Dodany: 03.08.2008 18:22|Autor: lkara

Książka: Zabić drozda
Lee Harper

3 osoby polecają ten tekst.

Dziecko, ludzie, uprzedzenia


„Zabić drozda”, głośna powieść Harper Lee, opublikowana w 1960 roku, nagrodzona rok później Nagrodą Pulitzera, długo nie mogła trafić do mych rąk. Mało tego, nawet film nakręcony na jej podstawie, zdobywca 3 Oscarów, do dnia dzisiejszego pozostaje dla mnie zagadką. Pogardzając swoją ignorancją w zakresie współczesnej literatury amerykańskiej (oraz czerwonym rumieńcem wstydu na wieść, że 9-letni brat mojej koleżanki „Zabić drozda” już przeczytał), postanowiłam w końcu nadrobić braki.

Powieść została wydana w gorącym okresie w historii Stanów Zjednoczonych, zaledwie 5 lat po tym, jak Rosa Parks odmówiła ustąpienia miejsca w autobusie białemu mężczyźnie, które to wydarzenie zapoczątkowało działalność Martina Luthera Kinga i walkę o zniesienie segregacji rasowej. Mimo że akcja toczy się w latach trzydziestych, problemy przedstawione w „Zabić drozda” wciąż były aktualne w Ameryce lat 60.

Spokój sennego miasteczka na południu Stanów Zjednoczonych i sielankowego życia małej Jean Louise Finch (nazywanej pieszczotliwie Smykiem) i jej starszego brata, Jema burzy proces czarnoskórego Toma Robinsona, oskarżonego o gwałt na białej kobiecie. Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, że obrony Toma podejmuje się Atticus Finch, ojciec Smyka i Jema. Rodzina staje się obiektem szykanowania, Atticus i dzieci nazywane są murzyńskimi pachołkami, sługusami czarnuchów itp. Smyk, ze świeżym spojrzeniem niewinnego dziecka, nie rozumie takiego stanu rzeczy, mówi: „Myślę, że jest tylko jeden rodzaj ludzi. Ludzie”[1].

Ale czy naprawdę? W „Zabić drozda” ludzie nie tylko dzielą się na białych i czarnych. Rasizm to tylko jeden z kilku rodzajów prześladowań ukazanych przez autorkę. Ludzie dzielą się też na mężczyzn i kobiety. Od kobiet wymaga się, aby chodziły w sukienkach, były delikatne, wrażliwe i pełne wdzięku. Smykowi, dziewczynce chodzącej w spodniach, nieprzejawiającej żadnego zainteresowania trefieniem włosów czy strojeniem się w urocze sukieneczki, perspektywa zostania damą jawi się jako „wykrochmalone ściany jakiegoś domu poprawczego z różowego kretoniku w kwiatki”[2]. Ludzie dzielą się także ze względu na miejsce w hierarchii społecznej. Smyk, jako Finchówna, jest w niej dość wysoko i nie może zrozumieć, dlaczego ciocia Aleksandra nie pozwala jej zaprosić Waltera Cunninghama do domu. Dla Jean Louise liczy się tylko to, że rodzina Cunninghamów to porządni, honorowi ludzie. Dla Aleksandry to jednak niewystarczające: „[…] nie ulega dla mnie wątpliwości, że to porządni ludzie. Ale to nie są ludzie naszego pokroju”[3]. U dziecka wybór przyjaciół nie odbywa się na podstawie ilości posiadanych pieniędzy czy wykształcenia. Smyk jest wolna od uprzedzeń i stereotypów, dla niej liczy się tylko to, czy ludzie są PORZĄDNI. Chyba warto zastosować jej sposób myślenia w codziennym życiu.

Warto przeczytać tę historię. Nie tylko ze względu na jej uniwersalne przesłanie o tolerancji, ale też po to, aby się zastanowić, czy powieści tego typu kiedykolwiek stracą na aktualności; czy nadejdą czasy, które nie będą wymagały pisania takich książek? Czy nasze prapraprawnuki będą czytać „Zabić drozda” nie rozumiejąc podziałów rasowych, klasowych czy płciowych i łącząc się w tym niezrozumieniu ze Smykiem? Czy możliwy jest świat, w którym istnieje jeden rodzaj ludzi?



---
[1] Harpee Lee, „Zabić drozda”, tłum. Zofia Kierszys, wyd. Zysk i S-ka, 1996, s. 292.
[2] Tamże, s. 177.
[3] Tamże, s. 187.




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12420
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Luca Lucha 13.01.2012 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: „Zabić drozda”, głośna po... | lkara
Świetna recenzja, na pewno zachęci innych do przeczytania książki którą gorąco polecam :)
Użytkownik: kasiunia2 13.01.2012 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetna recenzja, na pewn... | Luca Lucha
Mam ja w polecankach, ale jakoś czas nie pozwala a raczej kolejka książkowa:)
Użytkownik: Luca Lucha 01.02.2012 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam ja w polecankach, ale... | kasiunia2
Naprawdę warta przeczytania, oprócz tego bradzo polecam "Buszującego w zbożu". Naprawdę świetne :D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: