Dodany: 07.06.2008 22:12|Autor: misiak297

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: To, co ukryte
Lippman Laura

6 osób poleca ten tekst.

Przyjemność z odkrycia tego, co ukryte...


Opowiem Wam bajkę z dreszczykiem. Dawno, dawno temu (w zeszłym tygodniu) Misiak zapragnął przeczytać kryminał, jak bardzo często mu się już zdarzało. Jednak chciał czegoś nowego, świeżego. Bo choć klasyków kryminałów mamy wielu i lektura ich powieści przynosi mnóstwo radości, zawsze jest w jakiś sposób schematyczna. Dlatego Misiak powiedział "Au revoir" Francuzowi z wielkimi wąsami ("Ależ, monsieur, jestem Belgiem, nie Francuzem!". "Proszę wybaczyć, panie Poirot"). Odmówił zaproszenia do St. Mary Mead, gdzie panna Marple z pewnością uraczyłaby go angielską herbatą i ciastem z dodatkiem świeżych ploteczek. Nie chciał także widzieć angielskiego gentlemana z fajeczką - Sherlocka Holmesa. Nie zapukał również do kancelarii błyskotliwego Perry'ego Masona, pomimo kuszącej powierzchowności Delli Street. Niech sobie poromansują w spokoju. W końcu powiedział też "Marlowe, odpocznij od brudu świata" detektywowi stworzonemu przez Raymonda Chandlera.

Z drugiej strony, kiedy sięga się po coś nowego, zawsze istnieje ryzyko rozczarowania. Dlatego też Misiak czuł, jakie ogromne ryzyko podejmuje. Przecież - wy wiecie o tym najlepiej, miłośnicy zagadek - pozory mylą. Ileż to razy coś, co określano jako fascynujący kryminał, okazywało się totalną porażką (jak nasz rodzimy "Żniwiarz") czy popłuczynami po niezrównanej królowej gatunku Agacie Christie (takie odtwórcze pisarstwo uprawia zdaniem Misiaka Caroline Graham).

W końcu Misiak postawił wszystko na jedną kartę - a raczej na jedną książkę. Wybór padł na książkę Laury Lippman. Misiak musiał przyznać, że "To, co ukryte" stało się dla niego istnym odkryciem.

Zaskakująca, ciekawa okładka - lalki Barbie uwiecznione w jakimś tańcu na trawie (Wydawnictwo Amber, Warszawa 2008). Już pierwsze strony odesłały Misiaka do zbrodni popełnionej na dziecku. Jednak tak naprawdę jedyne, co wiedział Misiak, jak i każdy inny czytelnik, to fakt, iż dziecko umarło, a dziewczynki skazane za jej śmierć spędziły siedem lat w poprawczaku. Wracają, aby zacząć życie od nowa... Nie jest to jednak proste. Niedługo potem znika kolejne dziecko, a Ronnie i Alice ponownie stają się podejrzane.

Cóż to za zabawa z czytelnikiem! Misiak był rozdrażniony (choć świadczyło to o pozytywnych uczuciach względem czytanej książki). Wszyscy bohaterowie wiedzą, co się wydarzyło, ale ani oni, ani narrator nie dzielą się tymi informacjami. Dopiero stopniowo na kartach powieści odkrywa się mroczna, budząca przerażenie prawda... Misiak odczuł dreszcze...

Stwierdził, że powieść ma naprawdę wiele atutów. Jest napisana tak wciągająco, że trudno się oderwać, napięcie rośnie z rozdziału na rozdział. U Lippman występuje cały tłum ciekawych postaci o pogmatwanych życiorysach: dwie dziewczynki-morderczynie, nietuzinkowa matka jednej z nich, wybijająca się dziennikarka, policjantka polskiego pochodzenia i kobieta sukcesu nieumiejąca się uporać z tragedią z przeszłości. Narracja przypomina scenę, gdzie raz po raz światło reflektora pada na inną osobę. Układanka łączy się w przerażającą historię...

Misiak zamknął książkę i stwierdził, że warto było odkryć z mniejszą (co prawda, to prawda) niż detektywistyczna zaciekłością "To, co ukryte". A jaki morał z tej bajki? Żaden - Misiak po prostu po raz kolejny nie odkrył, co zdarzyło się naprawdę. I przed snem postanowił sobie, iż z następnym kryminałem pójdzie mu lepiej. I wiedział, że prawdopodobnie to postanowienie spełznie na niczym :).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6179
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: Akrim 09.06.2008 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Opowiem Wam bajkę z dresz... | misiak297
Misiaku, bardzo smakowita recenzja dla miłośników kryminałów :-)
Książki tej pani do schowka.
Podrzucę Ci też świeży ślad: Frank Tallis. Może i jego książki przypadną Ci do gustu. Czytałam "Wiedeńską krew" i podobała mi się, nawet bardzo :) Pozdrawiam :-)
Użytkownik: norge 09.06.2008 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Opowiem Wam bajkę z dresz... | misiak297
Ale fajna i niebanalna recenzja, Misiaku :-) Bardzo mi się podoba. I zachęca...
Użytkownik: iwka_j 10.06.2008 08:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Opowiem Wam bajkę z dresz... | misiak297
Czytalam inna powiesc tej autorki "co wiedza zmarli" i bardzo mi sie podobala. Swietne postacie, prawdziwe amerykanskie realia, wciagajaca lektura! Tez bardzo polecam. A po "to co ukryte" siegne w najblizszym czasie.
Użytkownik: misiak297 11.06.2008 08:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytalam inna powiesc tej... | iwka_j
Od razu zaschowkowałem sobie drugą powieść Lippman:) Poszukuję jej na allegro aktualnie:) Cieszę się, że najwyraźniej jest równie dobra.
Użytkownik: 00761 10.06.2008 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Opowiem Wam bajkę z dresz... | misiak297
A Michotka przeczytała recenzję Misiaka i powiedziała: O kurczę, ale fajnie napisana recenzja. :)))
Użytkownik: misiak297 11.06.2008 08:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A Michotka przeczytała re... | 00761
:) Cieszę się, że Ci sie podobała.
P.S. Masz maila:)
Użytkownik: lutek01 20.02.2015 02:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Opowiem Wam bajkę z dresz... | misiak297
Ale fajna recenzja.
A książka świetna. Bardzo amerykańska, tzn. mentalność i obyczajowość amerykańska, charakterystyczne problemy Ameryki, amerykańskie symbole aż wylewają się z kart książki.
Kryminał można nazwać kobiecy - głównymi bohaterami, a racze bohaterkami są wyłącznie kobiety.
Intryga bardzo ciekawa i zaskakująca (choć z paroma niedociągnięciami). Gradacja napięcia. Nie wiem, czy jest taki gatunek jak kryminał psychologiczny, ale jeśli jest, to to jest właśnie to (momentami mocno ociera się o thriller psychologiczny). Generalnie warta przeczytania.
Użytkownik: Checkpoint 01.02.2016 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Opowiem Wam bajkę z dresz... | misiak297
Wlasnie przed chwila skonczylam ogladac film na podstawie tej ksiazki i mam mieszane uczucia, co do tego, aby ja dodac do schowka; nie dlatego, ze wiem, jak sie ona skonczy, tylko dlatego, ze wiem o czym ona jest.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: