Dodany: 17.11.2008 09:56|Autor: izus

nota wydawcy


Zwróciła uwagę na dziwnie nienaturalny układ rozpostartych rąk. Uprzytomniła sobie, że to ciało nie ułożyło się na żwirze, lecz zostało rzucone... Dobiegł ją głos Patryka, szept pełen grozy:
- Wielki Boże! Ona... ona nie żyje - wyjąknął, gdy przyklęknąwszy obok Arleny, dotknął jej dłoni i ramion.
W podobnych chwilach czas jak gdyby zatrzymuje się w miejscu.

[Wydawnistwo Dolnośląskie, Wrocław 2008]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 831
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: