Dodany: 02.06.2008 01:04|Autor: Aquilla

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrkonkurs dla Bluejanet.


Nie, nie mogę sobie odmówić przyjemności rozpoczęcia kontrkonkursu :)

1.
Kiedy zachodziło właśnie gorące wiosenne słońce, na Patriarszych Prudach zjawiło się dwóch obywateli. Pierwszy z nich, mniej więcej czterdziestoletni, ubrany w lekki szary garnitur, był niski, ciemnowłosy, zażywny, łysawy, swój zupełnie przyzwoity kapelusz zgniótł wpół i niósł w ręku; jego starannie wygoloną twarz zdobiły nadnaturalnie duże okulary w czarnej rogowej oprawie. Drugi - rudawy, barczysty, kudłaty młody człowiek w zsuniętej na ciemię kraciastej cyklistówce i w kraciastej koszuli - szedł w wymiętych białych spodniach i czarnych płóciennych pantoflach.

2.
W roku 1815 biskupem Digne był ksiądz Karol Franciszek Benvenuto Myriel. Był to starzec prawie siedemdziesięciopięcioletni . Piastował tę godność od roku 1806.

3.
24 lutego roku 1815 strażnik morski z Notre Dame de la Garde zasygnalizował przybycie trójmasztowca "F...", powracającego ze Smyrny przez Triest i Neapol.
Jak to zwykle w takich razach bywa, pilot portowy wyruszył niezwłocznie, opłynął zamek "I..." i, znalazłszy się między przylądkiem Morgiem, a wyspą Rion, przybił do burty statku. Wkrótce, zwykłym znowu biegiem rzeczy, wały portu Świętego Jana zaroiły się od ciekawych, albowiem przybycie statku jest zawsze wielkim ewenementem dla marsylczyków - a zwłaszczatakiego jak "F...", będący własnością jednego z miejscowych armatorów, zbudowany, otaklowany i załadowany w stoczniach dawnej Focei.

4.
Kiedy B. B. z B. oznajmił, że wkrótce wyda wspaniałą ucztę dla uświetnienia swoich sto jedenastych urodzin, w H. zapanowały wielki gwar i podniecenie.

To jest pierwszy rzut. Niedługo poszukam kolejnych.
Zapewniam, że wszystkie fragmenty należą do książek BARDZO znanych - na pewno kojarzysz choć tytuł :)
Wyświetleń: 14777
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 55
Użytkownik: hburdon 02.06.2008 02:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
To ja nie odmówię sobie dodania fragmentu, który pewnie wszyscy znają - a sądząc po konkursie, Bluejanet lubi autora. ;)

5.
Ogary poszły w las.

Echo ich grania słabło coraz bardziej, aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym. Zdawało się chwilami, że nikły dwugłos jeszcze brzmi w boru, nie wiedzieć gdzie, to jakby od strony Samsonowskich lasów, od Klonowej, od Bukowej, od Strawczanej, to znowu jakby od Jeleniowskiej Góry... Gdy powiew wiatru nacichał, wynurzała się cisza bezdenna i nieobjęta na podobieństwo błękitu nieba spomiędzy obłoków i wówczas nie słychać było nic a nic.

Użytkownik: bluejanet 07.06.2008 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja nie odmówię sobie d... | hburdon
Wstyd byloby nie wiedziec ;)
Użytkownik: hburdon 07.06.2008 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstyd byloby nie wiedziec... | bluejanet
No właśnie się dziwię, że nic nie piszesz. :)
Użytkownik: hburdon 13.06.2008 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie się dziwię, że... | hburdon
A to były "Popioły" Żeromskiego, swego czasu podobno najsłynniejsze pierwsze zdanie literatury polskiej.
Użytkownik: hburdon 02.06.2008 02:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
6.
Nie chodzimy ani dla anyżówki, ani dlatego, że tak wypada. Pewno się już domyślacie: chodzimy, bo nie jesteśmy w stanie znieść demonstracyjnej hipokryzji. Moja najstarsza siostra cioteczna podejmuje się przebadać charakter rozpaczy i jeżeli jest ona szczera, jeżeli płaczą dlatego, że płacz jest jedyną rzeczą, jaka pośród zapachu lilii i kawy pozostała tym mężczyznom i tym kobietom, zostajemy u siebie w domu, współczując im z daleka. Najwyżej mama wpadnie na chwilkę w imieniu całej rodziny; wcale nie chcemy naszym obcym życiem zakłócać ich rozmowy z cieniem. Ale jeżeli z rozsądnej inwestygacji mojej wyżej wymienionej kuzynki wynika, że na zakrytym patio albo też w salonie odchodzi czysta udawanka - wtedy wbijamy się w najlepsze garnitury, wyczekujemy, aż velorio "dojdzie", i pojawiamy się nie wszyscy razem: po kolei, lecz nieubłaganie.
Użytkownik: beatrixCenci 07.06.2008 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: 6. Nie chodzimy ani dla... | hburdon
To lubię, rzekłam, to lubię. :)
Użytkownik: hburdon 13.06.2008 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: To lubię, rzekłam, to lub... | beatrixCenci
Ja też! :) Początek opowiadania "Zachowanie na veloriach" z tomu "Opowieści o kronopiach i famach i inne historie" Cortazara.
Użytkownik: agnesines 02.06.2008 08:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
7.
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami.
Wtedy Bóg rzekł: "Niechaj się stanie światłość!". I stała sie światłość.
Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności.I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy.
Użytkownik: beatrixCenci 09.06.2008 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 7. Na początku Bóg stwo... | agnesines
Nie no, to na pewno trzeba znać. :)
Użytkownik: agnesines 12.06.2008 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: 7. Na początku Bóg stwo... | agnesines
Wierzę, że znasz tę Księgę...
Użytkownik: agnesines 13.06.2008 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wierzę, że znasz tę Księg... | agnesines
Biblia - Stary Testament, Księga Rodzaju.
Użytkownik: agnesines 02.06.2008 08:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
8.
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Było ono na początku u Boga i powinnością bogobojnego mnicha jest powtarzać dzień po dniu, jednostajnie i z pokorą, ów jedyny i niezmienny fakt, z którego dobyć można niezbitą prawdę. Ale videmus nunc per speculum et in aenigmate, a prawda nim staniemy z nią twarzą w twarz, wprzód pokazuje się nam po kawałeczku (jakże nieczytelnym) w błędach tego świata, winniśmy zatem odczytywać z mozołem jej wierne znaki również tam, gdzie jawią się nam jako niejasne i prawie podsunięte przez wolę, bez reszty oddaną złu.
Użytkownik: bluejanet 03.06.2008 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 8. Na początku było Słow... | agnesines
Imie rozy - sama sie nad tym zastanawialam, ale chyba zbyt oczywiste by bylo ;)
Użytkownik: inaise 02.06.2008 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
9. Lustro lampy nie odbijało światła tak, jak powinno. Najwyższy czas, by znowu je wypolerować. Podkręciłem knot i pochyliłem się nad preparatem. Zarodek jaszczurki piaskowej, obrzydlistwo. Tyle tylko, że ta babranina da mi materiał do pracy nad nową metodą leczenia porażenia mózgowego. Ciekawe, co powiedzą starsi Kręgu. Czy skierują opracowanie do kopiarni? Przednie lustro odbijało maskę wielookiej poczwary. Człowiek mający mikroskop na twarzy wygląda niesamowicie.
Użytkownik: bluejanet 07.06.2008 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 9. Lustro lampy nie odbij... | inaise
Ewa Bialolecka - Tkacz iluzji
Użytkownik: inaise 07.06.2008 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ewa Bialolecka - Tkacz il... | bluejanet
Oczywizm :)
Użytkownik: bluejanet 02.06.2008 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
Mistrz i Malgorzata i moi ulubieni Nedznicy. Wladca pierscieni???
POzostale kojarze troche, ale skleroza, skleroza.. .
Użytkownik: Aquilla 02.06.2008 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Mistrz i Malgorzata i moi... | bluejanet
3 moje zestrzelone, zaraz dostaniesz następną porcję :)
Użytkownik: Aquilla 13.06.2008 01:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 3 moje zestrzelone, zaraz... | Aquilla
Trójka: Tytuł taki jakiś "szlachecki". A z głównym bohaterem to tak chamsko postąpiono, że całą książkę mi go było żal :).
Użytkownik: Aquilla 13.06.2008 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Trójka: Tytuł taki jakiś ... | Aquilla
To sobie odpowiem 3. Hrabia Monte Christo Dumasa
Użytkownik: Aquilla 02.06.2008 15:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
10.
S. nie była piękna, ale mężczyźni, zadurzeni w niej tak jak dwaj T., rzadko zdawali sobie z tego sprawę. W twarzy jej zbyt ostro odcinały się delikatne, arystokratyczne, po matce Francuzce odziedziczone cechy, od grubych rysów, odziedziczonych po ojcu Irlandczyku. Twarz ta jednak, o mocnych szczękach i spiczastym podbródku, przykuwała do siebie uwagę. Oczy miała S. jasnozielone, w oprawie z czarnych, sztywnych, ku górze odwiniętych rzęs. Szerokie jej czarne brwi były nieco skośne i przecinały śmiałą, łamaną linią jej śnieżnobałą skórę - skórę, która stanowiła przedmiot podziwu kobiet Południa i którą S. troskliwie osłaniała czepeczkami, woalkami i mitenkami przed gorącym słońcem Georgii.
Użytkownik: bluejanet 03.06.2008 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: 10. S. nie była piękna, ... | Aquilla
Chyba to opis Scarlett ;)
Nigdy nie czytalam, film uwielbiam.
Gdyby nie ta Georgia to bym sie nie polapala ;)
Użytkownik: Aquilla 03.06.2008 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba to opis Scarlett ;)... | bluejanet
zatopiony :) muszę znaleźć coś trudniejszego :P
Użytkownik: janmamut 03.06.2008 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba to opis Scarlett ;)... | bluejanet
Film po książce jest wielkim rozczarowaniem. Ciekawe, jak będzie na odwrót?
Użytkownik: McAgnes 02.06.2008 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
11. Co roku, to jest w zeszłym roku i dwa lata temu, bo wcześniej to było dawno i nie pamiętam, tata i mama strasznie się kłócą, gdzie jechać na wakacje, a potem mama zaczyna płakać i mówi, że pojedzie do swojej mamy, ja też płaczę, bo bardzo lubię Bunię, ale u niej nie ma plaży, i w końcu jedziemy tam, gdzie chce mama, ale nie do Buni.
Użytkownik: nisha 08.06.2008 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: 11. Co roku, to jest w ze... | McAgnes
Toż to Mikołajek stuprocentowo, tylko nie wiem, który, bom wszystkich nie czytała. :P
Użytkownik: hburdon 13.06.2008 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Toż to Mikołajek stuproce... | nisha
To mogą być tylko "Wakacje Mikołajka". :) Pierwsze opowiadanie tomu, "Tata decyduje".
Użytkownik: beatrixCenci 03.06.2008 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
12. Przeciętny ranek w roku 1935. Jeszcze nie ma dziewiątej. Dzwoni telefon. Pierwszy dziś telefon. Odzywa się mój przyjaciel - wielkiego talentu poeta, recenzent teatralny poważnego dziennika stołecznego, człowiek przeszło czterdziestoletni; dużej klasy inteligencja. Odzywa się tak (o dziewiątej rano, bez żadnych wstępów i przygotowań):
- Więc był u mnie Cedergren. Okazuje się, że tym cegłom przyprawiono skrzydełka i że w ten sposób cały gmach będzie przeniesiony. Przefrunie. Oczywiście, że z boków trzeba będzie wygładzić, ewentualnie podlać jakimś sosem. Co o tym sądzisz?

13. Jestem trupem, nieruchomym ciałem na dnie studni.

14. Miasto, w którym Jakub przyszedł na świat, było zburzone i puste.

15. Aby narodzić się ponownie - śpiewał X, spadając z niebios - najpierw musisz umrzeć. Ho dżi! Ho dżi! Aby bezpiecznie wylądować na Matce Ziemi, trzeba najpierw latać. Tat-taa! Taka-tun!

16. Upalne to było lato, dziwne lato, w którym stracono Rosenbergów, a ja siedziałam w Nowym Jorku i nie bardzo wiedziałam, po co i dlaczego. Głupio mi się robi na myśl o karze śmierci. Sama wzmianka o tym, że można uśmiercić człowieka za pomocą prądu, przyprawia mnie o młodości, a w gazetach o niczym innym nie pisali - wielkie nagłówki wybałuszały na mnie oczy z każdego rogu ulicy, za zjazdów do kolejki podziemnej, ziejących zapachem palonych fistaszków i ziemnego gazu. Nie miałam ochoty utożsamiać się z Rosenbergami, ale mimo woli wciąż wyobrażałam sobie, jak to jest, kiedy kogoś smaży się żywcem prądem, puszczonym po wszystkich nerwach.

17. Było nas czterech - G., W. S. H., ja i M. Siedzieliśmy w moim pokoju, paliliśmy i rozmawialiśmy o tym, jak bardzo z nami źle - oczywiście z medycznego punktu widzenia.
Czuliśmy się wszyscy podle, co budziło w nas poważne obawy. H. powiedział, że miewa czasem tak gwałtowne zawroty głowy, że nie wie, gdzie góra, a gdzie dół. Na to odezwał się G., że i on ma czasem podobne wątpliwości. U mnie z kolei szwankowała wąt­roba. Wiedziałem, że szwankuje mi wątroba, ponieważ dopiero co przestudiowałem prospekt opatentowanych pigułek na wątrobę, gdzie wyszczególnione były rozmaite objawy, na podstawie których człowiek może rozpoznać, że szwankuje mu wątroba. Miałem je wszystkie.
Użytkownik: bluejanet 03.06.2008 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: 12. Przeciętny ranek w ro... | beatrixCenci
16 mi sie kojarzy ale nie pamietam gdzie to bylo.

17 - Jerome Jerome ;)
Użytkownik: beatrixCenci 03.06.2008 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: 16 mi sie kojarzy ale nie... | bluejanet
16 - pod koniec bohaterka wiedziała już, jak to jest... Choć nie tak, jak Rosenbergowie.
17. Tak, tak! Pro forma spytam tylko, który z dwóch. :)
Użytkownik: bluejanet 04.06.2008 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: 16 - pod koniec bohaterka... | beatrixCenci
hmm

czyzby Szklany klosz?? ???


moze inni tez chca pozgadywac, zapraszam, nie obraze sie

:D

mozecie zgadywac
Użytkownik: beatrixCenci 04.06.2008 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: hmm czyzby Szklany klo... | bluejanet
Zgadza się, 16 to "Szklany klosz". :)
Użytkownik: bluejanet 07.06.2008 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: 12. Przeciętny ranek w ro... | beatrixCenci
Uff!!

Wy sie tak staracie i nie odpuszczacie - a ja sie obijam ;)

Raz dziecko mi poszlo wczesniej spac, to mam jedna chwile wiecej i zdolalam wygooglowac, ze to jest ksiazka "Nazywam sie Czerwien"

:D
Użytkownik: beatrixCenci 07.06.2008 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Uff!! Wy sie tak stara... | bluejanet
Ale który numerek? :))
Użytkownik: Agnimic 09.06.2008 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale który numerek? :)) | beatrixCenci
13 :)
Użytkownik: beatrixCenci 09.06.2008 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: 13 :) | Agnimic
Zgadza się :)
Użytkownik: bluejanet 07.06.2008 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: 12. Przeciętny ranek w ro... | beatrixCenci
14 Krótka historia pewnego żartu
Chwin Stefan??
Użytkownik: beatrixCenci 07.06.2008 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: 14 Krótka historia pewneg... | bluejanet
14. to Chwin, ale bez żartu. :)
Użytkownik: beatrixCenci 09.06.2008 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: 14. to Chwin, ale bez żar... | beatrixCenci
Jakub jest głównym bohaterem.
Użytkownik: hburdon 13.06.2008 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakub jest głównym bohate... | beatrixCenci
"Złoty pelikan"?
Użytkownik: beatrixCenci 13.06.2008 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: "Złoty pelikan"... | hburdon
Zgadza się. :))
Użytkownik: bluejanet 07.06.2008 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 12. Przeciętny ranek w ro... | beatrixCenci
25. Salman Rushdie - Szatanskie wersety
Użytkownik: beatrixCenci 08.06.2008 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: 25. Salman Rushdie - Szat... | bluejanet
Do 25 jeszcze nie doszliśmy, ale owszem, 15 to "Szatańskie wersety". :)
Użytkownik: beatrixCenci 09.06.2008 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: 12. Przeciętny ranek w ro... | beatrixCenci
Co do 12, to "wielkiego talentu poeta, recenzent teatralny poważnego dziennika stołecznego, człowiek przeszło czterdziestoletni; dużej klasy inteligencja" można by powiedzieć o obu panach. A cegły ze skrzydełkami sugerują tytuł. :)
Użytkownik: bluejanet 09.06.2008 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do 12, to "wielki... | beatrixCenci
cegly ze skrzydelkami --- ciekawa podpowiedz, ale mi nic nie mowi ;)

ciemnam ciemnamn ;)


coz moze sie jeszcze z tym przespie i mi sie ow pan przysni ;)
Użytkownik: beatrixCenci 09.06.2008 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: cegly ze skrzydelkami ---... | bluejanet
Lepiej od razu dwóch - taki mały lokalny panteon poetycki. :)
Użytkownik: hburdon 13.06.2008 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Lepiej od razu dwóch - ta... | beatrixCenci
Czy to "W oparach absurdu" duetu Tuwim + Słonimski? (Genialna książka!)
Użytkownik: beatrixCenci 13.06.2008 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to "W oparach ab... | hburdon
Zgadza się - w obu względach. :))
A w odpowiedzi na przyczepianie skrzydełek do cegieł, Tuwim zaproponował ogolenie szprotki. :D
Dobrze, że wznowili, bo na allegro chodziło już w cenach dość mrożących krew w żyłach...
Użytkownik: hburdon 08.06.2008 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
18.
Czy wiesz, Szanowny Czytelniku, co to jest greenhorn, określenie wysoce złośliwe i uchybiające?
„Green” znaczy „zielony”, a „horn” „róg, rożek”. Greenhorn to „zielony”, a więc niedojrzały, niedoświadczony człowiek, który musi ostrożnie wysuwać naprzód różki, jeśli się nie chce narazić na niebezpieczeństwo kpin, słowem – żółtodziób.
Greenhorn to człowiek, który nie wstaje z krzesła, gdy chce na nim usiąść lady, i pozdrawia pana domu, zanim się ukłoni paniom. Przy nabijaniu strzelby greenhorn wsuwa odwrotnie nabój do lufy albo wpycha najpierw pakuły, potem kulę, a dopiero na końcu proch. Greenhorn albo wcale nie mówi po angielsku, albo bardzo czysto i wyszukanie, a okropnością jest dlań angielski język Jankesów lub żargon myśliwski, który żadną miarą nie chce mu wleźć do głowy, a tym bardziej przejść przez gardło. Greenhorn uważa szopa za oposa, a średnio ładną Mulatkę za kwarteronkę. Greenhorn pali papierosy, a brzydzi się Anglikiem żującym tytoń. Greenhorn, otrzymawszy policzek od Paddy. leci ze skargą do sędziego pokoju zamiast, jak prawdziwy Jankes, ukarać napastnika na miejscu. Greenhorn bierze ślady dzikiego indyka za trop niedźwiedzi, a lekki sportowy jacht za parowiec z rzeki Missisipi Greenhorn wstydzi się położyć swoje brudne buty na kolanach towarzysza podróży, a gdy pije rosół, to nie chlipie jak konający bawół. Greenhorn wlecze z sobą na prerię gąbkę do mycia wielkości dyni i dziesięć funtów mydła, zabiera w dodatku kompas, który już na trzeci dzień wskazuje wszystkie możliwe kierunki z wyjątkiem północy. Greenhorn zapisuje sobie osiemset indiańskich wyrazów, a spotkawszy się z pierwszym czerwonoskórym, przekonuje się, że zapiski te wysłał w ostatniej kopercie do domu, a list schował do kieszeni. Greenhorn kupuje proch, a kiedy ma wystrzelić, spostrzega, że sprzedano mu mielony węgiel. Greenhorn uczył się przez dziesięć lat astronomii, ale choćby równie długo patrzył w niebo, nie poznałby, która godzina. Greenhorn wtyka nóż za pas w ten sposób, że kaleczy się w udo, gdy się pochyli. Greenhorn roznieca na Dzikim Zachodzie tak duże ognisko, że płomień bucha na wysokość drzewa, a gdy go Indianie zauważą, dziwi się, że mogli go znaleźć. Greenhorn to właśnie greenhorn. Ja sam byłem greenhornem.
Użytkownik: bluejanet 09.06.2008 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: 18. Czy wiesz, Szanowny... | hburdon
Karol May - Winnetou


Użytkownik: hburdon 09.06.2008 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Karol May - Winnetou ... | bluejanet
Oczywiście. :)
Użytkownik: bluejanet 09.06.2008 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
Co wiedzialam - powiedzialam, reszty chyba nie kojarze ;)
Użytkownik: majka30 14.06.2008 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie mogę sobie odmów... | Aquilla
Czyli podsumowując wszystkie fragmenty
1. Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"
2. Hugo "Nędznicy"
3. Dumas "Hrabia Monte Christo"
4. Tolkien "Władca pierścieni"
5. Żeromski "Popioły"
6. Cortazar "Opowiesci o kronopiach i famach"
7. Ksiega Rodzaju
8. Eco - "Imię rózy"
9. Białołęcka "Tkacz iluzji"
10. Mitchel - "Przeminęło z wiatrem"
11. Goscinny - "Wakacje Mikołajka"
12. Słonimski, Tuwim "W oparach absurdu"
13. O.Pamuk "Nazywam się czerwień"
14. S.Chwina "Złoty pelikan"
15. S.Rushide "Szatańskie wersety"
16. S.Plath "Szklany klosz"
17. K.Jerome czyba "Trzech panów..."
18. K.May "Winnetou"
Użytkownik: bluejanet 14.06.2008 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli podsumowując wszyst... | majka30
No i nigdy nie wpadlabym na tytul po tych "cegielkach" ;)

Dziekuje wszystkim za konktrkonkurs :D:D:D

pozdrawiam
Użytkownik: beatrixCenci 14.06.2008 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: No i nigdy nie wpadlabym ... | bluejanet
No jak to??? Przecież latające na skrzydełkach cegiełki to niemal definicja absurdu. ;))
Tak, 17 to "Trzech panów w łódce, nie licząc psa" (czyli cała obsada owego początku - poza łódką).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: