Dodany: 20.11.2004 00:14|Autor: antecorda

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Drużyna Pierścienia
Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)

5 osób poleca ten tekst.

Opowieść o nadziei


„Władca Pierścieni” to najsłynniejsza powieść fantasy wszech czasów. Co ja piszę? To w ogóle najsłynniejsza powieść niezależnie od odmiany gatunkowej. W końcu wszędzie już trąbią, że żadna inna nie sprzedała się tak jak ta. Absolutny bestseller. Opowiada ona o mitycznej krainie: Śródziemiu, położonej gdzieś między Valinorem – siedzibą Valarów i elfów, i światem podziemnym rządzonym przez bezimienne ciemne istoty. Opowiada o małym hobbicie – Frodzie Bagginsie, jego przyjaciołach: Samie, Merrym i Pippinie, którzy wyruszyli w wielki świat, żeby wrzucić Jedyny Pierścień – serce i źródło mocy zła władcy ciemności Saurona, do Szczelin Zagłady na stokach Orodruiny w krainie Mordoru. Opowiada o ich przyjaciołach – Gandalfie, Aragornie, Legolasie, Gimlim, Boromirze, którzy zgodzili się towarzyszyć im do Mordoru, ale których przewrotny los rozdzielił. Opowiada o ostatnich dniach Trzeciej Ery, o zdradzie najpotężniejszego z czarodziejów – Sarumana, o przejściu Aragorna Ścieżką Umarłych, o wielkiej wojnie Gondoru z siłami ciemności, o…

Ale to nie jest najważniejsze!

„Władca Pierścieni” był śmiałą próbą stworzenia brytyjskiego eposu na miarę „Iliady” czy „Kalewali”. Próbą dokonaną piórem nikomu nieznanego profesora – znawcy języka staroangielskiego, o której można powiedzieć, że odwrotnie niż u Horacego: śmieszna mysz zrodziła górę. Bo powieść stała się wzorcem dla wielu epigonów, niekoniecznie nawet piszących w konwencji fantasy. Była impulsem, dzięki któremu całe rzesze ludzi zaczęły poszukiwać swojej tożsamości w mitach i legendach, w tradycji druidycznej ludów Północy Europy. A często również i korzeni.

Ale to też nie jest najważniejsze!

"Władca Pierścieni" stał się ostatnio bohaterem największego medialnego i finansowego sukcesu popkultury. Stał się kolorową, jaskrawą ikoną, którą bez trudu wszyscy rozpoznają, zachwycają się, identyfikują czy nawet modlą, ale którą niewielu rozumie. Może dlatego, że rozumieć nie chce. Ikoną napędzającą koniunkturę, obrót, bo przecież istotą gospodarki, handlu, nie jest wcale ordynarne bogacenie się, lecz ruch, obrót. Do tego służyć miał film i choć jest to moim zdaniem jedna z lepszych adaptacji książki, jakie zrodziła X Muza, to jednak fakt pozostaje faktem - film miał być kołem zamachowym ogromnej machiny finansowej. I tak się stało.

Ale i to nie jest najważniejsze. Bo dla mnie najważniejsza jest nadzieja bijąca z każdej strony tej książki. Nie lukrowana, nie cukierkowa i łatwa papka dopuszczona do bezpiecznego użycia, lecz prawdziwa nadzieja, która z trudem wyrasta w sercu na przekór wszystkiemu, a często i wbrew samej sobie. Widzę ją tu rozlewającą się szeroką rzeką, a czasem cieknącą cieniutką strużką, ale zawsze obecną. To mnie uderzyło już w chwili, gdy czytałem "Władcę..." po raz pierwszy wiele lat temu. Widziałem ją, gdy kierowała Frodem i Samem w ich samotnej wędrówce przez Emyn Miul czy jaskinię Szeloby; to ona wskrzesiła Gandalfa na szczycie Morii, ona nie pozwalała Frodowi zabić Golluma, to ona kazała wyprowadzić Gandalfowi wojska Gondoru do decydującej bitwy i ciągnęła ich do przodu, gdy sił brakowało. To jest tu najważniejsze, a tak rzadko podkreśla się ten aspekt powieści Tolkiena. To jest najpiękniejsze, bo tyle powstało książek o miłości; nauczyliśmy się odmieniać te słowo przez wszystkie przypadki, aż do obrzydzenia. Dużo też napisano o wierze i wierności, nie zawsze z sensem, ale to już druga strona medalu. A tak rzadko jednak można spotkać książkę przepełnioną taką nadzieją, podnoszącą na duchu i krzepiącą serce w najlepszym tego słowa znaczeniu. A zwłaszcza TAKĄ powieść.

Może dlatego tak wiele książek określamy mianem beznadziejnych...?

P.S. "Wyprawa" jest moim skromnym zdaniem najciekawszym tomem cyklu, najbardziej spójnym. Nie jest to jakaś "wada", ale mimo wszystko najlepiej się czyta tę część i dlatego niniejszą recenzję umieściłem pod tą książką.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 45440
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 19
Użytkownik: cthulhu1 28.11.2004 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: „Władca Pierścieni” to na... | antecorda
Zgadzam sie ,że "Wyprawa" jest rewelacyjną ale jednak częścią calości i nieuchronnie prowadzi do wielkiej próby .To przecierz dalsze części "Trylogii" utwiedzają nas w przekonaniu że miłość ,przyjażń,braterstwo i nadzieja mogą zwycieżać największe przeciwności.Dlatego kocham "Władcę Pierścieni" jako nierozerwalną całość.
Użytkownik: ozzymo 07.03.2006 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: „Władca Pierścieni” to na... | antecorda
Stwierdzenie "najsłynniejsza powieść" jest według mnie mocno przesadzone. A co z Balzackiem, Dostojewskim, Zolą, Dickensem, Kafką, Bułhakowem, Camusem??? Moim zdaniem miarą literackości dzieła i geniuszu autora jest trwanie w czasie. Jeżeli sława Tolkiena potrwa kilkadziesiąt lat, to wtedy można dopiero mówić o wielkości dzieła. Oczywiście nie znaczy to, że jestem przeciwnikiem jego twórczości.
Użytkownik: aolda 07.03.2006 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzenie "najsły... | ozzymo
Sława Tolkiena TRWA kilkadziesiąt lat. A powieść jest wspaniała. I tak jak najwięksi pisarze stworzył Tolkien nową jakość w literaturze. Jak może zgasnąc sława książki, która opiewa ideały będące najwyższym przejawem kultury europejskiej?
Użytkownik: ozzymo 10.03.2006 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzenie "najsły... | ozzymo
Tak naprawdę, to prawdziwą sławę Tolkienowi przyniósł film Jacksona. Przed jego nakręceniem niewiele osób, poza koneserami fantastyki, wiedziało kim był Tolkien (pamiętam sondę uliczną w programie telewizyjnym, na której zadano pytanie o Tolkiena - odpowiedzieć na nie umiało ledwie dwie osoby na 10, czy 15 zapytanych).
Użytkownik: Agis 10.03.2006 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak naprawdę, to prawdziw... | ozzymo
Musiały nie czytać lektur nadoobowiązkowych, bo ja dokładnie w taki sposób trafiłam na Tolkiena. W spisie lektur na okładce podręcznika do szóstej klasy szkoły podstawowej był "Władca Pierścieni".
Użytkownik: veverica 10.03.2006 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak naprawdę, to prawdziw... | ozzymo
Z osób w ogóle nie czytających pewnie mało osób znało Tolkiena, jak i cokolwiek innego, to się zgadza... Natomiast znam bardzo dużo osób, które z fantastyką nie mają nic wspólnego, wręcz nie chcą jej czytać, a "Władcę..." znały na długo przed filmem...
Użytkownik: antecorda 13.03.2006 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzenie "najsły... | ozzymo
Powieść Tolkiena jest jedną z najlepiej "sprzedanych" powieści w historii (o ile dobrze pamiętam: 30 mln egz. wydania angielskiego) - stąd ów epitet - "najsłynniejsza". Z drugiej strony - jeśli mierzyć popularność anglojęzycznej książki stosując do tego miarę "znad Wisły", to mogłoby się okazać, że czytanie samo w sobie jest jakimś dziwnym wybrykiem natury. Uliczne sondy są moim zdaniem równie miarodajne jak obiektywizm "Naszego Dziennika" czy "Faktów i Mitów". Nie jestem tolkienologiem, ale wiem, że na tym zgniłym Zachodzie sława tego pisarza jest nieporównywalna z tym co możemy obserwować w naszym kraju i to głównie ze względu na nią Jackson mógł zrealizować najdroższy film w historii. Inaczej jakoś nie potrafię sobie tego wytłumaczyć... ;)))

Pozdrawiam :))
Użytkownik: sid 14.03.2007 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzenie "najsły... | ozzymo
Tolkien jest jedną z niewilu osób, których twórczośc trwa tak długo. Jego sława trwa przez te KILKAdziesąt lat.

Władce Pierścieni nie mozna nazwa Trylogią. Sam Tolkien nie chciał alby jego dzieło zostało wydane w trzech tomach. Zaplanował aby jego utwór był wydany w jednej książce. Niestety żaden wydawca się na to nie zgodził i teraz musimy czyta trzy książki zamiast jednej.

A co do samej recenzji zgadzam się całkowicie, że Władca Pierścieni jest wielkim dziełem i mozna tę książkę nazwac najsłynniejszą powieścią
Użytkownik: pyska 15.10.2008 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Tolkien jest jedną z niew... | sid
"Sam Tolkien nie chciał alby jego dzieło zostało wydane w trzech tomach. Zaplanował aby jego utwór był wydany w jednej książce. Niestety żaden wydawca się na to nie zgodził i teraz musimy czyta trzy książki zamiast jednej."

Ja mam wydanie trzech części w jednym egzemplarzu i stwierdzam, że ci wydawcy to byli bardzo niegłupi ludzie. Dzięki temu tylko nielicznych bolą dziś ręce od czytania tej powieści ;)
Użytkownik: hburdon 15.10.2008 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: "Sam Tolkien nie chc... | pyska
Ciekawe jak będzie wyglądało kolejne wydanie "Lodu". :)
Użytkownik: kott 13.03.2006 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: „Władca Pierścieni” to na... | antecorda
"Wladca.." to piekna i bezpretensjonalna historia, zupelnie pozbawiona tej otoczki komercji, ktora narzucila jej ekranizacja Jacksona (swoja droga bardzo udana). Trudno mi ocenic czy "Wyprawa" jest najlepsza, bo dla mnie cala trylogia to nierozerwalna calosc, ktora rzeczywiscie jest "przeprelniona nadzieja" :))

PS Slawa Tolkiena jeszcze sprzed filmu jest w ogole bezdyskusyjna...
Użytkownik: peter07 13.03.2006 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: „Władca Pierścieni” to na... | antecorda
Bardzo fajna recencja.. . :)
Użytkownik: Tinamou 21.05.2007 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: „Władca Pierścieni” to na... | antecorda
Trylogia może i ciekawa może i wciągająca ale szczerze powiedziawszy bez rewelacji. Jest wiele książek o wiele ciekawszych i o wiele lepiej napisanych niż "Władca Pierścieni" a zazwyczaj ludzie pytani o najlepszego autora odpowiadają Tolkien. Gusty gustami ale Trylogia "Władcy Pierścieni" nie powinna znajdować się w czołówce najlepszych książek a patrząc na oceny tak niestety jest..
Użytkownik: Vemona 21.05.2007 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Trylogia może i ciekawa m... | Tinamou
Dlaczego niestety? I dlaczego nie powinna się znajdować w czołówce?
W końcu to zależy właśnie od gustu czytelników, może są książki Twoim zdaniem lepiej napisane, ale mniej osób tak wysoko je ocenia.
Ja się zgadzam z opinią antercordy, że jest to książka wspaniała - jeżeli masz inne zdanie, to spróbuj je rozwinąć, powiedz, co masz przeciw niej, bo chciałabym zrozumieć Twój punkt widzenia (oczywiście nie ma mowy o podzielaniu go).
Użytkownik: verdiana 21.05.2007 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Trylogia może i ciekawa m... | Tinamou
Przecież nie znajduje się w czołówce książek najlepszych, tylko najwyżej ocenianych. :-)
Użytkownik: Marie Orsotte 14.04.2008 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Trylogia może i ciekawa m... | Tinamou
>>>Gusty gustami ale Trylogia "Władcy Pierścieni" nie powinna znajdować się w czołówce najlepszych książek a patrząc na oceny tak niestety jest..
Jak już napisano nade mną - najlepiej ocenianych, to nie to samo - na szczęście :)

>>>Jest wiele książek o wiele ciekawszych i o wiele lepiej napisanych niż "Władca Pierścieni"
Zgadzam się w zupełności. Powiedzmy sobie szczerze: "Władca Pierścieni" to NIE JEST najlepsza książka wszech czasów, nie wiem nawet, czy powinna się znaleźć w pierwszej siedemdziesiątce, no, powiedzmy sześćdziesiątce takich książek. Jest wciągająca, o naprawdę dobrze skomponowanej akcji; stała się źródłem dla milionów gier komputerowych, rpg, innych powieści itd. - ale jej język nie jest powalający, postaci nie są szczytem oryginalności, a własną interpretację mitów i fantastyczne światy mieliśmy już przed Tolkienem (Cały Wielki Romantyzm itp.). Co prawda, nikt inny nie rysował wymyślonych mapek na początku książki. Kiedyś te mapki strasznie mnie wzięły, własne opowiadania fantasy też popełniłam. Ale nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego "Władca Pierścieni" jest tyleż popularniejszy niż np. "Buddenbrookowie" albo "Bracia Karamazow". Przechodzę nad tym do porządku dziennego, ale nadal nie potrafię tego zrozumieć.
(cała powyższa wypowiedź napisana została pod hasłem "moim skromnym zdaniem")

A już to hasło o "najsłynniejszej książce" to gruba przesada. Najsłynniejsza jest Biblia, czyta się ją codziennie, na głos i z namaszczeniem w milionach miejsc na całym świecie, podobnie zresztą jak Koran :)
Użytkownik: Dosia911 02.07.2007 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: „Władca Pierścieni” to na... | antecorda
Książka nie jest wybitna, ale do najlepszych jakie kiedykolwiek poznałam :)
Użytkownik: BardMirMił 04.11.2013 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: „Władca Pierścieni” to na... | antecorda
Recenzja bardzo fajna, ale sama książka mnie jakoś nie porwała ;)
Użytkownik: czytelniczka79 18.12.2013 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: „Władca Pierścieni” to na... | antecorda
To ja powiem tak:
Obudź w sobie dziecko i przenieś się do świata wyobraźni. Bowiem istnieją takie krainy, gdzie wszystko jest możliwe. Tam magia rządzi światem, a dobro zawsze zwycięża. Istnieją tam rzeczy o jakich ci się nigdy nie śniło. Wystarczy tylko, że otworzysz książkę, a świat ten wciągnie cię bez reszty...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: