Dodany: 27.06.2008 21:35|Autor: adas

Czysta przyjemność


Moers to fenomen. Jego dwa wydane w Polsce utwory to... no właśnie... książki graficzne? Komiksy to na pewno nie są, ale powieści także nie do końca. Natychmiast po otwarciu grubego tomu ma się pewność, że każdy szczegół jest tu ważny. Czcionka, rozstaw liter, ilustracje i graficzne, błahe z pozoru, żarty, po prostu wszystko.

"Niebieski Miś" ma i stricte literackie atuty - czyta się go z niekłamaną przyjemnością, narastającą z każdą stroną. Bajka, ale jak podana! W warstwie tekstowej jest to rzecz lepsza od "Miasta Śniących Książek", książki zaczynającej się jak klasyczny czarny kryminał, ale później zmierzającej w stronę, to pewnie profanacja, spauperyzowanego "Władcy pierścieni". Bohater z przypadku musi się zmierzyć z własnymi słabościami, po drodze spotka podstępnych wrogów i oślizłe stwory, ale także sprzymierzeńców. A na końcu stoczy pojedynek z Ucieleśnieniem Zła...

"Niebieski Miś" nie ma takich ambicji w warstwie, nazwijmy to, psychologiczno-filozoficznej. To specyficzna, bardzo specyficzna, proza przygodowa. Są skarby i trolle, piraci i latające "machiny", morza i oceany. Nie takie zwyczajne. Wystarczy rzut oka na zamieszczoną na wklejce mapkę, by zorientować się, że świat to podobny do naszego, ale jakiś inny. Jest Afryka, jest Europa, ale również dziwne, dawno zapomniane, kontynenty. Najważniejszy z nich to Zamonia.

Kraina, w której ludzie wskutek różnych konfliktów i, nie ukrywajmy, braku lotności są niemile widziani, zwłaszcza w jej najwspanialszym mieście, Atlantydzie. Tak, tej samej. Jej tajemnica ostatecznie została wyjaśniona. Szkoda, że zniknęła, razem z licznymi i oryginalnymi formami życia. Choć w sumie może to dobrze, że, wyciągając rower, nie spotkamy w piwnicy smoka ziejącego ogniem... za to niektóre gnomy wyglądały na całkiem sympatyczne. Świat, którego już nie ma, a odmalowany jak żywy. Moers ma rękę do szczegółów, nie tylko graficznych.

Pewnie dlatego ciężko wyróżnić "życie" najważniejsze. Wszystkie te historyjki, choć różnej długości, są napisane z zaskakującą maestrią. Królestwo wyobraźni. I Niebieski Miś jest podróżnikiem, nie z własnej woli, ale - w odróżnieniu od narratora "Miasta", smoka o intelektualnych ambicjach - jest przede wszystkim młodym... niedźwiedziem o oryginalnym ubarwieniu futerka. I czasem ponosi go młodzieńcza fantazja. Czytelnika jego przygód - także.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2093
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: