Dodany: 22.06.2008 10:01|Autor: imarba

Koza, Stefania czy grzyb?


Oto kilka przykładów czytelników...

- Smok - pożera wszystko co widzi na drodze. Lubi akcję i najczęściej omija opisy, albo zbyt gęsto zapisane kartki. Chce wiedzieć co się dalej dzieje, działo, lub będzie dziać. Dla niego subtelności językowe to gałązki pietruszki, które odkłada na bok, jako niejadalne ozdoby. Uwaga potrafi podpalić dom, nie dokładnie przeczytawszy instrukcje obsługi piecyka gazowego. W instrukcjach obsługi rzadko zamieszczane są dialogi.

- Grzyb przyrasta do książek na długie lata, potrafi zacytować ósme zdanie z szóstego akapitu Przygód Tomka na czarnym lądzie – lub dowolnej innej książki, do której przyrósł. Doskonały matacz konkursowy, w nieco wybiórczym sensie.

- Mrówkojad wkłada innym do lektury ryjek i odwraca go z wrednym, złośliwym uśmieszkiem. Nigdy nie opowiada o tym co czyta, natomiast wszystko co czytają inni jest dla niego powodem do złośliwych aluzji.

- Koala czyta tylko jeden rodzaj literatury i tylko to co jest wysoko, nigdy nie schodzi na niziny. Lekko odurzony i zachwycony swoją wielkością rozmawia tylko z tymi, którzy czytują to co on. Uwaga, może kochać Prousta – unikać konfrontacji!

- Koza pożera wszystko co stoi jej na drodze nie gardzi nawet Coelho, ale nie ma po tym niestrawności, części zbędne natychmiast wydala. Jest pojemna i niewybredna. Zmora bibliotekarek. Zamęcza o nowości, bo resztę już czytała.

- Shaker czyta wiele książek jednocześnie toteż u niego w Krainie Chichów, pan Herbatka goniący za Widźmikołajem, zakochuje się w Ani z Zielonego wzgórza i z tego związku rodzi się Piąte dziecko. Może być niebezpieczny w dyskusji. Za nic nie da się go przekonać, że Terry Pratchett nie ma na imię Lucy.

- Stefania czyta romanse, ( w tym harlekiny wszelkiej maści), reszty nie tyka, chyba, że to… romans. Chodzi z głową w chmurach, często obija się o ściany i drzwi. Znienawidzona przez własne potomstwo, któremu nie waha się nadać imion takich jak Turbulentia, Mimosa, albo Annunziata.

- Mrówka czyta wszystko i wszędzie, nawet w metrze sąsiadowi przez ramię, potrafi z braku pokarmu przeczytać pięć razy ulotkę reklamową środka na przeczyszczenie, albo instrukcję obsługi rolki papieru toaletowego.


Te rodzaje czytelników występują w postaci czystej i mieszanej. Jak na przykład Zgrzybiała Stefania, ale najniebezpieczniejszym z nich jest mieszanina Koala-mrówkojad. Przekonany o własnej wiedzy i wielkości, może być bardzo niemiły, złośliwy i nieprzyjemny. Unikać za wszelką cenę... Koszmarny szef, na stanowisku bibliotekarki wywołuje mordercze instynkty.

i MUŁ ( za Aquillą)

Muł - ostrożny i wybredny. Nad każdą książką zastanowi się dziesięć razy. A czy mu się spodoba, a czy ma na nią w tej chwili ochotę, a czy jest przygotowany intelektualnie, nastrojowo i czasowo. Potrafi przez piętnaście minut stać przy jednej półce, nie zwracając uwagi na zdziwione spojrzenia bibliotekarzy/księgarzy. Czasem przez tydzień krąży wokół jednego tomu, nim zdecyduje się go pożyczyć/nabyć. Ma to też swoje dobre strony. Muł rzadko się nadziewa na kiepskie czytadło, bo każdy przeczytany tom jest najpierw w pełni przemyślany.

PAW ( Dodała Zoana)- nie jest szczególnie wybredny w doborze lektur - po prostu czyta tylko modne i popularne książki modnych i popularnych pisarzy. Ze wzgardą spogląda na zaczytujących się w klasyce. Interpunkcja ma dla niego drugorzędne znaczenie, za to lubi wulgaryzmy, co świadczy o jego nowoczesnym i postępowym podejściu do literatury. Kupuje wyłącznie w Empiku i zna położenie wyłącznie jednej półki - tej z nowościami. Jeżeli w telewizji lub radiu usłyszy dyskusję nad jakąś książką wydaną nie dalej niż pół roku wstecz, koniecznie musi ją przeczytać. Później zapoznaje się z opiniami krytyków, żeby sprawdzić, czy powinna mu się podobać, bo nie chce palnąć gafy w towarzystwie. Regularnie chwali się znajomym co ostatnio przeczytał, aby wiedzieli, że jest trendy i na czasie.


Ja jestem jak najbardziej KOZĄ
A wy?


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 55108
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 86
Użytkownik: verdiana 22.06.2008 23:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Mrówką. :-)
(i naklejki na laptopie też :))
Użytkownik: janmamut 22.06.2008 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Śliczna klasyfikacja! A z tą Twoją kozą coś jest na rzeczy. Przecież takie stworzenie potrafi wszystko przerobić na, hmm, mleko. :-)
Użytkownik: empe 22.06.2008 23:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Cudne! Jestem trochę mrówką, trochę kozą, a trochę smokiem. Niestety... ;)
Użytkownik: janmamut 23.06.2008 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Cudne! Jestem trochę mrów... | empe
W każdym razie dobrze, że nie Wilkiem z Virginii; bo już wyglądało na to, że Cię ta anglistyka wciągnęła pod wodę. :-)
Użytkownik: empe 23.06.2008 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: W każdym razie dobrze, że... | janmamut
We wtorek prawdopodobnie na samo dno pociągnie mnie historia Wielkiej Brytanii... Jasnowidz? ;)
Użytkownik: Kaoru 22.06.2008 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Kozo-mrówka Stefania w symbiozie z grzybkiem :-)
Użytkownik: illerup 23.06.2008 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Smok. To z instrukcjami obsługi też się zgadza :D. Ale od czytania instrukcji to ja mam odpowiednie osoby, na szczęście swoje i ludzkości. :D
I Mrówka :) Ostatnio z nudów na przystanku przeczytałam wszystkie rozkłady jazdy.
Użytkownik: EnidEarie 23.06.2008 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Ja żem shakeowaną kozo-mrówką. :-)
Użytkownik: agatatera 11.06.2011 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja żem shakeowaną kozo-mr... | EnidEarie
Ja chyba też :>
Użytkownik: Aquilla 23.06.2008 00:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Mogę dorzucić jeszcze jeden typ?

Muł - ostrożny i wybredny. Nad każdą książką zastanowi się dziesięć razy. A czy mu się spodoba, a czy ma na nią w tej chwili ochotę, a czy jest przygotowany intelektualnie, nastrojowo i czasowo. Potrafi przez piętnaście minut stać przy jednej półce, nie zwracając uwagi na zdziwione spojrzenia bibliotekarzy/księgarzy. Czasem przez tydzień krąży wokół jednego tomu, nim zdecyduje się go pożyczyć/nabyć. Ma to też swoje dobre strony. Muł rzadko się nadziewa na kiepskie czytadło, bo każdy przeczytany tom jest najpierw w pełni przemyślany.

Jakby kto pytał - tak - jestem stu procentowym mułem. Koło Elantrisa chodziłam chyba z dwa miesiące, aż w końcu mama chrzestna wybawiła mnie z kłopotu i kupiła mi go na święta :D

Mam nadzieję, że nikogo nie urażę, ale nie cierpię koali :D Zwłaszcza że przeciętny koala najbardziej lubi solidnie zjechać fantastykę, sensację albo kryminały, czyli to, co orzełki lubią najbardziej (łac. Aquilla - orzeł, tak dla jasności :D ).
Użytkownik: imarba 23.06.2008 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę dorzucić jeszcze jed... | Aquilla
Jasne!
Ja wczoraj przez burzę odcięłam się od kompa :)
I nie spałam całą noc - Jak tylko sie obudzę, to przekleję :)
Użytkownik: chuda 07.03.2010 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę dorzucić jeszcze jed... | Aquilla
Ja też jestem typem MUŁA ;)
Użytkownik: Czajka 23.06.2008 01:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jestem koalą, ale mam plan być koalą z grzybem. Uważam, że nie warto się nie upajać na dole, skoro można się upajać na górze. :)
Użytkownik: Aquilla 23.06.2008 01:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem koalą, ale mam pla... | Czajka
Hej Czajeczko, no wiesz, a jesteś jedną z moich ulubionych Biblionetkowiczek i za Twoimi namowami miałam się w końcu dorwać do Prousta :D A tu proszę, nieświadomie obraziłam :)

Ps. Prywata - zajrzyj na maila ;)
Użytkownik: Czajka 23.06.2008 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej Czajeczko, no wiesz, ... | Aquilla
:D Skąd, Aquillo, nie obraziłaś mnie, poza tym na moim eukaliptusie fantasy też rośnie. Niedużo, ze trzy listki, ale jest. :))
Użytkownik: janmamut 23.06.2008 02:21 napisał(a):
Odpowiedź na: :D Skąd, Aquillo, nie obr... | Czajka
Trzy listki fantasy? Czyżby
1. Eus,
2. deus,
3. kosmateus?
;-P
Użytkownik: janmamut 23.06.2008 02:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej Czajeczko, no wiesz, ... | Aquilla
Jak to nieświadomie? Przecież było jak byk, a nawet mamut ;-) napisane: może lubić Prousta! :-)
Użytkownik: janmamut 23.06.2008 02:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to nieświadomie? Prze... | janmamut
E tam: lubić... KOCHAĆ!

Użytkownik: Marylek 23.06.2008 07:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
A ja jestem mrówką z domieszką shakera. ;)
Użytkownik: marillka 18.10.2013 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jestem mrówką z domi... | Marylek
ja też :) ale ma dodatkowo coś z koali zafiksowana jestem na fantastykę, fantasy oraz Chmielewską :)
Użytkownik: jakozak 23.06.2008 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jestem "smokozą":

- Smok - pożera wszystko co widzi na drodze. Lubi akcję i omija NIEKTÓRE opisy, a niektórymi się delektuje.

- Koza pożera wszystko co stoi jej na drodze nie gardzi nawet Coelho, ale nie ma po tym niestrawności, części zbędne natychmiast wydala albo znajduje w nich jednak coś wartościowego. Jest pojemna. Zmora bibliotekarek. Zamęcza o nowości, bo resztę już czytała.


Użytkownik: imarba 23.06.2008 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem "smokozą"... | jakozak
Jaki śliczny stan pośredni!

Smokoza : pożera wszystko co widzi na drodze. Lubi akcję i omija NIEKTÓRE opisy, a niektórymi się delektuje, zieje ogniem na bibliotekarki, które nie zostawiły jej nic dobrego, czyta to co jest, trawi wybiórczo. Strawą nie gardzi. Nawet stara miotła ma pewne, często tylko smokozie znane wartości odżywcze :) Najbardziej jednak lubi podjadać między posiłkami - gustuje w dziewicach o! Przepraszam... w nowościach)
Nie wiem tylko czy jest mleczna, jak to sugerował mamut :D
Użytkownik: jakozak 23.06.2008 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki śliczny stan pośredn... | imarba
Toś mi teraz ćwieka zabiła, Imarbo, z tą mlecznością. Bo co do dziewic, sprawa jest jasna - nie mogą być wulgarne, sadystyczno-masochistyczne, pokrętne i wyuzdane. Ponieważ jednak takie zazwyczaj nie są dziewicami, mamy problem z głowy.
Mleczność... Popić czymś czasem starą miotłę trzeba... Jeśli będzie to chleb z cytryną w stanie płynnym to może być. Czy woda Kinga.
Tylko nie wiem, jakie mleko z tego będzie?
Musujące z górnej półki, czy tłuste z paprochami - coś w rodzaju smoły pogazowej.
I w tym jest problem. Koza ma dylemat, smok milczy.
Ale może ja odbiegam od tematu. Wszak tu mówimy o czytelnictwie, a nie twórczości. :-)))
Użytkownik: iste 03.11.2011 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem "smokozą"... | jakozak
Mi też wyszło, że jestem "smokozą" - może z maleńką domieszką mrówki ;)
Użytkownik: reniferze 23.06.2008 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Kozo-mrówka ze mnie.. nawet skład mydła w płynie mogę czytać wielokrotnie, nawet "Fakt" pasażerowi w autobusie przez ramię, nawet Harlequina na wiejskich wakacjach, nawet Cortazara z ambicji, nawet roczniki statystyczne z Wysp Owczych, nawet opis falujących traw w "Nad Niemniem" - i nie będę miała po niczym niestrawności. Dobrze mi z tym :).
Użytkownik: Ayame 23.06.2008 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Zdecydowanie mrówka, choć ze sporym odchyleniem w stronę kozy :D. Zawsze usiłuję odgadnąć, co dana osoba, której zaglądam przez ramię, czyta :). Ale to już chyba jakieś zboczenie konkursowe.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 24.06.2008 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Mrówkozą z domieszką kornika Kiedy nie mam wyboru, pożeram wszystko. Kiedy nie mam kompletnie nic prócz czystego papieru, zostawiam na nim robaczkowate ślady swoich myśli, a potem sama czytam to, co nasmarowałam.
Użytkownik: edward56 24.06.2008 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mrówkozą z domieszką korn... | dot59Opiekun BiblioNETki
Czytam, czytam i jakoś nie mogę się nigdzie zaklasyfikować. Zastanawia mnie tylko ten koszmarny szef. Może nad nim trzeba popracować, aby w pracy można było książki czytać. Szefa trzeba umieć sobie wychować.

Szef anioł:

- szef nie śpi, szef odpoczywa,
- szef nie je, szef regeneruje siły,
- szef nie pije, szef degustuje,
- szef nie flirtuje, szef szkoli personel,
- kto ma przekonanie szefa, robi karierę,
- szef nie wrzeszczy, szef dobitnie wyraża swoje poglądy,
- szef nie zapomina, szef nie zaśmieca pamięci zbędnymi informacjami,
- szef się nie myli, szef podejmuje ryzyko,
- szef się nie krzywi, szef uśmiecha się bez entuzjazmu,
- szef nie jest nieukiem, szef przedkłada twórczą praktykę nad bezpłodną teorią,
- szef nie lubi plotek, szef uważnie wysłuchuje pracowników,
- szef nie ględzi, szef dzieli się refleksjami,
- szef nie kłamie, szef jest dyplomatą,
- szef nie jest uparty, szef jest konsekwentny,
- szef nie toleruje sitw, szef szanuje zgrane zespoły,
- szef się nie spóźnia, szefa zatrzymują ważne sprawy,
- jeśli chcesz żyć i pracować w spokoju, nie wyprzedzaj szefa w czytaniu,
(domyśle rozwoju).
Użytkownik: Agnimic 09.07.2008 09:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Kiedyś - w latach wczesnomłodzieńczych - byłam rasową KÓZKĄ...byle pożerać, zażerać, obżerać się...

...Kózka zamieniła się jednak w MUŁA, bo zdała sobie sprawę, że nie posiada osobnego żywota, przeznaczonego tylko na konsumpcję wszelkiej maści zadrukowanego papieru. Ale, ale...wygłodniały muł ma swoją drugą twarz i w chwilach kryzysu potrafi zamienić się w krwiożerczą MRÓWKĘ, zaś w momentach niezdecydowania (co też by tu pożreć??? tyle tego, tyle tego, że już sam muł/sama mrówka nie wie, czym się nafaszerować..) zaczyna SHAKERować... Oooo, (wcale nie czyste) szaleństwo!...

Tak podsumowując - jestem muło-mrówką (co za paradoks!) z tendencją do bycia shakerem...
Użytkownik: kalais 09.07.2008 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jestem zshakerowaną mrówko-kozą :) cudownie!
Użytkownik: agatatera 11.06.2011 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem zshakerowaną mrówk... | kalais
Ja też! :)
Użytkownik: moreni 12.11.2009 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Świetna czytatka, ubawiłam się jak rzadko.:)))

Osobiście jestem kozą, po niczym nie mam niestrawności, najwyżej wypluję z niesmakiem.;) Chociaż ostatnio zaczynam nabywać cech shakera...
Użytkownik: misiak297 08.06.2011 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jestem zgrzybiałą mrówką;)
Użytkownik: pawel0797 11.06.2011 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Czytałem po kolei opis każdego z typów i z przerażeniem zauważałem, że do żadnego nie pasuję. Do póki nie trafiłem na muła. Nad każdą książką zastanawiam się kilka godzin/dni i faktycznie z książek, które sam wybrałem jeszcze nigdy nie trafiłem na coś co mi się nie spodobało. : )
Użytkownik: in_dependent 11.06.2011 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Ojej. Właśnie się dowiedziałam, że jestem zamuloną mrówką :)
Użytkownik: lady P. 11.06.2011 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej. Właśnie się dowiedz... | in_dependent
A ja zamrówczony muł (tak dla rozróżnienia;D)

Znakomite. :))
Użytkownik: kapturnik 11.06.2011 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Super! Shaker z Muła xD
Użytkownik: cysiau 11.06.2011 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Chyba grzybek najbardziej do mnie pasuje, zwłaszcza wspomniana seria Szklarskiego:) Poza tym Lucy Maud Montgomery, Kłamczucha (jedyna książka Musierowicz, jaką posiadam, ale jakbym miała więcej, to pewnie czytałabym na zmianę) i Tajemniczy ogród (zawsze czytam to wiosną). No i oczywiście Duma i uprzedzenie:) Poza tym czytam i inne książki (bardziej zróżnicowane gatunkowo i tematycznie), czasami po kilka na raz, więc mam też coś z shakera.
Użytkownik: zochuna 11.06.2011 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Najwięcej mam ze Smoka, ale pozwolę sobie - podobnie jak Aquilla - dorzucić jeszcze jeden typ, bo sądzę że mam też sporo z Motylka:)

Motylek - podobnie jak Shaker - czyta kilka książek naraz, tyle że mu się nie mylą; wielu z nich nie kończy, łatwo się zniechęca, często obiecuje sobie do nich wrócić, ale rzadko to robi; wraca niekiedy do przeczytanych, ale raczej do fragmentów niż do całości. Goni za nowościami lub za starociami, szczególnie nęci go to, co trudne do zdobycia (bo bardzo drogie, bo wyczerpał się nakład, bo dawno nie było wznowienia..). Przeskakując z kwiatka na kwiatek dopasowuje lekturę do humoru, nastroju, możliwości i...często nie trafia. Jak trafi, to wreszcie posiedzi na kwiatku i nagle dostrzega, że to zwykla koniczynka..., ale niekiedy odkrywa i wytworną różę.
Użytkownik: krabiszon 11.06.2011 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
:-)
wyszedł z tego taki koktajl: shaker kozy z mrówką
Użytkownik: emmamollie 11.06.2011 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Ja jestem zdecydownie Shaker ! :)
Użytkownik: apo 12.06.2011 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jestem zdecydownie Sha... | emmamollie
Ja w takim razie jestem Kozą z domieszką Smoka, Shakera i Mrówki.

A w dodatku książkofil.


Książkofil - człowiek uzależniony od książek. Charakteryzuje się tym, że na książki jest w stanie wydać ostatni grosz, lubi się nimi otaczać, czyta bez umiaru. Podobno największą przyjemność sprawia mu głaskanie okładek.
/Bluszcz nr 19; IV/2010, str. 62./
Użytkownik: lady P. 12.06.2011 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja w takim razie jestem K... | apo
To ja mam w sobie coś z książkofila. ;)
Użytkownik: imarba 13.06.2011 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja w takim razie jestem K... | apo
To ja też, bo zagłaskuję okładki z lubością i wącham zapach nowiutkich nie czytanych jeszcze egzemplarzy. Co za rozkosz!
Użytkownik: lady P. 14.06.2011 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja też, bo zagłaskuję ... | imarba
Nic tak pięknie nie pachnie, jak nowa książka! Staram się jednak wąchać na osobności, bo ludzie różnie reagują. ;) Nawet własna siostra, która jednak powinna wreszcie przyzwyczaić się do różnych dziwactw. ;)
Użytkownik: imarba 14.06.2011 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic tak pięknie nie pachn... | lady P.
Ja nie daję rady - wtykam nos w każdą nowo kupioną ( ale dziewiczą) książkę, raz nawet od jakiejś warszawskiej sprzedawczyni w okolicach dworca wschodniego ( w Warszawie bywam rzadko, a i tak dla mnie zbyt często) usłyszałam:
- a co pani tak wącha? Nie zepsuła się, wczoraj dostałam, a mięsa w to nie pakowałam!
Użytkownik: lady P. 15.06.2011 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie daję rady - wtykam... | imarba
:D I jak zareagowałaś? Chyba nie wytrzymałabym i po prostu zaczęłabym się śmiać.:))
Użytkownik: maggie1964 12.06.2011 05:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Doszlam do wniosku, ze jestem po czesci: smokiem, koza i czasami shakerem.
Od kiedy posiadam swoja mala elektroniczna biblioteke (e-book), to mam zaczete tutaj trzy lub cztery ksiazki. Nie odcinam sie calkowicie od papierowych ksiazek, tez mam tam chyba dwie zaczete.
Kocham wszystkie ksiazki i prawie kazdy rodzaj. Nie moge sie jednak zmusic do czytania horrorow, a o zwyklych romanasach juz dawno zapomnialam.
Użytkownik: maricz 12.06.2011 08:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Fatalnie mi to brzmi. Jestem mułem ;p Inne zwierzątko nie pasowało? Niestety opis odzwierciedla mnie idealnie ^^
Użytkownik: asiek2701 02.08.2011 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Kozą, Kozą jestem! pozdrawiam resztę Kóz :)
Użytkownik: MELCIA 28.08.2011 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Przeglądałam sobie właśnie BiblioNETkę i nagle trafiłam na tę świetną, pomysłową klasyfikację tzw. czytaczy. Hmm, kim ja jestem?

Trochę we mnie grzyba, jako że z książek takiej na przykład Montgomery można mnie odpytywać na wyrywki :) Coś niecoś też we mnie z koali, ale nie rozkoszuję się Proustem, raczej Dostojewskim i Balzakiem (też wyżyny, tylko trochę starsze, a co!). Ale trochę i mrówką jestem (skąd ja znam te lektury ulotek?), i odrobinę mułem (ostatnio długo się zastanawiam nad każdą lekturą). Przyjmijmy, że jestem odrobinę grzybową mrówką, przekształcającą się ostatnimi czasy w koalowatego muła. Ale hybryda wyszła :D

Zaczęłam się zastanawiać nad klasyfikacją rodziny i znajomych. Moja mamcia na pewno jest książkowym mułem, choć czasami trochę się upodabnia do mrówkojada, niestety. A tata czyta głównie dzieła historyczne, czasami też przewodniki i literaturę podróżniczo-przygodową. Jeś chodzi o ukochane książki, to zdecydowanie jest typem grzyba. Jedna moja koleżanka jest Stefanią, ale nie gardzi też fantasy i dlatego z rozkoszą śledzi miłosne perypetie bohaterów "Harry'ego Pottera" :)
Użytkownik: Zoana 28.08.2011 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jaka rewelacyjna klasyfikacja, że też nie znalazłam tego tematu do tej pory! :)

Ja zdecydowanie jestem mrówkozą cierpiącą na zaawansowaną książkofilię, w księgarniach i bibliotekach popadającą w długotrwałe i permanentne zamulenie. :)))

Dołożyłabym jeszcze jedną (troszeczkę złośliwą) kategorię:

PAW - nie jest szczególnie wybredny w doborze lektur - po prostu czyta tylko modne i popularne książki modnych i popularnych pisarzy. Ze wzgardą spogląda na zaczytujących się w klasyce. Interpunkcja ma dla niego drugorzędne znaczenie, za to lubi wulgaryzmy, co świadczy o jego nowoczesnym i postępowym podejściu do literatury. Kupuje wyłącznie w Empiku i zna położenie wyłącznie jednej półki - tej z nowościami. Jeżeli w telewizji lub radiu usłyszy dyskusję nad jakąś książką wydaną nie dalej niż pół roku wstecz, koniecznie musi ją przeczytać. Później zapoznaje się z opiniami krytyków, żeby sprawdzić, czy powinna mu się podobać, bo nie chce palnąć gafy w towarzystwie. Regularnie chwali się znajomym co ostatnio przeczytał, aby wiedzieli, że jest trendy i na czasie.
Użytkownik: imarba 29.08.2011 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaka rewelacyjna klasyfik... | Zoana
Wszystkie kategorie są "odrobinę" złośliwe, ale też i żartobliwe. Pozwolisz, że dodam PAWIKA do czytatki?
Użytkownik: Zoana 29.08.2011 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie kategorie są "o... | imarba
Ależ oczywiście, proszę bardzo. :)
Użytkownik: krasnal 15.09.2011 01:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jestem zdecydowanym mułem, z lekką domieszką Shakera:) I jeszcze chomikiem - a co, też sobie pozwolę wymyślić kategorię:)

Chomik - zachłanny, chce więcej i więcej - zarówno mieć, jak i przeczytać. Kupuje książki, które potem latami nie mogą się doczekać na swoją kolej. W schowku ma znacznie więcej książek, niż jest w stanie przeczytać w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Czytanie recenzji, w której ktoś coś pochwalił, grozi natychmiastowym spuchnięciem schowka. Chomik może czasowo przechodzić na odwyk od chomikowania (np. "postaram się nie przekraczać liczby 600 książek w schowku"), tknięty racjonalną myślą, że "przecież i tak tego wszystkiego nie przeczytam", ale zazwyczaj się mu to nie udaje.

A do cech muła dodałabym jeszcze tworzenie (oczywiście przemyślanych) list książek, które planuje przeczytać, branie udziału w akcjach, np. prewersalkowych czy przykurzątkowych. A muł-chomik tworzy baardzo długie listy;)
Użytkownik: librarian 02.01.2012 06:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Slicznie napisane!
Ja to zdecydowanie najpierw SHAKER oraz MROWKO-CHOMIK, ktory czasem wspina sie na drzewko KOALI ale tym zwierzatkiem zdecydowanie nie jest z powodu nadzwyczaj rozwinietego i nieuleczalnego i KOZIEGO eklektyzmu.
Użytkownik: lutek01 10.02.2013 01:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jestem mułem... (nigdy nie sądziłem, że coś takiego powiem/napiszę).
I to chyba trochę schomiczałym. Niezłe.
Użytkownik: Auriga 20.02.2013 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Raz mrówka, raz muł. Uwielbiam w autobusach stać nad ludźmi z książkami i czytać im przez ramię. Ewentualnie zgadywać co czytają. Był czas, w którym z braku książek czytywałam nawet słownik języka polskiego.
Natomiast są książki nad którymi nawet kilka lat zastanawiałam się czy chcę je przeczytać.
Użytkownik: Auriga 20.02.2013 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Zainspirowałaś mnie do wymyślenia kolejnych:

Sherlock - Już po pierwszych dziesięciu stronach, wie jak się zakończy historia. Książkę czyta z kpiącym uśmiechem na ustach by na końcu stwierdzić "A nie mówiłem".

Hermiona - stała bywalczyni działów popularnonaukowych. Zna pojęcia i teorie z każdej dziedziny naukowej. Nie wypowiadaj się przy niej na temat najnowszych odkryć i wynalazków. Ona już je zna i z radością czycha na każde twoje potknięcie. Beletrystykę używa do rozpalania ognia w kominku.
Użytkownik: imarba 21.02.2013 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zainspirowałaś mnie do wy... | Auriga
Ja ostatnio odkryłam jeszcze literaturopatę.
Taki ktoś w czasie deszczu marzy o kryminałach, w słoneczny dzień uwielbia ciężką powieść psychologiczną, kiedy pada śnieg kusi się na opowieści niesamowite, a nocami podczytuje romanse, ale tylko kiedy niebo jest bezchmurne, kiedy księżyca nie widać sięga po powieść przygodową. Oczywiści wszystko zależy od nasilenia objawów i uwarunkowań osobistych. W jednym na sto przypadków występuje literaturopatia równoległa. Czyli na plaży książki o plaży, w deszczu, o lasach deszczowych, a w zimie wszystko co zimne lodowate i sypiące śniegiem. To bardzo niebezpieczne objawy zwłaszcza dla lubiących książki o potworach, mordercach i horrory, choć przy książkach kulinarnych raczej się sprawdza....
Hmm, ja dzisiaj jestem przeziębiona, a to najlepszy moment na dobry kryminał i ciepłą herbatę, albo gorący romans i zimną wódkę....
Sama nie wiem co wybrać!
Użytkownik: Szeba 18.03.2013 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja ostatnio odkryłam jesz... | imarba
To chyba ja - literaturopata. Ale też koza i trochę shaker, hm, ale bywało się też mułem i mrówką dawnymi czasy, a i innym inwentarzem, mniej sympatycznym... Skomplikowana sprawa, chyba jestem mieszańcem ;)



Użytkownik: leda12 08.05.2013 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Mieszanka grzyba, kozy i motylka (dodanego przez zochuna)i wychodzi nie kto inny, a leda. Czasami do tego połączenia dodaję odrobinę muła, a w sytuacjach kryzysowych przemieniam się w 100 % mrówkę.
Użytkownik: PlusMinus 08.05.2013 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jestem smokozą niesioną przez mrówkę. W końcu wiem kim jestem :)
Użytkownik: andrea14-10 18.10.2013 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Zdaje się, że do mnie najbardziej pasuje koala (głównie z powodu tego Prousta), ale z elementami grzyba (taka mikoryza) no i mrówki. A shakerowe czytanie wielu książek naraz to też mój zwyczaj, tylko że ja ich nie mylę, a muszę czytać kilka naraz, żeby sprawdzić czy autor prawidłowo cytuje albo co kryje się pod danym przypisem - czytam dużo literatury naukowej i popularnonaukowej, a czy może wierzyć autorom na słowo (albo na przypis typu: nazwisko, op. cit., str. 875)?
Użytkownik: dragonka75 18.10.2013 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
A ja jestem smoczą mrówką :)
Użytkownik: Paideia22 18.10.2013 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
u mnie wyszedł mrówkowy shaker.. :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 18.10.2013 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Mrówka z mulą nutką ;)
Użytkownik: Ingeborga93 18.10.2013 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
A ja jestem Mułem
:) 100%
Użytkownik: Monika.W 18.10.2013 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
W połowie jestem koalą, a w połowie kozo-shakerem.
Chciałabym w tej drugiej połowie być mułem. Choć poprzez wydalanie bez większych problemów rzeczy słabych, a czytanych w wyniku bycia kozą i połączenie tego ze świetną umiejętnością czytania " po przekątnej", aż tak bardzo na drugiej połowie nie cierpię. A czasem i coś zaskakująco dla mnie interesującego znajdę.
Użytkownik: Astral 11.11.2013 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
A ja chyba jestem trochę eklektyczny z kozą w centrum (z tym zastrzeżeniem, że jestem też klasycznym bibliofilem - czasem wolę MIEĆ w zasięgu ręku, wściubić nos i to mi potrafi wystarczyć; właściwie to interesuje mnie prawie wszystko - do tego stopnia, że muszę się stale ograniczać.). Nie znoszę połączenia koali i pawia. Znam takich ludzi i oni naprawdę działają mi na nerwy, są agresywni (a sami się mają za uosobienie łagodności i oni "TYLKO wyjaśniają", ale ich "ja" i poglądy są na pierwszym miejscu, bo to co głoszą, jest jedynie słusznie i powinno być wyłącznie obowiązujące). Tak naprawdę mają usposobienie moherowe - jak ktoś powie cokolwiek, co nie zgadza się z ich podejściem, dostają furii.

Dla mnie niestety współczesny rynek książki, którym rządzą dwaj hurtownicy i wydawcy równocześnie (empik i olesiejuk) - uosabiający cechy koali+pawia, które legły u podstawy ich polityki maksymalizacji zysku, to najlepszy przykład dominacji tej tendencji. No ale cóż, żyjemy w państwie chłopsko-robotniczym, klasę średnią nam sąsiedzi wyrżnęli prawie w całości, więc co się dziwić...
A propos - polecam lekturę dwóch nowości (za "GW"): "Wiadomości Literackie prawie dla wszystkich" Małgorzaty Szpakowskiej i "Słonimski. Heretyk na ambonie" Joanny Kuciel-Frydryszak - oba z wyd. W.A.B., części korporacji empikowej, która innym wydawcom (dali się zapędzić w kozi róg) stale dokopuje. Wtedy w prawdziwej kulturze działo się dużo więcej i ciekawiej niż dziś...
Użytkownik: Astral 11.11.2013 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
A propos mrówki - wręcz chorobliwie mnie ciekawi, co inni czytają w środkach komunikacji - i na filmach :)
Użytkownik: EnidEarie 11.11.2013 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: A propos mrówki - wręcz c... | Astral
Astral, pojęcia nie masz, jak się ucieszyłam z Twojego posta! Uwielbiam wsadzać nos w lekturę innym, zwłaszcza w metrze. Ostatnio ciekawi mnie to nawet bardziej, niż moja własna lektura. Dzięki temu natrafiłam ostatnio na "Ulicę tysiąca kwiatów".
Użytkownik: Astral 14.11.2013 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Astral, pojęcia nie masz,... | EnidEarie
No cóż, na pewno takich jak my jest więcej :)
Kiedyś może bym "Ulicę tysiąca kwiatów" przeczytał, bo literatury japońskiej było tak mało, że można było czytać wszystko na bieżąco. Ale mnie interesuje za dużo - Indie, Ameryka, Afryka, itp., ale przede wszystkim jednak fantastyka. Moja ciekawość wynika prawdopodobnie z tego, że byłem kiedyś wydawcą. Ale oczywiście o ciekawych książkach można się dowiadywać wszędzie i zawsze można odkryć coś, o czym się dotąd nie wiedziało...
Użytkownik: Jagusia 30.11.2013 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
A niech to! Koala:)
Użytkownik: zamileo 20.07.2014 08:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Kiedyś Koza teraz bliżej mi do PawioMuła. :))))
Użytkownik: Kaamosaika 17.12.2014 23:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Rewelacyjna klasyfikacja! Wychodzi na to, że jestem zgrzybiałym mułem ;)
Użytkownik: @nat@ 18.12.2014 00:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Smoko-mrówka ze mnie jak się patrzy :-) Nie wiem, czy jest się z czego cieszyć, to podchodzi już pod uzależnienie - jednak za to jakie miłe!

Cudowny, rozśmieszający, a zarazem prawdziwy opis. Super :-)
Użytkownik: Kaamosaika 18.12.2014 00:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Do powyższego opisu dodałabym jeszcze, że muł (jak to muł) strasznie przeżuwa... przepraszam: strasznie przeżywa. I kiedy już sobie tak starannie tę książkę wybierze, to potem często zdarza mu się klasyczny kac czytelniczy, czyli niemożność rozpoczęcia nowej książki, ponieważ nie opuścił jeszcze świata poprzedniej.
Pamiętam jak po przeczytaniu prawie 20 lat temu "Władcy Pierścieni", długo nie byłam w stanie chwycić się za nic innego. Później przerabiałam to jeszcze z "Mistrzem i Małgorzatą" czy "Jonathanem Strangem...". Po jakimś czasie kac mija, ale do takiej książki zgrzybiały muł wraca, i wraca, i wraca...
Użytkownik: imogena 18.12.2014 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Zdecydowanie jestem mułem, który w chwilach kryzysu albo zamieszania dostaje skrzydeł i zaczyna latać jak motylek.
Użytkownik: nialla 18.12.2014 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Jako młody czytelnik byłam zdecydowanie Kozą. Po czasie jednak okazało się, że nie należy czytać czego popadnie, bo może to wywołać uciążliwą czkawkę. Zaczęłam więc uważniej szukać lektury i stałam się klasycznym Mułem, który zanim "napocznie" nową lekturę, poważnie musi rozważyć wszelkie za i przeciw i przeczytać wszystkie możliwe recenzje. Oczywiście zdarzają mi się momenty "zagrzybienia", kiedy muszę wrócić do ukochanych powieści i zagłębić się w znany mi świat. Ostatecznie nie wolno zapominać o starych przyjaciołach! :) Bywam też Mrówką, która nudząc się w pociągu zagląda ciekawie przez ramię współpasażerów a także Shakerem (choć tylko okresowo) - można to zaobserwować, gdy na moim stoliku nocnym rośnie sterta książek przypominająca barykadę :) Ale nigdy przenigdy nie bywam Smokiem i Stefanią, choć córkę nazwę pewnie Ofelia :)
Użytkownik: imarba 18.12.2014 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako młody czytelnik była... | nialla
Od napisania tej czytatki minęło kilka lat, a ja nadal jestem kozą, ale... jakby to powiedzieć, jem, jem, jem, coraz więcej jem i coraz więcej wydalam... jakby to "kozie" jedzenie było coraz mniej konkretne. Wniosek? Ja się nie zmieniłam, pożywienie jednak chyba tak!
Użytkownik: face of Melinda 18.12.2014 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Mrówkoza.....i muł... czy to możliwe? Świetny podział, tak na marginesie, ubawiłam się jak...norka:)
Użytkownik: TheNaturat 19.12.2014 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Umiarkowana Mrówka :)
Użytkownik: visenna4 19.12.2014 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Kozo-mrówka
Użytkownik: kornwalia 24.03.2018 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto kilka przykładów czyt... | imarba
Odkopuję :)

Jestem zdecydowanym shakerem! Zazwyczaj mam 5 książek w czytaniu. Na dno upadłam przy 8 i stwierdziłam, że jednak coś jest nie tak ;)
Użytkownik: imarba 26.03.2018 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Odkopuję :) Jestem zde... | kornwalia
No tak, lata mijają a czytelnik zawsze taki sam... jakby!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: