Dodany: 21.11.2004 19:07|Autor: bogna

Cofnąć się trzeba o 130 lat


Pierwodruk książki "U babuni" ukazał się w prasie, w "Tygodniku Romansów i Powieści", w 1878 roku. Powieść drukowana była w odcinkach, nie było radia, telewizji, to dla ówczesnych był taki nasz współczesny serial. Biorąc więc do ręki "U babuni" musimy zdawać sobie sprawę z tego, że książka została napisana prawie 130 lat temu. Wtedy nie powinien nas zaskoczyć język, jakim Kraszewski przedstawia nam historię starego pałacu w Zamszu, a raczej kilka miesięcy z życia jego właścicielki.

Podkomorzyna Mylska, wiele lat temu, poślubiła właściciela Zamszu, a że było to wbrew woli rodziców, zerwali z nią wszelkie kontakty i całej rodzinie zabronili kontaktować się z córką. Teraz panienka z ubogiej rodziny jest już starszą panią, wdową, do której w gości przyjeżdżają członkowie rodziny męża. Pod pozorem urozmaicenia jej życia, przypochlebiają się babuni, aby zdobyć dla siebie jak najkorzystniejszy zapis w testamencie. Są to utracjusze, przyzwyczajeni do bogatego życia, których roztrwaniane majątki nie przynoszą już dochodu i liczą na to, że wzbogacą się po jej śmierci.

Tymczasem babcia zaprasza do siebie cioteczną wnuczkę, biedną dziewczynę, skromną, rezolutną, bezinteresowną, która rozjaśnia jej codzienne życie. Rodzina męża podkomorzyny uważa, że Zosia staje się dla nich poważnym zagrożeniem. Codziennie znosi więc ich intrygi, nienawiść i podłość.

Jak to wygląda? Co będzie po śmierci babci?

Warto przeczytać, na fabułę patrząc z przymrużeniem oka. Największą wartością książki jest bowiem jej język oraz opisane zwyczaje. Aż trudno uwierzyć, że tak się wszystko zmieniło...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4541
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: