Dodany: 17.09.2008 00:05|Autor: bogna

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KONKURS nr 67 pt. "WILKI w LITERATURZE"


Przedstawiam KONKURS nr 67 pt. "WILKI w LITERATURZE", który przygotowała Aquilla :


Oto zabrzmiał róg myśliwski; rozpoczyna się polowanie.

Wilki uniosły łby i nastawiły uszy, po czym gorączkowo zaczęły szukać kryjówek w tajemniczym lesie. W podnieceniu poszczekują cichutko i merdają zawzięcie ogonami. One także długo oczekiwały z niecierpliwością tego dnia. Kto się najlepiej ukryje? Kto zdobędzie tytuł Mistrza Mataczeń i Zwodzenia na Manowce? Niektóre znajdują sobie byle jakie schronienie, inne wciskają się w najwęższe szpary. Są gotowe, czekają tylko na łowców.

Wataha liczy 23 osobniki. Są wśród nich wilki szlachetne i mądre, a także okrutne i złośliwe. Plotka głosi, że wśród drzew schowały się nawet wilkołaki (aby wziąć udział w konkursie, musiały solennie przyrzec, że nie będą nikogo gryźć).
 
Za odnalezienie jednego wilka łowca otrzymuje dwa włosy z jego ogona – jednego za wskazanie jego rodzica i jednego za książkę, z której pochodzi. Maksymalnie można zdobyć 46 włosów.
Myśliwy, który zdobędzie najwięcej włosów w najkrótszym czasie otrzyma nagrodę imienia Czerwonego Kapturka, a także zaszczytny tytuł Przyjaciela Wilków.
Wilcze futro należy przynosić do gajowego Aquilli na adres:
orzel_gryf@poczta.onet.pl 
Polowanie kończy się o północy z dnia 27 na 28 września.

Wszelkie podpowiedzi na forum mile widziane, byle nie były zbyt
oczywiste. Przy pierwszej odpowiedzi należy wyraźnie zaznaczyć, czy chce się otrzymać podpowiedź gajowego dotyczącą przeczytanych książek. Ponieważ wilk, jako zwierzę, jest sprytny i nie da się kilka razy złapać na tę samą sztuczkę, po odgadnięciu autora myśliwemu przysługują trzy strzały w książkę.

Przy opowiadaniach prosiłabym o nazwę opowiadania, nie zbioru, przy wierszach o nazwę wiersza.

Pozdrawiam wszystkich łowców i życzę powodzenia.
Darz Bór :D

Podpisano Gajowy Aquilla


UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!


FRAGMENTY KONKURSOWE



1.
Wysunął się z pachnącego bugaju wilk rudy, który był właśnie dopadł kotnej zajęczycy ociężałej w ucieczce i pochłonął ją wraz z płodem, w smaku rozkosznym, drgającym od żaru matczynego łona. Syk uwielbienia posyłały mu ze swych dziupli jarzębiate sowy, morderczynie makolągw, dzierlatek, strzyżyków i sikorek. Wykrzykiwały na cześć jego tańca zgiełkliwe pochwały krasnopióre żołny, które w lot zabijają lekkoskrzydłe motyle i ociężałe żuki. Szybowały za nim jaskółki loty niedościgłymi dla spojrzenia, naśladującymi jego taniec, wesoło i wśród świegotu pożerając niewidzialny świat muszek i nikłych komarów.


2.
Iks nie był pewien własnego pochodzenia. Miał w sobie trochę teriera, szczyptę spaniela, prawdopodobnie czyjąś nogę i bardzo dużo kundla. Ale przyjmował jako element wiary, że w każdym psie tkwi odrobina wilka i ta jego odrobina pilnie starała się przekazać wiadomość, że wilk przy ogniu należy do takich, na które nawet nie patrzy się wprost. Nie chodzi o to, że był w widoczny sposób zły. Nie musiał. Nawet siedząc nieruchomo, emanował aurę kompetentnej siły. Iks był jeśli nie zwycięzcą, to w każdym razie ocalałym z licznych ulicznych starć. Jako taki nie stanąłby przeciw temu wilkowi, choćby miał za sobą wsparcie kilku lwów i człowieka z toporem.


3.
Moce zagarnął wszystkie i chytrości —
Ludy jak dzika oblizał wilczyca,
Lecz za to pierwszy nie znał wyłączności!
Pierwszy, jak orzeł, ponad światem tym,
Na wszech-podniehiu dał Naród-szlachcica:
On tylko — tylko Rzym!


4.
Z przodu szło ogromne wilczysko, wyższe o głowę od innych; zwierz ten bynajmniej nie pędził przestraszony krzykami i hałasem nagonki, ale kroczył sobie dość wolno, podskakując z lekka; paszczę miał otwartą i język z boku wywieszony, a ogon podniesiony w górę jak pies. Karczysko było strasznie grube, porosłe płowymi kudłami. Nieulękły, stanął na wprost mnie i bystro wytrzeszczył ślepia; zdawało się, że pilnie nasłuchuje. Nigdy jeszcze w życiu nie widziałem takiego wilka. Wziąłem go dokładnie na cel, będąc ukrytym za drzewem; jednakże strzelba nie wypaliła, a i łoskot wcale nie przeraził wilka. Szedł prosto ku mnie jak nigdy nic, podczas gdy inne wilki rozbiegły się na wszystkie strony. Gdy przebiegał koło drzewa, za którym stałem ukryty, słyszałem wyraźnie, jak szczęknął zębami. Sięgnąłem po kapiszon, choć mi się zimno zrobiło, bo wilka tak zuchwałego na obławie nie widziałem nigdy. Spojrzałem w stronę, gdzie poszedł, a on sobie z wolna postępuje o jakie dwadzieścia kroków ode mnie. Celuję i strzelam; cóż, kiedy strzał chybia. Przeżegnałem się teraz, ale już nie miałem odwagi poszukać, gdzie upadł nabój ostro nabity loftkami. Wielkie wilczysko uszło w bór, gdyż był to wilkołak, to jest zła dusza w wilczej skórze.


5.
Gdy wjechałem do lasu, koń zaczął okazywać dziwny niepokój, zwolnił bieg, aż wreszcie stanął jak wryty, drżąc i parskając.
Niebawem zrozumiałem, co zaszło: na ścieżce leśnej, na wprost Iksa stał olbrzymi wilk. Szczerzył straszliwe kły i piana kapała mu z pyska.
Ściągnąłem szybko wodze i chwyciłem strzelbę. Wilk z rozwartą paszczą powoli zbliżał się ku mnie.
Krzyknąłem więc:
- W imieniu króla rozkazuję ci, wilku, abyś mi dał wolną drogę, w przeciwnym razie będę musiał cię zabić!
Ale wilk tylko zachichotał ludzkim śmiechem i nacierał na mnie w dalszym ciągu.


6.
Kiedy pocisk zabiegnie mi drogę!
Starą ranę na karku rozszarpuje do krwi,
Ale póki wilk krwawi - wilk żyw!
Więc to jeszcze nie śmierć! Śmierć ostrzejsze ma kły!
Nie mój tryumf, lecz zwycięstwo - nie ich!


7.
Gdy modrzewiowa kępa pozostała już o kilkadziesiąt metrów w tyle, łoś przystanął, wysoko uniósł łeb, kierując rozwarte nozdrza ku niebu, i nastawił długie uszy. Łoś przybiera zawsze tę postawę, ilekroć chce pochwycić daleki dźwięk. Ogromną ciszę nocną przerywało jednak tylko płynące z drugiej strony jeziora ponure hukanie sowy. Mimo to potężny zwierz stał wciąż bez ruchu, a u jego nóg, na śniegu, rosła kałuża świeżej krwi. Co za tajemnicza groza budziła się w głębinie leśnej. Najbystrzejszy ludzki słuch nic by nie uchwycił. Ale długie, niezmiernie czułe uszy łosia łowiły daleki pogłos. Zwierzę uniosło łeb wyżej jeszcze, nozdrza jego pochwyciły wiew ze wschodu, zachodu i południa, ale północ jedynie zdawała się go obchodzić.
Spoza wstęgi sosnowego boru dotarł wkrótce dźwięk tak wyraźny, że i ludzkie ucho mogłoby go już usłyszeć. Była to niby końcowa nuta żałosnej skargi. Z minuty na minutę dźwięk rósł, czasem brzmiąc donośnie, czasem zamierając w dali, ale zbliżając się bezustannie; był to łowiecki zew wilczego stada.
Czym dla zbrodniarza jest stryczek kata, czym rząd karabinowych luf dla pojmanego szpiega — tym dla rannego zwierza w pustyni śnieżnej jest głos wilczej pogoni.


8.
- Iksie, nie wiesz, że wilki boją się ognia? – powiedziałem. Sam jednak nie bardzo w to wierzyłem, a wilki też na pewno nigdy nic takiego nie słyszały. Bo nagle zobaczyłem je. Zbliżały się. Okropne, szare postacie wyjące z głodu, oświetlone księżycem.
Wtenczas i ja zawyłem. Zacząłem wrzeszczeć wniebogłosy. Nigdy jeszcze nie krzyczałem tak głośno i to je trochę wystraszyło.
Ale nie na długo. Za chwilę znów były. Tym razem jeszcze bliżej. Ich wycie odbierało zmysły Iksowi. Wiedziałem, że teraz obaj umrzemy, i Iks, i ja. Powinienem być przyzwyczajony do tego, ponieważ już raz umarłem. Ale wtedy chciałem umrzeć, tęskniłem za tym, a teraz nie chciałem. Teraz chciałem być z Ygrekiem. Ach, Ygreku, gdybyś mógł przyjść i pomóc mi!


9.
Gdy świt błysnął na niebie sambhur beczeć zaczyna –
Najpierw raz - potem drugi i trzeci
I wnet wilk się przekrada – I wnet wilk się przekrada –
by wieść zanieść radosną do drużyny do stada –
A my tropim i węszym i głosimy po śladach –
Najpierw raz – potem drugi i trzeci


10.
Wysoko pod chmurami płynął orzeł siwy, kołując i upatrując pastwy na ziemi. Zawiesił się czasem w powietrzu i stał nieruchomy, a potem dalej majestatycznie żeglował... W borze coś zaszeleściło i umilkło... Stado dzikich kóz wyjrzało z gąszczy na polankę, popatrzało czarnymi oczyma i pierzchnęło... Zatętniało za nimi — cicho znowu.
Z drugiej strony słychać łamiące się gałęzie, zaszeleściał łoś rogaty — wyjrzał, podniósł głowę, powietrza pociągnął chrapami — zadumał się, potarł rogami po grzbiecie i z wolna poszedł w las nazad... I znowu słychać było łom gałęzi i ciężkie stąpanie.
Spod gęstych łóz zaświeciło oczów dwoje — wilk ciekawie rozglądał się po okolicy... tuż poza nim, położywszy uszy, pierzchnął przelękły zając, skoczył parę razy i przycupnął.
I milczenie było, tylko z dala ozwała się poranna muzyka lasów... Trąciło o nie skrzydło wiosennego powiewu i gałęzie grać zaczęły... Każde drzewo grało inaczej, a ucho mieszkańca puszcz rozeznać mogło szmer brzozy z listki młodymi, drżenie osiczyny bojaźliwe, skrzypienie dębów suchych, szum sosen i żałośliwe jodeł szelesty.


11.
Wtedy stary, wychudzony wilczur, pokryty bliznami, zbliżył się do niego. Iks zamierzał warknąć, w końcu jednak obwąchał się z nim przyjaźnie. Po czym stary wilk usiadł, wyciągnął pysk ku księżycowi i zaniósł się długim wilczym wyciem. Inne wilki mu zawtórowały. Nareszcie zew dotarł do Iksa bezpośrednio, z samego źródła. Iks usiadł i zawył. Gdy skończył, wyszedł ze swej wnęki, a stado stłoczyło się wokół niego, obwąchując go na wpół przyjaźnie, na wpół wrogo. Przywódcy szczeknęli nawołując stado i popędzili w głąb lasu. Wilki ruszyły za nimi poszczekując chórem. A wśród nich biegł Iks, poszczekując jak one, przy boku swego leśnego brata.


12.
Albo wilk bieży; pragniesz go odegnać,
Aż orlim skrzydłem wilk macha,
Dość - "Zgiń, przepadnij" - wyrzec i przeżegnać,
Wilk zniknie wrzeszcząc: "Cha cha cha".


13.
Słysząc to Iks oświadczył w imieniu swoim i braci, że niech tylko wiosna uczyni się na świecie, to nie wytrzymają, jeno do pana kawalera podążą, ale póki mrozy mocne, będą jeszcze bili wilki, aby się za pannę Ygrek godnie pomścić. Bo chociaż powiedział Jan, że nie ma co się wilkom dziwować, przecie gdy się pomyśli, że taki gołąbek niewinny stać się mógł ich pastwą, to aż serce pod szyję podchodzi od wściekłości, a zarazem trudno utrzymać łez.
Szkoda - mówił - że skóry wilcze takie tanie, iże Żydy zaledwie za trzy talara dają, ale łez trudno utrzymać i nawet lepiej po prostu im pofolgować, gdyż kto by nie pożałował uciśniętej niewinności i cnoty, ten okazałby się barbarusem, niegodnym rycerskiego i szlacheckiego imienia.


14.
Oprócz tego, odkąd stanąłem u tego okna, słuch mój niepokoiły jakieś dźwięki, dochodzące z oddali, które-same jedne mąciły panującą naokół niepokalaną cisze. Były to jakby niezmiernie przewlekłe nawoływania, jakby jęki basowe ogromnie przedłużane, z nieskończoności zda się i w nieskończoność płynące: płacz ziemi marznącej, czy uwięzionych żywiołów. Czasem słychać było głos jeden tylko, czasem wiele naraz głosów i wtedy możnaby mniemać, że gdzieś niedaleko stąd znajduje się piekło, przynajmniej czyściec, w którym lamentują srodze dręczone duchy. Z początku, zatopiony w myślach, na ten szczególny, w oddali kędyś wydawany koncert nie zwracałem uwagi i tylko mechanicznie go czułem. Ale potem, zaczął mię bardzo niepokoić i drażnić. Zwróciłem się do Iksa: — Co to? — wskazując na okno, zapytałem.
Z takiem wykrzywieniem wargi, że zaostrzony koniec jednej połowy wąsów znalazł mu się prawie pod okiem, odpowiedział:
Wilki, jaśnie panie!


15.
Pies mówił, a wilk słuchał: uchem, gębą, nosem,
Nie stracił słówka; połknął dyskurs cały
I nad smacznej przyszłości medytując losem,
Już obiecane wietrzył specyjały!


16.
NIE – krzyknęła Zeta, - Iksie, nie ufaj mu, on pomógł Ygrekowi dostać się do zamku, on też pragnie twojej śmierci... to WILKOŁAK!
Zaległa głucha cisza. Wszystkie oczy utkwione były teraz w [X], który nadal był spokojny, choć zbladł.
Wstydź się Zeto, to grubo poniżej twoich zwykłych możliwości – stwierdził sucho. – Z tych trzech zdań tylko jedno jest prawdziwe. Nie pomagałem Ygrekowi w przedostaniu się do zamku i na pewno nie chcę śmierci Iksa... – Dziwny skurcz przebiegł przez jego twarz. – Ale nie przeczę, że jestem wilkołakiem...


17.
Wzięły wilka skrupuły. Wiódł łotrowskie życie,
Więc ażeby pokutę zaczął należycie,
Zrzekł się mięsa. Jarzyną żyjąc przez dni kilka,
Znalazł na polowaniu znajomego wilka.


18.
Iks nie rozumiał, co znaczą te słowa, ale czuł, że Tata miał rację. Wychowywał go z dala od ludzi i Iks nie chciał mieć z nimi nic wspólnego. Poza tym miał teraz Wilka. Z każdym dniem rozumieli się nawzajem coraz lepiej.
Iks zaczynał rozumieć, że wilcza mowa jest mieszaniną gestów, spojrzeń, zapachów i, dźwięków. Gestów wykonywanych niekiedy pyskiem, kiedy indziej uszami, łapami, ogonem, łopatkami, sierścią lub całym ciałem. Gestów często niezwykle subtelnych: najlżejszych ruchów czy drgnięć. Większość z nich była bezgłośna. Iks zdążył już poznać wiele z nich, choć nie miał wrażenia, by się ich uczył. Raczej przypominał je sobie.


19.
- Iks jeszcze nie wrócił? – spytał.
- Nie ma go tu – odparł Ygrek.
- Nie ma? – warknął znajomy głos. Iks wysunął się zza drzewa. – Wróciłem już jakiś czas temu. Kto mówi, że mnie tu nie ma?
- Nikt, szlachetny wilku – pogodnie powiedział Ygrek, wynurzając się z potoku. Strząsając z siebie rękami wodę podszedł do swoich rzeczy i zaczął się ubierać. – W mgnieniu oka zbierzemy się i w drogę!
Trwało to nieco dłużej niż mgnienie oka, nim Ygrek włożył ubranie, zbroję i okulbaczył konia.
- Możemy ruszać? – spytał.
- Z przyjemnością – odrzekł Zet.
Iks zagłębił się w las i zniknął im z oczu. Zet i Ygrek ruszyli w ślad za wilkiem. Znaleźli go o dwie polany dalej. Siedział i czekał na nich.
- Co widzę! – warknął. – Miłośnicy spacerków i długich wędrówek. Czy nie na to się zanosi? W porządku. Potrafię tak samo jak wy marnować czas na spacery.
Zrównał się z nimi i razem szli naprzód.


20.
Całe szczęście, że Iks i Ygrek nie spali i usłyszeli nadbiegające wilki.
- Teraz ja będę walczył – wykrzyknął Ygrek. – Schowajcie się za mnie, a ja pójdę im naprzeciw!
Chwycił za siekierę, którą tak dobrze wyostrzył, a kiedy Przewodnik Wilków zbliżył się do niego, podniósł rękę i odrąbał mu głowę. Po chwili przybiegł inny wilk i też padł pod ostrzem broni Ygreka.
Wilków było czterdzieści i wkrótce czterdzieści martwych ciał leżało u stóp Ygreka.
Wtenczas Ygrek odłożył siekierę i usiadł obok Iksa, który rzekł:
Dzielnie walczyłeś, przyjacielu..


21.
Iks nie czuł się wcale mężnie; zrobiło mu się słabo. Nie mogło to jednak mieć żadnego wpływu na to, co musiał zrobić. Natarł na potwora mieczem i wymierzył cios w jego bok. Ale uderzenie nie dosięgło wilka. Jak szara błyskawica okręcił się wokół siebie, przez moment zamarł w bezruchu, wpatrując się w chłopca płonącymi ślepiami, i rozwarł paszczę w ryku wściekłości. Gdyby wilk nie był tak rozwścieczony, że przed atakiem po prostu musiał wydać z siebie ów ryk, to z pewnością schwyciłby Iksa za gardło w sekundę po chybionym ciosie. Ale teraz – choć wszystko to stało się zbyt prędko, by Iks miał czas o tym pomyśleć – chłopiec mógł zrobić szybki unik, a następnie z całej siły wbić miecz między przednie łapy bestii.


22.
Jedziemy. Zajechaliśmy na popas, napiliśmy się mleka. Doskonale. Dopiero na noclegu – awantura! Ani gadania o spaniu gdzie indziej, tylko ze mną w łóżku! Potrafilibyście się oprzeć płaczowi sieroty, która ma w was jedynego opiekuna? Ja nie umiałem się zdobyć na tyle hartu. No i od tej nocy, przez cały czas podróży, sypiałem w łóżku z wilkiem. Z prawdziwym wilkiem, takim z puszczy.
Że nie stało się ze mną to, co z babcią Czerwonego Kapturka, to tylko dlatego, że mój wilk z boru był tak mały, iż zupełnie wygodnie mieścił się pod moim ramieniem. A głowę kładł zawsze na poduszkę!


23.
Spojrzał na słońce. – Robi się gorąco; dlaczego nie pójdziesz do domu?
Wilk słuchał uważnie, ale wciąż się nie ruszał.
Iks zakołysał się na palcach i wstał.
- No dalej, Ygreku – powiedział rozdrażniony – zmykaj do domu.
Zamachał groźnie rękami i Ygrek pierzchnął na bok.
Iks znów groźnie zamachał i wilk uskoczył, ale było oczywiste, że nie ma zamiaru iść do domu.
- W porządku – powiedział Iks z naciskiem – nie idź do domu. Ale zostań. Zostań tutaj.
Dla podkreślenia słów pogroził mu palcem i zrobił w tył zwrot. Właśnie by odwrócony plecami, gdy usłyszał wycie. Nie było donośne, ale ciche, zawodzące i wyraźne.
Wycie.

================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu
Wyświetleń: 56821
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 147
Użytkownik: bogna 17.09.2008 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Dzisiaj wybieramy się do lasu na spotkanie z wilkami; zobaczymy, że warto je chronić. Do zabawy zaprasza Aquilla :-)
Użytkownik: hburdon 17.09.2008 00:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzisiaj wybieramy się do ... | bogna
Super temat, zabieram się do czytania. :)
Użytkownik: inaise 17.09.2008 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Z wilkami raczej się nie lubię...ale za to wolałabym, żeby bór mi darzył, nie daszył. :)))) Może coś jednak wykoncypuję.
Użytkownik: Aquilla 17.09.2008 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wilkami raczej się nie ... | inaise
No pięknie - wkradła się literówka, mam nadzieję, że Bogna to jakoś wyciszy ;) A niektóre z tych wilczków są naprawdę przemiłe i nie sposób ich nie polubić :).
Użytkownik: inaise 17.09.2008 00:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No pięknie - wkradła się ... | Aquilla
Masz rację - przemiłe wilczki. Część jest latająca i zaraz do Ciebie pofrunie. :)
Użytkownik: bogna 17.09.2008 07:00 napisał(a):
Odpowiedź na: No pięknie - wkradła się ... | Aquilla
Nie zauważyłam, już jest dobrze :-)
Użytkownik: Czajka 17.09.2008 02:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wilkami raczej się nie ... | inaise
W ulewny deszcz lepiej, jak bór daszy niż miałby być nie zadaszony. :))
Użytkownik: Aquilla 17.09.2008 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
AUUUU!!!

Życzę wszystkim powodzenia i czekam na wysyp maili. Mam nadzieję, że uda się wam wyłapać wszystkie bestyjki, a ja sprawdzę się jako organizator konkursu.

Owocnych łowów
Użytkownik: krasnal 17.09.2008 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: AUUUU!!! Życzę wszystk... | Aquilla
A ja się z wilkami lubię, jak najbardziej:) Zabieram się za czytanie:)
Użytkownik: janmamut 17.09.2008 00:20 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja się z wilkami lubię,... | krasnal
Właśnie się zastanawiałem, kiedy Czerwony Kapturek (który to był konkurs?) pojawi się w konkursie o wilkach. :-)
Użytkownik: krasnal 17.09.2008 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie się zastanawiałem... | janmamut
Absolutnie - przecież się nie będę narażać!;)
Użytkownik: porzeczkowa 17.09.2008 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: AUUUU!!! Życzę wszystk... | Aquilla
Otoczyły mnie dwadzieścia cztery wilki. Dobrze, że niektóre z nich już kiedyś spotkałam :)
Użytkownik: Szaraczek 17.09.2008 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Gratuluję pomysłu na konkurs! Specjalnie czekałam do północy przy komputerze, aby się z nim wstępnie zapoznać! Temat interesujący, wręcz niebezpieczny - patrząc z punktu widzenia zwykłego Szaraka, ale dziś szaraczki nie uciekają już tak przed wilkami. :) :)

Ну,погод​и,вoлк! :D :D
Użytkownik: Czajka 17.09.2008 02:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ach jaki piekny konkursik! I trochę wiem nawet. Ale większości nie wiem. :))
Użytkownik: janmamut 17.09.2008 02:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach jaki piekny konkursik... | Czajka
Ale za to wierszyków większość znasz. Prawda?
Użytkownik: Czajka 17.09.2008 02:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale za to wierszyków więk... | janmamut
Czy jeden wierszyk to jest większość? Jak ma continuum i trochę nieskończoności? ;D
Użytkownik: janmamut 17.09.2008 02:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy jeden wierszyk to jes... | Czajka
Jeden? 15 i 17 to możesz nawet znać na pamięć. W 3 to takie podniehie, jak i daszenie czy dawanie boru.
Użytkownik: Annvina 17.09.2008 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden? 15 i 17 to możesz ... | janmamut
15 rzeczywiscie można znać na pamięć, znam takich co znają, nawet w mojej własnej rodzinie.
3 i 17 jeszce nie mam, ale już świtają.
6 bardzo ciekawa, tytuł może być trochę mylący, gdyż inny wiersz tego autora ma bardzo podobny i jest dużo bardziej znany... i też o wilkach :)
Użytkownik: Natii 18.09.2008 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 rzeczywiscie można zna... | Annvina
Tak, w 6 o mało nie wysłałam autorce tytułu tego drugiego wiersza tego autora. :D
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, w 6 o mało nie wysła... | Natii
A to ja jestem cwana i od razu trafiłam:) Bo tych wierszy było więcej nawet, a dwa te inne są moje ulubione:)
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A to ja jestem cwana i od... | krasnal
Jak byłam mała, to się ich bałam, tych wierszy. Zwłaszcza jednego, który niby się dobrze kończy, ale z dużą stratą dla wilka.
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak byłam mała, to się ic... | hburdon
A ja ten właśnie lubię najbardziej:) Tylko że już jako dorosła go poznałam, to inaczej.
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja ten właśnie lubię na... | krasnal
No właśnie inaczej, teraz też go postrzegam bardziej alegorycznie, tak jak został napisany, ale wtedy to wiedziałam tylko jedno: boli!!! :)
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie inaczej, teraz... | hburdon
Wiem, ja sobie też czasem to wyobrażam. Brrr. Ale alegorycznie jest piękny.
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, ja sobie też czasem... | krasnal
Idę sobie przypomnieć wszystkie w całości:)
Użytkownik: inaise 17.09.2008 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach jaki piekny konkursik... | Czajka
To są bardzo grzeczne i dobrze ułożone wilczki, bardzo chętnie się oswajają, Czajko.
Użytkownik: Annvina 17.09.2008 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Piękny temat!!! Uwielbiam te zwierzęta i dwa poznaję po pierwszym czytaniu, a kilka wyraźnie wyję w zaroślach :) Zaraz wysyłam pierwsze wilczątka.
Użytkownik: Natii 17.09.2008 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Hm, wilki. Może uda mi się znaleźć trochę czasu. :-)
Użytkownik: Macabre 17.09.2008 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Zastanawiam się, czy znalazła się tu powieść znanego ojca mniej znanego syna. Trochę czasu minęło odkąd czytałem tę książkę, ale kilka fragmentów uparcie jej przypisuję:)
Użytkownik: Aquilla 17.09.2008 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Podsumowanie pierwszych 14 godzin konkursu:

Przede wszystkim nauczka na przyszłość - dawać trudniejsze fragmenty :D Muszę przyznać, że idzie Wam naprawdę dobrze i kilka wilczków ma już na wpół wygolone ogony. Jak dotąd nietknięte futro zachowały 4 wilki - łapcie je, bo coś zbyt szelmowsko uśmiechają się zza krzaków.
Użytkownik: McAgnes 17.09.2008 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Piękny konkursik, jak już się w niego uczciwie wczytać, to wilczki miłe jak nie wiem co. :)
Użytkownik: joanna.syrenka 17.09.2008 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Świetnie! Nie wiedziałam, że w poezji było tyle wilków. Na razie rozpoznaję dwa, reszty mogę się domyslać.
Użytkownik: Natii 18.09.2008 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
No to mataczenia czas zacząć, moi mili.

Szukam fragmentów 2, 11, 18, 19, 20, 22, 23 - ze szczególnym wskazaniem na 11, 20 i 23, bo podobno już je kiedyś spotkałam. ;-) W zamian służę oczywiście swoimi mataczeniami. :D
Użytkownik: Annvina 18.09.2008 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: No to mataczenia czas zac... | Natii
No więc tak,
11 to najprostszy fragment, zgadłam po pierwszym czytaniu. Zauważ zwrot "leśny brat" - mnie wystarczył tylko te dwa słowa.
23 rozpoznałam znając tylko wizualizację, ta pozyja po prostu musiała się znaleźć w tym konkursie. Reszty nie mam, gryzie mnie 2, bo ponoć znam tatusia
Użytkownik: Natii 18.09.2008 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc tak, 11 to najpr... | Annvina
Dla mnie najprostsza była 16. ;-)

Mam już jeden typ na 11, ale po Twojej podpowiedzi wydaje mi się, że to chyba nie on jednak. Dwójki też nie mam, strzeliłam w jednego rodzica, ale niestety.
Użytkownik: Annvina 18.09.2008 15:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie najprostsza była... | Natii
16 to oczywista oczywistość :)
Przy 11 płakałam jak bóbr, zawsze byłam wrażliwa na cierpienie zwierząt... nawet bardziej niż ludzi...
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: 16 to oczywista oczywisto... | Annvina
Dla mnie 5 i 8 były jednak bardziej oczywiste niż 16, to chyba różnica pokoleń. ;)
Użytkownik: Natii 18.09.2008 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie 5 i 8 były jedna... | hburdon
Tak, 5 też było proste - choć ja ten fragment znam bardzo dobrze raczej z filmu i zawsze mi ta cała scena staje przed oczami. Strasznie się jej bałam, jak byłam mała. ;-) A 8 muszę sobie koniecznie odświeżyć, gdyby nie pewne kluczowe dla mnie słowa w tym fragmencie, chyba bym nie zgadła. ;-)
Użytkownik: Annvina 18.09.2008 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, 5 też było proste - ... | Natii
Ja też bałam się tej sceny w filmie, śniła mi się po nocach i chyba dlatego nie czytałam książki.
A z 8 zawsze mam problemy, "zawsze" tzn już drugi raz, jak się pojawia w konkursie, chyba dlatego, że czytałam nie po polsku. Kilka konkursów wstecz była genialne mataczona, dwa dni myślałam zanim wymyśliłam.
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, 5 też było proste - ... | Natii
Ja też zgadłam po kluczowych słowach, na pewno po tych samych. :)))
Użytkownik: McAgnes 18.09.2008 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też zgadłam po kluczow... | hburdon
Nie czytałam tego, ale mi zaświtało po tych waszych pogaduszkach :)
Użytkownik: Annvina 18.09.2008 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie 5 i 8 były jedna... | hburdon
Aleś wyjechała z tą różnicą pokoleń, nie rób z siebie takiej babci, a ze mnie smarkuli :)

Ciekawe czy dla kogoś (oprócz mojego Dziadka) były oczywiste 13 i 14? To dopiero różnica pokoleń :) A tak na marginesie poniższej dyskusji, czy wykorzystywanie w konkursach wiedzy Dziadka (tudzież innych członków rodziny) jest tak samo haniebne jak guglanie?
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Aleś wyjechała z tą różni... | Annvina
Mam nadzieję, że nie, bo zostanę haniebnie zdyskwalifikowana za wykorzystywanie Mamy! :)
Użytkownik: Natii 18.09.2008 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: 16 to oczywista oczywisto... | Annvina
Dobra, to już wiem, że mój typ to na pewno nie ten typ - no nic, muszę pobuszować nieco dokładniej w swoich ocenach.
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie najprostsza była... | Natii
No, ja 11 strzelałam parę razy, najpierw raz źle w autora, a potem dopiero za trzecim razem właściwą książkę. Ale fakt, że miałam ostre zaćmienie - po prostu zapomniałam, że ta książka istnieje. :)

23 po podpowiedzi Annviny podejrzewam, ale w tej chwili nie mam czasu sprawdzić, niestety.
Użytkownik: Annvina 18.09.2008 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: No, ja 11 strzelałam parę... | hburdon
23 nie sprawdzałam, strzeliłam całkiem w ciemno i dobrze, nawet nie wiedziałam, że istnieje taka książka, więc musiałam tylko sprawdzić autora.
Użytkownik: annmarie 19.09.2008 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc tak, 11 to najpr... | Annvina
11 to rzeczywiście łatwy fragment, tylko że ja czytałam takie tłumaczenie, gdzie nie było zwrotu "leśny brat"...
Użytkownik: McAgnes 18.09.2008 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: No to mataczenia czas zac... | Natii
23 - ja skojarzyłam, bo wyobraziłam sobie ten fragment i jako żywo stanęła mi przed oczami ekranizacja.
20 - o wilkach ten rodzic pisał mało, dużo więcej o ich udomowionych pobratymcach.
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: 23 - ja skojarzyłam, bo w... | McAgnes
McAgnes, masz na myśli 20 czy 22? Bo z 20 to pamiętam tylko jednego małego pobratymca.
Użytkownik: McAgnes 18.09.2008 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: McAgnes, masz na myśli 20... | hburdon
Oczywiście znów się machnęłam w numerkach, 22 oczywiście, nie 20. Tam byli ci pobratymcy. Proszę o wybaczenie!
20 nie zgadłam.
Użytkownik: hburdon 19.09.2008 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście znów się machn... | McAgnes
To może ci pomataczyć? Jest tam jeden mały pobratymiec. :)))
Użytkownik: krasnal 19.09.2008 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: To może ci pomataczyć? Je... | hburdon
;)
Użytkownik: McAgnes 19.09.2008 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: To może ci pomataczyć? Je... | hburdon
Dzięki :)
Ale to pewnie nie on wymachuje siekierą, z racji wielkości - bo skoro mały, to mniejszy od wilka, trudno by mu było jednym zamachem ściąć takiemu głowę. A co dopiero czterdziestu wilkom.
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: No to mataczenia czas zac... | Natii
Właśnie w strasznych bólach wymyśliłam 20 i teraz się wstydzę swojej tępoty. Jak mogłam się tyle czasu zastanawiać, kto tak dzielnie wymachuje siekierą?
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie w strasznych bóla... | hburdon
Łatwo Ci mówić - ja tam znam takich, co to wymachiwali bardzo dzielnie siekierą albo toporem - a to zupełnie nie oni!:(
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 23:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Łatwo Ci mówić - ja tam z... | krasnal
Ale akurat w tym dusiołku kombinacja dzielności i siekiery jest szczególnie znacząca.
Użytkownik: janmamut 18.09.2008 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie w strasznych bóla... | hburdon
Nie wstydź się! Pomyśl, jaki masz ładny kapelusik.
Użytkownik: Macabre 18.09.2008 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Podziwiam tych, którzy rzeczywiście pytają siebie: "co mi pozostało w głowie?"...a nie patrzą na to, co wyskoczy w google albo innej wyszkuwiarce;) Spojrzałem wstecz, na wyniki kilkuanstu ostatnich konkursów i widzę, że istnieje szanowne grono, które przeczytało każdą możliwą książkę:)
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam tych, którzy rz... | Macabre
Macabre - istnieje jeszcze dedukcja, opisy w biblionetce, skojarzenia, ogólna wiedza o literaturze, która pozwala mieć pomysł, gdzie szukać, są podpowiedzi na forum i od autora konkursu. Wierz mi, osoby, które odgadują wszystkie fragmenty poświęcają na to naprawdę bardzo dużo czasu. I wcale nie twierdzą, że czytali wszystkie te książki:) Z google'a to akurat nikt nie korzysta przy wyszukiwaniu fragmentów. Zresztą podejrzewam, że wcale nie tak łatwo byłoby tą drogą odszukać książki po fragmentach. Oczywiście wyszukiwarka jest przydatna, jak się szuka np. informacji o "podejrzewanym" autorze, sprawdza jakieś informacje zawarte we fragmencie.
Użytkownik: Natii 18.09.2008 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Macabre - istnieje jeszcz... | krasnal
O tak, jak miałam kiedyś więcej czasu i brałam regularnie udział w konkursach, to sporo czasu mi na to schodziło. Pamiętam, jak kiedyś szukałam "Gry Endera" wiedząc tylko tyle, że to fantastyka i że jedna z użytkowniczek gdzieś na BiblioNETce bardzo entuzjastycznie o niej pisała. :-) No i dzięki tamtemu konkursowi dowiedziałam się w ogóle o istnieniu "Gry Endera", którą to książkę bardzo teraz cenię. Ja właśnie w konkursach lubię najbardziej te mataczenia - a już zwłaszcza, kiedy dotyczą książki, którą się czytało, ale za nic nie można jej sobie przypomnieć. :-)))
Użytkownik: villena 18.09.2008 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam tych, którzy rz... | Macabre
Macabre, te Biblionetkowe konkursy to bardziej zabawa skojarzeniami, rebusami niż tradycyjny konkurs "z wiedzy". Fakt, nazwa trochę myląca :-)
A jak spojrzałeś tak bardzo wstecz, to może znalazłeś taką zażartą dyskusję która kiedyś na ten temat miała miejsce? Tak wtedy, jak i pewnie teraz zdecydowana większość konkursowiczów wolała luźniejszą formę, a w końcu tu o nic innego jak o dobrą zabawę chodzi. (i zauważ jaka obiektywna jestem, wbrew własnym upodobaniom tu występuję ;-))
Użytkownik: Macabre 18.09.2008 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Macabre, te Biblionetkowe... | villena
Dobrze, już milczę. Do wypowiedzi krasnala nie będę się nawet odnosił, bo to chyba rodzaj tego konkursowego mataczenia:) Dyskusji nie widziałem. Patrzyłem tylko na wyniki konkursów. Mam inną definicję dobrej zabawy w tym przypadku, ale nie będę się wypowiadał za wszystkich. Zrobiła to już osoba powyżej.

Pozdrawiam
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze, już milczę. Do wy... | Macabre
Hihi, wyszedł Krasnal na ostro;) A ja chciałam tylko poinformować, że można inaczej zgadywać, niż tylko licząc na własną pamięć przeczytanych książek:)
Co do wypowiadania się za wszystkich - są osoby, które rzeczywiście w każdym konkursie mają komplet punktów - i akurat za te osoby mogę ręczyć, że nie robią tego metodą prostego google'owania. Więc się wypowiedziałam w ich imieniu.
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.09.2008 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze, już milczę. Do wy... | Macabre
Zawsze staram się udokumentować organizatorowi w jaki sposób dotarłem do poszukiwanego utworu. Troszkę mi przykro, że uzyskiwanie kompletu punktów w konkursach stało się dla kogoś powodem do podejrzeń o "guglanie" czy jakieś inne czarodziejskie sztuczki. Tak jak powiedziała krasnal, poświęcam konkursom dużo czasu, zdarzało mi się przekartkowywać grubaśne powieści w poszukiwaniu fragmentu, błagałem, przekupowałem organizatorów o podpowiedzi, bawiłem się przednie na forum korzystając z zamieszczonych na nim podpowiedzi i teraz te wszystkie komplety punktów stanęły mi kością w gardle. Satysfkacja ulotniła się.
W obecnym konkursie nie ma żadnego utworu, który bym ocenił, toteż co? Wypada chyba dać sobie spokój. Pozdrawiam.
Użytkownik: Macabre 18.09.2008 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze staram się udokume... | KrzysiekJoy
Znowu palnąłem głupotę. Bardzo przepraszam.
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Znowu palnąłem głupotę. B... | Macabre
Zdarza się:) W efektywność Joya czy Mamuta to czasem faktycznie aż trudno uwierzyć - są niesamowici:) Z tym, że tacy są, po prostu i bez oszukiwania:) Ale ja też nieraz siedziałam na konkursem do skutku i wiem, że się da (choć w moim przypadku jednak nie aż tak, że zawsze;) i że to ogrom pracy.
A do konkursu zapraszamy - może Ci się spodoba:)
Użytkownik: Macabre 18.09.2008 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdarza się:) W efektywnoś... | krasnal
Ja już nawet zapisałem się do organizowania konkursu w czerwcu, a teraz jestem pełen obaw, czy nie zostanie on zbojkotowany:) Oby nie...
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już nawet zapisałem si... | Macabre
Na pewno nie. Wydaje mi się jednak, że trudno ci będzie organizować konkurs, nie rozumiejąc do końca jego zasad, dlatego zachęcam do wzięcia najpierw czynnego udziału w cudzym konkursie - choćby i tym o wilkach. Zorientujesz się wtedy, jak wygląda podpowiadanie przez prowadzącego w emailach, a jak mataczenia na forum.

Jeśli natomiast wolisz konkursy polegające na tym, że organizator tylko zadaje pytania i zlicza odpowiedzi, a uczestnicy nie korzystają z żadnych "zewnętrznych podpórek pamięci", to daj sobie spokój z konkursami BiblioNETkowymi, w których rzeczywiście nie o to chodzi, a zamiast tego zajrzyj na usenetową grupę pl.rec.ksiazki. Tam rzeczywiście nikt nigdy nie ma kompletu punktów. Też są to bardzo fajne konkursy (prawda, Czajko? :)), ale o zupełnie innym charakterze. Na pewno mniej towarzyskie, bo publicznie można co najwyżej ponarzekać na niszowość fragmentów. :)
Użytkownik: Macabre 18.09.2008 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno nie. Wydaje mi s... | hburdon
Tak, masz zdecydowanie rację. Jeszcze dzisiaj poproszę Bognę o usunięcie mnie z listy organizujących konkursy:)
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, masz zdecydowanie ra... | Macabre
No cóż, szkoda. Mnie też kiedyś formuła BiblioNETkowych konkursów nie przekonywała, do tego stopnia, że wątki konkursowe po prostu wrzucałam na listę ignorowanych. Aż raz wzięłam udział - i wsiąkłam. Chyba żadnego konkursu od tamtej pory nie opuściłam. Nie zawsze mam komplet punktów, ale staram się bardzo - i bardzo się cieszyłam, kiedy w Pawłowym konkursie wreszcie udało mi się zająć pierwsze miejsce. Paweł mnie na bieżąco informował, ile mi brakuje do Joya, i bardzo się stresowałam. ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.09.2008 03:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż, szkoda. Mnie też ... | hburdon
Stres Haniu był niepotrzebny bo 13 zgadłem dopiero po Twojej podpowiedzi, za co Ci jeszcze nie podziękowałem, dzięki.:-) A co do White to na tyle mnie "wkurzył" że zaraz kupiłem sobie "Wóz ognisty" bo "Drzewa człowieczego" nie było.:-) A ja tu odbiegam od tematu. Zapodaj coś o 4, bo mi jakoś opornie się myśli, choć podejrzewam pewną trójcę. Dobrze kombinuję?:-)
Użytkownik: hburdon 20.09.2008 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Stres Haniu był niepotrze... | KrzysiekJoy
Moja mama mówi, że "Przepaska z liści (White Patrick)" jest niezła. ;) Mnie wkurzył Wilbur Smith, bo w poszukiwaniu bohatera na D musiałam przejrzeć wszystkie opisy przy Pawłowych ocenach - a wiadomo, ile ich jest. :) Na dodatek nie miałam żadnej gwarancji, że 1) opis będzie przy tej książce, i 2) bohater na D się w nim pojawi... Dlatego czytam teraz Smitha i ten Dirk jest wyjątkowo okropny! W ogóle Smith ma ciekawych bohaterów. Ale to temat na inny wątek. :)

Trójca może być, choć naprawdę nie wiem, czy w sensie, o którym mówisz. Ale to jest dusiołek samosięmataczący tytułowo!
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, masz zdecydowanie ra... | Macabre
Cóż, może się jeszcze wstrzymaj z decyzją:) Ale może rzeczywiście te konkursy na pl.rec.ksiazki, o których pisze Hania, będą Ci bardziej odpowiadały. W każdym razie nie jesteś osamotniony w swojej preferencji konkursów "surowych". Ja do nich nie należę;), ale jest tu kilka osób, jak widać:) Ostatnio był konkurs Pawła, a on zawsze robi konkurs "o zaostrzonym rygorze":)
Swoją drogą, Hania użyła bardzo trafnego określenia - konkursy biblionetkowe są w dużej mierze po prostu towarzyskie:)
Użytkownik: Anna 46 21.09.2008 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, masz zdecydowanie ra... | Macabre
A to by było piramidalne głupstwo!
Kto nie doświadczył konkursowej atmosfery, ten nie wie, co traci!

Nie rezygnuj, zrób konkurs - gwarantuję Ci przednią zabawę i mnóstwo katorżniczej pracy.
Czego musisz mieć bardzo-dużo-mnóstwo-wiele? Cierpliwości anielskiej i poczucia humoru.
Pozdrawiam cieplutko! :-)
Użytkownik: Macabre 21.09.2008 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A to by było piramidalne ... | Anna 46
Popełniłem więc piramidalne głupstwo i nie żałuję:) Naprawdę niepotrzebnie tu zamąciłem, doceniam jednak Waszą cierpliwość dla mojej osoby.

Ach, zapomniałbym dodać, anielskiej cierpliwości i poczucia humoru nie mam bardzo dużo-mnóstwo-wiele:)

Pozdrawiam również.
Użytkownik: gosiaw 18.09.2008 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już nawet zapisałem si... | Macabre
Może jednak nie rezygnuj zbyt pochopnie. Ja z wielką przyjemnością wzięłabym udział w takim "prawdziwym" konkursie. Bez mataczenia, szperania po książkach, nie mówiąc już o googlaniu. :)
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Może jednak nie rezygnuj ... | gosiaw
Ja sobie tak zrobiłam ostatnio, bo z braku czasu tylko raz przeczytałam fragmenty i wysłałam Pawłowi tylko to, co rozpoznałam od razu. Wyjątkowo dużo tego wyszło zresztą, zdziwiona byłam. Zdarzało się, że po pierwszym czytaniu nie rozpoznawałam niczego, często tylko ze dwa czy trzy fragmenty, a tu aż 10. A jeszcze po ogłoszeniu wyników plułam sobie w brodę, że nie wysłałam ze dwóch skojarzeń, bo wydawały mi się tak mgliste, że to na pewno nie to - a okazały się trafne;) I dotyczyły książek, których nie czytałam;)
Użytkownik: janmamut 18.09.2008 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Znowu palnąłem głupotę. B... | Macabre
Spróbuj, nie zaglądając do odpowiedzi z poprzedniego konkursu, a korzystając ze wszelkiego wspomagania, jakie sobie wymyślisz odgadnąć odpowiedzi. To powinno Ci wyrobić pojęcie, o co w tym wszystkim chodzi. W konkursach tego typu rozsądne mataczenia są być może głównym smaczkiem. Spójrz choćby około roku wstecz na mataczenia Joya czy Anny 46. To prawdziwe mistrzostwo.
Użytkownik: Aquilla 18.09.2008 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze staram się udokume... | KrzysiekJoy
Spokojnie Joy - już od kilku konkursów analizuję sytuację fragmenty-google i mogę zapewnić:

NIE DAŁO SIĘ W TEN SPOSÓB ZGADNĄĆ WIĘCEJ NIŻ DZIESIĘCIU FRAGMENTÓW

a i to nieco przesadzone wyliczenie.
U mnie można znaleźć odrobinkę więcej, bo korzystałam z zasobów internetowych przy wyszukiwaniu książek, ale na pewno nikt nie dostanie za googla kompletu punktów.
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze staram się udokume... | KrzysiekJoy
Joy, kochany, oczywiście, że Ci przykro, mi też. Ale nie pozwól się ulatniać satysfakcji:) Ty wiesz, jak dochodzisz do kompletu punktów, organizator wie, sądzę, że żaden ze stałych konkursowiczów nie ma wątpliwości co do Twojej uczciwości. No i ta radość ze znalezienia po długich poszukiwaniach trudnego fragmentu - bezcenne!:)
Użytkownik: Akrim 18.09.2008 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, kochany, oczywiście,... | krasnal
Masz rację Krasnalku :-) To jest w konkursach najmilsze - radość z odkrycia. :))
Nie z miejsca na podium, ale z szukania, tropienia, szperania, czytania i pisania mataczeń, które to miłe, choć czasochłonne zajęcia doprowadzają w końcu tego cudownego momentu, gdy można krzyknąć - mam!!! (bywało,
że rodzina wpadała do pokoju z paniką w oczach..) :))
Często zdarza się, przynajmniej mnie, że łatwiej odgadnąć książkę, której się nie czytało. Człowiek nie zapętla się tak w tunelowe myślenie - czemu tego nie pamiętam, jak mogę nie wiedzieć, kiedy ja to mogłam czytać.. itp. - i szuka sobie spokojnie (no, w miarę spokojnie..;)) korzystając z mataczeń, skojarzeń, słów-kluczyków, no i własnego nosa :)
Akurat ten konkurs, choć jak zawsze sympatyczny i fajny, bo też taka jest Organizatorka Gajowa :) nie podszedł mi, bo od psów, a tym bardziej wilków, wolę koty :-)
Miłej zabawy! :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 18.09.2008 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze staram się udokume... | KrzysiekJoy
Ale dlaczego? Mam nadzieję, że nie będziesz brał udział w konkursach. :)
Użytkownik: Natii 18.09.2008 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale dlaczego? Mam nadziej... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Hm, chyba "będziesz", nieprawdaż? ;-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 18.09.2008 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, chyba "będziesz&... | Natii
Ojej, faktycznie, mój błąd.
Oczywiście. Nie wyobrażam sobie konkursów bez Joy'a.
Mam nadzieję, że Joy zostanie i będzie brał udział w konkursach. ;)



Użytkownik: Marylek 20.09.2008 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze staram się udokume... | KrzysiekJoy
Joy, nie dawaj sobie spokoju, bardzo Cię proszę. Ja tu wyszukuję na przyszłość fragmenty specjalnie dla Ciebie, bardzo bym była zawiedziona, gdybyś nie odgadł. :) Wierzę, że jesteś w stanie odgadnąć wszystko! Zresztą, nie tylko Ty.
Pozdrawiam. :-)
Użytkownik: Anna 46 21.09.2008 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze staram się udokume... | KrzysiekJoy
A co też Ty wypisujesz, Joy'u namilszy! Satysfakcja była, jest i będzie!
Zrezygnowałam z konkursów, bo zabierają potwornie dużo czasu.
Nie przejmuj się komentarzem "osoby niedusiołkowanej", albowiem my, męczeni dusiołkami wiemy, jak jest!
Nie dawaj sobie spokoju. Absolutnie. Nie wypada! :-)))
Użytkownik: Vemona 21.09.2008 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze staram się udokume... | KrzysiekJoy
Joy, nie myśl w ten sposób. Wszyscy wiemy, jak wiele pasji wkładasz w konkursy, Twoja w nich obecność jest ożywiająca, a Twoje pomysły na matactwa przechodzą do historii bNetki. Nikt nie przypuszcza, że uzyskujesz komplety prawidłowych odpowiedzi jakimiś niewłaściwymi metodami, wręcz przeciwnie - zaliczasz się do wyjątkowych szperaczy, a jako organizator - do wspaniałych podpowiadaczy mailowych. :)
Nie rezygnuj, przecież sam wiesz, ile razy dzięki Twoim podpowiedziom zgadywałam książki, których nigdy nie miałam w ręku - to działa w obie strony, więc mam nadzieję, że i tym razem zdobędziesz komplet, niezależnie od tego, że nie oceniłeś żadnej z wybranych przez Gajową książek.
Bardzo chcę Cię zobaczyć na liście laureatów i trzymam kciuki!
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam tych, którzy rz... | Macabre
Skoro to takie banalne, to proszę, skorzystaj z Gugla i wyślij Aquilli komplet odpowiedzi, dobrze?
Użytkownik: Aquilla 18.09.2008 13:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro to takie banalne, t... | hburdon
Pomijając to, że ja sprawdziłam i dokładnie wiem, które fragmenty można łatwo wygooglować. I śledzę wasze odpowiedzi, śledzę... :>
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomijając to, że ja spraw... | Aquilla
A swoją drogą faktycznie ciekawe, ile da się tak zgadnąć - skoro już to sprawdziłaś, to może nam podasz po zakończeniu konkursu, które fragmenty udało Ci się znaleźć przez google'a, a których nie?:)
Użytkownik: Aquilla 18.09.2008 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A swoją drogą faktycznie ... | krasnal
Ni ma sprawy - jemo mi przypomnij, bo pamięć ostatnio zawodzi :D
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ni ma sprawy - jemo mi pr... | Aquilla
Przypomnę, przypomnę - zaintrygowało mnie, ile tak można znaleźć:)
Użytkownik: pawelw 18.09.2008 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomijając to, że ja spraw... | Aquilla
Też najczęściej sprawdzam, które z moich konkursowych fragmentów można wyguglać. :)
A bywało, że przy nadmiarze fragmentów niektóre trzeba było usunąć, wtedy jednym z kryteriów była możliwość ich wyguglania...
Użytkownik: Macabre 18.09.2008 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro to takie banalne, t... | hburdon
Dziękuję, ale miałbym opory. Niech inni się tak bawią;)
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro to takie banalne, t... | hburdon
O, właśnie:) Można by zrobić taki test - Macabre dostałby "specjalne pozwolenie" na korzystanie z google'a, ale niczego poza tym, żadnych podpowiedzi, żadnego przeszukiwania ocen autorki konkursu - i zobaczymy, ile się tak da zgadnąć:)
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: O, właśnie:) Można by zro... | krasnal
Akurat w tym konkursie chyba stosunkowo sporo, bo stosunkowo sporo w nim klasyki, ale w sumie to nie wiem, czy dziesięć by się uzbierało.
Użytkownik: Czajka 19.09.2008 03:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam tych, którzy rz... | Macabre
Ech, Macabre, spojrzałeś chyba z przymkniętymi oczami.
Już tu wcześniej wszyscy Ci klarowali, ale ja chciałabym powiedzieć o przypadku kontrkonkursu, który odbywał się niejako na oczach. Organizatorka została zarzucona trzydziestoma fragmentami i wszystkie zgadła nieomal avista.
Zapewniam Cię, były tam rzeczy nie do wygooglania. Jak to zrobiła, do dzisiaj nie wiem, będę miała chwilę czasu, to Ci podrzucę linka, bo to faktycznie jest dziw nad dziwy i podziw.

Natomiast przewinęła mi się jeszcze Twoja rezygnacja (czy zamiar takiej).
Nie rezygnuj!!
W konkursach nie ma takich animozji, jakich się obawiasz, nie ma bojkotu (choćby dlatego, że tu działają sami nałogowcy). Niegooglanie jest przyjęte jako umowa dżentelmeńska, ale możesz to dodatkowo zastrzec. Możesz udzielać odpowiedzi kto co czytał tylko na wyraźne życzenie delikwenta, możesz prosić o mniej gadania na Forum. Każdy organizator pisze swój własny regulamin i nawet większość konkursowiczów go czyta (Hania na przykład).
Jest poza tym czynna jednostka specjalnie policyjna, możesz poprosić o jej wsparcie i wtedy owa jednostka wkracza z brygadami i zaprowadza porządek.

Konkursy na prk też są fajne, ale zanikły jakby trochę. :)
Użytkownik: hburdon 19.09.2008 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, Macabre, spojrzałeś ... | Czajka
Nie no, jasne, że czytam regulamin bardzo uważnie, i od razu zauważyłam fragment "po odgadnięciu autora myśliwemu przysługują trzy strzały w książkę", a nie dopiero po dwukrotnym strzale w 11 i wyraźnym ostrzeżeniu Aquilli, że zaraz zostanę eksmitowana ze strzelnicy. ;)
Użytkownik: hburdon 19.09.2008 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, Macabre, spojrzałeś ... | Czajka
A konkursy na prk zanikły, bo wygrywający się miga od organizacji... :( Dobrze, że mamy ciebie, Czajko. :)
Użytkownik: Czajka 20.09.2008 05:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A konkursy na prk zanikły... | hburdon
Tak mówisz? :)) Ale ostatnio mało osób się poddawało torturom, a najfajniej jest jak można pomęczyć wielu. Chyba, że część się męczyła w samotności, to też jest miła myśl. Omatko, ja chyba nie jestem dobra z natury wilczej, idę może podpowiedzieć Gajowej. :))
Użytkownik: Marylek 20.09.2008 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam tych, którzy rz... | Macabre
Ależ Macabre, nie trzeba przeczytać książki, żeby zgadnąć jej tytuł! Można wydedukować z podpowiedzi na forum, z opisu książki na jej stronie w Biblionetce, z listy książek przeczytanych przez autora konkursu, można poprosić autora o mailową odpowiedź na dodatkowe pytanie - jeśli zechce, to jej udzieli. Na tym polega zabawa! Dlaczego ktoś ma googlać, żadne nagrody rzeczowe ani pieniężne tutaj nie przysługują. A ludzie o chorych ambicjach raczej w zabawowych Biblionetkowych konkursach nie uczestniczą.

Ja bardzo podziwiam wszystkich tych, którzy dają radę odgadywać stale i z sukcesem. :-)
Właściwie czułabym się zawiedziona, gdyby taki jeden z drugim nie odgadł kompletu dusiołków, hi, hi, hi.
Użytkownik: Czajka 20.09.2008 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ Macabre, nie trzeba ... | Marylek
Powiem nawet, że przeczytanie książki wcale nie gwarantuje zgadnięcia. :)
Użytkownik: Anna 46 21.09.2008 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiem nawet, że przeczyt... | Czajka
Potwierdzam! :-)))
Użytkownik: Anna 46 21.09.2008 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam tych, którzy rz... | Macabre
Nie powiem nic nowego, co nie zostało już powiedziane. Mogę jedynie potwierdzić: nie wszystkie konkursowe książki się czytało, niektóre zaś tak dawno, że umknęły z pamięci.
Najwspanialszą zabawą w tych konkursach są mataczenia, czyli naprowadzanie na właściwe tropy - niejednokrotnie wystarczyło mi słowo, skojarzenie, żeby zaskoczyć.
Ostatnio zrezygnowałam z konkursów - kradną czas potwornie; grzebie sie człowiek w pamięci własnej, wertuje księgozbiór, żeby potwierdzic swoje podejrzenia, biega do biblioteki, żeby sprawdzić podejrzeny fragment. Zabawa jest przednia, zapewniam, tylko na czytanie nie pozostaje chwili. :-)

Joy jest mistrzem mataczeń - ma wyjatkowy dar znajdowania właściwych słów-kluczy a przy tym konkursowiczem o nieposzlakowanej uczciwości!

Macabre, zanim rzucisz nieprzystojnym oskarżeniem w kogokolwiek - przekonaj się sam, jak wyglada nasze "konkursowanie", bo Twój komentarz mi zgrzytnął niemiło.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 18.09.2008 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
A ja jak zwykle w potrzebie.

Tu znam autorów: 1, 8, 12, 13, 14, 22. A tu całość. 5 i 10.
Mam 7 i 11.
Użytkownik: janmamut 18.09.2008 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jak zwykle w potrzeb... | mafiaOpiekun BiblioNETki
O! Masz 7 i 11! Dla mnie nadal zakryte.
A autorów 1, 12 i 13 już sobie nazwałaś? Skoro lubisz kibicować, to w 12 jest w pewnym sensie mowa o sportach ekstremalnych.
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: O! Masz 7 i 11! Dla mnie ... | janmamut
Hihi, sporty ekstremalne, dobre;) Ale w życiu bym po tym nie zgadła;)
7 mam, jeszcze niepotwierdzoną, ale sprawdzoną. Słowem-kluczem jest tu pystynia - bo jaka ona jest?:)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 18.09.2008 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: O! Masz 7 i 11! Dla mnie ... | janmamut
Jeszcze nie nazwałam tych fragmentów.

A 7 i 11. Geograficznie mają coś wspólnego. Może nawet więcej niż coś. Wizualizacji nie pamiętam, nie wiem, czy były.

W 7 się wczytaj się w opisaną sytuację. Może Cię naprowadzi.
W 11 też się wczytaj, podejrzewam, że znajdziesz coś, co Ci pomoże.

Nie wiem, co mogę jeszcze podpowiedzieć, żeby nie wyszedł czołg z mojej strony. ;)


Użytkownik: hburdon 18.09.2008 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze nie nazwałam tych... | mafiaOpiekun BiblioNETki
To ja dodam do 7, że rzadko się zdarza, żeby autor nie był w stanie przeczytać jednej z części cyklu swojego autorstwa. ;)
Użytkownik: janmamut 18.09.2008 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja dodam do 7, że rzad... | hburdon
A, to już wiem!
@Macabre: I to są właśnie smaczki tego typu konkursów.
Użytkownik: janmamut 18.09.2008 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze nie nazwałam tych... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Wystarczyło. Oba wydawały się znane, ale do końca tygodnia snuję się nieprzytomny ze zmęczenia.
Użytkownik: Annvina 19.09.2008 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: O! Masz 7 i 11! Dla mnie ... | janmamut
Drogi Mamucie, czy mógłbys wyjasnić mi, gdzie w 12 są sporty ekstremalne, bo jakoś nie jestem w stanie nadążyć za Twoimi skojarzeniami. Jesli to zbyt duży czołg, to możemy poczekać do po konkursie ;)
Pomataczyłbyś autora 1? Ponoć go znam.
Użytkownik: janmamut 19.09.2008 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Drogi Mamucie, czy mógłby... | Annvina
Sporty ekstremalne występują w pewnym sensie nawet podwójnie. Wszystko zaczyna się przecież od wyrażenia zadowolenia z trafienia do szkoły przetrwania. Prowadząca ten ośrodek survivalowy była sportsmenka angażowała się kiedyś w typowo kobiecą, uprawianą jednak zazwyczaj amatorsko, dyscyplinę tak mocno, że doczekała się nagrody specjalnej.

Pewien inny znany twórca, pisząc o autorze 1, sugerował, że miał on, że tak powiem, szczególnie długie paznokcie, a jego odpoczynek jest skorelowany z odpoczynkiem kraju.
Użytkownik: Annvina 19.09.2008 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Sporty ekstremalne występ... | janmamut
Ciekawe skojarzenie ze sportem, zwłaszcza, że to zazwyczaj męźczyźni są znani z mieszania tych dwóch sfer życia :) Dyscyplina kobieca, uprawiana amatorsko :):):) Dobre, dobre!!!
A ekstremalne to były przeżycia narratora :)
Użytkownik: Annvina 19.09.2008 09:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jak zwykle w potrzeb... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Na początek bardzo delikatnie, na czołgi jeszcze przyjdzie czas :)
8 to wyjatkowe dziecię tego rodzica, raczej mroczne, w przeciwieństwie do pozostałych bardzo lekkich i zabawnych i przede wszystkim bardzo, bardzo znanych.
12 bardzo znany rodzic, dośc znane dziecię, z jednego z najbardziej znanych zbiorów w literaturze.
13 Bardzo znany rodzic, można go rozpoznać po samym stylu, nikt inny tak nie pisze, bardzo mało znane dziecię, nie wiem, skąd Aquilla to wytrzasnęła.
14 jak wyżej, bardzo znany, choć raczej nielubiany rodzic, bardzo mało znane dziecię, tytuł kojarzy mi się z Kubusiem Puchatkiem, ale to bardzo osobiste skojarzenie ;)

Na temat 8 wywiązała się dość ciekawa dyskusja powyżej.
11 to jedyne powszechnie znane dziecię tego rodzica, choć stworzył znacznie więcej.
Użytkownik: Natii 19.09.2008 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek bardzo delika... | Annvina
11 - nie wiem, czy "jedyne", ja bym wskazała jeszcze drugie równie znane. ;-)
Użytkownik: Annvina 19.09.2008 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: 11 - nie wiem, czy "... | Natii
Zważając na ilośc tych dzieci, to na pewno możnaby się doszukać paru znanych, ale to jest takie "sztandarowe" i bardzo mi się podobało.
Użytkownik: Annvina 19.09.2008 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: 11 - nie wiem, czy "... | Natii
Wybacz, pomyliłam numerki!!! Chodziło mi o 10. Tak, tak, 11 i jeszcze jedno równie znane, choć w całkiem innych klimatach.
Użytkownik: Aquilla 18.09.2008 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Komentarz - jak dotąd z nietkniętym ogonem biega jeszcze tylko jeden wilk. Zaczynam się obawiać, czy na pewno ktoś go w końcu złapie :D
Użytkownik: janmamut 18.09.2008 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Komentarz - jak dotąd z n... | Aquilla
Który, który?
Użytkownik: Aquilla 18.09.2008 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Który, który? | janmamut
/me trochę kryguje się z odpowiedzią...

nooo doooobra - 19 :D
Użytkownik: krasnal 18.09.2008 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: /me trochę kryguje się z ... | Aquilla
Ja w 19 nawet strzelałam, ale niecelnie, niestety. Nawet jednego włoska podmuch kuli nie wyrwał...
Użytkownik: hburdon 19.09.2008 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja w 19 nawet strzelałam,... | krasnal
Widać wilk się schował za tytułowego bohatera, a ten nie ma włosków.
Użytkownik: McAgnes 20.09.2008 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Widać wilk się schował za... | hburdon
Łysy jest?
Użytkownik: hburdon 20.09.2008 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Łysy jest? | McAgnes
Czy ja wiem... A czy ryba jest łysa?
Użytkownik: Aquilla 19.09.2008 07:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Komentarz - jak dotąd z n... | Aquilla
Oficjalnie oświadczam - wszystkie wilki zostały choć raz upolowane :D Gratuluję szperaczce, która wykopała 19.
Użytkownik: hburdon 18.09.2008 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Mam pytanie do osób, które mają 22: onomatopeicznie?
Użytkownik: McAgnes 19.09.2008 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam pytanie do osób, któr... | hburdon
Tak :)
Użytkownik: hburdon 19.09.2008 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak :) | McAgnes
Uff. :)
Użytkownik: porzeczkowa 22.09.2008 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Uff. :) | hburdon
A mi dzwoni to 22 i dzwoni, ale nie chce wypłynąć na powierzchnię.
Użytkownik: hburdon 22.09.2008 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi dzwoni to 22 i dzwon... | porzeczkowa
Ja nie wiem, czy to czytanka w szkole nie była przypadkiem. Tzn. nie to konkretne, tylko jedno z pozostałych.
Użytkownik: janmamut 22.09.2008 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie wiem, czy to czyta... | hburdon
Na pewno jedno z pozostałych było lekturą.
Użytkownik: hburdon 22.09.2008 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno jedno z pozostał... | janmamut
No właśnie coś mi się mocno szkolno kojarzy. Konkretnie (mam nadzieję, że nie będzie to czołg?) o wróbelku, co lubił twarożek.
Użytkownik: janmamut 22.09.2008 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi dzwoni to 22 i dzwon... | porzeczkowa
O, jesteś znowu w konkursie!

Hania z McAgnes pomataczyły 22 tak pięknie, że były właściwie dwie pozycje do wyboru. Żeby tak podobnie ktoś chciał porozmawiać o 19...
Użytkownik: hburdon 22.09.2008 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: O, jesteś znowu w konkurs... | janmamut
19 to Anna 46 powinna, ona je lubi.
Użytkownik: McAgnes 22.09.2008 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: O, jesteś znowu w konkurs... | janmamut
Ponoć tytułowy bohater nie posiada owłosienia, ale niekoniecznie jest łysy. Tyle wydedukowałam z szeptanek Hani.
Tak sobie rozmyślam, że może na przykład być porośnięty pierzem. Albo omszały. Ale to tylko moje luźne dywagacje, bo nie zgadłam tego!
Użytkownik: McAgnes 22.09.2008 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ponoć tytułowy bohater ni... | McAgnes
Albo łuskami.
Użytkownik: janmamut 22.09.2008 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo łuskami. | McAgnes
Dziękuję Wam obu, a w zasadzie to całej trójce! Ładnie rozmawiacie...
Użytkownik: hburdon 22.09.2008 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję Wam obu, a w zas... | janmamut
To co, jesteś już na finiszu?
Użytkownik: janmamut 22.09.2008 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: To co, jesteś już na fini... | hburdon
Jeszcze mam niepotwierdzoną 19, ale obejrzałem odpowiedni fragment. No, chyba że mi Aquilla ortografii nie uzna. :-)
Użytkownik: hburdon 23.09.2008 00:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze mam niepotwierdzo... | janmamut
Przedobrzyłeś z wielkimi literami? :)))
Użytkownik: janmamut 23.09.2008 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedobrzyłeś z wielkimi ... | hburdon
Dziwiłem się, ale podałem, jak kazano. Już rozumiem, dlaczego. :-)
Użytkownik: hburdon 23.09.2008 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziwiłem się, ale podałem... | janmamut
Ja też właśnie czytam. :)
Użytkownik: McAgnes 22.09.2008 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: To co, jesteś już na fini... | hburdon
Z tajemnych źródeł wiem, że już cię dogoniłam :) Przez rybę, dzięki :)
Użytkownik: porzeczkowa 23.09.2008 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: O, jesteś znowu w konkurs... | janmamut
Ano jestem :) Po wakacjach trzeba rozruszać nieco rozleniwione szare komórki. Moje to chyba nie przyjęły do wiadomości, że lato już się skończyło, i dalej nie mogą skojarzyć 22, chociaż na pewno ją znają! Wredne te moje komórki, nie ma co.
Użytkownik: janmamut 23.09.2008 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ano jestem :) Po wakacjac... | porzeczkowa
Mam nadzieję, że Organizatorka nie będzie mnie chciała zadziobać czy -- lokalnie -- zagryźć, ale zanim stwierdziłem, że są 2 pozycje do wyboru, ubłagałem od niej informację, że oceniła 22.
Użytkownik: Aquilla 28.09.2008 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Uwaga - niniejszym konkurs uważam za zamknięty.

Za chwilę pojawi się lista zwycięzców i odpowiedzi.

Dziękuję za dobrą zabawę :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: