Dodany: 10.06.2008 22:12|Autor: AGSJ

Opowieści z Narnii


Chyba nie ma osoby, która o tej serii nigdy nie słyszała. Ja zetknęłam się z nią już dawno. Wtedy też pochłonęłam wszystkie siedem książek. Bardzo mi się spodobały, uważałam je jednak za dość dziecinne. Moją ulubioną częścią było "Srebrne krzesło". Kilka lat później oglądnęłam pierwszą część Narnii z około 1988 roku, nakręcone przez BBC. Uśmiałam się z tego niesamowicie- najbardziej podobała mi się końcowa bitwa, która do bitwy była tak podobna jak piernik do wiatraka. A potem oglądnęłam pierwszą część w nowej wersji. Spodobała mi się, chociaż według mnie trochę za wolno się rozkręcała. A w sobotę byłam w kinie na drugiej części. Film niesamowicie mi się spodobał, atmosfera była dużo mroczniejsza od pierwszej części. A pod koniec... się popłakałam. A teraz opętała mnie mania na Narnię i czytam wszystkie części od początku. A co wy myślicie o tej serii?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4505
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: Franco1987 11.06.2008 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba nie ma osoby, która... | AGSJ
Ja czytałem jak byłem dzieckiem (kurcze, nie przestałem nim być...) i wtedy bardzo mi się podobały, ale próbowałem do nich wracać i pamiętam taki ustęp, że to baaaardzo głupio jest chować się w szafie i wszystkie dzieci o tym wiedzą. to może posłużyć za symbol - po prostu książka była napisana językiem skierowanym do bardzo młodych czytelników. Mam jednak nadzieję, że minie mi syndrom wielce dorosłego i w końcu tam wrócę. W międzyczasie zdążyłem przeczytać kilka "dorosłych" książek Lewisa i przyznaje, że są fascynujące. "Odrzucony obraz" na przykład - o średniowiecznym modelu świata, esej o śmierci, ten to był ciężki... no i fajna fantastyczna książeczka o innej planecie - "Z milczącej planecie". Ta dopiero była niesamowita, biorąc pod uwagę to, że Lewis mówił o niej jako o autentycznej, prawdziwej historii, która wydarzyła się jego koledze - filologowi.
Użytkownik: Franco1987 11.06.2008 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytałem jak byłem dzi... | Franco1987
prostuje - esej o śmiercie miał tytuł "Śmierć" i nie miał nic wspólnego, oprócz autora, z "Odrzuconym obrazem".
Użytkownik: Franco1987 11.06.2008 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: prostuje - esej o śmierci... | Franco1987
nie "Śmierć", tylko "Smutek", ale o śmiercie. wybacz zamote.
Użytkownik: Edycia 12.06.2008 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: nie "Śmierć", t... | Franco1987
Franek? Czy z Tobą wczoraj to było wszystko ok? O losie! Ale żeś mętlik wprowadził...;)

Odnośnie książki, nie czytałam, ale ciągle wracam do wszystkich bajek, baśni, wierszy z dzieciństwa, fajne wspomnienia.:)

Odnośnie młodzian. Niedawno miałam okazję zapoznać się z aspektami psychicznymi młodzian. Wcześniej nie miałam takich doświadczeń, więc nie miałam pojęcia o różnych zachowaniach. A te ze swojej młodości już dawno zapomniałam. Muszę powiedzieć, że doznałam szoku!
Zastanawiam się nad granicą pewnych zachowań...


Użytkownik: hburdon 11.06.2008 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytałem jak byłem dzi... | Franco1987
{pamiętam taki ustęp, że to baaaardzo głupio jest chować się w szafie i wszystkie dzieci o tym wiedzą.}

Czy aby dobrze zapamiętałeś?

"Między czarnymi pniami drzew wciąż widziała otwarte drzwi szafy, a nawet kawałek pustego pokoju. (Oczywiście zostawiła drzwi otwarte, ponieważ pamiętała, że to bardzo głupio zamknąć się w szafie.)"
Użytkownik: Franco1987 12.06.2008 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: {pamiętam taki ustęp, że ... | hburdon
Pani Haniu, czy aby nie mam do czynienia z redaktorką? Ścisłość jak widzę to bardzo wielka zaleta dla pani i pochwalam zresztą, bo zdarzy się komuś nie raz przytoczyć coś niedokładnie. Z Darwinem się zdarzyło, owszem, ale teraz nie cytowałem, tylko przytaczałem pewien sens. Nie wydaje mi się żeby to przestawienie słów było tak ważne, ale skoro pani jest taką muzą dokładności, to ja za szacunkiem chylę głowę, naprawdę, proszę sie nie doszukiwać ironii w tym co teraz piszę. Więc pani jest rzeczywiście redaktorką, tak zawodowo?
Użytkownik: hburdon 12.06.2008 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Pani Haniu, czy aby nie m... | Franco1987
Nie jestem - a i zwracanie się do mnie per "pani" jest niepotrzebne. :)

Po prostu ja też ten fragment zapamiętałam, nawet dokładnie wiem dlaczego - zabawne, jakimi drogami chadza pamięć. Otóż czytając tę książkę po raz pierwszy poczułam się lekko zaniepokojona faktem, że istnieje jakaś ogólna zasada chowania się w szafach (zawsze zostawić drzwi otwarte), którą zdaniem autora powinny znać wszystkie dzieci, a ja jej nie znam.

A sens jest właśnie zupełnie inny - chowanie się w szafach jest bardzo dobrym pomysłem, wszak tam właśnie znajdują się przejścia do innych światów; trzeba tylko pamiętać o zostawieniu uchylonych drzwi.
Użytkownik: Franco1987 13.06.2008 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem - a i zwracani... | hburdon
acha, więc to "uchylanie" ma takie znaczenie nie tylko dosłowne... teraz rozumiem. pozdrawiam w takim razie!
Użytkownik: Agnimic 13.06.2008 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba nie ma osoby, która... | AGSJ
<Kilka lat później oglądnęłam pierwszą część Narnii z około 1950 roku, nakręcone przez BBC.>


Chciałabym sprostować (żeby nikt nie powielał tego błędu), że "Kroniki Narnii" nakręcone prze BBC powstały w latach 1988-1990. Sam Lewis napisał "Opowieści.." w latach 1951-56 więc podana przez Ciebie data - chcąc nie chcąc - musi być błędna. Pozdrawiam:)
Użytkownik: AGSJ 13.06.2008 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: <Kilka lat później ogl... | Agnimic
Faktycznie, po prostu pomyliły mi się klawisze. Zaraz to poprawię. Pozdrawiam
Użytkownik: Agnimic 13.06.2008 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Faktycznie, po prostu pom... | AGSJ
heh, to teraz przydałoby się wykasować mój poprzedni komentarz, żeby nie było, że się czepiam ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: