze mną i znowu przez pewien czas byliśmy mną. Wciąż się budowałem. Pomagali mi wyznawcy – śmieciarz i jego przyjaciele, którzy poszukiwali nowej religii, by wyjaśnić sobie moje istnienie. [...] Kiedyś odwiedzili mnie całą swą bezimienną kongregacją. [...]
Wyznawcy ujrzeli umysł, który zrodził się z czystej logiki, samogenerujący się, maszynowy intelekt. Ujrzeli boga, który sam siebie stwarzał.
Stałem się obiektem kultu"
Użytkownik: Sznajper 04.12.2008 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 00100*) "To ja jestem AI... | clocker
Jakaś malutka podpowiedź? Z niczym mi się nie kojarzy...
Użytkownik: clocker 04.12.2008 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakaś malutka podpowiedź?... | Sznajper
No cóż, ma prawo z niczym Ci się nie kojarzyć bo to trudne mocno jest...

Zwróć uwagę, w jaki sposób napędzane są te automaty (jedno słowo) i ich mózgi. To pozwoli określić gatunek, czy raczej podgatunek.
(Do tego gatunku można w zasadzie zaliczyć również ostatnią grubaśną powieść cenionego polskiego autora sf)
A ten gatunek jest w pewnym sensie powrotem do korzeni.
[Jakby co udzielam dyspensy na googlanie]
Użytkownik: Sznajper 04.12.2008 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż, ma prawo z niczym... | clocker
W Polsce steampunk nie jest zbyt popularny. Czyli to autor zagraniczny. Znany?
Użytkownik: krasnal 04.12.2008 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: W Polsce steampunk nie je... | Sznajper
O, to ma nawet swoją nazwą - jak fajnie:)
Autor bardzo znany może nie, ale też nie całkiem niszowy.
Użytkownik: Sznajper 04.12.2008 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to ma nawet swoją nazw... | krasnal
Oceniłaś, czy tylko znasz? :>
Użytkownik: krasnal 04.12.2008 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakaś malutka podpowiedź?... | Sznajper
Ja wiem, ja wiem! To było jedno z pierwszych skojarzeń po zobaczeniu tematu konkursu:) Rzeczywiście dość trudne, ale pokombinuj. A jak odgadniesz - zabieraj się za czytanie, myślę, że Ci się spodoba:)
Użytkownik: Sznajper 04.12.2008 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: 00100*) "To ja jestem AI... | clocker
Gdybym miał strzelać, to powiedziałbym, że to "Dworzec Perdido" Miéville. A jeżeli nie to bedę prosił o więcej podpowiedzi.
Użytkownik: krasnal 04.12.2008 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybym miał strzelać, to ... | Sznajper
Chyba mogę Ci potwierdzić w imieniu Clockera?:) Jeśli mogę, to potwierdzam:)
Użytkownik: clocker 04.12.2008 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba mogę Ci potwierdzić... | krasnal
Ależ jak najbardziej. Gratuluję :))
Użytkownik: clocker 05.12.2008 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybym miał strzelać, to ... | Sznajper
A! Żeby być dokładnym: AI z fragmentu to Rada Konstruktów.
[Jako że nie ma to większego znaczenia to sam podaję]
Użytkownik: McAgnes 11.12.2008 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nikt nie męczy... | gosiaw
00101.
- Dobrze. Sprawa wygląda tak. Niedaleko stąd jest ekranowana świątynia, w której utkwił mój... narzeczony. Siedzi tam już dwa dni i nie może wyjść. Próbowałam dostać się do środka, ale nie udało się. Nie wiem, co robić.
- Mam nadzieję, że nie usiłowała pani zdejmować jego hełmu?
- Nie. Wiem, że to niebezpieczne.
Hełmy sensoryczne stymulują mózg impulsami grawitacyjnymi w setkach miliardów miejsc jednocześnie, dając wrażenie pełnego uczestnictwa w grze. Po włożeniu kasku pobudzenia te odłączają od ciała ośrodki ruchowe i czuciowe, co w slangu graczy nazywane jest dewitalizacją. Dzięki temu centra motoryczne mogą wydawać polecenie ruchu ręką, a ta leży bezwładnie. Za to rusza się inna - w świecie cyfrowych przepływów. Przed zdjęciem hełmu należy przeprowadzić zabieg odwrotny - rewitalizację.
Użytkownik: Sznajper 12.12.2008 08:08 napisał(a):
Odpowiedź na: 00101. - Dobrze. Sprawa ... | McAgnes
To jest Gamedec Marcina Przybyłka. Opowiadanie było drukowane kilka lat temu w NF, potem weszło do zbioru "Gamedec: Granica rzeczywistości".
Użytkownik: Sznajper 12.12.2008 08:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest Gamedec Marcina P... | Sznajper
Tytuł opowiadania to chyba "Małpia pułapka".
Użytkownik: McAgnes 12.12.2008 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytuł opowiadania to chyb... | Sznajper
Bardzo dobrze :)
Użytkownik: McAgnes 12.12.2008 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A dlaczego nikt nie męczy... | gosiaw
To jeszcze jedno:
00110.
Przybliżał pióro do papieru i cofał je. Myślał o niewinności maszyn, które człowiek obdarzył zdolnością myślenia i uczynił je przez to uczestnikami swych szaleństw. O tym, że mit Golema, maszyny zbuntowanej i powstającej przeciw człowiekowi, jest kłamstwem, wymyślonym po to, żeby ci, co niosą za wszystko odpowiedzialność, mogli ją z siebie zrzucić.
WNIOSKI: Zdać na złom.
Użytkownik: Sznajper 12.12.2008 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: To jeszcze jedno: 00110.... | McAgnes
Króciutki fragment i w pierwszej chwili nie skojarzyłem :)

Stanisław Lem "Opowieści o pilocie Pirxie" "Terminus"
Użytkownik: McAgnes 12.12.2008 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Króciutki fragment i w pi... | Sznajper
Ciesz się, albowiem chciałam na początku skrócić go do ostatniego zdania :D
Oczywiście, że to to.
Użytkownik: Sznajper 12.12.2008 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciesz się, albowiem chcia... | McAgnes
A to właśnie dzięki ostatniemu zdaniu rozpoznałem fragment :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: