Z wielką przyjemnością zauważyłam, że "Zagubieni w czasie" pojawili się w mojej ulubionej taniej książce, więc wysupłałam kilka studenckich złociszy i kupiłam. Szczęśliwa. Wzięłam tę książkę na praktyki - tylko ją, bo gruba, i oczywiście moja ulubiona autorka, więc pomoże mi przetrwać. Zawiodłam się bardzo! Fabuła książki opiera się głównie na opowieściach łóżkowych. Pomysł (nie zdradzę, jaki, żeby nie zniechęcić jeszcze bardziej) naprawdę niezły, gdyby go umiejętnie rozwinąć, mogłaby powstać naprawdę wciągająca powieść! Czytanie o tym, że ktoś już po trzech minutach znajomości wyobraża sobie kogoś w sypialni jest dobre, ale w harlekinach. Cóż, po Norze Roberts spodziewałam się zdecydowanie więcej. Obawiam się, że teraz, zanim kupię książkę jej autorstwa, zastanowię się trzy razy.