Dodany: 29.11.2004 21:00|Autor: PanDzikus

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Nowy wspaniały świat
Huxley Aldous

1 osoba poleca ten tekst.

Otwórz oczy. Rozejrzyj się. Co widzisz?


Bez wątpienia jedna z najlepszych powieści, jakie czytałem i najlepsza przeczytana przeze mnie antyutopia. Do czasu przeczytania tej książki sądziłem, że najlepszy w tym nurcie jest "Rok 1984" Orwella. Bardzo się myliłem. "Nowy, wspaniały świat" bije go na głowę.

Niestety.

Dlaczego niestety?

Otóż siłę przekazu różnych antyutopii, thrillerów itp. książek mających za zadanie nami wstrząsnąć, ostrzec przed czymś czy po prostu przestraszyć mierzę prawdopodobieństwem spełnienia się wizji pisarza w rzeczywistym świecie. A w jakiej książce groźba ziszczenia się pisarskich fantazji jest realniejsza, jak nie w tej, w trakcie lektury której odkrywamy, że opisuje coś niezwykle bliskiego światu, w którym żyjemy? Jak nie w tej, po której przeczytaniu zdajemy sobie sprawę, że ten świat należałoby nazwać "nowym, wspaniałym światem", choć z całą pewnością nie jest wspaniały? Wizja zaiste jest porażająca, czytając czułem się jakby to nie życie fikcyjnych bohaterów opisywała, ale moje własne życie. Otwiera oczy na wiele spraw i zjawisk zachodzących w kulturze, prawie, ludzkiej mentalności i obyczajowości. Daje naprawdę potężnego kopa do działania, by nie dopuścić do zaistnienia Nowego Wspaniałego Świata w całej jego przytłaczającej, zniewalającej pełni. O tym, jakie wrażenie na mnie wywarła, może świadczyć choćby ksywka, którą posługuję się w Internecie.

Jest to książka, którą powinien przeczytać każdy socjalista, bo wtedy być może zastanowiłby się choć przez chwilę, do czego swoimi działaniami może doprowadzić i czy naprawdę chce takiego syfu, w którego sporej części musimy się już niestety babrać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 40205
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: blue_moth 27.07.2005 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Bez wątpienia jedna z naj... | PanDzikus
Nie tylko socjalista powinien przeczytać tą książkę. Również ten, któremu zdaje się, że wie o czym myślą i marzą inni ludzie, który ich pojęcie szczęścia stara się zaszufladkować, zunifikować, sprawić, żebyśmy wszyscy czuli jednakowo, nie zważając przy tym na to, że mimo podobieństw wszyscy jesteśmy różni. Książka została napisana bodajże w 1931 roku, czyli wtedy, gdy widmo nazizmu nie krążyło jeszcze nad Europą.Myśle, że i pod tą interpretacją podpisałby się Huxley. Zgadzam się przy tym, że książka jest genialna. Polecam w tym miejscu "Władcę Much" Goldinga. Na pewno również wciągnie.
Użytkownik: ABEL 28.06.2008 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Bez wątpienia jedna z naj... | PanDzikus
Dla mnie książka jest duuużo gorsza od orwellowskiego "Roku 1984". Tamta przerażała autentycznie, trzymała w napięciu, była po prostu mocna, doskonale napisana, tak powinna wyglądać antyutopia.
Huxley mnie znużył. Język dosyć sztywny. Może to wina tłumacza, nie wiem. Lektura spłynęła po mnie, nie robiąc wielkiego wrażenia. Szkoda.
Użytkownik: magdalena maria 28.06.2008 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie książka jest duu... | ABEL
Książki nie czytałam, jednakże intuicyjnie wyczuwam stratę cennego czasu, którego non stop brakuje. Pewnie jakieś ciekawe schematy tworzenia się systemu zniewolenia można wyciągnąć z fabuły, ale czasy się zmieniają i chociaż człowiek niekoniecznie, to schematy ulegają postępowi. W przyszłości raczej będzie mniej terroru, a więcej prowadzenia niczego nieświadomych obywateli w określonym kierunku, wyznaczonym wcześniej przez strategów wąskiej grupy chcącej zwiększyć swoją władzę nad nimi. Gdyby ktoś znał coś aktualnego w tym temacie, godnego polecenia i nie będącego w nurcie lewackim, marksistowskim i tym podobnego chłamu, to chętnie poczytam. Osobiście, mimo iż często krytycznie podchodzę do wielu koncepcji, to zauważyłam, że rozwijają - przynajmniej w kontekście nabywania odporności na coraz częstsze akcje wyłudzania społecznego zaufania. Ot chociażby taki film Alexa Jonesa Endgame: Blueprint for Global Enslavement - krytykować można na setki sposobów, ale ktoś, kto stwierdzi, że nie ma w nim nawet ziarna prawdy, niestety ale będzie dla mnie tzw. pożytecznym idiotą lub.. ale to już mniej prawdopodobne.
Interesuje się ktoś takimi tematami? Są jakieś ciekawe książki?
http://tinyurl.com/62qnle
Użytkownik: krasnal 28.06.2008 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki nie czytałam, jed... | magdalena maria
Wiesz, ja czytałam "Nowy wspaniały świat" już dość dawno, ale o ile dobrze pamiętam, to tam właśnie nie o terror szło, a o subtelniejsze rzeczy. Jeśli interesuje Cię ta tematyka, to polecam jednak przeczytać.
Użytkownik: magdalena maria 28.06.2008 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, ja czytałam "... | krasnal
Właśnie się zastanawiałam, dlaczego beletrystyce jest tak trudno mnie pozytywnie zaskoczyć w tego typu tematach. Takie książki z pewnością pobudzają wyobraźnię, ale w moim przypadku od czasów, kiedy czytałam Zajdla czy Snerga, jest cisza. Czy to ja się zmieniłam, czy może trudno znaleźć cokolwiek na miarę tych książek tych pisarzy. Złożona kwestia. Świat staje się coraz bardziej złożony i wierzę, że ja również ;)
Użytkownik: zonia95 10.11.2010 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Książki nie czytałam, jed... | magdalena maria
Jeśli chcesz przeczytać książkę poruszającą te tematy, polecam... "Nowy, wspaniały świat". To nie jest książka o terrorze. To książka o zniewoleniu, na jakie ludzie sami się godzą.
Użytkownik: MartineZ1988 03.05.2010 08:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Bez wątpienia jedna z naj... | PanDzikus
Orwell stworzył świat, w którym zło jest nawet nie totalitarne, a jest doskonałe. 1984 to świat gdzie ludzie pamiętają czasy - nazwijmy je umownie - "rzeczywiste", ludzie Ci inteligentniejsi (wg Orwella człowiek inteligentny, to taki, który nie ulega manipulacjom i ma dobrą pamięć, wychwytującą realne niuansiki, w otaczającej nas ogłupiającej propagandzie - Tak było zarówno w Folwarku, jak i w 1984) namacalnie czują, że system nimi manipuluje, stąd ten tragizm powieści, człowiek świadomy całkowicie systemu, nie może go w żaden sposób przezwyciężyć, a nawet więcej jego ofiarna walka pójdzie na marne, po usunięciu go z życia społecznego, po kilku dniach nikt nawet o nim nie będzie pamiętać. Natomiast w fantasmagorii Huxleya mamy kilka stuleci indoktrynacji, warunkowań itp. ludzie są szczęśliwi, bo są nieświadomi, w przeciwieństwie do Dzikusa. Najbardziej wstrząsającą sceną była śmierć Lindy (Matki Johna-Dzikusa) która w ostatnich chwilach rozpamiętywała tylko seksualne igraszki z mieszkańcem swojej wioski, tak znienawidzonej z resztą przez nią, podczas gdy Dzikus rozpaczał nad śmiercią swojej rodzicielki armia jednakowych bliźniaków ze wstrętem i zdumieniem się pytali - Czy jest Ona nieżywa? Ciężko porównywać obie książki, bo obie mimo, że antyutopijne, przedstawiają dwa inne problemy. Świat opisany przez G.O bardziej jednak do mnie przemawia - wolałbym już być bezdennie naiwny, a jednak szczęśliwy, niż żyć w świecie, w którym Hitler i spółka to niewinne aniołki, w porównaniu do obecnych rządzących.
Użytkownik: cvn 22.08.2012 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Bez wątpienia jedna z naj... | PanDzikus
Wiele osób przywołuje tu "Rok 1984", a chyba nikt w recenzjach i komentarzach do "Nowego wspaniałego świata" nie wspomina świetnej powieści "My" Eugeniusza Zamiatina - wizji najwcześniejszej (bodajże z 1921 r.) i bardzo podobnej do tej z "NWŚ". Gorąco polecam "My". Ciekawe, że "NWŚ" oceniło niemal 3000 osób, a "My" niewiele ponad 300... Pozdrawiam!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: