Dodany: 03.05.2004 16:50|Autor: DJ_Monia
romans wszechczasów?
Romans wszechczasów, jak to określił Jerzy Pilch, i chyba miał rację. Ale jeśli ktoś po tym stwierdzeniu zniechęci się do lektury, bo ma dosyć tandetnych i tanich historyjek miłosnych, to nie ma racji! To wspaniała i niebanalna historia miłości na przestrzeni 70 lat, pełna uroczego humoru (opis nocy poślubnej dr Urbino i Ferminy, romanse Florentina z wdówkami). Nie można oderwać się od lektury i czeka się, do czego zaprowadzi jedno lekkomyślne zachowanie Ferminy, ale gdy się kończy, pozostaje smutek, że nie ma co dalej czytać. Choć samo zakończenie pasuje idealnie:
"- A jak pan myśli, jak długo możemy tak pływać w to cholerne te i z powrotem? [kpt. Samaritano]
- Przez całe życie. [Florentino]"
Gorąco polecam zarówno fanom Márqueza, jak i tym, którzy nie przepadają za jego realizmem magicznym.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.