Użytkownik: ambarkanta 20.01.2010 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Bradzo cenię sobie tego p... | akasias Podzielam Twoje zdanie :-)

Użytkownik: Venatrix 12.10.2010 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Bradzo cenię sobie tego p... | akasias Ja również mogę się podpisać pod tą wypowiedzią :) Jego książki mają taki swój specyficzny klimat i atmosferę przygody. Mimo że Verne(przynajmniej jak dla mnie) momentami przynudza i opisuje wszystko zbyt obszernie i zbyt dokładnie, to właśnie przede wszystkim ten klimat, ten humor, te pouczenia i motyw przyjaźni sprawiają, że lubię zaglądać do jego dzieł. Przedstawienie przyjaźni przez Verne'a najbardziej ujęło mnie chyba w "Dwóch latach wakacji". No, inna bajka, że ja nie czytałam za wiele pozycji Verne'a, a "Dwa lata..." najlepiej mi się podobały, chociaż to książka raczej dla młodszych ode mnie(ja-2-ga liceum, sami oceńcie...). Ale mimo wszystko: czy Waszym zdaniem pomysł przyjaźni Brianta i Doniphana na końcu nie jest świetny? Może trochę zbyt optymistyczny, to prawda, ale jako że życie nie zawsze nas rozpieszcza, lubię w książkach happy endy :)

Użytkownik: JoShiMa 10.11.2010 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Bradzo cenię sobie tego p... | akasias Zaczytywałam się ksiązkami jego autorstwa jako nastolatka i bardzo sobie ceniłam te walory, które tu wymieniłaś. Teraz niektóre utwory wydają mi się nieco infantylne (może dlatego, że wiele z przedstawianych tam rozwiązań technicznych trąci myszką a może dlatego, że fabuła jest momentami przewidywalna) ale i tak wspominam te lektury mile.