Dodany: 16.10.2008 00:02|Autor: bogna

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KONKURS nr 69 pt. "HERBATA ZBRATA"


Przedstawiam KONKURS nr 69 pt. "HERBATA ZBRATA", który przygotowała czupirek:

Witajcie!

Mam nadzieję, że nie tylko ja uważam, że na długie, jesienne wieczory nie ma to jak dobra książka i, hm, tak ze dwa wiaderka pysznej herbaty z cytryną i miodem. W związku z tym - imbryczki w dłoń i zapraszam!

Reguły są, jak zwykle, proste. Za odgadnięcie autora i tytułu danego fragmentu można otrzymać 2 punkty - po jednym za każdy składnik. Jeśli rzecz dotyczy utworu z jakiegoś zbiorku, to za tytuł samego tylko zbiorku jest 0,5 punkta, a dopiero za tytuł samego utworu punkt cały.

Dodatkowo Honorowe Podium dla pierwszych trzech osób, które odgadną jeden wyjątkowo wredny fragment. Nie przyznam się, który, chyba, że ktoś go odgadnie - wtedy czekają go lokalne, mailowe fanfary - oprócz tych późniejszych, publicznych.

Podpowiedzi: dozwolone, acz z umiarem. Nie można podpowiadać, kto co czytał (nawet autora) - tę rolę zostawiam sobie. ;-) Natomiast wolno stosować sugestie co do treści książki, ale niekoniecznie tytułu. Lepiej podpowiedzieć za mało niż za dużo, o. To tak, jak z fusami.
Grzebanie w pamięci zewnętrznej, czyli niewłasnej: dozwolone tylko w przypadku książek papierowych. Googlopodobnym i ebookom stanowcze nie!

Po odgadnięciu autora można jeszcze trzykrotnie umoczyć zaparzałkę, coby nie zgadywać w nieskończoność.

Odpowiedzi wysyłajcie na maila: [...]
W tytule - "herbatka" i nick biblionetkowy - to mi powinno wystarczyć.
Termin nadsyłania odpowiedzi upływa 28 października o 22.00 (wtorek).

Na maile odpisuję popołudniami i wieczorami, więc proszę o cierpliwość. :-)
Dodatkowo - nie będzie mnie na pewno 26-tego (niedziela), być może także 25-tego. Nie martwcie się jednak - na pewno w poniedziałek wszystkim odpiszę.

z cytrynowymi pozdrowieniami
czupirek


UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!


FRAGMENTY KONKURSOWE


1.

X doznała raptem olśnienia. „Więc dlatego tu stoi takie mnóstwo rzeczy do herbaty?” spytała.

„Otóż to! - powiedział z westchnieniem Y. - Jest bez przerwy czas herbatki: i nawet nie mamy czasu pozmywać.”

„Więc za każdym razem się przesiadacie?” zgadywała dalej X.


2.

1.
Kawa
Się nadawa,
Lecz gorzała
Szybciej działa.

2.
Herbata
Też zbrata;
Ale martini
Szybciej to czyni.


3.

Niczego do ust nie wezmę w pańskim bufecie! Przechodziłem wczoraj, szanowny panie, obok pańskiego bufetu i do tej chwili nie mogę zapomnieć ani jesiotra, ani bryndzy! Łaskawco! Zielona bryndza nie istnieje, ktoś musiał pana oszukać. Bryndza powinna być biała. A herbata? Przecież to pomyje! Widziałem na własne oczy, jak jakaś niechlujna dziewczyna wlewała z wiadra surową wodę do waszego wielkiego samowara, a herbatę tymczasem nalewano w dalszym ciągu. Nie, mój drogi, tak być nie może!


4.

Trzeba będzie pogodzić się z faktem, że ci wszyscy Tukidesi, Arystotelesi i Wergiliusze, kiedy podczas pracy nachodziła ich senność, zlewali sobie głowę zimną wodą, po czym wracali do zajęć. Dziwne i niepojęte... Oczywiście, wyłączam z tego kręgu Chińczyków, którzy od niepamiętnych czasów popijali sobie herbatkę. Twórcy kultury europejskiej nie mieli tego szczęścia jeszcze bardzo długo. Św. Augustynowi Muzy nie pomagały już, a Lipton nie pomagał jeszcze. Użalmy się nad Dantem, którego, w trakcie wędrówki przez kręgi piekielne, musiało czasem ogarniać zniechęcające znużenie, a o szatanie z ekspresu nawet marzyć nie mógł. Pomyślmy o rękopisie Trenów, na który nie upadła ani jedna kropla herbaty – niechby to nawet był ulung... Pomyślmy o Don Kichocie powstającym bez łyczka kawy, choćby i z cykorią...


5.

Zaschło mu w gardle. Mógł przynajmniej podążyć za wołaniem swej natury. Tyle że tym razem ów zew okazał się dziwnie niepokojący.
- Czy mamy tu... herbatę? - zapytał.
- Co to jest herbata? - zdziwiła się hrabina.
- Ona... rośnie na krzakach, jak sądzę.
- Więc jak ją ukąsić?
- No przecież, tego... opuszcza się ją do wrzącej wody, prawda? - Hrabia potrząsnął głową, usiłując uwolnić się od tego demonicznego pożądania.
- Jeszcze żywą? - zainteresowała się L..
- ...słodkie ciasteczka... - wymamrotał hrabia.
- Spróbuj nad sobą zapanować, mój drogi – poradziła hrabina.
- Ta... herbata – wtrąciła L.. - Czy ona jest... brązowa?
- Tak – szepnął hrabia.


6.

Pani X czuła się ograbiona z roli, na którą zawsze liczyła, bez względu na to, czy miała obwieszczać powrót, czy śmierć szwagra, próbowała więc teraz, chcąc przydać wagi swojej osobie, krzątać się, choć nie było wokół czego się krzątać, wszystkim zaś potrzebna była przede wszystkim cisza i spokój. Gdyby sir Y zgodził się coś zjeść, mogłaby pójść do gospodyni z kłopotliwym poleceniem i ubliżać służbie, żądając od niej pośpiechu, sir Y jednak uporczywie odmawiał kolacji, nie będzie nic jadł aż do herbaty – woli zaczekać na herbatę. Mimo to, co jakiś czas pani X występowała z kolejną propozycją posiłku i w najbardziej interesującym momencie jego opowieści o podróży powrotnej, akurat kiedy zagrażał im francuski statek korsarski, przerwała mu prośbą, by zjadł zupę. - Doprawdy, szwagrze drogi, talerz zupy byłby o wiele odpowiedniejszy dla ciebie niż herbata. Proszę, zjedz talerz zupy.
Sir Y nie dał się sprowokować. - Wciąż troszczysz się, szwagierko, o wygodę wszystkich wokół – odpowiedział. - Doprawdy, jednak, nie chcę nic innego oprócz herbaty


7.

Była to królewska uczta. X przyniósł garstkę herbaty, którą znalazł w kapciuchu jeńca jankeskiego, wiezionego z A, każdy dostał więc po filiżance cennego trunku, lekko pachnącego tytoniem. Na kolację mieli po kąsku starego, łykowatego ptaka, porcję nadzienia z mielonej kukurydzy, doprawionego cebulką, talerzyk suszonego groszku oraz sporo ryżu z sosem, trochę wodnistym, bo bez mąki. Na deser była legumina z bulw i słodycze Z, kiedy zaś Z poczęstował panów prawdziwymi cygarami hawańskimi, którymi delektowali się przy porzeczkowym winie, wszyscy zgodnie stwierdzili, że kolacja była Lukullusową ucztą.


8.

Wyruszamy w drogę powrotną do domu. Niebo usiane jest tysiącem gwiazd, księżyc jednak nie świeci. Pomimo panujących ciemności L. odnajduje drogę w buszu. Muszę trzymać go mocno za rękę, aby się nie zgubić. Przed osadą natykamy się na szczekającego psa. L. wydaje z siebie krótkie, ostre odgłosy i pies ucieka. W chacie szukam po omacku latarki. Gdy ją w końcu znajduję, rozglądam się za zapałkami, aby zapalić lampę naftową. Przez krótką chwilę myślę o tym, jak proste jest wszystko w Szwajcarii. Na ulicach stoją latarnie, jest światło elektryczne i wszystko funkcjonuje jakby samo z siebie. Jestem półżywa ze zmęczenia i chce mi się spać. Z kolei L. wrócił z pracy, jest głodny i mówi, żebym mu zrobiła herbaty. Dotychczas zawsze robiła to P.! Niemalże po omacku wlewam spirytus do maszynki. Spoglądając na paczkę herbaty, pytam: How much? L. śmieje się i wrzuca jedną trzecią opakowania do wrzącej wody. Później dodaje jeszcze cukru. Nie dwie, trzy łyżki, tylko pełen kubek. Dziwię się i myślę, że tej herbaty z pewnością nie będzie można przełknąć. Jednak smakuje prawie tak dobrze jak ta P.. Teraz wreszcie rozumiem, że herbata może zastąpić prawdziwy posiłek.


9.

Właściciel knajpki, szurając białą galabiją, podszedł do nas i przyniósł kolejne szklanki herbaty.
- Dziękujemy, ale nie zamawialiśmy herbaty – powiedziałem.
- Od Omara. To jest dar – odparł kaleką angielszczyzną. - To przysyła państwu człowiek tamten, co w rogu sali. On pozdrawia i życzy szczęśliwej drogi.

Rozejrzałem się po zadymionym wnętrzu i nie dostrzegłem nikogo, kto by się ku nam skłaniał wielkopańskim gestem. Mężczyźni byli cisi, skupieni i skromni. Rozmawiali ze sobą półgłosem, szanując prawa wieczoru. Nie znalazłem wzrokiem nikogo, komu mógłbym podziękować za herbatę i miłe słowa. Siedzieliśmy jeszcze przez jakiś czas. Dyskusja o polskości szczęśliwie ustąpiła miejsca pogodnemu komentarzowi pod adresem sudańskiej gościnności, która nigdy nie przestała nas zadziwiać. Wtedy właściciel podszedł raz jeszcze i elegancko zapytał:
- Czy państwo pozwolili, żeby Omar was poznał i siadł tutaj?
- Oczywiście, proszę zaprosić pana Omara.

Nie pamiętam już twarzy mężczyzny, który niebawem nieśmiało usiadł przy naszym stoliku. Noc rozświetlało słabe, ciepłe światło ognia, a siny dym tytoniu nadawał wnętrzu nastrój osobliwego akwarium. Powietrze kołysało się, rozpraszając kontury postaci i rysy twarzy. Milczeliśmy przez chwilę, wreszcie Marcin powiedział:
- Dziękujemy za herbatę, była wspaniała. Mieszka pan tu, w Kassali?
Mężczyzna nie odpowiedział, tylko patrzył na nas mądrymi oczami i uśmiechał się.
- On nie rozumie angielskiego – włączył się właściciel herbaciarni.


10.

Opowieść trwała bardzo długo, bo rozwodziłem się nad każdym wątkiem, udzielając przy okazji dodatkowych wyjaśnień o charakterze peryferyjnym. A X tylko słuchał, wpatrując się we mnie swoimi czarnymi oczkami. Naiwnie sądziłem, że opowiem dziecku historyjkę na dobranoc, damy sobie po buziaku i uśniemy. Nic z tych rzeczy. Wkopałem się tą historią na całej linii. Po opowieści głównej pojawiła się bowiem konieczność rozgadania kwestii dostępności jadowitych stworzeń w Polsce. Następnie poruszyliśmy temat bezpieczeństwa wystaw objazdowych typu Najbardziej jadowite węże świata, by po chwili przejść do obszarów występowania żmii zygzakowatej oraz problemu podejrzanie szybkiego rozrodu czarnej mamby, jak to przedstawiono w filmie.
- Jestem tak pobudzony, że potrzebuję cysterny herbatki uspokajającej - stwierdził X z niezdrowym błyskiem w oku. - Może być melisa z pomarańczą.

Traf chciał, że miałem taką herbatkę akurat przygotowaną, napoiłem więc moje dzieciątko, które niebawem usnęło.

O 23:57.


11.

— To przecież był człowiek stary — rzekł i zmienił temat. — Pobędę u ciebie miesiąc, dwa, a potem pojadą do Moskwy. Wiesz, M. obiecał mi posadę: będę urzędnikiem. Urządzę sobie teraz życie zupełnie inaczej — dodał. — Wiesz, oddaliłem tę kobietę.
— Marię Nikołajewnę? Jak to? Za co?
— Ach, to obrzydliwa osoba! Narobiła mi masę nieprzyjemności. — Ale jakie to były nieprzyjemności, nie powiedział, nie mógł bowiem przyznać się, że ją wygnał, ponieważ podała mu za słabą herbatę, a zwłaszcza za to, że obchodziła się z nim jak z chorym. — Poza tym w ogóle chcę zupełnie zmienić tryb życia. Robiłem, oczywiście, głupstwa, tak jak wszyscy, ale majątek to najmniejsza rzecz, nie żal mi go. Byleby zdrowie służyło, a z tym, chwała Bogu, teraz jest lepiej.


12.

P. przeniósł uwagę na stojącą przed nim czarkę z herbatą. Ciemny płyn zaczął parować intensywniej. Po chwili przy krawędzi naczynia pojawiły się drobne banieczki, zwiastujące, że napar zaraz zawrze. Matka wciąż zawodziła, ojciec rzucał kąśliwe uwagi, stukając w brzeg stołu zwiniętym w rulon listem. P. czuł, jak coś wewnątrz niego puchnie i kipi, grożąc przelaniem.
— Nie mam czasu ani ochoty, żeby zajmować się jeszcze i tym szczeniakiem, więc lepiej niech nie wchodzi mi w drogę! W tym domu wciąż coś płonie!
— To przecież twój syn! — Chlipanie.
— Mam taką nadzieję, moja droga!


13.

Surrealistyczna herbatka. Gdzie do niej Carrollowi! Najbardziej zwariowana herbatka nie odbyła się w króliczej norze przy stole z szalonym Kapelusznikiem, Susłem i Zającem Szarakiem. Maleńka kuchnia w malutkim mieszkanku, poranna herbata, wrzątek, malinowe konfitury z trzylitrowego słoika – oto scena, na której nieznani aktorzy odgrywają prawdziwą zwariowaną herbatkę. Tutaj, i tylko tu, padają słowa, które w innych sytuacjach nigdy nie zostałyby wypowiedziane. Tutaj gestem magika wydobywa się z ciemności maleńkie nieprzyjemne tajemnice, wyciąga się z bufetu rodzinne szkielety, znajduje w cukiernicy garść lub dwie cyjanku. I nigdy nie znajduje się powodu, aby wstać i uciec – zawsze zdążą na czas dolać tobie herbaty, zaproponować konfiturę lub przysunąć bliżej otwartą cukiernicę...
- Antoni, znam pana już od roku...


14.

Głęboko podziwiam tego człowieka, a i ty darzysz go skrycie wielkim uczuciem. Odkrywam to w dniu, kiedy rozpromieniony oświadczasz, że Światosław Richter zaprosił nas na herbatę. Nieczęsto widzę taki blask w twoich oczach. Co chwila pytasz, która godzina, stroisz się, jesteś podniecony, mówisz, jakiego dostąpiliśmy zaszczytu, wielki pianista jest nieśmiały, nieprzystępny, stroni od ludzi, a przede wszystkim m masę zajęć, ciągle wyjeżdża z koncertami. Widzę, że jesteś zadowolony, bo twoje piosenki mu się podobają, twoje aktorstwo teatralne zyskało jego aprobatę. Ta wizyta jest jakby uświęceniem twojej twórczości. Ty, moskiewski urwis wychowany na bruku wielkich podwórek Arbatu, poeta-kompozytor zaledwie znający nuty, przyjęty przez największego pianistę twojego kraju, co za święto!


15.

Zaparzył w czajniczku jakąś tajemniczą mieszankę, włożył do każdego kubka po dwie kostki cukru, nasączonego rumem, nalał pachnącego mocno, rdzawego naparu, potem – wrzątku, wreszcie, małym, startym od ciągłego ostrzenia kozikiem, obrał starannie cytrynę i w każdym kubku umieścił po grubym plasterku.
Była to najlepsza herbata w życiu X, a niełatwo zaimponować herbatą komuś, kto nazywał się XX i miał w domu od dziecka tłum ekspertów herbacianych, z których każdy szczycił się swoim specjalnym przepisem. Kiedy mu to powiedziała, Y roześmiał się szczerze.
- A to Z mnie tego nauczyła – wyjaśnił, po czym znów wybuchnął śmiechem.
- Niemożliwe!
- Nic dziwnego, że tak pani smakuje. Czy rumu dość?
- Dość, dość, aż za wiele – X zaczynały już płonąć policzki. Zrobiło się jej ciepło, ale, choć sweter grzał i kłuł, nie miała ochoty go zdejmować. - Zazdroszczę wam tej waszej wspólnej młodości – wyznała nagle. - Byliście taką świetną, wesołą paczką. Ja jakoś nie mam przyjaźni z lat szkolnych. Nie mogę sobie wyobrazić, żebym po kilkunastu latach wędrowała, na przykład z S. na W., żeby zobaczyć występ dawnej koleżanki.


16.

- Ale o czym, na miłość boską, mam z nią rozmawiać? Kiedy wróci doktor F.?
- Och, niech pan z nią chwilę porozmawia. Doktora tylko patrzeć – odparła spokojnie.
Do bawialni wracałem bardzo powoli, a kiedy otworzyłem drzwi, dziewczyna odwróciła się, już gotowa się uśmiechnąć. Widząc tylko mnie, nawet nie próbowała ukryć swego rozczarowania.
- Pani Hall jest zdania, że doktor wkrótce wróci. Może czekając na niego, wypije pani ze mną filiżankę herbaty?

Rzuciła mi szybkie, taksujące spojrzenie od czubka potarganych włosów do moich starych i zniszczonych półbutów. Nagle uświadomiłem sobie, jaki jestem spocony i brudny po długiej podróży. Bez słowa wzruszyła ramionami i odwróciła się. Psy patrzyły na nią apatycznie. W pokoju zaległa cisza.

Nalałem filiżankę herbaty i podałem jej. Zignorowała mnie i zapaliła papierosa. Czekało mnie trudne zadanie, ale musiałem jakoś wybrnąć.
Przełknąłem głośno i odezwałem się niby to swobodnie:
- Ja sam dopiero co tu przyjechałem. Mam nadzieję, że zostanę asystentem doktora.
Tym razem nie zadała sobie nawet trudu, żeby na mnie spojrzeć. Powiedziała tylko: „Och”, i znowu ta monosylaba miała w sobie wiele wyrazu.

- Bardzo tu piękna okolica – stwierdziłem, wracając do ataku.
- Tak.
- Nigdy dotąd nie byłem w Y i muszę przyznać, że to, co zobaczyłem, bardzo mi się podoba.
- Ach tak.
- Czy od dawna zna pani doktora F.?
- Tak.
- Mam wrażenie, że jest całkiem młody... tak około trzydziestki?
- Tak.
- Wspaniała dziś pogoda.


17.

- Nie możemy postępować zbyt pochopnie – rzekła pani Y. - Wypijmy jeszcze po kubku herbaty. I zjedz drugą kromkę chleba. Na pewno jesteś głodna.
Dziewczynka sięgnęła po drugi kawałek chleba i zaczęła go powoli jeść. Margaryna wcale nie byłą taka zła. X miała wątpliwości, czy zorientowałaby się, że to nie masło, gdyby o tym nie wiedziała.
- Proszę pani – odezwała się nagle – czy w naszej szkole bardzo źle pani płacą?
Pani Y podniosłą głowę.
- Nie tak źle – odparła. - Dostaję mniej więcej tyle samo, co inni.
- Ale to i tak musi być bardzo mało, skoro jest pani tak przerażająco biedna – powiedziała X. - Czy wszyscy nauczyciele mieszkają w takich warunkach, bez mebli, prawdziwej kuchni i łazienki?
- Nie – odparła sucho pani Y. - Ja jestem wyjątkiem.


18.

- Będzie herbata czy nie? - zapytał młodzieniec w obszarpanym ubraniu, przenosząc wściekłe spojrzenie ze mnie na młodą panią.
- Czy jemu też dać? - zwróciła się do Y.
- Pośpiesz się, słyszysz? - warknął gospodarz z taką złością, że aż podskoczyłem na krześle. Ton, jakim wypowiedziane były te słowa, zdradzał naturę z gruntu złą. Straciłem do niego całą sympatię. Gdy herbata była gotowa, kazał mi przysunąć się z krzesłem. Zasiedliśmy wszyscy dokoła stołu, nie wyłączając młodego prostaka. W ponurym milczeniu spożywaliśmy posiłek. „Jeżeli to ja wywołałem ten nastrój - myślałem - powinienem starać się go rozproszyć. Przecież to niemożliwe, aby ci ludzie zawsze byli tacy nachmurzeni i milczący, choćby nawet mieli najgorsze usposobienia”.

- Dziwne - zacząłem w przerwie między dwiema filiżankami herbaty – jak przyzwyczajenie urabia nasze upodobania i poglądy. Niejeden powiedziałby, że życie na takim odludziu, jak tutaj, nie może być szczęśliwe. Mimo to wydaje mi się, że w otoczeniu rodziny, z tak miłą panią w roli opiekuńczego ducha pańskiego ogniska domowego i serca...

- Z moją miłą panią? - przerwał mi z wyrazem niemal diabelskiego szyderstwa na twarzy. - Gdzież ona, ta moja miła pani?
- Mam na myśli pańską żonę, panią Y.
- Ach tak, więc chcesz pan powiedzieć, że duch jej po śmierci pełni tutaj nadal rolę anioła stróża?

Zrozumiałem moją pomyłkę. Trzeba się było wytłumaczyć...


19.

- Siadajcie – powiedział X. - Jak tam na dworze, siąpi jeszcze?
- Ja prosto z kosmos – powiedziała istota. - Leciał w siłowe pole. Deszcz nie moknie.
- I po co wam taki kłopot? - zapytał X.
- Ja wam jestem przeszkodzony?
- Nie, i tak nie ma co robić. Opowiadajcie. Herbaty się napijecie?
- To dla mnie być gwałtowna trucizna. Nie, dziękuję.
- Racja, jeśli szkodzi, to nie pijcie.
- Ja umierać od herbata w konwulsje – przyznał się gość.
- Dobra, obędziemy się bez herbaty.


20.

- Chciałbym zrobić kilka twoich zdjęć - powiedziałem po chwili milczenia.
- Dlaczego?
- Jesteś fotogeniczna, jak to się mówi.

Spojrzała na podłogę, potem podniosła wzrok na mnie i powiedziała: - Dobrze. Jeśli chcesz. Jutro.

To mnie podekscytowało. Sytuacja naprawdę ulegała zmianie. W tym momencie zdecydowałem, że już pora zejść na dół. Nie oponowała zbytnio, po prostu wzruszyła ramionami, pozwoliła sobie założyć knebel i wszystko przebiegło pomyślnie, tak jak przedtem.

Kiedy zeszliśmy na dół, zażądała herbaty (specjalnej chińskiej, którą kupiłem na jej polecenie). Zdjąłem knebel. Wyszła do zewnętrznej piwnicy (ręce nadal miała związane); interesowała się tym, gdzie gotuję dla niej posiłki i tak dalej. Nic nie mówiliśmy, było bardzo przyjemnie. W czajniku gotowała się woda, a ona była ze mną. Oczywiście, nie spuszczałem z niej oczu. Kiedy herbata była gotowa, zapytałem, czy mam pełnić honory domu.
- To jest okropne powiedzenie.
- Co w nim takiego strasznego?
- Przypomina te dzikie kaczki. Jest takie zjełczałe, martwe, jest... najbardziej drobnomieszczańskie. Chyba zdajesz sobie z tego sprawę!
- To może lepiej ty pełnij honory domu - powiedziałem. Dziwne, ale w tym momencie uśmiechnęła się, jakby miała zamiar wybuchnąć śmiechem, rozmyśliła się, odwróciła i poszła do swojego pokoju, a ja za nią z tacą. Nalała herbatę, ale nie ulegało wątpliwości, że coś ją rozzłościło, widać to było wyraźnie. Nawet na mnie nie spojrzała.


21.

- Jestem detektywem. Chciałbym zadać pani kilka pytań.

Przyglądała mi się złowieszczo całą minutę. Następnie z wysiłkiem otworzyła siatkę z haczyka i usunęła się na bok.

- To niech pan wejdzie. Nie zdążyłam jeszcze sprzątnąć – powiedziała utyskliwie. - Glina, co?

Wszedłem do środka i zamknąłem za sobą siatkę na haczyk. Na lewo w rogu pokoju mruczało cicho wielkie, porządne, meblowe radio. Był to tu jedyny przyzwoity mebel. Wyglądało na nowiutkie. Poza nim same rupiecie - brudne, za grubo wyściełane graty, fotel na biegunach, do pary z tamtym na ganku. Prostokątne przejście prowadziło do pokoju stołowego z poplamionym stołem, a wahadłowe drzwi całe poznaczone śladami palców - do kuchni. Stały dwie sfatygowane lampy z jaskrawymi niegdyś abażurami, które dziś wyglądały tak wesoło jak wiekowe prostytutki.

Kobieta usiadła w fotelu na biegunach, klapnęła rannymi pantoflami i spojrzała na mnie. Ja przyjrzałem się radiu i usiadłem na jednej z kanapek. Zauważyła, że przyglądam się odbiornikowi. Fałszywa czułość, cienka jak chińska herbata, pojawiła się na jej twarzy i w głosie.

- To całe moje towarzystwo - powiedziała. Potem zachichotała. - Mike chyba nic nowego nie przeskrobał? Nieczęsto gliny mnie odwiedzają.


22.

A wszystko to miało swój początek w rozmowie pana Grzesia z teściem. Rozmowie, która odbyła się poprzedniego dnia w wielkiej jadalni willi teścia pana Grzesia i przebiegała następująco:
PAN GRZESIO: - Och, dobrze, że tatuś wrócił, mam pilną sprawę do tatusia, bardzo tatuś zmęczony?
TEŚĆ: - Wiesz, Grzesiu, teraz, po wyborach, pracy jest dosyć.
PG: - Mamusiu! Przynieś teściowi jego podomkę! I pantofle!
T: - I herbaty bym się napił.
PG: - I herbaty by się teść napił!
T: - No co to za sprawa?
PG: - Moja sprawa jest taka, ja już tatusiowi wczoraj o niej przypominałem, jest taki lokal na ulicy Świętego Jana, który by trzeba było...


23.

- Panie Herbatka!

- To się wymawia Herr-bat-ká, z akcentem na „a”, sir – rzekł Herbatka tylko z cieniem wyrzutu. - Wszyscy się mylą.


24.

