Dodany: 04.10.2008 13:17|Autor:
nota wydawcy
Ponieważ nie pozwolono mu umrzeć, postanowił odzyskać życie.
Siedem lat uderzania w klawiaturę komputera ołówkiem trzymanym w ustach.
Efekt: książka, która jest historią walki o życie.
Autor: Janusz Świtaj.
Sparaliżowany od szyi w dół.
Od kilkunastu lat przykuty do łóżka.
Żyjący dzięki urządzeniom medycznym i poświęceniu rodziców.
Skazany na pomoc innych. Każdego dnia, w każdej godzinie.
Polska usłyszała o Januszu Świtaju, gdy w 2007 roku złożył wniosek o zaprzestanie uporczywej terapii. Poprosił o odłączenie od respiratora, gdy opiekującym się nim rodzicom zabraknie sił. Za jego sprawą rozgorzała na nowo zażarta dyskusja o eutanazji, a on stał się symbolem zmagań człowieka niepełnosprawnego z własnym losem.
W chwili wypadku miał 17 lat. Dziś 33-letni Janusz Świtaj nadal chce zgody na odłączenie od respiratora, lecz w dalszym ciągu codziennie walczy o życie. Od roku pracuje w Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko" jako internetowy analityk rynku osób niepełnosprawnych. Każdego dnia udowadnia, że jego życie nie jest wegetacją.
[Wydawnictwo Otwarte, 2008]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.