Dodany: 14.11.2008 19:36|Autor: elstlex
Koziarski to świetne pióro, a "Klub samobójców" to nasze lustrzane odbicie...
"Klub samobójców" Daniela Koziarskiego to dawka inteligentnego czarnego humoru. Pisząc o sprawach poważnych i tych mniej poważnych autor dotyka wnętrza każdego z nas. W sposób humorystyczny kreśli różne postawy. Nie ma tu jednak zbędnego moralizatorstwa. Sprawy wielkie i zupełnie małe to przecież część naszego życia. Autor - wnikliwy obserwator naszego dnia codziennego - nie bawi się w jakieś analizy. Zapis rozmów internetowych, spotkania klientów z doktorem Wolniewiczem to najlepsze studium ludzkiej psychiki. Przez karty przewija się szereg postaci. Są tu: pracownik naukowy, młody autor, absolwentka politologii, która wykonuje prace zupełnie niezwiązane z kierunkiem studiów, jest bezrobotny, lesbijka, pisarz grafoman, office bitch i wielu innych klientów psychoterapeuty, który sam potrzebuje terapii. Ciekawie jest zacząć lekturę tej interesującej książki od końcowych uwag. "Wszelkie (...) podobieństwo do osób rzeczywistych nie zawsze jest przypadkowe, a czasami jest wręcz zamierzone"* - ta uwaga może być naszym przewodnikiem. Na kartach "Klubu..." spotkamy postać znanego polityka, słynącego z bogatego języka i kąśliwych porównań. W czyją postać się wcielił i kto to jest - odpowiedź zostawiam wszystkim czytelnikom, którzy sięgną po "Klub samobójców". Z pewnością nie będą zawiedzeni. Koziarski to świetne pióro, inteligentny humor i mądre spojrzenie na naszą codzienność.
---
* Daniel Koziarski, "Klub samobójców", wyd. Prószyński i S-ka, 2008, s. 319.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.