Z trudem wpycham końcówkę kabla do gniazdka w przedłużaczu. Czekam. Woda w czajniku zaczyna wrzeć. Boję się. Boję się bulgoczącego czajnika. Próbuję wyciągnąć zębami końcówkę kabla z gniazdka, nie udaje mi się. Wtedy zaciskam końcówkę w zębach, przytrzymuję przedłużacz obiema rękami i ciągnę. Nic z tego. Czajnik bulgocze już na całego. X milczy. Domyślam się, że końcówkę trzeba wyciągać z gniazdka stopniowo, powoli poruszam
nią w obie strony i jednocześnie ciągnę zębami do siebie. Końcówka powoli ulega i w końcu wyprostowuję szyję. W zębach mam końcówkę kabla. X powoli wydaje komendy, robię wszystko, jak mówi. Z szafki nocnej wyjmuję paczkę herbaty. Paczkę ozdabia sympatyczny indyjski słonik. Nie pytam X, skąd jest ta herbata. Posiadanie herbaty jest w domu starców zabronione. X oczywiście odpowiedziałby, że herbata jest z Indii. Powoli rozpakowuję paczkę. Otworzyć tekturowe pudełko wcale nie jest tak łatwo, ale ja starannie przebijam pudełko od góry, potem odcinam wierzch wzdłuż brzegów. Otworzenie paczki tak, jak to robią zdrowi ludzie, jest ponad moje siły. Pilnik do paznokci też biorę z szafki X. X wszystko przewidział. Wącham stary napar. Jadę do zlewu, wypłukuję imbryk pod kranem. Imbryk mamy piękny, w kwiatki. Wszystko mi się podoba: czajnik
elektryczny, herbata, cukier w słoiku z plastikową nakrętką. X wszystko przewidział.


25.

I właśnie popijając tę herbatę Sława powiedział nam, dlaczego on i Dieduchin zawsze grają i będą grali, kiedy tylko sześć osób kupi bilety na ich występ. Ci dwaj artyści, którzy co roku występowali we wszystkich niemal stolicach świata, zawsze potrafili wygospodarować kilka tygodni na objazd zapadłych miasteczek i wsi dalekowschodnich republik Związku Radzieckiego. Otóż w 1957 znaleźli się w małej wiosce syberyjskiej. Wskazano im tam dużą stodołę ze skleconą z desek estradą, na której stało nawet niezłe, a w każdym razie dobrze nastrojone pianino. Widownia składała się z kilkunastu rzędów beczek nakrytych deskami. Kiedy nadszedł wieczór występu, okazało się, że jest na niej pusto. Panowie artyści naliczyli równo sześć trzęsących się z zimna osób. Mężczyzna odpowiedzialny za życie kulturalno-rozrywkowe wioski sumitował się, jak tylko mógł. Tłumaczył, że sytuacja jest wyjątkowa, że mróz straszliwy, temperatura spada z godziny na godzinę i w dodatku sypie gęsty śnieg. Proponował odwołanie koncertu. Sława spojrzał Dieduchina, Dieduchin na Sławę (zdawali się w ogóle porozumiewać spojrzeniami raczej niż słowami), no i Dieduchin skinął głową na znak, że owszem, będą grali. Chociażby dla rozgrzewki, tłumaczył mi Sława. Nic człowieka tak nie rozgrzewa jak granie na przykład Dworzaka. No i zagrali dla tych sześciu syberyjskich melomanów.

- I gdzieś może w piętnastej minucie naszego grania – powiedział Sława, a Dieduchin milcząco kiwał głową – gdzieś w piętnastej minucie grania wrota stodoły otworzyły się z impetem jak od wielkiego podmuchu wiatru i do środka wpadł najpierw tuman śniegu, a potem zaczęli wchodzić ciężkimi krokami, powoli, brodaci, przygarbieni ludzie w najdziwniejszych szmatach, kożuchach, czapach, chustach. Było ich chyba z pięćdziesięciu. Próbując stąpać jak najciszej rozsiedli się na ławach i wpatrywali w nas rozgorączkowanymi, zapadniętymi oczami. Wypełnili stodołę do ostatniego miejsca. Graliśmy dla nich ze trzy godziny Nawet nie musieliśmy ich pytać, kim są, kiedy zaczęli się wspinać na estradę, żeby nam dziękować. Wypuszczono ich z jakiegoś pobliskiego obozu, bo to było niedługo po XX Zjeździe KPZR i przemówieniu Chruszczowa. I od tej pory – dodał na koniec Sława – i od tej pory my z Dieduchinem zawsze gramy, jeżeli sprzedano sześć biletów.

- A co dopiero kiedy sprzedano ich czterdzieści siedem – rzekł uśmiechając się do pani Marysi i nalał sobie czterdziestą siódmą czy sto dwudziestą szklankę od pana Jacksona z Piccadilly.

================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu
Wyświetleń: 85839
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 298
Użytkownik: bogna 16.10.2008 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Po zwiedzaniu galerii miał być relaks i jest! Bo dobra herbata, to balsam dla duszy :-) czupirek zaprasza do zabawy!!!
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.10.2008 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Po zwiedzaniu galerii mia... | bogna
Oj słabo to widzę. Chyba postaram się poodgadywać tylko te co czytałem, bo już jedną taką widzę co to znam i mam papierową w domu..:)
Użytkownik: kasiunia2 16.10.2008 00:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
A ja juz jedna znam. Hu hu... i to chyba bedzie na tyle. Pierwszy raz biore udzial wiec chyba nie tak zle.
Użytkownik: bogna 16.10.2008 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja juz jedna znam. Hu h... | kasiunia2
Bardzo dobrze :-) Od jednej, dwóch się zaczyna, a w następnych konkursach jest odgadniętych coraz więcej! Ci, co rozpoznają teraz dużo fragmentów, też tak zaczynali :-)
Użytkownik: janmamut 16.10.2008 01:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dobrze :-) Od jedn... | bogna
Tak, zaczyna się niewinnie, aż nagle człowiek zauważa, że jest uzależniony od kompotu, to znaczy chciałem rzec herbaty. :-)
Użytkownik: Czajka 16.10.2008 07:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, zaczyna się niewinni... | janmamut
Ale pierwsza herbata to chyba dla Ciebie z dedykacją. :))
A ja wiem chyba trzy. Albo dwie. I może zrobię sobie zaraz. :))
Użytkownik: janmamut 16.10.2008 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale pierwsza herbata to c... | Czajka
Tak właśnie myślałem, że to konkurs dla mnie. (Nick miał być oczywiście "jesienny mamut, mamut smutny herbaciany", ale się nie zmieścił. Hej, testerzy! Czy w nowej wersji BNETki jest przewidziane choćby parę znaków więcej w nicku?) Popatrzyłem jednak na herbatki, popatrzyłem na regulamin i stwierdziłem, że dla mnie zbyt srogi. Do zobaczenia w następnym konkursie!
Użytkownik: hburdon 16.10.2008 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak właśnie myślałem, że ... | janmamut
W Nowej BiblioNETce mógłbyś nawet mieć nick "jesienny mamut, mamut smutny herbaciany w purpurze". Cieszę się, że problem nicku się wyjaśnił, już się martwiłam, że jesteś smutny, bo oparzyłeś sobie trąbę gorącą herbatą.
Użytkownik: Czajka 17.10.2008 07:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak właśnie myślałem, że ... | janmamut
Mamut, proszę Cię, chodź na herbatę. Możesz nawet kompotu dostać, jak chcesz. Kto nas będzie wpuszczał w maliny, czyli nam podpowiadał? :))
Użytkownik: janmamut 17.10.2008 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamut, proszę Cię, chodź ... | Czajka
Popatrzyłem na swoją klitkę, w której się o wszystko obijam, pomyślałem o wielkich mieszkaniach, pełnych książek i poczułem się dyskryminowany. Ebooki mają tę zaletę, że praktycznie nie zajmują miejsca. W poprzednim konkursie byłem bardzo z siebie niezadowolony, bo kilka razy strzelałem całkiem na oślep. Jeśli mam możliwość sprawdzenia, sprawdzam. Tutaj zatem sprawdziłem choćby Pana Herbatkę. Zakładanie, że na niego trafię w bibliotece, byłoby przecież naiwnością. Nie kwalifikuję się więc już zatem do konkursu.

Ponieważ jednak w regulaminie nie jest napisane, że warunkiem mataczenia jest wysyłanie odpowiedzi, coś tam pewnie powiem, choć bez wątpienia mniej, bo trudno się w takiej sytuacji w pełni zaangażować. Ostatnio w ogóle coraz mniej chce mi zaglądać w biblionetkę, ale Ty przecież wiesz, dlaczego.
Użytkownik: Czajka 25.10.2008 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Popatrzyłem na swoją klit... | janmamut
Na szczęście dyskryminacja została z Ciebie zdjęta i słusznie, bo konfitura z Mamuta musi być jeszcze pyszniejsza niż dżem z Biedronki. :))
Użytkownik: janmamut 25.10.2008 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Na szczęście dyskryminacj... | Czajka
:-)
Pewnie! No, chyba że ktoś nie lubi potraw z miłych zwierząt pokrytych gęstym futrem.
Użytkownik: Czajka 26.10.2008 02:14 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Pewnie! No, chyba że... | janmamut
Mamucie, nie chcę się martwić, ale są METODY. ;))
Użytkownik: Czajka 26.10.2008 02:16 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Pewnie! No, chyba że... | janmamut
Nie chcę Cię martwić, oczywiście. Przepraszam, właśnie mnie cofnęli w czasie (ale tylko o godzinę).
Użytkownik: janmamut 26.10.2008 02:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chcę Cię martwić, ocz... | Czajka
Cofnęli w czasie Cię więcej niż chwilę,
Bo byli Metody tam i Cyryle.
;-)
Użytkownik: Ayame 16.10.2008 00:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ja przy obrazach skapitulowałam, więc teraz jestem na konkursowym głodzie... :). Kilka już mi się kojarzy.
Użytkownik: inaise 16.10.2008 01:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Och, jaki rewelacyjny i przecudny temat konkursu! - pomyślała inaise, popijając złocisty napar - oto herbata na mój młyn!
Szkoda tylko, że te dusiołki jakieś takie mało przyjazne. Ale po przepłukaniu odpowiednią herbatą coś się może pojawi.
:)
Użytkownik: imarba 16.10.2008 07:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
1,3,5,8,23 - te rozpoznaję - nieźle jak na początek :)
Użytkownik: Ayame 16.10.2008 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 1,3,5,8,23 - te rozpoznaj... | imarba
Ja rozpoznaję prawie dokładnie te same, tylko zamiast 8 - 6 :).
Użytkownik: aniamania 16.10.2008 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Po pierwszych szybkich łykach herbatki rozpoznaję 3, 15, 18, 23, niektóre z pozostałych niepokojąco znajome, ale zastanowię się nad nimi po powrocie do domu przy kubku parującej herbaty z miodem i cytrynką.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Po pierwszych szybkich ły... | aniamania
Powiedz coś o 15, wydaje mi się dziwnie i niepokojąco znajoma.
Użytkownik: aniamania 17.10.2008 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedz coś o 15, wydaje ... | hburdon
X pochodzi z rodziny, w której wszelkie rozmowy odbywają się obowiązkowo przy kubku herbaty, często przy kuchennym stole, choć w tym akurat przypadku stół jest inny, powiedziałabym, że bardziej prowizoryczny :)
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: X pochodzi z rodziny, w k... | aniamania
O, to coś mi świta, nawet wyraźnie świta. :)
Użytkownik: Vemona 18.10.2008 20:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Po pierwszych szybkich ły... | aniamania
Powiedz coś o 18, bo nie wiem nawet od czego zaczynać poszukiwania. :)
Użytkownik: beatrixCenci 18.10.2008 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedz coś o 18, bo nie ... | Vemona
Co ważniejsze, nie tylko żona tam już była umarła...
Użytkownik: aniamania 19.10.2008 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Co ważniejsze, nie tylko ... | beatrixCenci
Nic dziwnego, skoro takie rozległe i tajemnicze okolice od dzieciństwa pobudzały wyobraźnię autora...
Użytkownik: Vemona 16.10.2008 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Hmmm, po pierwszych łykach pewne 1 i 3, do ustalenia 19 i 23 i tajemnicze ćmienie pod ciemieniem na temat 6.
Mało...
Użytkownik: porzeczkowa 16.10.2008 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Śliczny konkursik. Przy takiej pogodzie jak dziś, herbatka bardzo się przyda :) Na początek odgadłam 4 fragmenty.
Powiedzcie mi, bardzo Was proszę, w jaki sposób Wy tak pięknie zmieniacie podpisy?
Użytkownik: aniamania 16.10.2008 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Śliczny konkursik. Przy t... | porzeczkowa
Ostatnio odkryłam, o co chodzi z tymi podpisami ;) Wejdź na "Moja Biblionetka", dalej "Moje dane" i tam w miejsce - podpis- możesz wpisać, co tylko ci się zamarzy:)
Użytkownik: McAgnes 16.10.2008 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio odkryłam, o co c... | aniamania
No i jak porzeczkowa wpisze "herbata", to jej się pięknie skomponuje "herbata porzeczkowa". A ja w szufladzie mam gruszkowo-figową, zaraz idę sobie zrobić.

No i podumać nad fragmentami, jedyneczka jest piękna, to na zachętę, prawda?
Użytkownik: porzeczkowa 16.10.2008 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: No i jak porzeczkowa wpis... | McAgnes
Za to Czajka to chyba wcale nie musi nic zmieniać :)

Użytkownik: Sznajper 16.10.2008 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Wysłałem kilka dusiołków, ale nie daje mi spokoju 6 i 9 :/
Chlapnie ktoś coś? :)
Użytkownik: porzeczkowa 16.10.2008 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałem kilka dusiołków,... | Sznajper
A ja mam pytanie dotyczące adresu naszej organizatorki. Czy ten "zawijacz" to jest po prostu tak zwana "małpa"?
Użytkownik: janmamut 16.10.2008 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam pytanie dotycząc... | porzeczkowa
Tak: @ (at, a handlowe, a popularnie małpa).
Użytkownik: Szaraczek 16.10.2008 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałem kilka dusiołków,... | Sznajper
Jeśli chodzi o 9 to mam bardzo poważne (prawie graniczące z pewnością) podejrzenia co do rodzica, ale jeszcze nie potwierdzone, więc chwilowo muszę powstrzymać się przed ich ujawnieniem.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o 9 to mam b... | Szaraczek
No i co? :)
Użytkownik: Szaraczek 17.10.2008 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: No i co? :) | hburdon
Niestety, wciąż nie mam odpowiedzi. Napiszę chyba jeszcze jednego maila z tymi samymi odpowiedziami. :(
Użytkownik: Szaraczek 19.10.2008 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: No i co? :) | hburdon
Niestety, okazało się, iż mój trop odnośnie 9 jest błędny. Będę musiała szukać dalej..
Użytkownik: Akrim 19.10.2008 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, okazało się, iż... | Szaraczek
Mój trop także :( A taki wydawał się jaśniutki, choć ciemny ;)
A świeżego ani widu..
Użytkownik: Szaraczek 16.10.2008 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Uroczy konkurs! I jakże zniewalająca herbaciarnia! W kilku z zaoferowanych w menu herbatek miałam już przyjemność się rozsmakować, ale pozostało jeszcze dużo gatunków herbat, których jeszcze nie znam.

A propos właśnie robię herbatkę z domowym sokiem malinowym. Może ktoś ma ochotę na taką herbatę? Sok sama produkowałam. :D :D
Użytkownik: hburdon 16.10.2008 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Mam 1, 2, 8, 17, 18 i 24. Służę wiadomo czym (herbatą) w zamian za wiadomo co (sok malinowy).
Użytkownik: Ayame 16.10.2008 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Rodzic 6 bardzo znany i z bardzo herbacianego kraju :).
Użytkownik: hburdon 16.10.2008 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Rodzic 6 bardzo znany i z... | Ayame
A, to ja już chyba wiem. Myślałam o zupełnie innym typie literatury, korsarze mnie trochę zmylili.
Użytkownik: porzeczkowa 16.10.2008 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Nie zasnę dziś chyba przez 5. Kołacze mi się gdzieś bardzo blisko i prawie wychodzi na wierzch, ale jak wiadomo, "prawie" robi wielką różnicę. To są prawdziwe katusze, tak wiedzieć, że się wie i nie móc zmusić swojej pamięci do współpracy.
Użytkownik: kasiunia2 16.10.2008 23:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zasnę dziś chyba prze... | porzeczkowa
Napewno Cie sie uda, bo 5 to jedyne co ja znam. Troszeczke pomyslisz i juz gotowe. Nie jest to trudny kawalek. A herbatka zawsze swieza oczywiscie.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 00:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Napewno Cie sie uda, bo 5... | kasiunia2
Kasiu, jedynkę znasz na pewno. Może w nieco innej wersji, może nie bezpośrednio... przyjrzyj jej się dobrze.
Użytkownik: janmamut 17.10.2008 00:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Kasiu, jedynkę znasz na p... | hburdon
No, nie wiem. To tak, jakbyś twierdziła, że "być na Wyspach oznacza pić herbatę" to to samo, co "pić herbatę oznacza być na Wyspach".
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No, nie wiem. To tak, jak... | janmamut
Śpij, Mamutku, już, pieprz do trąbki włóż.
Użytkownik: janmamut 17.10.2008 00:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Śpij, Mamutku, już, piepr... | hburdon
:-)
No, tak, w zasadzie zasłużyłem na to, by mnie nazywać prosiakiem.
Użytkownik: kasiunia2 17.10.2008 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Kasiu, jedynkę znasz na p... | hburdon
Dziekuje bardzo za podpowiedz przydala sie, o tak przydala...
Użytkownik: JoannazKociewia 17.10.2008 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
To jest mój debiut w biblionetkowych konkursach. Odgadłam 4 fragmenty. Co do 2 innych miałam podejrzenia i wertowałam wczoraj pewne opasłe tomiska: w jednym znalazłam ze 3 sceny picia kawy (zgrzytałam zębami), a w drugim coś o herbacie, ale nie był to fragment konkursowy. Czy można wysyłać odpowiedzi, których nie jest się pewnym? Tak sobie postrzelać? Chyba się wstrzymam z wysłaniem, jest jeszcze trochę czasu, może doznam olśnienia...
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest mój debiut w bibl... | JoannazKociewia
Strzelać nie tylko można, ale należy. Ostrzelana organizatorka często broni się przy pomocy podpowiedzi.
Użytkownik: JoannazKociewia 17.10.2008 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Strzelać nie tylko można,... | hburdon
Świetnie! Poszperam jeszcze trochę i w przyszłym tygodniu urządzę kanonadę. Jeśli tylko zgromadzę dość amunicji.
Użytkownik: Sznajper 17.10.2008 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Mam potwierdzone 1, 3, 5, 16 i 23 :)
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam potwierdzone 1, 3, 5,... | Sznajper
Mnie też 16 wreszcie olśniło, a jak już olśniło, to się zdumiałam, że dopiero teraz. Przecież od tego się wszystko zaczęło.

23 za to nie mam, hm?
Użytkownik: Sznajper 17.10.2008 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też 16 wreszcie olśn... | hburdon
Wstyd tego nie znać :P

Pan Herbatka, powinien zmienić sobie nazwisko na Cykuta. Bardziej by mu to pasowało.
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstyd tego nie znać :P ... | Sznajper
Tatusia tego pana znam, ale nie bardzo wiem o której części mowa, najbardziej mi się nasuwa ta koncertowa, czy słusznie? :)
Użytkownik: Sznajper 17.10.2008 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Tatusia tego pana znam, a... | Vemona
Koncertowo, to pan Herbatka załatwił takiego jednego grubasa :)
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Koncertowo, to pan Herbat... | Sznajper
Omatkojodyno, to pewnie inny fragment. :) A kojarzysz 19? Moim zdaniem rodzic ostatnio w planetarium uczestniczył, ale czekam na potwierdzenie. :)
Użytkownik: terra 17.10.2008 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatkojodyno, to pewnie i... | Vemona
Zachęcona Waszymi opowieściami w trakcie ostatniego spotkania, pokusiłam się tym razem o odgadnięcie i mam 1-3, 5, 15, 18, 20 i 23, ale okazuje się, że reszty, nawet autorów, nie mam ocenionych:(( A jestem niemal pewna, że znam 17 i 25, tylko skąd?
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zachęcona Waszymi opowieś... | terra
Ludzie, skąd wy to wszystko wiecie? Mnie się 15 nadal nie kojarzy, 20 też nie bardzo.

17 może dawno czytałaś? Niektóre dzieci dużo czytają.
Użytkownik: terra 17.10.2008 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie, skąd wy to wszyst... | hburdon
15 czytałaś i masz ocenioną, to łatwe akurat, tylko nie wiem jakie są zasady podpowiadania, żeby nie było za dużo;)
20 przyznam się strzelałam, bo nie czytałam, tylko widziałam przedstawienie na tym oparte. Ale widać wystarczyło.
17 kojarzy mi się właśnie z lekturami dziecięcymi, ale wiesz Haniu, ja naprawdę strasznie dużo czytałam jako dziecko;) Aż musieli mi w pewnym momencie zakazać.
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 czytałaś i masz ocenio... | terra
To idę grzebać w Twoich ocenach, ciekawe czy cokolwiek wykopię, rzekłabyś cokolwiek bliższego, nasza ta 17 chyba, sądząc po margarynie?
Użytkownik: terra 17.10.2008 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: To idę grzebać w Twoich o... | Vemona
Ale ja właśnie 17 nie znam, tzn. niby znam, ale nie wiem skąd. Chyba nasza, bo gdzie indziej jadali margarynę?
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale ja właśnie 17 nie zna... | terra
Chyba że za wschodnią granicą... Ale nie mam skojarzeń jak na razie.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 15:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba że za wschodnią gra... | Vemona
A co to za postkomunistyczne kompleksy? Wschód Europy nie ma na margarynę monopolu. :)
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A co to za postkomunistyc... | hburdon
Nie ma? Nie miałam świadomości, że na zgniłym zachodzie też margaryna w użyciu. :) To znaczy teraz owszem, ale jakoś mi się wydaje, że to nie jest takie baaardzo na czasie.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma? Nie miałam świado... | Vemona
No więc po pierwsze, to jak najbardziej jest w użyciu, choć fakt, że najczęściej nie nazywa się margaryna, tylko np. "Utterly Butterly", "Butterlicious", "You'd Butter Believe It" albo (jedna z najpopularniejszych marek) "I Can't Believe It's Not Butter". Daje o sobie znać marketing z jednej strony, a upodobanie Anglików do zabaw słowem z drugiej. Niemniej jednak nie dalej jak wczoraj przepisywałam na potrzeby przedszkola mojej córki przepis jej babci, mogę zacytować?

Rock Buns
Ingredients:
225g (8oz) Self Raising Flour
pinch of salt
100g (4oz) margarine
75g (3oz) mixed dried fruit
25g (1oz) mixed peel
50g (2oz) caster sugar
1 medium egg
a little milk to mix
Method:
1 Heat oven to 200 C, 400 F, Gas Mark 6. Then grease two baking trays.
2 Mix the flour and salt, rub in the margarine.
3 Stir in the dried fruit, mixed peel and sugar.
4 Mix to a stiff dough with egg and milk.
5 Place in rough heaps on the baking tray and bake for 10-15 minutes.
These are lovely straight out of the oven with butter in the middle!

Przedszkole zażyczyło sobie przepisów, bo dzieci przerabiają temat "Coś starego", a u trzy- i czterolatków proces skojarzeniowy jest prosty: stare -> babcia, babcia -> ciastka. Ale zaraz zaraz, miało być jeszcze "po drugie" na temat... Aha! Otóż "po drugie" to pani w tym fragmencie jest naprawdę upiornie biedna i nawet margaryna jest dla niej luksusem. Za to nazwisko ma smakowite.
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc po pierwsze, to j... | hburdon
To już mam ćwieka jak Stefcia... :-)
Użytkownik: janmamut 17.10.2008 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: To już mam ćwieka jak Ste... | Vemona
To pewnie przez nadmierne oglądanie telewizji. [I chyba od razu powinienem tłumaczyć, że to nie jest napastliwe :-( ].
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: To pewnie przez nadmierne... | janmamut
W telewizji oglądam wyłącznie Grand Prix w snookera, czy to może powodować jakieś natręctwa?? Czy może właśnie zamataczyłeś w zawoalowany sposób, a ja naprawdę jestem zaćwiekowana i nie chwytam? :)
Użytkownik: janmamut 17.10.2008 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: W telewizji oglądam wyłąc... | Vemona
Aż oczywiście, że zamataczyłem, a jeszcze i w inny sposób Terrze.
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż oczywiście, że zamatac... | janmamut
No to muszę zacząć myśleć, coś mi to nie wychodzi przy tym dusiołku, nie mówi mi nic, a zaczął męczyć.
Użytkownik: terra 18.10.2008 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż oczywiście, że zamatac... | janmamut
Dzięki:) I tak jestem nadal ciemna jak tabaka w rogu.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: W telewizji oglądam wyłąc... | Vemona
Snooker nie. Bingo tak.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 czytałaś i masz ocenio... | terra
"15 czytałaś i masz ocenioną, to łatwe akurat, tylko nie wiem jakie są zasady podpowiadania, żeby nie było za dużo;)"

To mi na razie wystarczy, co prawda informację tę powinnam posiadać od Czupirka, ale nie posiadam, bo mi Czupirek nie napisał, co mam ocenione, czy ja jestem traktowana antypreferencyjne? :)

"17 kojarzy mi się właśnie z lekturami dziecięcymi, ale wiesz Haniu, ja naprawdę strasznie dużo czytałam jako dziecko;) Aż musieli mi w pewnym momencie zakazać."

O widzisz, sama sobie mataczysz. Nie tylko ty dużo czytałaś jako dziecko. Ba, nie tylko tobie zakazywano! (Pani spożywająca margarynę nie zakazywała, i dlatego skończyło się tak, jak się skończyło.)
Użytkownik: terra 17.10.2008 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "15 czytałaś i masz ... | hburdon
No to sobie zamataczyłam;) Teraz to już zupełnie nie wiem, to ona nie nasza, ta pani? I to ona nie zakazywała czytać czy ta, która jadła chleb z margaryną za dużo czytała? A skończyło się dobrze czy źle?
Użytkownik: janmamut 17.10.2008 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: No to sobie zamataczyłam;... | terra
Zjedz sobie pożywną zupę i pluń na tę margarynę! Nie wiem, czy widok będzie ładny, choć czasem kolorystyka wychodzi jak w obrazach van Gogha.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No to sobie zamataczyłam;... | terra
Nic już nie rzeknie klawiatura ma ~
Użytkownik: janmamut 17.10.2008 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic już nie rzeknie klawi... | hburdon
A pamiętasz piękny wiersz Miłosza o porcelanie? W szczególności, co po niej przeszło?
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A pamiętasz piękny wiersz... | janmamut
Mamut zapewne.
Użytkownik: janmamut 17.10.2008 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamut zapewne. | hburdon
:-)
No tak, mamut nawet wojnie jest winien.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) No tak, mamut nawet ... | janmamut
To dlatego, że wyglądem przypomina nieco czołg.
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 czytałaś i masz ocenio... | terra
15 zaczęła mi świtać... Zapytałabym cię, czy czytałam to tylko raz, ale raczej nie ma takiej możliwości, żebyś była w stanie odpowiedzieć. :)
Użytkownik: Celeste 18.10.2008 02:00 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 zaczęła mi świtać... Z... | hburdon
Pani Kubek, Pani się opamięta i sobie przypomni!
:o)
Użytkownik: hburdon 18.10.2008 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Pani Kubek, Pani się opam... | Celeste
Przypomniałam sobie. A nawet wzięłam wczoraj i przeczytałam całość - powtórnie. :) Zdziwiłam się, że całkiem niezłe - a wydawało mi się, że nie należy do moich ulubionych.
Użytkownik: janmamut 18.10.2008 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przypomniałam sobie. A na... | hburdon
Czyżby 15 miała wielkość podobną do 17? Nawet myślałem, że tę drugą masz na myśli.
Użytkownik: hburdon 18.10.2008 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby 15 miała wielkość ... | janmamut
17 jest trochę krótsza, ale nie aż tak znowu, a 15 się błyskawicznie czyta. No okej, skończyłam po pierwszej, późno zaczęłam, a nie mogłam się oderwać. :) Najciekawszy jest właśnie wątek rozpoczęty sceną dusiołkową, a zakończony... hm, gdzie indziej. :)
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zachęcona Waszymi opowieś... | terra
Świetnie, że się skusiłaś. :)
To jeszcze coś powiedz o 5, bo ja nie wiem, a jak dostanę potwierdzenie, to spróbuję zamotać 19, na razie tylko przypuszczenie Sznajperkowi podrzucałam.
Użytkownik: terra 17.10.2008 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetnie, że się skusiłaś... | Vemona
Vemono, 5 z Twoich ulubionych rodziców, tylko akurat tego nie masz ocenionego. I już nie wiem czy nie za dużo piszę:)
Użytkownik: terra 17.10.2008 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Vemono, 5 z Twoich ulubio... | terra
O, no i zaraz mnie wyrzucą z konkursu, bo właśnie doczytałam, że nie wolno kto co czytał, przepraszam, ja naprawdę pierwszy raz.
Użytkownik: terra 17.10.2008 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: O, no i zaraz mnie wyrzuc... | terra
15 ma strasznie dużo dzieci, może tak podpowiem.
Użytkownik: terra 17.10.2008 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 ma strasznie dużo dzie... | terra
5 z dużą ilością soku malinowego;) To coś dla mnie, bo chyba mnie te wasze wirusy wreszcie dopadły.
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 5 z dużą ilością soku mal... | terra
Ja się do żadnych nie przyznaję, za to do dusiołka i owszem, zaczynam mieć skojarzenia. :)
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: O, no i zaraz mnie wyrzuc... | terra
A to czy wolno to zależy od organizatora, ale jako pierwszorazówce pewnie Ci daruje. :)
Użytkownik: Czajka 17.10.2008 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: O, no i zaraz mnie wyrzuc... | terra
Ale ja nie wiem, czy tego nie można zgłosić do Trybunału Biblionetkowego, bo misją Biblionetki jest właśnie co kto czytał i potem możemy mieć jakieś traumy pokonkursowe od takich zakazów. :)
Użytkownik: Sznajper 17.10.2008 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Vemono, 5 z Twoich ulubio... | terra
Zaraz wpadnie Czupirek z gorącą herbatą i będzie oblewać za złamanie regulaminu ;)
Użytkownik: terra 17.10.2008 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaraz wpadnie Czupirek z ... | Sznajper
Ha! Za to przypomniałam sobie 22!
Użytkownik: hburdon 17.10.2008 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Za to przypomniałam s... | terra
No to dawaj! :)
Użytkownik: terra 18.10.2008 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: No to dawaj! :) | hburdon
Ważne jest miejsce.
Użytkownik: kasiunia2 17.10.2008 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Vemono, 5 z Twoich ulubio... | terra
To moze teraz ja, autor tego dziela jest teraz bardzo na topie przynajmniej z mojego punktu widzenia i czytania.
Użytkownik: Czajka 17.10.2008 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstyd tego nie znać :P ... | Sznajper
Sznajperek, nie wiesz, że to nieładnie tak pokazywać język? W takiej sytuacji.
Hyhy, a ja znam i wiem gdzie i w ogóle. :))
Użytkownik: kasia9216 17.10.2008 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Czy ktoś mógłby pomataczyć 4? Styl mi znany, ale nijak nie pamiętam, skąd...
Użytkownik: joanna.syrenka 23.10.2008 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś mógłby pomataczy... | kasia9216
Podpisuję się. Podobno 4 czytałam, a kompletnie nie kojarzę. Wysłałam już dwa strzały i dwa razy tylko rozlałam tę herbatę :(
Użytkownik: janmamut 23.10.2008 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisuję się. Podobno 4 ... | joanna.syrenka
Zobacz, jak pięknie Hania zamataczyła imbryk mamutowi.
Użytkownik: Akrim 23.10.2008 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisuję się. Podobno 4 ... | joanna.syrenka
Mamusia przez jednych hołubiona, przez innych wprost przeciwnie.. :))
Użytkownik: janmamut 23.10.2008 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamusia przez jednych hoł... | Akrim
A czy przypadkiem w 8 nie jest podobnie? Bo tak właśnie obstawiłem i czekam werdykt, choć obawiam się, że będzie brzmieć: nie ten imbryk.
Użytkownik: Akrim 23.10.2008 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy przypadkiem w 8 nie... | janmamut
Aż tak silnych emocji chyba nie wywołuje, ale trochę tak.. ;)
Użytkownik: joanna.syrenka 23.10.2008 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż tak silnych emocji chy... | Akrim
Wysłałam kolejne typy - zobaczymy, czy Wasze mataczenia plus moje przypuszczenia się potwierdzą :)
Użytkownik: jakozak 23.10.2008 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy przypadkiem w 8 nie... | janmamut
Ja przepraszam, że się wkonkursiam nie na temat, ale mi się Twoja ksywa bardzo podoba. Czy jesteś bez pestek i przetarty? Bo moja 6-letnia wnuczka w takich gustuje. Przemyśl... Wolałaby w naleśnikach, ale do herbaty ostatecznie też mógłbyś być. Wkupiłbyś się pudełkiem farbek akrylowych w tubkach.
No... już nie przeszkadzam. Nara! :-)))
Użytkownik: janmamut 23.10.2008 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przepraszam, że się wk... | jakozak
Pestki to pół biedy. Gorsze są włosy. Pamiętam, jak kiedyś robiłem konfiturę z owoców dzikiej róży. Wybrać pestki to pół biedy, ale wyskrobać włoski, żeby się później nie wbiły w język -- to było przeżycie! W środku nocy, z pokłutymi palcami, wstawiłem do pierwszego zagotowania. Stwierdziłem jednak, że nigdy więcej, chyba że ktoś mnie nauczy, jak to robić sprawniej.

A w ogóle to nie rozumiem, dlaczego uciekasz z konkursu. Czytasz tyle, pewnie nie miałabyś trudności...
Użytkownik: janmamut 23.10.2008 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Pestki to pół biedy. Gors... | janmamut
ŻE pewnie...
Użytkownik: jakozak 23.10.2008 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Pestki to pół biedy. Gors... | janmamut
A ogolić? Jesteś lepszy od róży, bo masz na wierzchu.

Ja nie wiem, po co czytam, bo mi żadne inteligentne wnioski na poziomie potem z tego nie wychodzą. Takie ambitne i w ogóle. I nie pasuję do całokształtu, który się musi wyrażać. Z duchem czasu.

Konkursy? Pochłaniają czas bez reszty, a na to nie mam czasu.
Z doskoku? To nie to samo.
Za każdym razem, gdy zaczynam czytać konkurs, przeraża mnie ilość pytań. Uciekam, gdzie pieprz rośnie po trzecim najdalej. :-))) Serio.
Użytkownik: hburdon 23.10.2008 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy przypadkiem w 8 nie... | janmamut
Gdyby Mamucik nasz mieszkał w buszu
To byłby czarny jakby od tuszu.
Lecz gdyby go wiatry na biegun wywiały,
To byłby jak śnieg zupełnie biały.
Użytkownik: janmamut 23.10.2008 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdyby Mamucik nasz mieszk... | hburdon
O, to chyba wiem! Idę się napić krwi.
Użytkownik: hburdon 23.10.2008 22:33 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to chyba wiem! Idę się... | janmamut
No widzisz. To smacznego. :)
Użytkownik: kasiunia2 17.10.2008 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
A ja w dalszym ciagu nie mam potwierdzenia co do 1 i 17, ale czekam, czekam. 16 mi cosik swituje ale jeszcze dluga droga przede mna.
Użytkownik: Vemona 17.10.2008 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja w dalszym ciagu nie ... | kasiunia2
Ja nie mam żadnego potwierdzenia, widocznie nasza herbaciarka nie sprawdzała filiżanek. :-))
Użytkownik: Szaraczek 17.10.2008 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mam żadnego potwie... | Vemona
Cieszę się, że też nie masz potwierdzenia! To znaczy, że to nie wina mojej poczty. :)

Wszystko przez to, że w naszym regionie jesteśmy wychowani herbatkach ekspresowych, i oczekujemy, że zaraz po wrzuceniu saszetki będzie herbata będzie zaparzona, a np. japońska ceremonia parzenia herbaty musi potrwać. Zatem cierpliwości. W międzyczasie można drążyć dalej. Po esencji do imbryczka.. :)
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że też nie ma... | Szaraczek
No właśnie, powinniśmy brać przykład z japońskiej ceremonii. :-))
Użytkownik: kasiunia2 18.10.2008 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja w dalszym ciagu nie ... | kasiunia2
1 strzal w dziesiatke,(dziekuje hburdon)
17 pudlo,
a 16 to juz dno.
Użytkownik: hburdon 18.10.2008 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 strzal w dziesiatke,(dz... | kasiunia2
W 16 skoncentruj się na ambicjach zawodowych narratora. Chociaż faktycznie tutaj nie ma takiej gwarancji znajomości, jak przy 1 - osoby w moim wieku znają rzecz niekoniecznie z wersji pisanej, ale ty jesteś chyba nieco młodsza.
Użytkownik: Akrim 18.10.2008 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 strzal w dziesiatke,(dz... | kasiunia2
W 16 zwróć szczególną uwagę na doktora :)
Bywają różni - jeden leczy tych, drugi innych.. ;)
Użytkownik: czupirek 18.10.2008 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Przepraszam za obsuwę, biorę się do nadrabiania zaległości. :-) Do północy powinnam zdążyć. :-)
Użytkownik: czupirek 19.10.2008 00:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam za obsuwę, bi... | czupirek
Okej.

Jeśli ktoś nie dostał odpowiedzi lub podpowiedzi nt. ocenionych herbatek - proszę o sygnał.
Użytkownik: Joaśki 18.10.2008 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Mi zawsze te konkursy wydają się strasznie trudne. Nigdy nie mogę rozpoznać nawet kilku fragmentów. A w ogóle czy ktoś kiedyś odgadł wszystkie?
Użytkownik: janmamut 18.10.2008 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi zawsze te konkursy wyd... | Joaśki
Kiedyś?! Od pewnego momentu Joy zawsze odgaduje wszystko!
Użytkownik: hburdon 18.10.2008 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś?! Od pewnego momen... | janmamut
A wyczynem max było wysłanie wszystkich odpowiedzi w jednym mailu. :)))
Użytkownik: janmamut 18.10.2008 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A wyczynem max było wysła... | hburdon
Mnie takie cudo udało się tylko w 50 i 52. W tym to obawiam się, że będzie ogólna rzeź niewiniątek, zwabionych dobrą herbatą.
Użytkownik: hburdon 18.10.2008 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie takie cudo udało się... | janmamut
Mnie się nie udało ani razu, chociaż raz próbowałam. Ale jak sam Joy zauważył, nie ma to jak pokonwersować sobie z organizatorami. :)
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.10.2008 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A wyczynem max było wysła... | hburdon
Nutinka też miała podobny wyczyn w moim konkursie, no prawie, bo biedna pomyliła tylko jeden tytuł. Coś tam było źle pomataczone na forum.:)
Użytkownik: kasiunia2 18.10.2008 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi zawsze te konkursy wyd... | Joaśki
Ja biore udzial pierszy raz i chociaz znam tylko dwa kawalki to i taj mi sie podoba. A z podpowiedziami kto wie moze cos wiecej wyskoczy.
Użytkownik: terra 20.10.2008 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja biore udzial pierszy r... | kasiunia2
Też dałam się pierwszy raz wciągnąć i to jest po prostu okropne! Ilość herbaty, jaką przy okazji wypiłam, mogłaby zabić słonia (ewentualnie mamuta;)).
Użytkownik: janmamut 20.10.2008 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Też dałam się pierwszy ra... | terra
Mamuta to zabije 15, jakoś dziwnie dla kobiet jasna. :-)
Akurat trafiłaś na naprawdę trudny konkurs, więc męki są zrozumiałe.
Użytkownik: terra 20.10.2008 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamuta to zabije 15, jako... | janmamut
Naprawdę? Rety, to nie jest jeszcze tak źle z moją sklerozą! Mnie nadal dobija ta 17, tzn. coś mi zaczęło świtać, ale chciałabym sobie zerknąć do domniemanego źródła, a nie zabrałam go z domu przy przeprowadzce na własne śmiecie i teraz nie mogę zasnąć.
15 - no zastanów się, mamucie, kobietom nie sprawia trudności, to raz. Duuużo, naprawdę dużo dzieci (aż zbyt prorodzinnie ostatnio jak na mój gust) to dwa.
Użytkownik: hburdon 18.10.2008 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi zawsze te konkursy wyd... | Joaśki
Niektóre są trudniejsze, inne łatwiejsze. Nie należy się zrażać tym, że po pierwszym czytaniu rozpoznaje się nic albo jeden, dwa fragmenty - nie każdy jest Joyem. ;) Po drugim, trzecim czytaniu zazwyczaj coś zaczyna świtać. Pomaga informacja od organizatora o tym, co się ma ocenione, pomagają forumowe mataczenia (za wyjątkiem mataczeń Mamuta, które utrudniają, i mataczeń Czajki, które wbijają w konfuzję ;)). Zazwyczaj można przejrzeć też oceny organizatora - bo pomimo iż nie wszystkie dusiołki tam muszą być, to wiele jest. Komplet można zebrać, ale wymaga to (ode mnie przynajmniej) dużej inwestycji czasu i wysiłku.
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.10.2008 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Niektóre są trudniejsze, ... | hburdon
Staram się jak mogę ale będzie ciężko.:)
Użytkownik: hburdon 19.10.2008 01:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Staram się jak mogę ale b... | KrzysiekJoy
Ja zgadłam czternaście fragmentów i na tym utknęłam na razie. Ale jeszcze jest czas, może coś wymyślę.
Użytkownik: janmamut 18.10.2008 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Niektóre są trudniejsze, ... | hburdon
@kasiunia2
Nie wierz w to, co Ci Hania pisze o mataczeniach. Te mamuta przedstawiają świat z jego punktu widzenia, ale są przecież bardzo zrozumiałe, jak choćby o szkole przetrwania, Cccc, czy choćby z obecnego konkursu o inkluzjach (tzn. do 1)... Czajka z kolei ma tę cechę, że samym pojawieniem się często rozświetla ciemności.
Użytkownik: hburdon 19.10.2008 01:29 napisał(a):
Odpowiedź na: @kasiunia2 Nie wierz w t... | janmamut
O szkole przetrwania było świetne. Dla tych, którzy już wiedzieli, że mowa o "Świteziance". :)
Użytkownik: janmamut 19.10.2008 02:05 napisał(a):
Odpowiedź na: O szkole przetrwania było... | hburdon
O "To lubię", ale podoba mi się Twój sposób rozumowania.
Użytkownik: hburdon 19.10.2008 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: O "To lubię", a... | janmamut
O pardon, troszkę mi się pomyliło. :)
Użytkownik: krasnal 21.10.2008 02:03 napisał(a):
Odpowiedź na: O szkole przetrwania było... | hburdon
A jeszcze lepsze było o krasnalowych czapeczkach - pół forum się zastanawiało (nawet jak już było wiadomo, co to za książka), o co chodziło;)
Użytkownik: janmamut 21.10.2008 02:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A jeszcze lepsze było o k... | krasnal
O, przypomniałaś mi, że miałem Ci wyjaśnić moje mataczenie z któregoś konkursu! To ja poszukam...
Użytkownik: kasiunia2 18.10.2008 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ja juz koncze swoja "herbatke" zrobila sie za zimna i juz niesmakuje. Czekam na wyniki, ale nadal bede sledzic Wasze zmagania:-)
Użytkownik: czupirek 19.10.2008 07:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Opierają się Wam dzielnie herbatki nr 9, 13 i 25, dlatego wrzucam oficjalne podpowiedzi.

Tatuś 9 jest znany bardzo, ale raczej z działalności na polu innym. Pole nosi ślady fascynacji tym, co w książce, ale oczywiście nie tylko, na przykład takim jednym, co to w swetrze w paseczki kiedyś biegał. Dzisiaj macie szansę zgadnąć. :-)

13 wbrew fragmentowi znane bardzo, głównie przez tych, co trafiają 19. Nie wszystko istotne wycięłam.

25 smakowite.

Użytkownik: czupirek 19.10.2008 08:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
I jeszcze ERRATA REGULAMINOWA, znaczy złagodzenie przeciwtraumatyczne ;-)

Wyszukiwać w źródłach elektronicznych wolno, ale własne skojarzenia. Obowiązuje absolutny zakaz wyszukiwania po frazach żywcem wyjętych z herbatek. Słów kluczowych (nie fraz) zaleca się używać z rozwagą i homeopatycznie.
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.10.2008 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze ERRATA REGULAMI... | czupirek
Cieszy mnie celny strzał w 14. Przynajmniej trzy frazy w tym fragmencie pozwalają dojść do tego, o kim jest mowa w tym dosyć trudnym dusiołku. Sporo jeszcze mi brakuje, ale nie poddaję się, tym bardziej, że wysępiłem podpowiedzi od organizatorki konkursu.:)))
Użytkownik: janmamut 19.10.2008 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszy mnie celny strzał ... | KrzysiekJoy
A skoro wiemy, o kim mowa, wiemy, kto pisał.
Użytkownik: Akrim 19.10.2008 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A skoro wiemy, o kim mowa... | janmamut
O tym, o kim - jak mi się zdaje - mowa mogła pisać żona..
Czy to nie o tym mowa? :)
Użytkownik: hburdon 19.10.2008 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: O tym, o kim - jak mi się... | Akrim
O tym, o tym.
Użytkownik: janmamut 19.10.2008 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze ERRATA REGULAMI... | czupirek
Dziękuję! Właśnie przywróciłaś mnie konkursowo.
Użytkownik: Akrim 19.10.2008 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Czy ktoś matacznie coś o 8 i/lub 10, 12, 13... :)
Użytkownik: hburdon 19.10.2008 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś matacznie coś o ... | Akrim
O 8 mówiło się w BiblioNETce, może nie jakoś szczególnie dużo, ale tyle, że zapamiętałam, i rozpoznałam fragment wyłącznie na podstawie tych zapamiętanych biblionetkowych opisów. Geografia jest tu ważna, tylko żeby odnaleźć tytuł, musisz sobie geografię przełożyć na ludzi.
Użytkownik: Akrim 19.10.2008 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: O 8 mówiło się w BiblioNE... | hburdon
Dzięki, Haniu! :)
Wyciągnęłam ją z buszu ;)
Użytkownik: beatrixCenci 19.10.2008 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś matacznie coś o ... | Akrim
10 - dorywczy tatuś i rezolutny mały chłopiec, bardzo współczesny gatunek.
A o 12 i 13 sama bym chętnie posłuchała...
Użytkownik: hburdon 19.10.2008 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: 10 - dorywczy tatuś i rez... | beatrixCenci
Ja mam z 10 miłe biblionetkowe skojarzenia. ;)

12 i 13 takoż nie posiadam. Ani 11, skoro już omawiamy początek drugiej dziesiątki. :)
Użytkownik: beatrixCenci 19.10.2008 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam z 10 miłe biblione... | hburdon
11 jest piękne, smutne i o miłości, która przyćmiewa wszystko inne, na przykład takie scenki, jak przytoczona. :)
Użytkownik: hburdon 19.10.2008 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: 11 jest piękne, smutne i ... | beatrixCenci
Argh!!! Oczywiście. No niestety, są takie książki, których konkurs w konkurs uparcie nie jestem w stanie rozpoznać, choćby nie wiem jak kłuły mnie w oczy. Dziękuję za wyrozumiałość, Beatrix, lecę pisać do Czupirki.
Użytkownik: Akrim 19.10.2008 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: 10 - dorywczy tatuś i rez... | beatrixCenci
Tak mi jakoś znajomy się wydaje ten rezolutny chłopaczek, ale za nic nie wiem, gdzie go przytknąć ;( Pewnie mi się wymieszały wszystkie rezolutne maluchy, eh..
Użytkownik: McAgnes 20.10.2008 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: 10 - dorywczy tatuś i rez... | beatrixCenci
Potwierdzeń nie mam, ale 12 i 13 w jednym stali domu, w sensie gatunku. Tyle że 12 rodzima, a 13 - to już trzeba spojrzeć na wschód. W obu dzieją się rzeczy niewytłumaczalne z naukowego punktu widzenia (bo jakże inaczej nazwać podgrzewanie herbaty samym skupieniem uwagi?). Czy wystarczy?

A ktoś ma 7? Czytałam, ale zapomniałam. Na śmierć, zupełnie.
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzeń nie mam, ale ... | McAgnes
Poniżej jest świetne mataczenie Akrim do 7. To musi być to, o czym myślę. :-))
Użytkownik: McAgnes 20.10.2008 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Poniżej jest świetne mata... | Vemona
Achhhhh! No faktycznie, coś mi ten tytuł z głowy wydmuchało, ale już przywiało z powrotem :) Dzięki!
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Achhhhh! No faktycznie, c... | McAgnes
Się cieszę. :-)
Użytkownik: hburdon 20.10.2008 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzeń nie mam, ale ... | McAgnes
Głupio się przyznawać, ale ja w ogóle nie skojarzyłam, że on tę herbatę wzrokiem podgrzewa. Za to po twojej podpowiedzi wszystko stało się jasne. Muszę jeszcze pomyśleć nad 13.

7 ma coś wspólnego z 18...
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Głupio się przyznawać, al... | hburdon
Nie strasz, mnie się nie kojarzą, wymyśliłam je całkiem osobno...
Użytkownik: hburdon 20.10.2008 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie strasz, mnie się nie ... | Vemona
Powierzchowne podobieństwo. Ulotne wręcz.
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Powierzchowne podobieństw... | hburdon
Uff... No, owszem, w obu występują gwałtowne uczucia. :-) A już miałam pietra, że coś źle kombinuję. :-)
Użytkownik: hburdon 20.10.2008 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzeń nie mam, ale ... | McAgnes
Jest, mam 13 też! Wyrazy wdzięczności.

Brakuje mi jeszcze 9, 20, 21, 22, 25. To ostatnie potwornie mnie męczy.
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest, mam 13 też! Wyrazy ... | hburdon
O 25 dostałam taką informację od naszej zawiadującej samowarem: "25 jest może trochę wyjęte z kontekstu, jeśli można mówić o wyjęciu z
kontekstu w przypadku tak dużego fragmentu, ale w sumie cała książka
jest taka. Pełna anegdot i przepyszna."

Jak na razie jeszcze mi to nic nie powiedziało, ale może Tobie powie? A ja może wieczorem spróbuję te 12 i 13 porozgryzać, bo w pracy to mi nie wychodzi za bardzo. :-)
Użytkownik: McAgnes 20.10.2008 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest, mam 13 też! Wyrazy ... | hburdon
21 - jak detektyw, to pewnie prywatny (glina to zmyłka, prywatni detektywi nie lubią policjantów). Chłodny, twardy, małomówny.
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: 21 - jak detektyw, to pew... | McAgnes
Zaćma zeszła mi z oczu. Dzięki.
Użytkownik: Sznajper 20.10.2008 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzeń nie mam, ale ... | McAgnes
Dopiero teraz skojarzyłem 12 :D
Dzięki!
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopiero teraz skojarzyłem... | Sznajper
To powiedz innymi słowy, bo ja się nie domyślam. :(
Użytkownik: hburdon 20.10.2008 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: To powiedz innymi słowy, ... | Vemona
Zauważyłaś, że jak jest w książce kilku bohaterów, to z reguły każdy dysponuje innym talentem?

Murarz domy buduje,
krawiec szyje ubrania,
pająk tka pajęczynę,
słońce grzeje nas z rana.
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłaś, że jak jest w... | hburdon
Hmm, to wymaga głębszego namysłu, wytrzymam jeszcze trochę do powrotu do domu i zacznę pracę umysłową. :) Ale coś mi gdzieś po ciemieniu się snuje, jak ta pajęcza nitka...
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 22:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, to wymaga głębszego ... | Vemona
Ten, co tka, ma być górą.
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 08:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
No, na razie skromnie, dopiero kilka smaków herbacianych rozpoznanych, mogę się pochwalić najbardziej poczytnymi: 1, 3, 5, 6, 15, 16, 19 i 23. Dobrze, że na forum sporo się dzieje, może jeszcze coś wywróżę z fusów?? :)
Użytkownik: Akrim 20.10.2008 08:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No, na razie skromnie, do... | Vemona
Też te mam (oprócz 19), ale imion dzieci rodziców 5 i 15 nie mogę wydedukować ;(
7 - jankeski jeniec, Vemonko, pomyśl o nim dziś, nie jutro.. ;)
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 08:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Też te mam (oprócz 19), a... | Akrim
Akrimku, jesteś genialna!!! :-))
Co do dzieci, to powiem Ci może tak, jeśli chodzi o 5 to spróbuj złapać, chwytać, zaraz będziesz wiedziała. A 15 - hmmm, może jak pomyślisz o dzieciach, zwłaszcza o jedynakach? To się raczej nie trafia u tego rodzica, więc powinno podsunąć pomysł. :)
A 19 - autor był ostatnio wspominany przy rozmowach o planetach, bliski nam lokalizacyjnie.
Użytkownik: Akrim 20.10.2008 08:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrimku, jesteś genialna!... | Vemona
:-)
18 - mroczny klimat, wielka niszczycielska miłość bardzo komplikująca życie nie tylko samym zainteresowanym, ale także ich potomkom..
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 09:01 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) 18 - mroczny klimat,... | Akrim
A ten klimat to można z plebanią skojarzyć?? Bo tak mi się nasunęło...
:-)
Użytkownik: terra 20.10.2008 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A ten klimat to można z p... | Vemona
Oj można, można:)
A ja bardzo dziękuję za mataczenia w sprawie 16, 14 i 8. Ale, oczywiście, znowu się nie wyspałam.
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj można, można:) A ja b... | terra
A co, w nocy zgadywałaś?? :)
Użytkownik: terra 20.10.2008 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A co, w nocy zgadywałaś??... | Vemona
W nocy wysyłałam maile do czupirka:)
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: W nocy wysyłałam maile do... | terra
O, to już się porządnie zakonkursowałaś. :) Czyli prawdę mówiliśmy, że to fajna zabawa, co?
Użytkownik: joanna.syrenka 20.10.2008 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A ten klimat to można z p... | Vemona
Dziękuję, moja droga, chyba już wiem :)
Użytkownik: joanna.syrenka 20.10.2008 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, moja droga, chy... | joanna.syrenka
Tzn chyba... :|
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Tzn chyba... :| | joanna.syrenka
Ja też chyba, jeszcze nie wysłałam do sprawdzenia. :)
Użytkownik: mika_p 20.10.2008 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Mam 1, 5, 6, 7, 15, 23 i 25.

Mam świeże podejrzenia do 19, pójdę sprawdzić do ksiażki. Jak znajdę ksiażkę... moja trzyopółletnia córka ma własne wizje porządku w książkach. Moich ksiażkach ;)
Użytkownik: hburdon 20.10.2008 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 1, 5, 6, 7, 15, 23 i ... | mika_p
(Mała podpowiedź doktora Spocka: książki na dolnych półkach ustawiać tak ciasno, żeby dziecko nie było w stanie ich wyjąć. :))
Użytkownik: mika_p 20.10.2008 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: (Mała podpowiedź doktora ... | hburdon
(a meble przyśrubować do podłogi, zeby dziecko nie było w stanie dobrać się do półki za fotelem ;-)) )

Gorzej, że podejrzewana ksiażka to nie jest TA ksiązka z konkursu i dalej 19 szukam.
Użytkownik: Vemona 20.10.2008 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: (a meble przyśrubować do ... | mika_p
Ale rodzic właściwy? To pomyśl o homo sapiens. :)
Użytkownik: hburdon 20.10.2008 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 1, 5, 6, 7, 15, 23 i ... | mika_p
Obejrzałam 25 z góry i z dołu i z boku, z bliska i z daleka, w ogóle i w szczególe, i za nic nie mogę go do niczego dopasować. Szepnijcie jeszcze coś na ten interesujący mnie temat.
Użytkownik: mika_p 20.10.2008 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Obejrzałam 25 z góry i z ... | hburdon
Zważywszy, że pierwotnie celowałam w całkiem inna autorkę i tytuł, nie podam szczegółów z treści, bo zaczynam mieć wątpliwości, czy wszystko dobrze pamiętam i czy nie pomylę książki. Muszę ją znaleźć, jutro będzie coś konkretnego.

W każdym razie, książka jest wspomnieniowa. I jak dostanę dyspensę, to zamataczę tytuł cytatem z całkiem innej ksiażki. Innego autora, innego gatunku, innej narodowości.

A to może mi przybliżysz 19 w zamian? Bo ja to skądś znam, podejrzanym był czytany niedawno zbiór opowiadań, ale nie trafiłam. No i nie wiem, w co strzelać.
Użytkownik: janmamut 20.10.2008 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zważywszy, że pierwotnie ... | mika_p
19.
Roses are red,
Dollars are green.
What did you save?
How do you think?
Użytkownik: mika_p 20.10.2008 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: 19. Roses are red, Dol... | janmamut
Czerwony z zielonym daje szary. Szara jest istota szara, której najwięcej u ludzi, no i wracam do podpowiedzi o homo sapiens.
Znaczy, o herbacie z kosmitą konwersuje człowiek.
Luzik, dam radę ;) 27 października, zapewne ;)
Użytkownik: kasia9216 20.10.2008 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 19. Roses are red, Dol... | janmamut
No i potwierdziła się teza, że mataczenia Mamuta utrudniają sprawę. 19 na szczęście mam już trafione, bo po tej podpowiedzi zamotałabym się do reszty :-), mimo że mataczenie całkiem trafne. Ze swojej strony podpowiem, że to jednak nie dolary były obowiązującą walutą w miejscu, gdzie dzieje się owa rzecz. Ale nie były niemile widziane przez obdarowanych :)
Użytkownik: mika_p 20.10.2008 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: No i potwierdziła się tez... | kasia9216
Własnie dokonałam strzału w autora, zobaczymy, co będzie.
Użytkownik: hburdon 20.10.2008 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Własnie dokonałam strzału... | mika_p
Zdawaj nam relację na bieżąco, żebyśmy wiedzieli, czy trzeba ci jeszcze pomóc. :)
Użytkownik: mika_p 21.10.2008 00:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdawaj nam relację na bie... | hburdon
Okazuje się, że trafiłam w autora :)
Mamuciny wierszyk był bardzo pomocny w selekcji potencjalnych autorów.
Użytkownik: kasia9216 21.10.2008 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Okazuje się, że trafiłam ... | mika_p
Czyli z tytułem utworu nie powinno być już większych problemów :)
Użytkownik: joanna.syrenka 20.10.2008 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ja na razie mam tylko 3 (chyba), 7, 15 (a jakże!:)) i 21.
Reszta to dla mnie czarna magia...
Użytkownik: kasiunia2 20.10.2008 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja na razie mam tylko 3 (... | joanna.syrenka
Ja nie jestem lepsza tez mam trzy:1,5,23 a 15 i 17 kuja w oczy ale pewnie ich nie znam. Bo juz tak dlugo nad nimi mysle...
Użytkownik: Kresyda 22.10.2008 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie jestem lepsza tez ... | kasiunia2
I ja również przyznaję się do trzech, ale ja w tej zabawie po raz pierwszy... a przyznaję się do numerów 1,3,23, poza tym 11 wygląda jakoś znajomo, ale chyba powinnam wypić jeszcze trochę herbaty :)
Użytkownik: McAgnes 21.10.2008 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
A czy ktoś coś wie o 4?
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy ktoś coś wie o 4? | McAgnes
To książka o tym, co biblionetkowicze lubią najbardziej.
Użytkownik: janmamut 21.10.2008 00:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To książka o tym, co bibl... | hburdon
O maturzystach?! >:-O
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 00:20 napisał(a):
Odpowiedź na: O maturzystach?! >:-O | janmamut
:D

Mamuciku, a ty masz czwóreczkę? Bardzo mnie to interesuje. :)
Użytkownik: janmamut 21.10.2008 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: :D Mamuciku, a ty masz... | hburdon
Nie mam 4, 8, 9, 25. No, czegoś tam jeszcze, ale tam przynajmniej jestem na tropie.
Użytkownik: janmamut 21.10.2008 02:28 napisał(a):
Odpowiedź na: :D Mamuciku, a ty masz... | hburdon
Ach, to mataczenie było! No, to nowi są biedni...

Strzelę zatem i proszę mnie nie winić za ewentualne nekrologi.
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, to mataczenie było! ... | janmamut
Mataczenie nie było moją intencją. Nie będę ci mataczyć czwórki, nie zasłużyłeś sobie. :)
Użytkownik: beatrixCenci 21.10.2008 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Mataczenie nie było moją ... | hburdon
Słusznie, w pełni popieram! ;))
Użytkownik: czupirek 21.10.2008 00:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Wszystkie herbatki znalazły już odkrywców. :-)))
Użytkownik: beatrixCenci 21.10.2008 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie herbatki znalaz... | czupirek
O! A kto ustrzelił 9?
Użytkownik: McAgnes 21.10.2008 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: O! A kto ustrzelił 9? | beatrixCenci
(cichutko) Ja...
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: (cichutko) Ja... | McAgnes
<i w tym momencie na McAgnes rzuciło się stado harpii>
Użytkownik: McAgnes 21.10.2008 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: <i w tym momencie na M... | hburdon
:)))))
Ratunku.
No dobra, rozumiem tę zawoalowaną próbę wyłudzenia mataczenia, harpio! ;)

Poskładałam sobie do kupy następujące informacje: Afryka (bo Sudan), polskość i to, że rodzic znany był na innym polu, co nam uprzejmie wytłumaczyła organizatorka. Zupełnie, ale to zupełnie nie zrozumiałam wzmianki o sweterku w paski, więc przyjęłam że to mamucie mataczenie i zignorowałam :P
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: :))))) Ratunku. No dob... | McAgnes
Nie no sorry, ale gdyby ta mizerna ilość informacji wystarczała na mój mały rozumek, to już dawno nie byłoby problemu. :) Powiedz chociaż, czy "na innym polu" znaczy "w ogóle innym niż literatura", czy tylko "innym niż literatura o Afryce"?
Użytkownik: McAgnes 21.10.2008 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie no sorry, ale gdyby t... | hburdon
Kompletnie innym od literatury! Dlatego też na tym nazwisku oko mi się zawiesiło, bo sobie pomyślałam "Jak to, to on pisze? Książkę napisał? A to ciekawe... zupełnie bym nie przypuszczała".
Użytkownik: Akrim 21.10.2008 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Kompletnie innym od liter... | McAgnes
Ale gdzie to nazwisko Ci w oko wpadło?? :)
Przeleciałaś cały katalog? :))
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale gdzie to nazwisko Ci ... | Akrim
A wiesz, rozważałam taką możliwość. :)
Użytkownik: Akrim 21.10.2008 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz, rozważałam taką ... | hburdon
Ja nawet zaczęłam! :-)
Skończyłam na ALF-ALL.. :))
Użytkownik: McAgnes 21.10.2008 22:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale gdzie to nazwisko Ci ... | Akrim
W jednym takim wątku na forum biblionetki :)
Katalog to ja przeglądałam w poszukiwaniu 25, skończyłam na literze N :D
Użytkownik: Akrim 22.10.2008 08:02 napisał(a):
Odpowiedź na: W jednym takim wątku na f... | McAgnes
"W jednym takim wątku na forum biblionetki :)"

Chociaż nie mam jeszcze odpowiedzi na wczorajszego maila, to zajrzawszy do tego wątku, o którym piszesz, wiem już, że... ciepło.. cieplej.. gorąco! :))
Użytkownik: Akrim 21.10.2008 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Kompletnie innym od liter... | McAgnes
Yuhu! :)) Mnie imię zaprowadziło do pewnego znanego nazwiska :-)
O ile to jest to..
Ślę do sprawdzenia:)
Użytkownik: janmamut 21.10.2008 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: :))))) Ratunku. No dob... | McAgnes
Ale wymyśliłaś, czy te paski były pionowe, granatowe, czy poziome, białe z jakimś szarym? Bo to moich dwóch (w zasadzie trzech) kandydatów na idoli.
Użytkownik: McAgnes 21.10.2008 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale wymyśliłaś, czy te pa... | janmamut
Zupełnie nie zrozumiałam tych pasków, a ściślej, sweterka w paski. Niestety, nie umiem Ci pomóc.
Użytkownik: terra 22.10.2008 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale wymyśliłaś, czy te pa... | janmamut
Sweterek w paski kojarzy mi się tylko z pewnym panem co mieszkał w fabryce, bo jestem monotematyczna w fascynacjach, ale on tu akurat nie ma nic do powiedzenia.
Użytkownik: czupirek 22.10.2008 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale wymyśliłaś, czy te pa... | janmamut
Paski były poziome i kolorowe. Nie mogę podać barw, bo byłoby za łatwo. :->
Użytkownik: mika_p 21.10.2008 00:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
W piśmie z 20 października br o 23:51 Czupirek udzieliła mi zgody na zamataczenie tytułu dusiołka numer 25.

No więc poniższy cytat z Pratchetta doskonale - moim zdaniem - mataczy tytuł i tylko tytuł fragmentu 25:

"Magrat przyjrzała się uważnie wysokim białym murom i ozdobnej żelaznej balustradzie. Spróbowała wygładzić kilka fałd na sukni, wyciągnęła z włosów krnąbrne źdźbło słomy, po czym przeszła alejką i zastukała do drzwi.
W ręku została jej odłamana kołatka.
Magrat rozejrzała się nerwowo w obawie, czy ktoś nie zauważył tego barbarzyńskiego aktu, i spróbowała wcisnąć ją na miejsce. Kołatka odpadła i ukruszyła kawałek marmurowego stopnia.
W końcu Magrat zastukała w drzwi zgiętym palcem. Jedynym tego skutkiem był obłok pyłu i drobinek farby, który uniósł się z drewna i opadł na ziemię.
Magrat rozważała następne posuniecie. Była prawie pewna, że wróżki chrzestne nie powinny zostawiać wsuniętych pod drzwi karteczek, mówiących cos w rodzaju: „Byłam dzisiaj, ale nikogo nie zastałam; proszę skontaktować się z biurem w celu ustalenia następnego terminu”. Zresztą dom nie należał do takich, które stoją puste; przynajmniej dwudziestu służących powinno biegać po pokojach.
Przeszła po chrzęszczącym żwirze i zajrzała za róg budynku. Może drzwi kuchenne... Czarownice zwykle lepiej się czują przy kuchennych drzwiach."
Użytkownik: Akrim 21.10.2008 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: W piśmie z 20 październik... | mika_p
I to znakomicie mataczy! :-) Od razu się w łepetynie rozjaśniło :))
Użytkownik: hburdon 21.10.2008 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: I to znakomicie mataczy! ... | Akrim
Mnie nie. :( Chyba po prostu zacznę strzelać w Czupirka.
Użytkownik: Vemona 21.10.2008 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie nie. :( Chyba po pro... | hburdon
Mnie też nie. :( Ale chwilowo nie mam żadnej amunicji.
Użytkownik: McAgnes 21.10.2008 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też nie. :( Ale chwi... | Vemona
To tak samo jak ja. Nie potrafię pozwijać mataczeń w jakiś kłębek, żebym mogła złapać za nitkę i rozwijając, dojść do sedna...
Użytkownik: porzeczkowa 21.10.2008 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: To tak samo jak ja. Nie p... | McAgnes
Ja sobie już nawet te mataczenia pozapisywałam myśląc, że mi się rozjaśni. Skutek jest taki, że mam zapisaną kartkę a żadnego pomysłu.
Użytkownik: Akrim 21.10.2008 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja sobie już nawet te mat... | porzeczkowa
Ze względu na swoja drugą połowę rodzic 25, skądinąd obdarzony wielkim poczuciem humoru, obracał się w kręgach dyplomatycznych. :)
W książce cudne anegdoty i pyszne jedzonko.. nie tylko herbatka ;)

Ja nie mogę złapać sznureczka prowadzącego do rezolutnego malucha z 10 i do Grzesia z teściem z 22. O 9, 12 i 13 nie wspominając...
Użytkownik: kasia9216 21.10.2008 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze względu na swoja drugą... | Akrim
Rezolutnemu maluchowi tatuś pozwalał na zbyt wiele. A swoje ciężkie przejścia z dziecięciem musiał jakoś wyrazić i dlatego dzień po dniu wywnętrzał się przed innymi :)
Użytkownik: Akrim 21.10.2008 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Rezolutnemu maluchowi tat... | kasia9216
Dzięki:) Ale to chyba ponad moje możliwości. Nie mam zielonego pojęcia o rodzicu ani tym bardziej o tatusiu i dziecięciu :(
Użytkownik: Vemona 21.10.2008 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki:) Ale to chyba pon... | Akrim
Mnie się coś nasuwa, ale muszę poszperać. Pensjonarki takie prowadziły, a tatuś w sposób nowoczesny, dostał jakąś nagrodę i wydano całość. Ale nie mam pojęcia o nazwisku i tytule, tylko na krawędzi pamięci coś takiego mi się kołacze.
Użytkownik: Vemona 21.10.2008 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze względu na swoja drugą... | Akrim
Och, och... Znów mi świta, Ty jesteś jak latarnia morska dla mojego ciemnego umysłu. :)
Użytkownik: porzeczkowa 21.10.2008 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze względu na swoja drugą... | Akrim
W 13 mnie akurat zwiodło imię.
Użytkownik: Akrim 22.10.2008 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: W 13 mnie akurat zwiodło ... | porzeczkowa
Czy chodzi o to, że powinno brzmieć bardziej cudzoziemsko?
Użytkownik: porzeczkowa 24.10.2008 09:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy chodzi o to, że powin... | Akrim
Oj tak, zdecydowanie. Chociaż nie zawsze..
Użytkownik: terra 22.10.2008 00:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze względu na swoja drugą... | Akrim
Grzesio z teściem mają rodzica, który odniósł sukces na dość niespodziewanym polu, zważywszy na jego wcześniejsze działania.
Użytkownik: hburdon 22.10.2008 00:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Grzesio z teściem mają ro... | terra
Strzeliłam w tego Grzesia, ale nie wiem, czy dobrze. Rodzica znam ze strony nieco innej niż grzesiowa, ale nie aż tak znowu zupełnie innej, chociaż wiem, że ma też trzecią stronę, która jest mi znana tylko pobieżnie, bo nie bardzo przypada mi do gustu. To znaczy, zakładając, że dobrze w tego rodzica strzelałam, bo może mowa o kimś zupełnie innym, w którym to przypadku proszę powyższe zignorować. :)
Użytkownik: Akrim 22.10.2008 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Strzeliłam w tego Grzesia... | hburdon
Strzeliłam w rodzica Grzesia z teściem, ale pudło oczywiście. Mam szukać młodszego.
Ale..hmm.. skąd go wziąć? :(
Użytkownik: hburdon 22.10.2008 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Strzeliłam w rodzica Grze... | Akrim
Poświecić ci?
Użytkownik: Akrim 22.10.2008 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Poświecić ci? | hburdon
Oj, poświeć! Bardzo proszę :-)
A może to już jest mataczenie?? :))
Użytkownik: hburdon 22.10.2008 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, poświeć! Bardzo prosz... | Akrim
Niewystarczająco jasne było? :))

Spróbujmy rzecz zwizualizować. Noc... Najlepiej z 21 na 22 czerwca... Ciemność, a w niej jasne punkciki...

Powinny cię zaprowadzić do autora.
Użytkownik: janmamut 22.10.2008 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, poświeć! Bardzo prosz... | Akrim
Jest. Nawet jednocześnie do tatusia i dusiołka.
Użytkownik: hburdon 22.10.2008 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest. Nawet jednocześnie ... | janmamut
Tak? To przerosłam własne oczekiwania, myślałam, że tylko do tatusia. :)
Użytkownik: Akrim 22.10.2008 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak? To przerosłam własne... | hburdon
Chyba tatusia namierzyłam! :)
Może chodzi o świecące cyferki w niektórych zegarkach?
Oglądane w południe i po południu? ;)
Użytkownik: hburdon 22.10.2008 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba tatusia namierzyłam... | Akrim
Może... A może o długość mataczenia? :)
Użytkownik: hburdon 24.10.2008 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: W piśmie z 20 październik... | mika_p
Muszę pokornie przyznać, że mataczenie jest rewelacyjne, choć niestety dotarło do mnie dopiero po mozolnym odgadnięciu dusiołka i jego rodzica drogą dedukcji, indukcji i eliminacji.

Warto tylko zauważyć, że jest to mataczenie na opak.
Użytkownik: czupirek 22.10.2008 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Wczorajsze typy doczekają się reakcji dziś wieczorem, proszę o cierpliwość i zalecam przeczekanie z herbatką. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 22.10.2008 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Z tych, które czytałam mam już 7, 11 i 18. ;)

Tylko jakoś 3 chowa mi się na półkach z herbatą. ;)
Użytkownik: Akrim 22.10.2008 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tych, które czytałam ma... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Może jakiś czarny kocur wciągnął ja za samowar.. ;)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 23.10.2008 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Może jakiś czarny kocur w... | Akrim
O widzisz, a ja podejrzwałam, że kocur chował inną filiżankę. :)
Chyba 3 złapałam. ;) Dzięki. ;)
Użytkownik: hburdon 22.10.2008 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Brakuje mi 9 i 25. Na 25 mam jeszcze ze dwie koncepcje, zobaczymy, czy Czupirek nie zakrztusi się herbatą, jak je przeczyta. Natomiast w 9 strzeliłam kompletnie niecelnie. Sweterka nie rozumiem, Marcin donikąd mnie nie doprowadził, autora znanego skądinąd nie kojarzę znikąd, forum przeglądałam bez skutku i tak już zbyt długo. :(
Użytkownik: janmamut 22.10.2008 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Brakuje mi 9 i 25. Na 25 ... | hburdon
Brakuje mi 8 i 9 (Jeszcze dusiołka w 4, ale to raczej formalność. Dziękuję). 25 zostało pomataczone tak cudnie, że przecież tylko się schylić!
Użytkownik: Akrim 22.10.2008 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Brakuje mi 9 i 25. Na 25 ... | hburdon
Haniu, rodzic 9 ma znaną żonę i bardzo znanych rodziców :) Jeden z członków tej rodziny (oprócz naszego szukanego rodzica) ma w dorobku kilka książek na temat tego, z czego ta rodzina jest najbardziej znana. Oraz wspomnienia. :)
Użytkownik: hburdon 22.10.2008 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Haniu, rodzic 9 ma znaną ... | Akrim
Aha! Idę strzelać.
Użytkownik: terra 22.10.2008 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Aha! Idę strzelać. | hburdon
A ja chyba siebie idę zastrzelić.
Użytkownik: hburdon 24.10.2008 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja chyba siebie idę zas... | terra
Spokojnie. Zrelaksuj się, posłuchaj jakiejś przyjemnej muzyki, a dziewiątka sama ci się objawi.
Użytkownik: joanna.syrenka 24.10.2008 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Spokojnie. Zrelaksuj się,... | hburdon
Przyjemnej muzyki w przyjemnym radiu :)
Użytkownik: Sznajper 24.10.2008 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyjemnej muzyki w przyj... | joanna.syrenka
To on książki pisze? :D
Użytkownik: joanna.syrenka 24.10.2008 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: To on książki pisze? :D | Sznajper
Hyhy. :)
Użytkownik: Tygrysica 24.10.2008 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Hyhy. :) | joanna.syrenka
Cudne mataczenie ;) Dziękuję.
Użytkownik: janmamut 24.10.2008 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Cudne mataczenie ;) Dzięk... | Tygrysica
Fakt, treściwe. Nawet ja chyba po nim zgadłem (mam nadzieję, że poprzednimi strzałami w 8 i 9 nie zabiłem Organizatorki), choć nigdy wcześniej nie wiedziałem, że żona zgadywanego jest sławna.
Użytkownik: hburdon 24.10.2008 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Fakt, treściwe. Nawet ja ... | janmamut
Oj, to chyba nie strzelałeś we właściwym kierunku. :) Ja - wstyd się przyznać!!! - choć wiedziałam, o kim Akrim mówi, to nie mogłam sobie przypomnieć nazwiska; natomiast z żoną nie miałam najmniejszych problemów, a Wikipedia załatwiła resztę.
Użytkownik: terra 25.10.2008 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, to chyba nie strzelał... | hburdon
Jeśli to jest ten, o którym myślę, to faktycznie mataczycie pięknie:D
Użytkownik: terra 25.10.2008 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli to jest ten, o któr... | terra
Ale żądam po konkursie wyjaśnienia mataczenia ze sweterkiem w paski!
Użytkownik: terra 25.10.2008 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale żądam po konkursie wy... | terra
O nie, chyba już wiem, o które paski chodzi, objawiły mi się pod prysznicem;))
Użytkownik: hburdon 25.10.2008 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: O nie, chyba już wiem, o ... | terra
To daj mi znać na priva, bo ja nadal nie wiem, o jakie sweterki chodziło. :)
Użytkownik: janmamut 25.10.2008 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: To daj mi znać na priva, ... | hburdon
Ja już co prawda mam 9, ale paski też są nieodgadnioną tajemnicą.
Użytkownik: beatrixCenci 25.10.2008 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już co prawda mam 9, a... | janmamut
To przyjrzyj się reszcie. :))
Użytkownik: terra 26.10.2008 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: To daj mi znać na priva, ... | hburdon
Dam, ale dopiero kiedy dostanę potwierdzenie od kobiety z imbrykiem, bo jeśli nie o tego pana chodziło?
Użytkownik: joanna.syrenka 23.10.2008 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Haniu, rodzic 9 ma znaną ... | Akrim
Coś mi się tam zaczyna układać. Czekam na potwierdzenie, ale z góry dziękuję :)
Użytkownik: joanna.syrenka 24.10.2008 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Haniu, rodzic 9 ma znaną ... | Akrim
Mam tę dziewiątkę!!! Dzięki!!
Ponadto 3, 4, 5 w połowie, 7, 11, 15, 18 i 21. Nie tak źle ale mogłoby być lepiej.
Użytkownik: hburdon 24.10.2008 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam tę dziewiątkę!!! Dzię... | joanna.syrenka
Zaraz zaraz. Ale jedynkę chyba masz?
Użytkownik: joanna.syrenka 24.10.2008 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaraz zaraz. Ale jedynkę ... | hburdon
No... Nie. :]
A powinnam?
Użytkownik: hburdon 24.10.2008 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No... Nie. :] A powinnam... | joanna.syrenka
Powinnaś, to jedna z najbardziej znanych herbatek literatury, jeśli nie najbardziej znana w ogóle. Mogłaś nie czytać, ale znasz na pewno. :)
Użytkownik: kasiunia2 24.10.2008 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinnaś, to jedna z najb... | hburdon
A napewno w jakies Boze Narodzenie albo w Wielkanoc. Z tego co ja pamietam. Nasza telewizja nie jest za bardzo interesujaca...
Użytkownik: janmamut 24.10.2008 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: No... Nie. :] A powinnam... | joanna.syrenka
Powinnaś. Tam przecież jest o, hmm, Syrenkach z ogonkami w pyszczkach. :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 24.10.2008 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinnaś. Tam przecież je... | janmamut
To jakieś świntuchy a nie Syrenki.... ;>
Nie kojarzę.
Użytkownik: hburdon 24.10.2008 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: To jakieś świntuchy a nie... | joanna.syrenka
Nie martw się, ja też, pomimo że wiem, o jaką książkę chodzi. :)

W przypadku 9 doradzałam relaksację przy muzyce; tu zalecałabym raczej sen.
Użytkownik: Akrim 24.10.2008 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam tę dziewiątkę!!! Dzię... | joanna.syrenka
A 6 Syrenko? :-) W niej piją sporo herbaty.. bo niewiele więcej mają do roboty ;))
Użytkownik: Tygrysica 24.10.2008 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A 6 Syrenko? :-) W niej p... | Akrim
A można coś jeszcze o tej 6? I ewentualnie 4... Bo coś mi się tłucze po głowie...
Użytkownik: janmamut 24.10.2008 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A można coś jeszcze o tej... | Tygrysica
6. Ojciec Chucka Norrisa nie był pastorem.
Użytkownik: joanna.syrenka 24.10.2008 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 6. Ojciec Chucka Norrisa ... | janmamut
Spadłam z krzesła :D:D:D:D:D (ale nadal nie wiem co to za książka)
Użytkownik: janmamut 24.10.2008 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Spadłam z krzesła :D:D:D:... | joanna.syrenka
To dla ułatwienia:
6. Chuck Norris nie był synem pastora.
Użytkownik: hburdon 24.10.2008 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A można coś jeszcze o tej... | Tygrysica
4: Tego nie trzeba czytać.
Użytkownik: Tygrysica 27.10.2008 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Od soboty nie mam odpowiedzi od naszej Szanownej z Imbrykiem... Czupirek, dostałaś w ogóle moje maile?
Użytkownik: bogna 27.10.2008 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Od soboty nie mam odpowie... | Tygrysica
Czupirek w przywitaniu napisała, że w sobotę i w niedzielę jej nie będzie; na pewno dzisiaj odpowie na wszystkie maile :-)
Użytkownik: czupirek 28.10.2008 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witam wszystkich herbatkujących!

W związku z tym, że biblionetki nie było dziś przez większość dnia, konkurs zostaje przedłużony. Odpowiedzi można nadsyłać do jutra (środa, 29.X.) do godziny 22.00.
Użytkownik: McAgnes 30.10.2008 09:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich herbatku... | czupirek
Dobre posunięcie :)
Ale i tak już nic nie wymyśliłam.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 30.10.2008 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich herbatku... | czupirek
A dziś jest 30. Wybacz moją niecierpliwość, bo się nie mogę doczekać wyników. ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: