Dodany: 23.09.2008 13:46|Autor:

Książka: Wielki Mistrz
Canavan Trudi
Notę wprowadził(a): _Dzeta_

nota wydawcy


Sonea wiele nauczyła się w Gildii Magów. W ciągu ostatniego roku Regin dał jej spokój, a pozostali nowicjusze zaczęli traktować ją z niechętnym szacunkiem. Dziewczyna nie może jednak zapomnieć tego, co widziała w podziemnej komnacie Wielkiego Mistrza Akkarina, ani też ostrzeżenia, że odwieczny wróg Kyralii obserwuje czujnie Gildię.

W miarę jak Akkarin ujawnia coraz więcej swojej wiedzy, Sonea przestaje być pewna, komu ufać ani czego bać się najbardziej. Czy prawda może być aż tak przerażająca, jak przedstawia ją Wielki Mistrz? A może jest to podstęp, mający skłonić ją do uczestnictwa w jego mrocznych intrygach?

[Galeria Książki, 2008]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5497
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Lady Cocain 25.01.2009 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Sonea wiele nauczyła się ... | _Dzeta_
Gorąco polecam całą Trylogię Czarnego Maga. Miałam na tyle szczęścia,że mogłam przeczytać wszystkie części od razu i jestem zachwycona :).
Według mnie Wielki Mistrz jest najlepszą książką z cyklu. Jeszcze raz polecam...
Użytkownik: SanSiro 28.01.2009 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Sonea wiele nauczyła się ... | _Dzeta_
Moim zadaniem ta część też jest najlepsza. Pierwsza i druga choć wciągające momentami mi się dłużyły, a tę przeczytałam za jednym zamachem. Kolejna noc zarwana i oczy trochę bolą ale warto było :-)
Użytkownik: joasia_w90 17.03.2009 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Sonea wiele nauczyła się ... | _Dzeta_
Przypadkiem natrafiłam na trylogie "Czarny Mag" Trudi Canavan. Na początku nie mogłam wczuć się w fabułę tej książki. Nie rozumiałam zachowań bohaterów. Jednak potem....eh nie mogłam się oderwać już od tej książki :) Dwie części przeczytałam od razu ale na ostatnią musiałam chwilę poczekać. Mogę powiedzieć, że było warto! Trzecia część jest strasznie wciągająca i niesamowita. Nie da się przewidzieć co będzie się działo w następnym rozdziale, a co dopiero na końcu książki. Zasmucił mnie tylko koniec bo liczyłam na trochę inny. Może autorka coś jeszcze nam napiszę o Sonei, która jest niezwykłą bohaterką! Polecam tą trylogie dla osób, które tak samo jak ja uwielbiają fantastykę :D
Użytkownik: thea.in 17.08.2009 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Sonea wiele nauczyła się ... | _Dzeta_
Przypadek sprawił, że zaczęłam czytać trylogie "Czarny Mag" Trudi Canavan. Prequel trylogii Czarnego Maga - Uczennice Maga wypożyczyłam dla siostry a z braku zajęcia sama zaczęłam ją czytać. Później z czystej ciekawości sięgnęłam po pierwsze księgi trylogii - Gildię Magów i Nowicjuszkę, które sprawiły, że na Wielkiego Mistrza czekałam już ze zniecierpliwieniem. Jak się okazało ostatnia księga nie zawiodła moich oczekiwań, choć nie ukrywam, że koniec mnie zasmucił.
Niemniej jednak Trudi Canavan i trylogia Czarnego Maga sprawiła, że fantastykę, na którą wcześniej nie zwracałam uwagi, pokochałam.

Polecam wszytkim tę trylogię, a szczególnie tym którzy nie mieli jeszcze styczności tym gatunkiem literackim.
Jeszcze raz gorąco polecam!
Użytkownik: SirChristopher 18.08.2010 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Sonea wiele nauczyła się ... | _Dzeta_
To ja się wyróżnię :)
Pierwsza część była przeciętna, ale przebrnąłem. W trakcie drugiej utknąłem w połowie, ale jakimś cudem zdołałem zakończyć. Przy trzeciej wymiękłem jakoś w trakcie i tylko zerknąłem na sam koniec, żeby zobaczyć jak to wszystko się skończyło.
Potem zastanawiałem się, dlaczego tak opornie mi to szło i chyba doszedłem do pewnego wniosku. Otóż moim zdaniem największą wadą cyklu są bohaterowie. Płascy, papierowi, pozbawieni jakiejkolwiek iskry, czegoś, co wzbudziłoby moje zainteresowanie.
Ale tak ogólnie ani nie polecam, ani nie odradzam, ot, zwyczajne czytadło z gatunku fantasy.
Użytkownik: bianka17 13.02.2011 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja się wyróżnię :) Pi... | SirChristopher
Zgadzam się z poprzednikiem,że postacie są trochę bezkształtne i mało soczyste. Brakowało mi na ten przykład opisu wyglądu Sonei - przecież była w Gildii sporo czasu i na pewno z chudej, zabiedzonej dziewczynki przemieniła się z czasem w kobietę. Jej charater też na pewno musiał ulegać zmianie. Miała adoratorów ale co ich tak w niej użekło, tego już autorka nam nie zdradziła. Mam spory niedosyt jeśli chodzi o profile bohaterów. Wiem, że muszą być dobre i złe postacie ale tak ostro zaznaczać, że Fergun i Regin są źli do szpiku i wszyscy w Gildii o tym wiedzą ale nic nie robią? Za bardzo to przewidywalne. No i chyba brakowało mi poczucia humoru na rozładowanie napiętej atmosfery. Generalnie czytadło dobre, część ostatnia najlepsza, ocena dobra.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: