Dodany: 04.09.2008 21:33|Autor: huka

Książka: Bohun
Komuda Jacek

2 osoby polecają ten tekst.

Bohun bez Sienkiewiczowskiego czaru


Jacek Komuda stworzył alternatywną wizję historii, która tyle ma wspólnego z prawdziwymi przyczynami klęski w bitwie pod Batohem, co "Kod Leonarda Da Vinci" z prawdą o Kościele katolickim. Jako że to powieść, a nie praca historyczna, nie może to być poczytane za minus, ale już prawdopodobieństwo przedstawionej wizji alternatywnej tak. Historia alternatywna - czemu nie, byle nie naiwna, a w dziełku pana Komudy naiwności aż biją po oczach. Pisarz reklamuje się jako "antysienkiewicz", który historii nie upiększa, nie popada w bohaterszczyznę. Niestety, dla Komudy nieupiększona historia to kilka naturalistycznych opisów, przekleństwa i wizje pijaństwa i brudu, na tym odbrązawianie historii u imć Jacka się kończy, bo i co tu odbrązawiać? Już stary Sienkiewicz otwarcie pisał, że żadna ze stron nie pozostawała dłużna i obie tarzały się podczas tej wojny w okrucieństwie. Komuda, niestety, popada w infantylne upiększanie historii, zupełnie jakby pisał książkę dla dzieci; śmiać mi się chciało, gdy czytałem o szlachetnej szlachcie Rzeczypospolitej, w której nigdy nie było morderców, skrytobójstwa nie występowały… Autor popada także w bohaterszczyznę, choć to jedna z najmniejszych wad dziełka. Największą zaś wadą, prócz infantylnego pomysłu na intrygę przewodnią i nazbyt komiksowego przedstawienia wydarzeń, są płaskie i sztampowe postacie pierwszo- i drugoplanowe. Gdzież Bohunowi Komudy do psychologicznie złożonej i wcale niejednoznacznej moralnie wizji bohatera zarysowanej przez Sienkiewicza. Tamten Bohun był pełnokrwistą postacią, ten nowy jest cieniem, papierową kukiełką w Komudowym teatrzyku lalek. Żaden z bohaterów powieści nie ma w sobie ani krztyny psychologicznej prawdy, życia, werwy. Postacie wyglądają jak żywcem wyjęte z filmów klasy B.

Tyle o wadach, a czy są jakieś plusy? Zaliczyłbym do nich niezłe opisy scen batalistycznych oraz rozpropagowanie w społeczeństwie historii, szczególnie bardzo mało znanej kampanii 1652, która przyniosła naszemu orężu jedną z największych klęsk w jego dziejach. Komuda nie chce być kojarzony z Sienkiewiczem - i nie może być, ze względu na przepaść w jakości dzieł. Komuda jest tylko epigonem, który stara się przekonać wszystkich, że idzie inną ścieżką. Idzie, ale nie dlatego, że odbrązawia świat XVII-wiecznej Rzeczypospolitej czy obdziera go z mitów, tylko dlatego, że wizję tego wieku do granic możliwości infantylizuje. Sienkiewicz tego nie robił, ale jak imć Komuda wielokrotnie podkreślał - nie jest Sienkiewiczem…

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3897
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: MKMR 08.09.2011 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jacek Komuda stworzył alt... | huka
Zgadzam się z Twoją opinią. Pan Komuda reklamuje się jako wyklęty przez historyków starszej generacji oraz ten, który pisze, ponieważ ma dość ''popłuczyn po Sienkiewiczu, dzieł Gombrowicza, Miłosza, Konwickiego'' (tekst ze skrzydełka okładki, ''Bohun'', Fabryka Słów 2006). Kolejny buntownik, który odkryje Amerykę i obali starych mistrzów. Otóż nie. Daleko panu Komudzie do sienkiewiczowskich opowieści. To prawda, że ''Bohuna'' czyta się lżej niż np. Konwickiego. Nie znaczy to jednak, że mamy do czynienia z lepszym rodzajem literatury. Generalnie powieść całkiem zgrabnie napisana, bardzo dobrze, że zawiera także przypisy, ale nie poczułam klimatu stepów ukraińskich czy Rzeczpospolitej Szlacheckiej.
Użytkownik: VERA25 29.09.2019 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jacek Komuda stworzył alt... | huka
Nic ująć.
Mogę jeszcze dodać, że wiedza autora np. o oblężeniu Zbaraża jest, łagodnie mówiąc, żadna.
Opisywać, jak Jan Kazimierz był jednym z najgorszych królów Polski i wielkich książąt Litwy, to mało odkrywcze. Sugerować, że rozmyślnie doprowadził do klęski pod Batohem, by "przeprowadzić w Rzeczypospolitej zamach stanu i wprowadzić władzę absolutną" (wprawdzie "żadne źródła nie przemawiają" jednak "pozostają pewne poszlaki"), to już przegięcie. Sienkiewicz przesadził w wychwalaniu Jana Kazimierza, jednak czemuż przeginać w drugą stronę?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: