Dodany: 29.11.2008 02:57|Autor: olvena

Książka: Smak marzeń
Spencer LaVyrle

1 osoba poleca ten tekst.

No tak... marzenia


Książka ta bardzo różni się od romansów, które dotychczas czytałam. Stroną "atakującą" jest tu młoda dziewczyna, mieszkająca przez całe swoje życie w mieście, natomiast "atakowaną" starszy od niej o 16 lat farmer, którego największą pasją jest jego ziemia.

Dla młodej, niedoświadczonej dziewczyny jest to pierwsza praca, którą podjęła po ukończeniu Seminarium Nauczycielskiego, a wyzwaniem nauczanie dzieci, które dojeżdżają do prowincjonalnej szkoły wiele mil - w zimie nawet przy temperaturze poniżej 30 stopni.

Początkowa wzajemna niechęć między farmerem a nauczycielką zmienia się w sympatię, a otwartość Linnei wobec jego rodziny i innych ludzi, a także jej chęć pomocy upartemu, nieumiejącemu czytać Teddowi zmienia ich wzajemne nastawienie wobec siebie. Teddy bardzo broni się przed uczuciem do "pani nauczycielki", bojąc się powtórki swojego poprzedniego małżeństwa, a przede wszystkim mając na uwadze młody wiek Linnei (jego syn jest o 2 lata od niej młodszy). Linnea uważa jednak, że różnica wieku między nimi... to tylko liczby. Najważniejsze jest uczucie.

Bardzo obrazowo pokazane są również wzajemne relacje i problemy ludzi borykających się z trudami pracy na roli oraz warunkami pogodowymi na bezkresnych polach Północnej Dakoty, którzy mimo wielu tragedii potrafią wspólnie śmiać się i bawić.

Uważam, że spośród wszystkich książek L. Spencer ta jest najbardziej ciepła i wzruszająca. Ukazuje, że człowiek mimo wszelkich przeciwności losu może w końcu osiągnąć szczęście.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2455
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: