Dodany: 02.09.2008 00:25|Autor: Szreq
Spotkanie w mieście Kopernika
Spotkanie w Toruniu to oczywiście tylko przy Koperniku w pobliżu sklepu z piernikami ( nie mylić z paPierniczym :)
Zebrała się nas spora grupa więc powitanie trwało wśród gwaru i śmiechu gdzie każdy dumnie okręcał się prezentując Cosia.
Jak to w grupach bywa,długo i rozwlekle podziwiając kamienice, spotykając smoki pomiędzy rozmowami, udaliśmy sie na straszliwie słodkie i upojne przeplatane dzbanuszkami malin,desery. Obsługę zaskoczyliśmy swoim niezdecydowaniem bo ważniejsze były Książki i “co u Ciebie?” Nawet Syrenka nie widziała takiego stosu książek. Ale jakie było zaskoczenie gdy podszedł Rhejda (nick na podaju) do stolika i cichutko spytał czy to spotkanie biblionetki. Wszyscy popatrzyli na stosy książek potem na niego,dumnie wypięliśmy Cosie i zakrzyknęliśmy TAK:))) Zasiadł pomiędzy nami i szybko się zaaklimatyzował, dzielnie odpowiadał na pytania padające zewsząd. Nutinka rozdała przepiękne zakładki z widokami Torunia,następne mają być z Poznaniem:)
Rozmawialiśmy o:
-Tomaszowie,i tu znowu ukłony dla pana Taksówkarza :))
-jak zostać medialną osobą w b-netce
-ile kto przeczytał i dlaczego tak dużo
-podziwialiśmy już po raz enty zeszyt Kalais -cudo:)
-jak powiedzieć mężowi co chce się dostać w prezencie niespodzianka
-dlaczego w wakacje uczymy się gotować
-jak przypadkiem spotkać się w górach
-szydełkowaniu i spódniczce Aguti
-tym,że dobrze mieć szwagra stolarza meblowego
-gdzie następne spotkanie,bo zjechały się osoby z trzech województw- to już prawie małe ogólnopolskie- padł pomysł aby zorganizować w Inowrocławiu jest jedna(jedyna) milutka restauracja “róże,fiołki i aniołki” i dysponuje stolikiem 15-20 osobowym za parawanem i taaak jest pyszne jedzonko:))))
-Toruń pięknym miastem jest... więcej tematów nie pamiętam więc jeśli coś mi umknęło proszę dopisywać
A pan kelner pytaniem czy wszyscy dostali to co zamawiali zostawił nas samych. Nie rozumiem czemu wzbudzamy tak wielkie zainteresowanie a jednocześnie ludzie chowają się przed nami:). Z zasłodzonymi brzuszkami ruszyliśmy okrężną drogą odprowadzić Allamę na przystanek. Był to całkiem długi spacer po załukach Torunia w poszukiwaniu “czytających aniołów” i innych dziewczynek podobnych do Kalais lub Allamy:)) Po drodze spotkaliśmy Aguti z Tatą. Wszędzie gdzie przystanęliśmy robiliśmy tłok,na chodniku,na ulicy i o zgrozo tu wszędzie jeżdżą auta.
Ponieważ była niedziela i autobusy jeździły jak jeździły czyli na przystanku rozmów ciąg dalszy:
-o najsłynniejszym pomniku w Rzeszowie:)) i słodkiej dziurce
-dlaczego w autobusach nie działa klimatyzacja
-o naleśnikach,pierogach,kebabach,ciepłym rosołku :))))
Z ociąganiem rozeszliśmy się,pomachaliśmy i każdy poszedł w swoją stronę....
http://picasaweb.google.com/monika.kucala/WGrodzieKoprenika
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.