Dodany: 06.08.2008 08:39|Autor: Meszuge

Zły dzień dobrej autorki


Epatowanie czytelnika niezwykle dokładnymi i sugestywnymi opisami robactwa (czerwi much plujek) konsumującego z uroczym chrzęstem ludzkie zwłoki, nie ratuje sprawy – „Zło konieczne” jest nużąco przewidywalne i po prostu umiarkowanie ciekawe. Zacząłem, to i skończyłem, ale chyba tylko dlatego, że w tym momencie nie miałem zupełnie nic innego do czytania – brnięcie przez tę książkę było więc dla mnie złem koniecznym.

Maggie O’Dell, specjalistka od portretów psychologicznych seryjnych morderców, znów zmaga się z nieuchwytnym zabójcą, w spektakularny sposób likwidującego księży, którzy kiedyś robili różne brzydkie rzeczy chłopcom, ale także – a może przede wszystkim – z upiorami własnej przeszłości. Dawniej takim upiorem był Robert Stucky (jeśli dobrze zapamiętałem personalia tego pana), teraz - podejrzany o koszmarne zbrodnie ksiądz Keller, który tutaj z kata zamienia się w potencjalną ofiarę.

Przyznam, że dość trudno mi jest rozszyfrować zamysł autorki. Powieści sensacyjne adresowane do kobiet, w których opisy stanów uczuciowych bohaterek przeważają (albo prawie) nad ulubioną przez panów dynamiczną akcją, nie są niczym nowym. Pisywał takie Sydney Sheldon, pisywała swego czasu Nora Roberts. Jednak u Kavy brutalność opisów do takiej konwencji nie pasuje. Czyżby próba stworzenia dzieła uniwersalnego? W takim razie zapraszam autorkę do oglądanie polskiej telewizji – tu nawet w reklamach mówią, że jak coś jest do wszystkiego, to tak naprawdę jest do niczego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3000
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: magdarynka29 07.09.2009 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Epatowanie czytelnika nie... | Meszuge
To prawda - autorka zdaje się mieć małą obsesję na punkcie czerwi. To słowo najczęściej i najbardziej natarczywie pojawia się w tej części. Nie polecam jeść przy czytaniu ;-) Książka zyskałaby wiele gdyby usunąć te mało apetyczne opisy.
Użytkownik: Myszorek 30.07.2011 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Epatowanie czytelnika nie... | Meszuge
I gdyby jeszcze książka nie była tak przewidywalna. A już powtórka z rozrywki (patrz: zakończenie tomu 1 - Dotyk zła) schrzaniła efekt.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: