Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​242023174544 22.09.2008 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Mnie bardzo poruszyła książka "Każdy umiera w samotności"

Użytkownik: Annvina 22.09.2008 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Rok 1984 - pokazała mi, że niczego, nie można być w 100% pewnym, że bólem i strachem można sprawić, że człowiek uwierzy, że 2+2=5
Opowiadania Sapkowskiego - potwierdziły, że każda sytuacja, każdy konflikt, kazde uczucie ma dwie strony i zawsze trzeba przynajmniej starać się dostrzec obie - całkiem inaczej niż w czarno-białym świecie Tolkiena.
Pani Bovary - ze względów biograficznych - moich oczywiście, ale nie będę się nad tym tutaj rozwodzić ;)
To tylko pierwsze skojarzenia, pewnie znalazłoby się znacznie więcej takich książek.

Użytkownik: RobertP 22.09.2008 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Rok 1984 - pokazała mi, ż... | Annvina Pierwszą książką jaka na to pytanie przychodzi mi do głowy jest "Niebo dla akrobaty"
Nie mogę powiedzieć że coś we mnie zmieniła, ale na pewno zrobiła na mnie duże wrażenie.
Kolejne to "Oddział chorych na raka"i nie dawno czytana "Wojna końca świata".

Użytkownik: marzencia_MM 26.09.2008 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 "Król Szczurów" - zgadzam się całym sercem ;) Jak dla mnie niemal każda książka (z paroma wyjątkami) zostawia w czytelniku coś szczególnego, coś, co jednak zapisuje sie na różnych płaszczyznach. Stąd wiele książek zmusza do ciekawych refleksji i zmienia spojrzenie na daną sprawę. Książki, które od razu przychodzą mi do głowy to:
- "Drop City" - idee dzieci kwiatów skonfrontowane z rzeczywistością, po lekturze człowiek zastanawia się czy w naszych realiach można beztrosko, naturalnie "żyć dla samego życia"
- "Przeminęło z wiatrem" - sylwetka kobiety wyprzedzającej swoją epokę, kobiety, która w okrutnych realiach zgotowanych przez wybuch wojny secesyjnej radzi sobie o wiele lepiej niż niejeden mężczyzna, choć nie zawsze kieruje się etyką, a poza tym (Annvina pozdrawiam) - nasuwa na myśl pewne wspomnienia...
-"Dżuma" - z nurtu egzystencjalistów - to chyba mówi samo przez siebie
- "Nad Niemnem" - tym bardziej kocha i docenia się przyrodę
- "Dziady" - fundament patriotyzmu
wspomniany "Król..." - obozowe życie w japońskim obozie "Changi" - jakże odmienne od książek literatury wojennej poznawanych w szkołach

ale jakbym jeszce dłużej się nad tym zastanowiła, to pewnie dopisałabym jeszcze wiele tytułów :)

Użytkownik: wenoma 29.09.2008 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 "Alicja w Krainie Czarów" - bo często mam wrażenie, że wskoczyłam do króliczej nory, różnice jednak jest taka, że ja nie wiem, kiedy to się stało.
"Po zmroku" Murakamiego - bo dowiedziałam się, że nie tylko ja siedzę do późna w knajpeczkach nad książką z filiżanką kawy.
"Chłopiec w pasiastej piżamie" - bo pokazał jak inaczej można patrzeć, jak inny może być świat widziany oczyma dziecka.
"Kościarz" - ponieważ kiedyś podejmę się tego i dążę, żeby dojrzeć na tyle, by oddać swoje życie we władanie losu.
"W drodze" - bo "droga to życie"!
"Gra w klasy" - gdyż po tej lekturze mate już nigdy nie będzie smakować tak samo.
I pewnie wiele, wiele innych.
Pominiętych proszę o wybaczenie.

Użytkownik: Ala O. 30.09.2008 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: "Alicja w Krainie Cz... | wenoma Nie mam takiej jednej książki, która odmieniła moje życie. Jest natomiast wiele, które wpłynęły zasadniczo na mój ogląd świata. Czytam wszystko - nie wybrzydzam - czytam i dla rozrywki i w tzw. celach poznawczych (trzeba znać, aby mieć swoje zdanie i ewentualnie krytykować). Tak ma zapewne wielu czytelników literatury różnej. Cenię i pamiętam książki Dostojewskiego z ich mrocznym klimatem (Biesy, Bracia Karamazow, Idiota), Przepadam za "Mistrzem i Małgorzatą" (wątek Ha-Nocri i Piłata). Na całe życie zapaiętałam "Lorda Jima" (sprawa odpowiedzialności i zwykłej ludzkiej przyzwoitości).
Nie jestem znawczynią fantastyki. Ostatnio w "celach poznawczych" przeczytałam "Solaris" S. Lema. Mogę śmiało powiedzieć, że książka ta "zasadniczo na mnie wpłynęła". Jestem nią oczarowana. Mam wrażenie jakby otwarły się przede mną nowe światy a postrzeganie świata stało się jakby ostrzejsze. Cudne uczucia. Ta książka na pewno mnie odmieniła - przynajmniej na jakiś czas.

Użytkownik: Paulin 06.10.2008 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Dla mnie takie przełomowe książki to "S@motność w sieci" Wiśniewskiego i "Dedykacja" N. Kraus i E. McLauglin. A to chyba dlatego, że czytałam je w takich momentach mojego życia, że czułam że opowiadają moją historię...

Użytkownik: klapek_lewy 06.10.2008 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie takie przełomowe... | Paulin Ostatnio „Pokuta”, ale sama nie wiem czemu, po prostu w przedziwny sposób mnie zaniepokoiła.

Użytkownik: scandal 09.10.2008 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Nie wiem czy coś we mnie zmieniła ale na pewno poruszyła: Kaci i ofiary - Reesa.
Dużo zmieniła we mnie Nieznośna lekkość bytu.

Użytkownik: archijoa 10.10.2008 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Według mnie każda dobra książka jest w stanie wpłynąć na nasze życie i w pewien sposób je wzbogacić o nowe punkty widzenia, wartości, emocje, tematy do przemyślenia, wiedzę o świecie.
Zapewne wiele było takich książek w moim przypadku. W tej chwili przychodzą mi na myśl tylko niektóre tytuły:
"Wilk Stepowy" Hermann Hesse - odkryłam w tej książce mój własny konflikt osobowości i przez pryzmat bohatera zastanowiłam się nad sobą raz jeszcze
"Lolita" Vladimir Nabokov - pamiętam, że miałam wtedy jakieś 15 lat i pomyślałam, że skoro można tak pisać, takim językiem to w takim razie zacznę czytać książki - i wtedy pokochałam czytanie :)
"Władca much" William Golding - zrozumiałam, że tak niewiele potrzeba, by narodziło się zło
"Ferdydurke" Witold Gombrowicz - po prostu zachwyciła i nie pozwoliła o sobie zapomnieć do tej pory, wiele o niej pisałam, rozmawiałam, myślałam
"My, dzieci z dworca ZOO" Christiane F. - to pokolenie już tak ma, że dla każdego ta książka jest ważna

Z innych książek...
"Dziecko" Hayden Torey L. - wstrząsająca i wspaniała (połknęłam w nocy z 3 godziny z kawałkiem bez oderwania wzroku :))
"Rozmowy z katem" Kazimierz Moczarski
"Ucieczka z piekła: Pamiętnik satanisty" Lucas - jak łatwo sięgnąć dna
"Imperium" Ryszard Kapuściński - bo uświadomiłam sobie wiele rzeczy o świecie, wiele zrozumiałam, genialna książka

Użytkownik: scandal 10.10.2008 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Według mnie każda dobra k... | archijoa W jaki sposób Rozmowy z Katem?

Użytkownik: ambarkanta 05.04.2009 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Ja muszę w tym miejscu złożyć hołd Tolkienowi, choć już dawno doń nie zaglądałem. Otóż Śródziemie mam we krwi. Wszystkie pory roku tchną magią tej krainy, na nowo odkryłem też sens i nadzieję naszego świata. Z pewnością byłbym kimś innym, gdybym pewnego jesiennego wieczoru przed wielu laty nie sięgnął z półki bibliotecznej "Hobbita".
Filozofia spod Pagórka jest ciągle aktualna: Niebezpiecznie wychodzić za własny próg! Ani się spostrzeżesz, a nogi poniosą cię...

Użytkownik: Tuo 13.04.2009 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Ja chyba mam taką książkę. Nie jest to jakaś nadzwyczaj `wielka` literatura ale od razu przyszła mi na myśl książka "Północ i Południe" Johna Jakesa. Właściwie to zaczęło się od "Przeminęło z wiatrem", pod jej wpływem sięgnęłam właśnie po tą pierwszą książkę ze względu na podobną tematykę. To zapoczątkowało reakcję łańcuchową, moją fascynację historią tamtych czasów. Pod wpływem postaci z "Północy i Południa" wybrałam swoją pracę maturalną o wizerunku żołnierza w literaturze, w napisanie jej włożyłam wiele serca i po kilku latach nadal lubię do niej wracać. Po jej przeczytaniu sięgnęłam po książkę tego samego autora pt. "Gdzie jest mój dom?". Moja wyobraźnia zaczęła wybiegać za Ocean (co wcześniej w ogóle mi się nie zdarzało), obudziło we mnie coś co sama dla siebie nazywam "Amerykańskim Marzeniem", które trwa do dziś i pozwala mi uciekać w tą niewyobrażalnie daleką i nieosiągalną krainę.

Użytkownik: Sheridan 20.04.2009 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Poruszały mnie różne książki, każda pod innym kątem.
1) James Frey "Milion małych kawałków" - 'bezpardonowa' powieść o odwyku. Zmagania 23 letniego narkomana i alkoholika, opisane w niezwykły sposób, bardzo obrazowy, 'często, gęsto' wulgarny i sprzeczny z gramatyką (przykład: w opisie uczuć często występuje brak interpunkcji, słowa takie jak rodzice, brat, narkoman, dom itp. są pisane od dużych liter). "Milion małych kawałków" zmieniło mój pogląd na życie i opinię o narkomanach.
2) M. Rodziewiczówna "Lato leśnych ludzi" - krótka opowieść, przepełniona optymizmem i miłością do natury. Co we mnie zmieniła? Raczej nic, ale wpłynęła na wzmocnienie mojego zamiłowania do przyrody ;-)
3) C. Funke "Atramentowe serce" - nauczyła mnie jak kochać książki.

Użytkownik: Ingeborg 29.04.2009 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Ja właściwie z czystm sumieniem mogę podać Skrzydła kruka (Sandemo Margit) Margit Sandemo (seria "Saga o Ludziach Lodu, tom 20). Dlaczego? Bo po przeczytaniu streszczenia z tyłu książki zachciało mi się przeczytać całość serii. I przeczytałam. Dzięki Sandemo w ogóle zaczęłam czytać książki, czego wcześniej nienawidziłam. Poza tym pokochałam Skandynawię, co również mnie w pewnym sensie zmieniło, bo gdyby nie to, nie chciałabym studiować Skandynawistyki i nie poznałabym tego, kogo poznałam... i całe moje życie pewnie byłoby inne.

...a wszystko to wydarzyło się 17 lat temu...

Użytkownik: Sheridan 30.04.2009 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Muszę jeszcze dołożyć do swojej listy:
4) Sagę o Wiedźminie (Sapkowski) - sprawiła, że rozkochałam się bezbrzeżnie w fantastyce.
5) Trylogię Łowców (Curwood) - wywołała trwające już długo zafascynowanie Kanadą i traperami :-)

Użytkownik: bałałajka 28.01.2010 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 A mnie bardzo zszokowała i poruszyła książka pt. "zbrodnie Josefa Fritzla- analiza faktów" Marsh i Pancevskiego. Niesamowicie mocna i wstrząsająca, zostaje w głowie na długo.

Użytkownik: it! 29.01.2010 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie bardzo zszokowała ... | bałałajka Oj tak... Ja niedawno skończyłem czytać "Zbrodnie..." i od tego czasu, kiedy tylko zobaczę jakieś zdjęcie Fritzla, to rośnie we mnie jakaś taka agresja i wstręt:/ Książka na pewno zostawia swoje piętno...

Użytkownik: bałałajka 02.02.2010 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj tak... Ja niedawno sko... | it! Ja nie myślę o tym człowieku w ogóle, tego się chyba nie da opisać co zrobił. Ale sama ksiażka jest bardzo dobrze napisana.

Użytkownik: krzyniu 29.01.2010 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 "Sprawiedliwość Owiec" - zupełnie inaczej patrzę teraz na owce. I na szpadel...

Użytkownik: Kathleen_5 02.02.2010 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 "Quo vadis"

Użytkownik: junix 05.02.2010 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 "Alicja"-Jacka Piekary. Zdecydowanie.

Użytkownik: persona 05.02.2010 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 "Na południe od granicy, na zachód od słońca" Murakamiego.

Użytkownik: Louri 15.02.2010 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 1) "Kompleks Portnoy'a" Rotha - od tej książki zaczęło się moje zainteresowanie zupełnie inną literaturą niż ta, której wcześniej poświęcałem 90% czasu (SF, fantasy);
2) "Ja, Dago" Nienackiego - dojrzała, cyniczna, głęboka i poruszająca analiza mechanizmów władzy, zmienia patrzenie na relacje międzyludzkie i zasady rządzące światem - to po niej stałem się antyidealistą (w sensie pogardy dla idealizmu);
3) "Nadzieja pokonanych" Goodkinda - w końcu zrozumiałem, dlaczego nienawidzę socjalizmu i dostrzegłem, w jaki sposób wciska się kit, by ludzi zniewolić pięknosłowiem;
4) "Modne bzdury" Sokala i Bricmonta - podobnie jak "Jak brednie opanowały świat?" F. Wheena otworzyła mi ta książka oczy na zakłamanie pseudointeligentów i nauczyła myśleć bardziej krytycznie i racjonalnie;
5) "Atlas zbuntowany" Ayn Rand - najważniejsza powieść libertariańska - sapienti sat ;)

Użytkownik: agatt 16.02.2010 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Najlepsze z najlepszych:
"Rok 1984" Orwell'a - za to, że przekonałam się, że każdy może zostać złamany psychicznie oraz "Nędznicy" Hugo - za historię Jeana Valjeana i te uczucia, których doświadczyłam podczas czytania.

Użytkownik: Natalia138 08.07.2010 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Bardzo mnie poruszyła książka pt. "Kamila" Ewy Barańskiej. Nigdy nie zapomnę ksiażki pt. "My, dzieci z dworca ZOO" Książka dająca do myślenia nad ogólnym sensem życia i o narkotykach. Genialna.

Użytkownik: jakozak 09.07.2010 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czytaliście kiedyś ks... | Marcelina1303 Jak na razie to Wybór Zofii.
Przenicowała mnie na drugą stronę.
Nie zmieniła nic, od bardzo wielu lat bowiem jestem już ukształtowana, ale wstrząsnęła do głębi.