No cóż
Niestety, moje zdanie na temat "Ludzi bezdomnych" całkowicie różni się od tego, co pisali poprzednicy. Moim zdaniem losy doktora Judyma można śledzić tylko dlatego, że jest to lekturą szkolną, bo niestety facet ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jego "dramatyczny" wybór pomiędzy dwiema miłościami jest po prostu żałosny. Uważam, że Judym wpadł w zbyt patetyczny nastrój i chce z siebie zrobić jakiegoś wielkiego męczennika. No dobra, jakiś sens ta powieść ma, ale tylko i wyłącznie biorąc pod uwagę kontekst historyczno-literacki. Jasne, że obecnie też możemy dopatrzyć się "bezdomności" pewnych ludzi, ale myślę, że nie trzeba dokonywać tak czarno-białych wyborów. Życie ma trochę więcej odcieni...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.