Dodany: 16.11.2008 13:34|Autor: misiak297

Książka: Psychoza
Bloch Robert

3 osoby polecają ten tekst.

Lepiej do wypożyczalni niż do biblioteki


Uwaga! Recenzja zawiera informacje na temat treści książki i zakończenia!


Może to smutne, może to śmieszne, ale w każdym razie, gdyby zapytać pierwszego lepszego Kowalskiego, co to jest "Psychoza", odparłby raczej "film Hitchcocka", a nie "książka Blocha". No ale nie ukrywajmy, to właśnie film Alfreda Hitchcocka jest dziełem absolutnie wybitnym. Zwykle mówi się, że ekranizacja nigdy nie będzie tak dobra jak książka, ale i od tej reguły są wyjątki. Wydaje mi się, że "Psychoza" do nich należy.

Właściwie bohaterem tej książki jest przydrożny motel Batesa. To w tym pozornie bezpiecznym budynku mają miejsce przerażające wydarzenia. To do niego przyjeżdża Mary Crane z ukradzionymi czterdziestoma tysiącami dolarów. To tam spotyka nieszkodliwego, uprzejmego Normana o pucołowatej twarzy i jego chorowitą, lecz dominującą matkę. Jaka tajemnica kryje się w ścianach tej pozornie bezpiecznej przystani?

Hitchcock swoim filmem dokonał czegoś wielkiego. Jednak jaka w tym zasługa Blocha? Wielki reżyser dosyć swobodnie traktował przecież materiał książkowy, wystarczy wspomnieć słynne "Ptaki", które z opowiadaniem Daphne du Maurier nie mają wiele wspólnego.

Przecież to właśnie Hitchcock - w oparciu o pomysł Blocha - stworzył najstraszniejszą scenę w historii kina, scenę zabójstwa pod prysznicem. Kto nie pamięta syczącego sitka prysznicowego, krwi spływającej do odpływu, głuchego chrzęstu odrywanej kotary i Janet Leigh osuwającej się bez życia do brodzika? A wszystko przy dźwięku pracujących wycieraczek.

Nie wiem, jak wyglądałaby ta recenzja, gdybym wcześniej nie widział ekranizacji "Psychozy", nie kojarzył jej z mistrzowskimi kreacjami Janet Leigh, Anthony'ego Perkinsa i Very Miles. Jednak już wiem, że to Hitchock ujął w mistrzowski sposób to, co Bloch spłycił lub niepotrzebnie rozciągnął. To. co było dynamiczne w filmie, w książce niepotrzebnie się ślamazarzy. Napięcia, które zachwyca na ekranie, próżno szukać w powieści.

Agatha Christie swoim "Zabójstwem Rogera Ackroyda" rażąco złamała konwencję. Hitchock w "Psychozie" również ją naruszył - przecież zabił główną bohaterkę w połowie filmu. Niestety, Bloch tego samego nie dokonał - wszak Mary nie stała się główną postacią. No, chyba że pewnym nadużyciem jest zabójstwo detektywa. Jednak przy tych wszystkich brakach jakoś to się rozmywa.

Oczywiście polecam tę książkę, ale tylko tym, którzy wcześniej nie widzieli jej genialnej ekranizacji.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6245
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: koczowniczka 16.11.2008 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga! Recenzja zawiera i... | misiak297
Misiaku, pierwszy lepszy Kowalski w ogóle nie czyta książek, trudno więc liczyć na to, że znałby książkę o tytule "Psychoza". Argument o Kowalskim wydaje mi się nietrafny.
A książka Blocha jest bardzo dobra.
Użytkownik: misiak297 17.11.2008 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku, pierwszy lepszy ... | koczowniczka
Właściwie chodziło mi o coś innego:) Po prostu "Psychoza"-film to już klasyka kina, a nie wszyscy wiedzą, że ów film został nakręcony na podstawie książki. Podobnie sprawa ma się z Ptakami:)
Wystawiłem Psychozie czwórkę, prawdopodobnie gdybym nie widział wcześniej filmu ocena byłaby wyższa. Pozdrawiam:)
Użytkownik: exilvia 16.11.2008 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga! Recenzja zawiera i... | misiak297
"Zwykle mówi się, że ekranizacja nigdy nie będzie tak dobra jak książka, ale i od tej reguły są wyjątki." Myślę, że ta opinia WYDAJE SIĘ prawdziwa, bo jest tak często bez zastanowienia powtarzana. Zakłada SIĘ, że książki są z założenia bardziej wymagające i ambitne. Nic bardziej mylnego. Jest dużo śmieciowej literatury i dużo ambitnego kina.
Użytkownik: misiak297 17.11.2008 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zwykle mówi się, że... | exilvia
Zgadzam się z Tobą w zupełności. To, że ekranizacja nie przebije książki stało się już takim sloganem. I choć może jest w tym trochę prawdy, właśnie faktem pozostaje, że filmy też mogą być mistrzowskie.
Użytkownik: hburdon 16.11.2008 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga! Recenzja zawiera i... | misiak297
A jak rozumieć tytuł: "Lepiej do wypożyczalni niż do biblioteki"?
Użytkownik: exilvia 16.11.2008 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak rozumieć tytuł: &qu... | hburdon
Chyba do wypożyczalni DVD?
Użytkownik: misiak297 17.11.2008 09:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak rozumieć tytuł: &qu... | hburdon
Jak wyjaśnia Exilvia chodziło mi o wypożyczalnię dvd:)
Użytkownik: hburdon 17.11.2008 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wyjaśnia Exilvia chod... | misiak297
A, rozumiem. Kojarzyło mi się wyłącznie z wypożyczalnią książek i w ogóle nie mogłam zrozumieć, dlaczego lepiej do biblioteki niż do biblioteki. :)
Użytkownik: AlgidaC17 09.04.2011 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga! Recenzja zawiera i... | misiak297
Wiesz, nie obraź się, ale nie całkiem mogę się zgodzić z tą recenzją. Niedawno przeczytałem Psychozę i śmiało mogę powiedzieć, że według mnie w książce było większe napięcie. Oczywiście, film również był świetny, ale sądzę, że trochę zbyt surowo oceniłeś książkę, która i w tym przypadku przebiła ekranizacje.
Użytkownik: misiak297 09.04.2011 09:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, nie obraź się, ale... | AlgidaC17
Ani mi się śni obrażać. Każdy może mieć własne zdanie:) Wiesz, może rzecz w tym, że najpierw widziałem film. Pozdrawiam:)
Użytkownik: AlgidaC17 09.04.2011 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ani mi się śni obrażać. K... | misiak297
No tak, film widziałem dużo przed przeczytaniem książki. Najpierw szukałem w kilku bibliotekach, a potem stwierdziłem, że ,,zaszaleję'' i kupię ją sobie na allegro :D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: