Użytkownik: ambarkanta 31.05.2010 23:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Siostry 2. Spotkanie ... | Astral Obiecałem sobie zająć się "Dublińczykami" po nieudanym podejściu do "Ulissesa". Słusznie przewidywałem, że złapię irlandzki klimat, znalazłem to, czego szukałem i jeszcze więcej - polubiłem Jamesa Joyce'a.

Ten zbiór bez pretensji napisanych opowiadań czyta się wprost wybornie. Są lekkie, w rozproszeniu znaczyłyby dużo mniej, stanowią mozaikę społeczną Dublina początku XX wieku.

"Dublińczycy" to oryginalna wobec strumienia świadomości figura, jaką wykonał James Joyce przed "Ulissesem". Oryginalna, bo na ogół pisarz ten znany jest z nowatorskich technik. To uwertura do głównej wariacji na temat jednego dnia z życia Leopolda Blooma-Ulissesa, ale też dziełko samoistne, zajmujące poczesne miejsce w nowelistyce europejskiej. Łącznikiem między tymi dwiema opowieściami Joyce'a są ci sami - choć tylko niektórzy - Dublińczycy, i Dublin.

Użytkownik: iamone 30.09.2010 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Siostry 2. Spotkanie ... | Astral A mnie "Dublińczycy" nieco zawiedli... Czyta się przyjemnie, opowieści są ciekawe, pełne wnikliwych obserwacji. Pozostaję jednak zachwycona "Ulissesem" i "Portretem artysty...", a "Dublińczyków" traktuję jako uzupełnienie na dobrym poziomie.